czwartek, 29 października 2020

Nowe Horyzonty i American Film Festival już za tydzień! Których filmów nie można przegapić zdaniem dyrektorki artystycznej AFF?

Godzina 8:30, czwartek, 5 listopada: o tej porze rozpocznie się największy festiwal filmów fabularnych online – połączona odsłona 20. MFF Nowe Horyzonty i 11. American Film Festival. Od ostatniego wtorku trwa sprzedaż biletów na pokazy stacjonarne w kinach i dostępów do filmów, które można zobaczyć na platformie zintegrowanej ze stroną nowehoryzonty.pl. Menu jest wyjątkowo bogate – w programie znalazło się ponad 170 wyjątkowych tytułów. O swoich must see opowiada dziś Ula Śniegowska, dyrektorka artystyczna Amercian Film Festival.

Ostatnie słowa



„Złota dziesiątka” Uli Śniegowskiej


Wśród mojej dziesiątki nie pojawia się żaden film z konkursu Spectrum ani żaden z konkursowych dokumentów. Nie chcę żadnego z nich faworyzować. Ale to tam, w tych 24 filmach konkursowych, płynie świeża krew amerykańskiego indie i tam znajdziecie obrazy Ameryki, których nie znacie z oficjalnych doniesień. To przez debiuty nowych twórców fabularnych poznacie aktualne tematy nurtujące młodych. Zależy nam bardzo na Waszym udziale w konkursie – to Wy wybierzecie tegorocznych laureatów. Oglądajcie i głosujcie!

Polecam też cały zestaw American Shorts. W zestawie znalazły się filmy ostro zaangażowane, zdecydowanie, acz w skrótowy sposób (jak to szorty) opowiadające o obyczajowych zmaganiach (w przeważającej większości młodych) Amerykanów: poszukiwaniu właściwego partnera, odkrywaniu przeszłości rodziców, odkrywaniu swojej tożsamości. Przy wyborze tego programu współpracowaliśmy z festiwalem Cinemaforum. 

Poniżej polecane przeze mnie filmy z sekcji Highlights i Special Docs: 


Ostatnie słowa, reż. Jonathan Nossiter,

Symbolicznie ten tytuł musi znaleźć się na miejscu pierwszym wśród polecanych filmów pandemicznej edycji festiwalu. Z nieznanego powodu ludzkość prawie wyginęła, jeden z nielicznych jeszcze żywych znajduje ukojenie w… filmach. Jego przeżycia przypominają doświadczenia małego bohatera Cinema Paradiso, a przewodnikiem przez celuloidowy świat w jest także cudownie ocalony były projekcjonista z archiwum w Bolonii. W tej roli, równie zaskakujący, co fabuła, Nick Nolte. 

Ona jutro umrze, reż. Amy Seimetz

I znów film pandemiczny, antycypujący lęk przed przynoszącym śmierć „wirusem”, choć nakręcony jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Zobaczymy tu Kate Lyn Shiel, w roli zagubionej dziewczyny, która nie może oprzeć się przeświadczeniu, że umrze następnego dnia. Tą dziwną „chorobą” zaraża kolejne osoby, które starają się jej pomóc. Przegląd postaw wobec tego nieokreślonego niebezpieczeństwa do złudzenia przypomina nasze reakcje wobec corony. To drugi film (po Zabójczym upale / Sun Don’t Shine z AFF w 2012) w reżyserii Amy Seimetz, współtwórczyni serialu Dziewczyna z doświadczeniem (Girlfriend Experience) znanej z roli Rachel w Smętarzu dla zwierzaków, a widzom AFF także z licznych ról u Joe Swanberga.

Ona jutro umrze



Zabójstwo dwojga kochanków, reż. Robert Machoian 

Co by było, gdyby… Całe szczęście, że niektóre z naszych pragnień pozostają w naszych głowach. A realizuje się tylko w filmie zdolnego reżysera. Robert Machoian, który gościł we Wrocławiu kilka lat temu z projektem God Bless the Child, powraca z intymnym portretem rodzinnym z amerykańskiej prowincji, przywodzącym na myśl Manchester by the Sea. Nie przegapcie tego przepięknego filmu! I wsłuchajcie się w ścieżkę dźwiękową autorstwa Petera Albrechtsena (autora dźwięku także do nowohoryzontowego Ostatni i pierwsi ludzie / Last and First Men w reżyserii Jóhanna Jóhannssona oraz Materny z konkursu Spectrum). 

Sweet Thing, reż. Alexandre Rockwell

Już prawie nikt nie robi takich filmów w Ameryce: zmysłowych, na granicy eksperymentu wizualnego, a jednak emocjonalnie ujmujących. Sequel do Stópek (pokazywanych na AFF w 2013), przenosi nas do czasu, gdy Nico i Billie (dzieci reżysera), starsi o 7 lat i nadal zmęczeni nieodpowiedzialnym zachowaniem rodziców, udają się w świat w poszukiwaniu wolności. Oniryczne, a jednak zanurzone w rzeczywistości. Świetny dla nastolatek i do oglądania z nastolatkami. 

Sweet Thing



Funny Face, reż. Tim Sutton

Temu filmowi patronują Jarmusch i Joker. Maskę z namalowanym uśmiechem nosi bohater Suttona (Dark Night z AFF 2016), gdy snuje się po ulicach Brooklynu w towarzystwie przypadkowo spotkanej uciekinierki z tradycyjnego muzułmańskiego domu, także ukrywającej twarz za hidżabem. Nastrojowe i antykapitalistyczne kino, w sam raz na dzisiejsze niepokoje. 

Wujek Frank, reż. Alan Ball

Mniej znane, reżyserskie oblicze Alana Balla, oscarowego scenarzysty filmu American Beauty i popularnych seriali Sześć stóp pod ziemią i Czysta krew. Przenosimy się w lata 70., by oczami studentki z prowincji poznawać szalony świat bohemy intelektualnej Nowego Jorku tamtych czasów i towarzystwo jej nieakceptowanego przez konserwatywną rodzinę ekscentrycznego wujka. I chłonąć jej liberalną obyczajowość, nie do przyjęcia w rodzinnym domu. Ożywcze, choć i smutne – biorąc pod uwagę, ile takich historii dzieje się do dziś. 

Czarny niedźwiedź, reż. Lawrence Michael Levine

Kolejna po Tajemniczej śmierci Sylvii Russo / Wild Canaries (AFF 2014) komedia kryminalna Lawrence’a Levine’a, w której ten popularny twórca indie dekonstruuje proces powstawania scenariusza takiego filmu: wyjazd na odludzie i wprowadzenie chaosu w relację przyjaciół, którzy kręcą film. Czy to właśnie ten film? Ile tu z obserwacji własnego związku, a ile prawdy o znajomych? W rolach głównych Aubrey Plaza i Christopher Abbot. 

Zakodowane uprzedzenie, reż. Shalini Kantayya

Niczego już nie możemy być pewni, a zwłaszcza tego, kto i jak nas obserwuje. I jak wykorzysta te informacje o nas, choćby deklarował, że to dla naszego dobra i bezpieczeństwa je gromadzi. Co więcej, okazuje się, że tak jak naukowcy, którzy je tworzą, urządzenia gromadzące nasze dane powtarzają czy zakładają pewne uprzedzenia rasowe i genderowe. Strach się bać. 

Ratusz, reż. Frederick Wiseman

Wspaniała, choć długa lekcja demokracji i działania władz samorządowych. Tym razem klasyk amerykańskiego dokumentu obserwacyjnego, który uprzednio „podglądał” czytelników Biblioteki Publicznej, kadrę i studentów Uniwersytetu Berkley czy tancerzy Opery Paryskiej, wchodzi z kamerą do ratusza rodzinnego Bostonu i przygląda się z uwagą codziennej pracy urzędników różnych szczebli i różnorodności problemów, którymi ta instytucja się zajmuje. Zaskakująco wciągające. 

David Byrne: American Utopia, reż. Spike Lee

Dwa w jednym: koncert i film. Dwie przyjemności najlepsze w realu, których pozbawia nas pandemia, na zakończenie American Film Festival jako wydarzenie specjalne! Spektakl teatralny nie tylko dla miłośników Davida Byrne’a i Spike’a Lee, który mistrzowsko przeniósł to sceniczne wydarzenie na ekran. I analiza amerykańskiej duszy w przeddzień wyborów prezydenckich. Nóżka podryguje, ale i główka pracuje. 

informacja prasowa

środa, 28 października 2020

Jubileusz prof. Jana Miodka: My wszyscy z Niego

Podczas jubileuszu 70. urodzin oraz imienin prof. Jana Miodka dr Bogusław Bednarek wydestylował kwintesencję miodkizmu, a wszyscy bez wyjątku podkreślali serdeczność i życzliwość Jubilata.

prof. Jan Miodek, fot. Dominika Hull

24 czerwca 2016 roku, na św. Jana, znany wrocławski naukowiec i popularyzator języka polskiego - prof. Jan Miodek święcił jubileusz 70. urodzin oraz imieniny. Popularny językoznawca, przez blisko trzy dekady kierujący wrocławską polonistyką, przeszedł na emeryturę, choć podczas trwania uroczystości podkreślano, iż nadal będzie wykładowcą Uniwersytetu Wrocławskiego. Były kwiaty, podziękowania i życzenia. Uroczystości jubileuszowe poprowadził znany dziennikarz Maciej Orłoś.

Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór, fot. Barbara Lekarczyk- Cisek

Środowisko akademickie obdarowało Profesora księgą jubileuszową. W uroczystościach uczestniczył także burmistrz Tarnowskich Gór – rodzinnej miejscowości Jubilata, z którą utrzymuje stałe kontakty. Uroczystość uświetnił uniwersytecki chór Gaudium, w którym szacowny jubilat śpiewał przed latywraz z żoną Teresą. Wszyscy mówcy podkreślali niezwykłą serdeczność i życzliwość Jubilata, którą zawsze promieniował na swoje otoczenie.

Czy można wydestylować kwintesencję miodkizmu?

Z kwiecistej laudacji wygłoszonej przez dr. hab. Bogusława Bednarka uczestnicy uroczystości dowiedzieli się wiele o zaletach Jubilata.

Czy można by wyodrębnić, wydestylować jakąś kwintesencję miodkizmu? – pytał retorycznie mówca,  przywołując w odpowiedzi stosowny wiersz:

Muza scjencją szlifowana

tak opiewa Miodka Jana:

Tęgi frazes niedościgle

I składniowe małpie figle,

Wulgaryzmów sprośne zady

Chłoszcze biczami ogłady.

Leczy przyimka skrofuły

Znosi spazmy i wapory

Delikatnej metafory,

Pouczając ją bez krzyku,

Czym jest etos – ten w języku.

Z żarem opowieści snuje,

Głos aktorsko moduluje,

A jego uśmiech przemiły

Rozbraja i wraże siły.

Nawet ostatni wyrodek

Pojmuje, kim jest Jan Miodek.

Ukryte w wierszu cechy Jubilata – zdaniem dr. Bednarka – mają swoje źródło w domu rodzinnym Jana Miodka, w Tarnowskich Górach. Dla Wrocławia, gdzie studiował polonistykę, okazał się luksusowym i wielce przydatnym prezentem – dowodził złotousty mówca. Wspomniał też o mistrzach polonistyki tamtych lat, z których promieniowała siła osobowości. Jubilat potrafi harmonijnie łączyć erudycję z klarownością – twierdził, powołując się na prace naukowe, a także działalność popularyzatorską prof. Jana Miodka.

My z Niego wszyscy

Głos zabrał również sam Jubilat, który podziękował wszystkim za przybycie, a organizatorom za przygotowanie tak pięknej uroczystości, wymieniając ich z imienia i nazwiska. Z właściwą sobie skromnością wspominał także swoich mistrzów, m.in. profesorów: Franciszka Nieckulę,  Bogdana Sicińskiego, Stanisława Rosponda i Antoniego Furdala. Oni wszyscy żyją w mojej pamięci i sercu – podkreślał.

Chór Gaudium, fot. Dominika Hull

Można by – jak czynili to kolejni mówcy wymieniać publikacje Profesora, jego licznych wychowanków, zasługi na polu popularyzacji języka polskiego, ale można też bez większej przesady powtórzyć za Zygmuntem Krasińskim: ”My z Niego wszyscy”. My – to całe pokolenia polonistów, którzy, studiując na Uniwersytecie Wrocławskim, zetknęli się z Profesorem. Widać to było wyraźnie na corocznych Konkursach Ojczyzny Polszczyzny, kiedy to byłe studentki, a obecnie doświadczone polonistki, przyjeżdżały do Wrocławia z całej Polski ze swoimi uczniami, którym zaszczepiły miłość do języka polskiego i mogły po latach pokazać swemu Mistrzowi, że Jego ziarno wpadło na żyzną glebę i oto przynosi wspaniałe żniwo.

Panie Profesorze – dziękujemy!


Artykuł ukazał się na portalu Kulturaonline 5 lipca 2016 roku.


Zobaczcie filmy, które towarzyszą jubileuszowi:




Historia Poczty Polskiej na wystawie w Muzeum Poczty i Telekomunikacji

Wystawa ukazuje dzieje i rozwój organizacji poczty na ziemiach polskich od jej utworzenia w 1558 r. do reaktywowania państwowego przedsiębiorstwa „Polska Poczta, Telegraf i Telefon” po II wojnie światowej. Wystawa stała dziejów polskiej poczty w nowej aranżacji z października 2020 r. prezentuje prawie trzysta oryginalnych dokumentów, fotografii, druków ulotnych, map pocztowych i innych eksponatów związanych z organizacją poczty i pracą ludzi z nią związanych.




Na wystawie można zobaczyć m.in. mundury listonoszy z XIX i XX w.; prezentowaną pierwszy raz od kilkudziesięciu lat liberię urzędnika ministerialnego z początków XIX w. oraz pierwszy raz wystawiony publicznie oryginał najstarszego szyldu pocztowego z XVIII w.; wagi listowe, autentyczne mapy pocztowe, prawie pół setki pierwszy raz pokazywanych pieczęci i stempli pocztowych ze wszystkich trzech zaborów oraz II Rzeczpospolitej; pamiątki związane z Pocztowym Przysposobieniem Wojskowym (w tym czasopisma, medale, plakiety i kompletny mundur), Legionami Polskimi oraz Pocztą Miejską Warszawy z czasów I wojny światowej; a także najstarsze zbiory przepisów pocztowych, ciekawe dokumenty, fotografie i medale okolicznościowe.


Zaprezentowano również eksponaty dotyczące powstania polskiej poczty lotniczej (w tym pamiątki z pierwszego lotu z 1919 r.) oraz nigdy dotąd nie pokazywany ryngraf urzędników pocztowych Urzędu Breslau 1 z czasów III Rzeszy uzupełniony dokumentami pocztowymi i pieczęciami urzędowymi z lat 1939-1945. Ekspozycję uzupełniają ryciny i oleje ze scenami rodzajowymi związanymi z przesyłaniem listów i podróżowaniem.


Historia Poczty Polskiej - Ekspozycja Muzeum Poczty i Telekomunikacji



materiały prasowe Muzeum Poczty i Telekomunikacji


Nadzwyczajne Dni Tischnerowskie online - Nadzieja raz jeszcze

NADZWYCZAJNE DNI TISCHNEROWSKIE odbędą się wyłącznie online w terminie 18-20 listopada 2020 r. W programie m. in. spotkanie z Anną Dymną, "Alfabet Tischnera" w wykonaniu Jerzego Treli oraz czytania innych utworów, a także spotkania z udziałem filozofów i potomków. Natomiast w sobotę, 21 listopada zapraszamy na retransmisję gali wręczenia Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera.



Jak wyglądałby nasz obecny świat, gdyby spojrzeć nań oczami ks. Józefa Tischnera? Odsłoniłby się nam zapewne obraz ludzi, którzy biegają za rozmaitymi nadziejami. Ludzie ci czują się nieco zagubieni: boją się takich czy innych zagrożeń, nie są też pewni, czy decyzje, jakie podejmują, nie sprowadzą na nich jakiegoś nieszczęścia. W wielu sprawach trudno im ustalić, co jest prawdą, a co nie jest. Nie tylko przyszłość, ale nawet teraźniejszość nie rysuje się im zbyt wyraźnie. Jak sprawić, żeby w tej sytuacji umieli odróżnić nadzieję rzetelną od tej, która jest tylko iluzją i prowadzi ich ku klęsce? I co zrobić, żeby ludzie, w imię rozbieżnych nadziei, nie toczyli ze sobą wojen na słowa, a z czasem – na pięści?


Niewątpliwie moment nie jest zwyczajny – pandemia, która się pojawiła, zmusiła nas wszystkich do zmiany stylu życia, a może też do przemyślenia, co jest tego życia najważniejszą treścią. A ponieważ czas nie jest zwyczajny, więc i Dni Tischnerowskie odbędą się w formule nadzwyczajnej. Będzie je można śledzić w Internecie. Tematem przewodnim będzie nadzieja. Dokładniej: „Nadzieja raz jeszcze” – bo już raz podczas Dni Tischnerowskich w Krakowie o nadziei dyskutowano. Przed laty w jednym z tekstów Tischner pytał (powołując się na Alberta Camusa), czy mamy prawo mieć przynajmniej nadzieję na nadzieję. Trzeba do tego pytania wrócić. Trzeba się zastanowić, co się dzieje z naszą – polską, europejską, globalną – nadzieją?


Nadzieja nie jest po prostu optymizmem. Jest raczej wiarą, że człowiek będzie potrafi ł rozwiązywać konfl ikty, które sam tworzy, że wyjdzie z nich mądrzejszy, że w ostateczności nawet jego gniew okaże się twórczy. Na czym opiera się ta wiara? U Tischnera ma ona fundament w religii – ale też w przekonaniu o dobrej woli, która mieszka w każdym człowieku. Nie jest nadzieją wmawianie sobie, że „wszystko będzie dobrze”. Nadzieja nie jest naiwnością, wie, że nic na tym świecie nie przychodzi bez wysiłku. Płynie ona do nas od konkretnych ludzi, których spotykamy – od tych, którzy wcześniej mieli nadzieję i którzy według niej żyli. To dlatego podczas Nadzwyczajnych Dni Tischnerowskich przypomnimy trzy osoby, które w życiu Tischnera odegrały znaczącą rolę: Romana Ingardena, Karola Wojtyłę i Antoniego Kępińskiego. Bez przesady można powiedzieć, że byli oni dlań „nauczycielami nadziei”. Wsłuchując się w opowieści o nich, ale też w słowa samego Tischnera – będziemy się starali lepiej zrozumieć naszą własną sytuację.

Wojciech Bonowicz zaprasza do udziału w Nadzwyczajnych Dniach Tischnerowskich


Pragniemy przedstawić tegorocznych laureatów NAGRODY ZNAKU I HESTII IM. KS. JÓZEFA TISCHNERA.

To wyjątkowe wyróżnienie przyznawane jest nieprzerwanie od 20 lat wybitnym intelektualistom, publicystom i działaczom społecznym.

Jury pod przewodnictwem ks. Adama Bonieckiego wybrało laureatów w trzech równorzędnych kategoriach: „Myślenie według wartości”, „Nieszczęsny dar wolności” i „Polski dialog Kościoła i świata”.

LAUREATAMI ZOSTALI:

filozof i pisarz ROBERT PIŁAT

pisarka i reżyserka ALEKSANDRA DOMAŃSKA

oraz działaczka społeczna MARINA HULIA.

Fundatorami Nagrody są Grupa ERGO Hestia i Społeczny Instytut Wydawniczy Znak.

Każdy z laureatów otrzymuje nagrodę pieniężną w wysokości 33 000,00 zł. oraz statuetkę autorstwa Mariana Gromady.

informacja prasowa


wtorek, 27 października 2020

Co nowego w DCF od 30 października do 5 listopada 2020

 Od najbliższego piątku Dolnośląskie Centrum Filmowe zaprasza kinomanów na stałe cykle i na premiery. W programie m. in. na pokaz w ramach 20. MFF Nowe Horyzonty. Nie było jeszcze takiego filmu o zwierzętach. “Gunda” jest nakręconym z niespotykaną empatią portretem zwierząt hodowlanych: tytułowej świni i jej młodych, a także krów i kurczaków.



Kino Ukraina | „Do domu” 


W październikowej odsłonie spotkań z kinem ukraińskim zapraszamy na wielokrotnie nagradzany dramat “Do domu” w reż. Narimana Alieva. Po filmie odbędzie się dyskusja o sytuacji na Krymie oraz o życiu i problemach Tatarów krymskich.

30 października | godz. 19:00 | Bilety: 20 zł


20. MFF Nowe Horyzonty w DCF | “Gunda”


Zapraszamy do DCF na pokaz w ramach 20. MFF Nowe Horyzonty. Nie było jeszcze takiego filmu o zwierzętach. “Gunda” jest nakręconym z niespotykaną empatią portretem zwierząt hodowlanych: tytułowej świni i jej młodych, a także krów i kurczaków.

5 listopada | godz. 19:00 | Bilety: 20 zł


PREMIERY:


30 października | „Iyengar: człowiek, joga i droga ucznia” | reż. Jake Clennell | Indie, USA 2018

30 października | „Mulan” | reż. Niki Caro | USA 2020

30 października | „Obraz pożądania” | reż. Giuseppe Capotondi | USA 2019


CYKLE:


Dyskusyjny Klub Filmowy - Seanse – poniedziałki, godz. 19:00 | Bilety - 13 zł.

2 listopada | „Niewidoczne życie sióstr Gusmao” | reż. Karim Aïnouz | Brazylia 2019 |145 min. 

Filmowy Klub Seniorów - Seanse – wtorki, godz. 13:00 | Bilety - 13 zł.

3 listopada | „Obraz pożądania” | reż. Giuseppe Capotondi | USA 2019 | 98 min.


Młodzieżowy Klub Filmowy – seanse w każdy pierwszy wtorek miesiąca | godz. 17:00 | Bilety: 13 zł (z legitymacją szkolną)

3 listopada | „Szarlatan” | reż. Agnieszka Holland | Polska, Czechy, Słowacja 2020 | 118 min.

informacja prasowa

Październikowy "ZNAK": Pamięć i Wiesława Myśliwskiego słuch absolutny

Ukazał się 785 numer miesięcznika "ZNAK", tym razem poświęcony pamięci i opowieści. A ponieważ są to główne tematy jednego z najwybitniejszych pisarzy współczesnych – Wiesława Myśliwskiego, toteż jest on pierwszoplanowym bohaterem tego numeru pisma. Interesujących tekstów znaleźć można w numerze znacznie więcej.

Jak pisze we wstępie red. naczelna pisma, Dominika Kozłowska, pamięć nie jest linearna, "(...) nie jest pudełkiem, do którego odkładamy wspomnienia-zdjęcia. Nie służy przechowywaniu przeszłości, lecz raczej – paradoksalnie – do jej ukrywania. (...) to, czego nie pamiętamy, może nieraz silniej wpływać na nasze życie aniżeli to, co świadomie wydobywamy z naszej pamięci. Co więcej, my sami (na różnych etapach życia) możemy w inny sposób pamiętać to samo zdarzenie". Nie mniej jednak na skutek doświadczeń totalitaryzmów istnieje obowiązek etyczny pamiętania, także po to, by ustrzec się przed powtórzeniem tego, co było. 


Wiesław Myśliwski, 2014 r. fot. Włodzimierz Wasyluk/Forum

Numer otwiera wywiad z Wiesławem Myśliwskim, przeprowadzony przez Wojciecha Bonowicza podczas VI edycji Festiwalu Stolica Języka Polskiego, zatytułowany zagadkowo "Literatura potrzebuje snów". Pisarz rozważa w nim zagadnienia czasu i literatury ("istnieje tylko czas przeszły"), wyraża przekonanie, że każdy człowiek inaczej przeżywa historię i że to "historia przepływa przez człowieka", a nie odwrotnie. Wychodząc z założenia, że żyje się w żywiole mowy, Myśliwski uważa, że w istocie jego rola polega na nasłuchiwaniu. "Bardzo często nastawiam ucha w stronę umarłych. Słyszę ich bezgłośną mowę w swoim uchu" - przyznaje. Podczas pisania powieści "Kamień na kamieniu" słuchał, jak powiedziałby jego dziadek lub babcia. "Mowa mówi o wszystkim, również o tym, czego nie mówi" – dodaje. Zapytany przez Bonowicza o wysokie kompetencje językowe bohaterów powieści, pisarz nie dostrzega w tym nic nadzwyczajnego. "W języku chłopów nie ma nic nienazwanego. Język chłopski spełniał wiele funkcji, nie tylko komunikacyjną. Obłaskawiał świat, ustanawiał relacje między człowiekiem a światem. Ten język wyrastał nie tylko z dokuczliwej rzeczywistości, ale nawet ze snów. Język potrzebuje snów. Nasz inteligencki język jest ubogi w stosunku do chłopskiego języka".

Autor "Ucha igielnego" uważa też, że to "język kształtuje myśli, nie odwrotnie". Natomiast nielinearność jego opowieści wynika stąd, że taka właśnie jest natura ludzkich opowieści, ponieważ "pamięć fragmentaryzuje nasze przeżycia. (...) wszystko w pamięci komponuje się z fragmentów".

Pisarz odnosi się także do czasów pandemii (z dystansem) i zdradza, że mimo izolacji, nigdy się z żoną nie nudzą. Na koniec, na pytanie, czy literatura może być domem, odpowiada skromnie:

"Nie, to ciężka robota, a nie dom. Żeby mogła być domem, musiałbym zakochać się w sobie. A tego uczucia nie znam".

Wiesław Myśliwski, 1993 r. fot. Wojciech Plewiński/Forum

W kolejnym interesującym artykule Tomasz Bocheński snuje refleksje o "Myśliwskim wizyjnym" - o tym, jak trudno wyplątać się z życia bohatera jego książki. "Z łatwością – pisze – wydobyłbym się z "Ucha Igielnego", gdyby nie nitki sieci, którą stworzył autor". A jakie to sieci, przekonajcie się sami :-)

Interesujących tekstów znaleźć można w numerze znacznie więcej. W dziale "Społeczeństwo–Świat" pojawia się historia zaginionych uchodźców. Pytania, jak pamiętać pojawiają się także w stosunku do tych, którzy niedawno odeszli: Józefy Hennelowej i Henryka Wujca. W "Publicystyce" znaleźć mozna rozmowę o topografii i jej znaczeniach w życiu oraz w prozie Myśliwskiego. W "Ideach" zaś powraca temat mitu. "Być może każda wielka opowieść, każdy mit jest opowieścią o początku i o rdzeniu naszej tożsamości" – podsumowuje ten temat Dominika Kozłowska.

Te i wiele innych interesujących artykułów, które można poddać refleksji, znajdziecie Państwo na łamach październikowego numeru "ZNAKU". Zachęcam do lektury.

niedziela, 25 października 2020

Miasto i Kultura przenosi się do sieci. 28 października porozmawiajmy o kulturze!

 Jakie zmiany wymusiła na polskiej kulturze pandemia? Jak wygląda aktualny stan sektora i jaka jest jego najbliższa przyszłość? 28 października Strefa Kultury Wrocław i Creative Europe Desk Polska zapraszają na „Miasto i Kultura: debathon” – transmitowane online rozmowy o obecnej sytuacji i przyszłości kultury Polsce. W dyskusjach wezmą udział przedstawiciele środowiska z całego kraju. 



Miasto i Kultura” – wydarzenie zaplanowane początkowo jako stacjonarne spotkanie, w trosce o bezpieczeństwo uczestników i uczestniczek zmieniło formułę z całodniowego hackathonu na debathon, czyli transmitowany online cykl dyskusji skupionych wokół trzech najbardziej aktualnych dla kultury zagadnień: KRYZYSU, EKONOMII i ADAPTACJI. 

Środek kryzysu (finansowego, światopoglądowego, organizacyjnego czy nawet obserwowany przez nas kryzys autorytetów) jest najlepszym momentem, by rozmawiać o doświadczeniach z ostatnich kilku miesięcy. Uczestnicy i uczestniczki debat spróbują też określić, jakie zmiany w zarządzaniu kulturą wymusiła pandemia, a jakie dopiero będzie trzeba wdrożyć. 

– Planowanie w systemie kilkuletnim możemy wyrzucić do kosza… Przed nami kolejny okres dynamicznie zmieniających się wytycznych dotyczących bezpiecznego organizowania wydarzeń. 28 października chcemy dowiedzieć się gdzie – jako sektor – jesteśmy dziś i jak widzimy swoją najbliższą przyszłość – mówią organizatorzy wydarzenia.

 

Porozmawiajmy w sieci

W debatach wezmą udział przedstawiciele i przedstawicielki instytucji i organizacji pozarządowych, festiwali i kolektywów artystycznych, a także marek kulturalnych, które rozpoczęły swoje funkcjonowanie w czasie pandemii. Wśród zaproszonych gości są m.in. Roman Gutek (Stowarzyszenie Nowe Horyzonty), Izabela Błaszczyk (Krakowskie Biuro Festiwalowe), Paweł Łysak (Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie, Forum Przyszłości Kultury) oraz Izabella Kaluta (Fundacja Olgi Tokarczuk).

Rozmowy transmitowane będą na żywo na Facebooku na profilach Strefy Kultury Wrocław, Praktyków Kultury oraz Koalicji Miast. Dyskusje prowadzone będą w języku polskim i tłumaczone na polski język migowy. Na debaty nie trzeba się rejestrować, udział jest bezpłatny.

Dodatkowo, dzięki współpracy z Creative Europe Desk Polska, tego dnia odbędą się również bezpłatne konsultacje wokół programu Kreatywna Europa. Rozmowa na platformie Zoom staną się okazją, by zapoznać się z możliwościami finansowania międzynarodowych projektów kulturalnych.

Miasto i Kultura: debathon – program dyskusji

10:00-10:15 | otwarcie i przywitanie gości

10:15-11:30 | KRYZYS W SEKTORZE KULTURY (debata transmitowana na Facebooku)

prowadzenie: Hanna Kostrzewska; 

goście: Dominika Kluszczyk (IP Studio, Centrum Sztuki WRO); Szymon Pietrasiewicz (Centrum Kultury w Lublinie, Rewiry – Pracownia Sztuki Zaangażowanej Społecznie); Sławek Czarnecki (Młyny Rothera – Park Kultury w Bydgoszczy)

11:30-12:30 | konsultacje w ramach programu Kreatywna Europa (online – link do pokoju Zoom dostępny po wcześniejszej rejestracji drogą mailową)

12:30-13:45 | EKONOMIA SEKTORA KULTURY (debata transmitowana na Facebooku)

prowadzenie: Artur Celiński (DNA Miasta i Magazyn Miasta); 

goście: Roman Gutek (Stowarzyszenie Nowe Horyzonty); Izabela Błaszczyk (Krakowskie Biuro Festiwalowe); Małgorzata Płysa (Unsound);

13:45-14:45 | konsultacje w ramach programu Kreatywna Europa (online – link do pokoju Zoom dostępny po wcześniejszej rejestracji drogą mailową)

14:45-16:00 | ADPATACJA W SEKTORZE KULTURY (debata transmitowana na Facebooku)

Prowadzenie: Dorota Whitten (Fundacja Dom Pokoju); goście: Paweł Łysak (Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie, Forum Przyszłości Kultury); Piotr Biedroń (Kraków Green Festival); Izabella Kaluta (Fundacja Olgi Tokarczuk).

16:00-16:15 | zamknięcie

Konsultacje, które w ramach programu Kreatywna Europa poprowadzi Ewa Kornacka z Creative Europe Desk Polska odbędą się w dwóch godzinnych turach (11:30–12:30, 13:45–14:45) na platformie Zoom. Osoby, które chcą skonsultować swoje pomysły na działania proszone są o rejestrację mailową na adres: ewa.kornacka@kreatywna-europa.eu. Zapisy prowadzone są do 27 października, w temacie prosimy wskazać preferowaną godzinę konsultacji.

Miasto i Kultura

Od kilku lat organizujemy adresowaną do szeroko definiowanych kadr kultury konferencję „Miasto i Kultura”. W jej ramach zapraszamy do udziału w warsztatach, dyskusjach i spotkaniach, przedstawiamy najważniejsze trendy w badaniach  i najnowsze zjawiska dotyczące kultury. W 2020 roku reagujemy na dynamicznie zmieniające się okoliczności organizowania kultury w pandemii i stawiamy na działania w Internecie.

„Miasto i Kultura: debathon” organizują Strefa Kultury Wrocław w ramach programu Praktycy Kultury oraz Creative Europe Desk Polska.

informacja prasowa


 


piątek, 23 października 2020

„Młyn piaskowy” Günthera Ueckera w Pawilonie Czterech Kopuł

Słynną instalację "Młyn piaskowy" Günthera Ueckera, jednego z najwybitniejszych współczesnych artystów, pokaże Pawilon Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej. To część wspólnego projektu Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Państwowych Zbiorów Sztuki w Dreźnie i Instytutu Adama Mickiewicza. W ramach projektu zatytułowanego „C Z A S  N A S Z  —  U N S E R E  Z E I T  —  O U R  T I M E” w Dreźnie prezentowane są prace Magdaleny Abakanowicz ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu.


Günther Uecker, fot. Arkadiusz Podstawka 


Twórczość Magdaleny Abakanowicz i Günthera Ueckera (oboje to rocznik 1930) w wielu płaszczyznach interpretacyjnych dotyka istotnych i egzystencjalnie ważnych tematów. Kwestia kondycji i pozycji człowieka w obecnym świecie – od lat 80. XX w. pozostająca w centrum uwagi artystów tego pokolenia – jest aktualna dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek. 

Magdalena Abakanowicz, Idący tłum, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Grupa Tłum składająca się z 26 postaci stworzonych przez Magdalenę Abakanowicz w przeciągu lat 1986–1994 należy obok Abakanów do najbardziej rozpoznawalnych prac artystki znajdujących się w zbiorach wrocławskiego muzeum. Figura człowieka jest stale powtarzającym się wątkiem w jej twórczości, a motyw grupy zunifikowanych bezgłowych – i przez to pozbawionych autonomii, czyli twarzy – sylwetek otwiera szerokie pole możliwych interpretacji. Postacie te mogą reprezentować każdego człowieka z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Figury powielone i ustawione w milczący, ale kroczący przed siebie tłum mogą stać się symbolem zarówno protestu i siły niszczącej, jak również niemocy skazanej na zniszczenie. Wymownym komentarzem do Tłumu jest druga prezentowana praca artystki – Klatka, ukazująca bezgłową figurę uwięzionego.

Magdalena Abakanowicz, Klatka, fot. Arkadiusz Podstawka


Zniewolenie człowieka, jego udręczenie, uwikłanie oraz niemoc w obliczu przemocy, lecz również jego siła niszczenia są także tematami podejmowanymi przez Günthera Ueckera. Pokazywana w Pawilonie Czterech Kopuł praca Młyn piaskowy (Sandmühle) jest jednym z wczesnych dzieł artysty, do której Uecker od 1966 r. ciągle na nowo powraca. Monotonnie kręcący się młyn nawiązuje do chodzenia w jarzmie zwierząt i ludzi, którzy godzinami w nim zamknięci napędzali młyny albo żurawie. Pracę artysty można interpretować także jako wyraz solidarności Ueckera z wykorzystywanym czy ponad normy eksploatowanym stworzeniem. 

Günther Uecker, fot. Arkadiusz Podstawka 


Obie wystawy, prezentowane równolegle w Dreźnie i we Wrocławiu, opatrzone zostały wspólnym tytułem  C Z A S  N A S Z  —  U N S E R E  Z E I T  —  O U R  T I M E. Obu towarzyszy rozbudowany program edukacyjny. 


Kuratorki: Iwona Dorota Bigos, Konstanze Rudert

Organizatorzy:

Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Staatliche Kunstsammlungen Dresden

Instytut Adama Mickiewicza 

Wystawa Günthera Ueckera we Wrocławiu odbywa się pod honorowym patronatem Marszałka Województwa Dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego i Konsula Generalnego Republiki Federalnej Niemiec we Wrocławiu Hansa Jörga Neumanna

Muzeum Narodowe we Wrocławiu jest instytucją kultury prowadzoną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Samorząd Województwa Dolnośląskiego.

informacja prasowa


środa, 21 października 2020

Zakończył się 11. Festiwal Kamera Akcja

– Ponad 40 projekcji filmowych, 24 etiudy i animacje konkursowe, 28 wydarzeń i 60 gości – tak w liczbach minęły te 4 dni Festiwalu Kamera Akcja – podsumowała Agata Gwizdała prowadząca zamknięcie 11. edycji festiwalu, który odbył się w formie hybrydowej.


Byliśmy razem offline w Kinie Szpulka w Łódzkim Domu Kultury, a przede wszystkim online – w Waszych mieszkaniach, na ekranach laptopów czy telefonów, a co najważniejsze – w sercach. Poza Festiwalem Kamera Akcja odbyła się druga edycja projektu Akcja Edukacja oraz nowe, dwudniowe wydarzenie branżowe o serialach – Serio Pro.



Na Think Film, ale i w kinie

Tegoroczny Festiwal Kamera Akcja był wyjątkowy pod każdym względem, a najbardziej organizacyjnym, bo mimo trudnych okoliczności, doroczne październikowe święto kina udało się zorganizować. Pokazy, spotkania z live chatami, transmisje dyskusji – na specjalnie stworzonej, autorskiej platformie festiwalowej Think Film było gorąco!

Zainaugurowano też projekt Serio Pro, czyli pierwsze w Polsce wydarzenie branżowe poświęcone serialom premium. Ci szczęśliwcy, którym udało się zdobyć karnety offline, mogli brać udział w festiwalowych wydarzeniach w Kinie Szpulka Łódzkiego Domu Kultury, czyli gospodarza tegorocznej edycji festiwalu.



Laureaci Konkursu Etiud i Animacji

Zamknięciu festiwalu tradycyjnie towarzyszyło wręczenie nagród dla najlepszych eiud i animacji. Jury Główne w składzie Patrycja Mucha, Michał Walkiewicz, Mikołaj Góralik oraz Dawid Myśliwiec w kategorii najlepsza etiuda postanowiło jednogłośnie przyznać I miejsce filmowi „Ballast” w reżyserii Daniela Howlida. Nagrodami dla laureata są: kolor korekcja w studiu Smakjam, zgranie dźwięku w Soundmaking oraz roczne subskrypcje do serwisów VOD DAFilms i Kinoscope. W tej samej kategorii Jury przyznało wyróżnienie filmowi „Submission” w reżyserii Michała Ciechomskiego. 

W niezwykle mocnej kategorii Najlepsza animacja jury przyznało nagrodę główną Grzegorzowi Bugajowi za „Where the Sleep Is Born”. Laureat otrzymał voucher o wartości 1000 zł od Drukarni Arsa oraz roczne subskrypcje do serwisów VOD DAFilms i Kinoscope. Jury postanowiło przyznać też wyróżnienie Natalii Durszewicz za „Portret kobiecy”. Nagroda dystrybucyjna ufundowana przez DAFilms trafiła do Macieja Białoruskiego za dokument „Hide and Seek in a Peaceful Valley”.

Swój werdykt ogłosiło również Jury Młodych, złożone z finalistek IV Olimpiady Wiedzy o Filmie i Komunikacji Społecznej, organizowanej przez Filmotekę Narodową – Instytut Audiowizualny. 

Dyskusje, goście i wydarzenia

W ramach 11. FKA zorganizowaliśmy 11 spotkań z gośćmi – sesje Q&A, warsztaty, a przede wszystkim znane wszystkim panele dyskusyjne. Gościliśmy Agnieszkę Smoczyńską, Tomasza Raczka, Grażynę Torbicką, Łukasza Targosza, Ragnara Bragasona, a nawet Marka Cousinsa, który uczestniczył w niepowtarzalnym spotkaniu out-of-the-box!

Radosław Ładczuk opowiedział o swoim międzynarodowym doświadczeniu tworzenia zdjęć filmowych, Michał Oleszczyk uczył, jak stworzyć efektowny kanał krytyczno-filmowy, a Karolina Gruszka przyznała, że to właśnie negatywna recenzja wpłynęła na jej ścieżkę kariery. 


Zorganizowanie Festiwalu Krytyków Sztuki Filmowej, Akcji Edukacji i Serio Pro nie byłoby możliwe bez wsparcia mecenasów i partnerów – bardzo za to dziękujemy!

11. Festiwal Krytyków Sztuki Filmowej Kamera Akcja zrealizowano dzięki dofinansowaniu z budżetu Miasta Łodzi. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Uniwersytetu Łódzkiego.

Partnerami wydarzenia są: Kino Szpulka, Szkoła Filmowa w Łodzi, vnLab: Laboratorium Narracji Wizualnych, Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, Skrytykuj, Biblioteka Miejska w Łodzi, Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi, Muzeum Kinematografii, Festiwal Mediów Człowiek w Zagrożeniu, Smakjam, Soundmaking, Drukarnia Arsa, DAFilms, Kinoscope, Pracownia Ekspresja, Młodzi w Łodzi, EC1 Łódź – Miasto Kultury, Łódź Film Commission, Atelier Scenariuszowe, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Wydawnictwo Szkoły Filmowej w Łodzi, CFI Hotels Group.

Spotkania z cyklu Akcja Edukacja są realizowane w ramach programu „Łódź akademicka, Łódź naukowa 2020”. Projekt dofinansowany jest z budżetu miasta Łodzi w ramach regrantingu przeprowadzonego przez Centrum Opus. Organizatorem jest Fundacja FKA.

Serio Pro zrealizowano dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury oraz z Łódzkiego Centrum Wydarzeń. Partnerzy wydarzenia: Szkoła Filmowa w Łodzi, Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych, Opus TV, SHIPsBOY, Uniwersytet Łódzki, Politechnika Łódzka, Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi. Organizatorem jest Festiwal Kamera Akcja.

informacja prasowa


.

CINEMAFORUM – 19. Międzynarodowe Forum Filmów Krótkometrażowych odbędzie się online

Cinemaforum, Sytuacja epidemiczna zmusiła organizatorów 19. Międzynarodowego Forum Filmów Krótkometrażowych do zorganizowania tegorocznej edycji festiwalu w wersji online. Zapraszamy do zapoznania się z oświadczeniem Błażeja Hrapkowicza – Dyrektora CINEMAFORUM.



Miejsce festiwalu filmowego jest w kinie. Chociaż ta forma uczestnictwa w kulturze przeżywa obecnie głęboki kryzys, trudno jest zastąpić oferowane przez nią doznania. Publiczność festiwalowa to kinofile i kinofilki, dla których niezwykle istotne jest nie tylko wspólne obcowanie ze sztuką filmową, ale również spotkanie, wymiana idei i emocji, jedyna w swoim rodzaju energia, która w ten sposób powstaje. Oprócz wartości artystycznych i społecznych festiwale to także wymierne zyski ekonomiczne dla państwa, podmiotów prywatnych czy miast i regionów, w których się odbywają. Wbrew stereotypowemu postrzeganiu kultury jako siedliska oderwanych od rzeczywistości „pięknoduchów” trzeba wyraźnie powiedzieć, że jest ona po prostu opłacalna i są na to twarde dowody.

Jednocześnie w tych trudnych czasach ciąży na nas wszystkich odpowiedzialność stosowania się do przepisów sanitarnych, a przede wszystkim konieczność troski o wspólne bezpieczeństwo. Pragniemy też, aby najlepsze filmy krótkometrażowe z całego świata trafiły do jak najszerszego grona widzów i widzek. Festiwal po prostu musi się odbyć, a przy stale zmieniającej się sytuacji epidemiologicznej i ciągłej aktualizacji wytycznych sanitarnych nie jesteśmy w stanie tego zagwarantować w formie stacjonarnej.

Dlatego podjęliśmy decyzję, że tegoroczna edycja CINEMAFORUM odbędzie się online na platformie mojeekino.pl w dniach 4-8 listopada 2020 r. Dostęp do filmów będzie wciąż darmowy, po uprzedniej rejestracji na wspomnianej platformie i uzyskaniu cyfrowej wejściówki. Wszelkie wydarzenia towarzyszące – np. dyskusje, spotkania branżowe, czy warsztaty - będzie można obejrzeć na naszych kanałach internetowych. Traktujemy to rozwiązanie wyłącznie jako tymczasową „protezę” na czas pandemii, ponieważ festiwal online na dłuższą metę mija się z celem, jest sprzeczny z fundamentalną ideą imprezy filmowej, jako wydarzenia bazującego przede wszystkim na kontakcie międzyludzkim.

Hasło CINEMAFORUM brzmi w tym roku „krótkie dystanse”. W czasach izolacji to właśnie kino pozwala nam na powrót zbliżyć się do siebie. Skrócić dystans.


Do zobaczenia!


Błażej Hrapkowicz

Dyrektor CINEMAFORUM – 19. Międzynarodowego Forum Filmów Krótkometrażowych

informacja prasowa

wtorek, 20 października 2020

Ponad 170 filmów z całego świata. Znamy program 20. MFF Nowe Horyzonty i 11. American Film Festival

5 listopada rozpocznie się największy w Polsce i jeden z największych w Europie wirtualny festiwal najnowszego kina fabularnego – połączona odsłona 20. MFF Nowe Horyzonty i 11. American Film Festival. W ciągu 11 dni, do 15 listopada, widzowie będą mogli zobaczyć ponad 170 filmów (blisko 140 produkcji pełnometrażowych i 40 krótkometrażowych) z kilkudziesięciu różnych krajów. Zdecydowana większość tytułów zostanie pokazana premierowo w Polsce, a poszczególne filmy będzie można zobaczyć na specjalnej platformie online zintegrowanej ze stroną nowehoryzonty.pl. W tym roku bezpieczeństwo jest priorytetem – dlatego organizatorzy zapraszają do komfortowego uczestniczenia w wydarzeniu w domowych warunkach.




W salach Kina Nowe Horyzonty i Dolnośląskiego Centrum Filmowego odbędzie się kilka symbolicznych, ale bardzo ważnych pokazów, zorganizowanych zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego. 5 listopada, w ramach otwarcia Nowych Horyzontów, zostanie zaprezentowana – po raz pierwszy w kraju – obsypana nagrodami, realizowana przez kilkanaście lat pełnometrażowa animacja Mariusza Wilczyńskiego Zabij to i wyjedź z tego miasta. Tego samego dnia pokazane zostaną Sweat – najnowszy film Magnusa von Horna z oficjalnej selekcji tegorocznego Cannes oraz otwierająca sekcję Oslo/Reykjavik głośna Gunda mistrza kina dokumentalnego Victora Kossakovsky’ego

Filmem otwarcia American Film Festival będzie nagrodzony w Wenecji Świat, który nadejdzie  (The World to Come) Mony Fastvold, ze znakomitymi Vanessą Kirby i Katheriną Waterson w rolach głównych. Z kolei 14 listopada, w ramach pokazu zamknięcia Nowych Horyzontów, na ekranach Kina NH  zaprezentowane zostanie najnowsze dzieło Thomasa VinterbergaNa rauszu (Druk), z przebojowym Madsem Mikkelsenem w roli głównej. Na zamknięcie American Film Festival widzowie obejrzą rejestrację koncertu legendarnego Davida Byrne’a American Utopia, w reżyserii Spike’a Lee.


Międzynarodowy Konkurs Filmowy Nowe Horyzonty oraz konkursy Spectrum i American Docs

Wizytówką Nowych Horyzontów są bezkompromisowe filmy twórców poszukujących nowych form wyrazu – prezentowane w sekcji konkursowej. W tym roku o Grand Prix w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty konkurować będzie 12 produkcji z całego świata. Wśród nich znajdą się produkcje m.in. z Lesotho – To nie pogrzeb, to zmartwychwstanie (This Is Not a Burial, It’s a Resurrection) Lemohanga Jeremiaha Mosesesa, Grecji – Kala Azar Janis Rafy, Węgier – Eden (Éden) Ágnes Kocsis, Meksyku – Sanktuarium (Santuário) Joshui Gila, czy z Portugalii – Metamorfoza ptaków (A metamorfose dos pássaros) Catariny Vasconcelos. Polskę reprezentować będą Grzegorz Zariczny (Proste rzeczy) i Filip Jan Rymsza (Komar).

Metamorfoza ptaków, reż. Catarina Vasconcelos

Zwyciężczynię lub zwycięzcę wybierze jury w składzie: Dorota Lech (programerka Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto), Krzysztof Skonieczny (reżyser filmowy), Monika Strzępka (reżyserka teatralna), Klaudia Śmieja (producentka filmowa) oraz Greg Zgliński (reżyser, scenarzysta, operator). Swojego nowohoryzontowego faworyta wskaże także festiwalowa publiczność podczas głosowania online.

Tesla reż. Michael Almereyda

W sekcjach konkursowych American Film Festival – Spectrum i American Docs (łącznie 22 tytuły, po 11 w każdej sekcji) widzowie zobaczą przegląd nowych tendencji i młodych talentów kina USA oraz najgłośniejsze dokumenty prezentujące różne oblicza Ameryki. Oceniane przez festiwalową publiczność produkcje będą ubiegać się o nagrody w dwóch kategoriach: film fabularny i film dokumentalny. W konkursie Spectrum znajdą się m.in.: Bestio, Bestio (Beast Beast) Danny’ego Maddena, Freeland Maria Furloniego i Kate McLean oraz Shiva Baby Emmy Seligman. O nagrodę ufundowaną przez BNY Mellon w sekcji American Docs zmierzą się m.in.: Doktor Miami (They Call Me Dr. Miami) Jean-Simona Chartiera, Barbara Lee. Prawdziwa władza (Truth to Power: Barbara Lee Speaks For Me) Abby Ginzberg oraz Jimmy Carter, rockandrollowy prezydent (Jimmy Carter: Rock & Roll President) Mary Wharton.

Wszystkie 34 filmy z trzech sekcji konkursowych będą dostępne online dla widzów w całej Polsce.


Filmowe hity w wirtualnym programie NH i AFF

W sekcji Pokazy Galowe oraz Highlights znajdą się m.in. nagrodzony na festiwalu w Wenecji Srebrnym Lwem Nowy porządek (Nuevo orden) Michela Franco; pokazywany w konkursie głównym tegorocznego Berlinale Berlin Alexanderplatz Burhana Qurbaniego; głośna Aida (Quo vadis, Aida?) Jasmili Zbanić o masakrze w Srebrenicy; prezentowany na festiwalu Sundance Tesla Michaela Almereydy, ze znakomitymi rolami Ethana Hawke’a i Kyle’a MacLachlana; wyróżnione Kryształowym Niedźwiedziem w Berlinie Sweet Thing Alexandre’a Rockwella, przebój Berlinale i Sundance Pierwsza krowa (First Cow) Kelly Reichardt czy Ostatnie słowa (Last Words) Jonathana Nossitera, z Nickiem Nolte, Charlotte Rampling i Stellanem Skarsgårdem w rolach głównych.

Jasmila Zbanić podczas kręcenia filmu Aida


W sekcji Mistrzowie pojawią się najnowsze filmy wybitnych reżyserów współczesnego kina; wśród nich m.in.: Vitalina Varela Pedra Costy (zdobywca trzech nagród na festiwalu w Locarno: dla najlepszego filmu, najlepszej aktorki i Nagrody Jury Ekumenicznego), Dni (Rizi) Tsaia Ming-lianga (Nagroda Teddy na Berlinale), Malmkrog Cristiego Puiu (nagroda w sekcji Encounters festiwalu w Berlinie) oraz Drodzy towarzysze! (Dorogie tovarishchi) Andrieja Konczałowskiego (Nagroda Specjalna Jury na MFF w Wenecji).

(Anty)bohaterkami sekcji Trzecie Oko będą śpiące królewny – niecodzienne, filmowe portrety kobiet, które stoją (a w zasadzie leżą) za pierwszą linią aktywnych bohaterek. Jak co roku, w przygotowanej we współpracy ze stacją telewizyjną sekcji Ale kino+ znajdą się przeboje światowych festiwali – m.in. wybrane do oficjalnej selekcji festiwalu Cannes Szesnaście mgnień wiosny (Seize printemps) Suzanne Lindon i nagrodzone na Berlinale Mogul Mowgli Bassama Tariqa, z Rizem Ahmedem w roli głównej. Już po raz trzeci, w ramach Oslo/Reykjavik 3 – sekcji powstałej przy wsparciu Funduszy Norweskich i Europejskiego Obszaru Gospodarczego pochodzących z Norwegii, Islandii i Liechtensteinu – zostaną zaprezentowane  dokonania współczesnego kina norweskiego i islandzkiego (m.in. Ostatni i pierwsi ludzie / Last and First Men Jóhanna Jóhannssona). Wspólny teren przenikania się kina i sztuki wyznaczy ponownie Front Wizualny, a twórcy, którzy nieustannie badają (i przekraczają) granice języka filmu znajdą swoją reprezentację w sekcji Nocne Szaleństwo. Jak co roku kino z festiwalowych obrzeży pokażemy w sekcji Lost Lost Lost.


Scena artystyczna

Tegoroczną główną wystawę towarzyszącą festiwalom będzie można podziwiać na żywo – we wrocławskiej Galerii Studio BWA. Biuro wysp znalezionych (kuratorki: Ewa Szabłowska, Stach Szabłowski, Joanna Stembalska) to prezentacja projektów wysp, ich topografii i geologii, do stworzenia których zaproszone zostały artystki i artyści, ludzie filmu i różnych dyscyplin sztuk wizualnych. Każdej z osób zaproszonych do wymyślenia wyspy kuratorzy zadali pytanie będące parafrazą kwestii: co zabrałbyś ze sobą na bezludną wyspę? W tym wypadku chodzi jednak nie tyle o zabieranie, lecz pozostawienie czegoś na wyspie. 

***

Program festiwalu dostępny jest na stronie nowehoryzonty.pl.

Sprzedaż biletów i dostępów do filmów online rozpocznie się 27 października (wtorek) o godzinie 12.00.

informacja prasowa

Telemach Pilitsidis: W Grecji jestem Polakiem, w Polsce - Grekiem /wywiad/

Rozmawiam z urodzonym w Grecji malarzem i poetą, a także wykładowcą malarstwa i rysunku w szkołach plastycznych oraz spiritus movens wielu przedsięwzięć w środowisku artystycznym Głogowa, którego jest honorowym obywatelem.

Telemach Pilitsidis, fot. Marek Borysiewicz

Barbara Lekarczyk-Cisek: Pańskie imię kojarzy mi się z Odyseją Homera, choć to nie Telemach wędrował, ale jego ojciec. Jednak Pański los przypomina dzieje tego bohatera, tyle że trafił Pan z Grecji do Polski i choć nie jest to Pańska Itaka, to jednak nią się stała.

Telemach Pilitsidis: Imię Telemach pochodzi od greckiego Telémachos i oznacza "walczący daleko". Jest odpowiednikiem starosłowiańskiego imienia Dalibor - "nieustannie walczący" lub `daleko walczący o Boga`. Telemach nie jest moim prawdziwym imieniem. Już Polsce nauczyciel greki, szukając dokumentów dotyczących mojego pochodzenia, zadecydował, że będę Telemachem. Nadane mi imię zawiera historię mojego życia, które było walką o przetrwanie, ale także walką o siebie z dala od ojczyzny.. Podróż do Polski była zwieńczeniem drogi pełnej rozmaitych przygód, jak przybycie Odysa do Itaki. 

A kiedy zaczęło się malowanie?

Malowałem od wczesnego dzieciństwa. Rodzice oddali mnie do szkoły w wieku pięciu lat. To była przechowalnia  dla dzieci, których rodzice pracowali na polu. Tam pewnie zetknąłem się ze sztuką. Rysowałem dużo i z wielką pasją. Mama mnie głośno podziwiała, a jej młodszy brat, licealista, wspierał mnie kolorowymi kredkami, które szybko  znikały w mojej buzi z braku ostrzałki. Rysowałem przede wszystkim domowe zwierzęta, m. in. kota Mruczka, który zawsze układał się pod piecem i pozował. W szkole zetknąłem się też z poezją Homera. Starsi uczniowie deklamowali fragmenty Iliady i Odysei. Wsłuchiwałem się w ich rytmiczne skandowanie i próbowałem naśladować .Tę część mojego życia opisałem w biograficznej książce "Bezsenne Oko"

Telemach Pilidsidis, Argument zmierzchu, olej na płótnie, 1984,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Pana malarstwo - pełne tajemniczych mitologicznych stworów i często bardzo dramatyczne - jest zapewne pochodną Pańskich przeżyć, tak traumatycznych, jak choćby wędrówka do Albanii, a potem do Polski. Ważnym etapem Pańskiego rozwoju stała się także Akademia Krakowska i pracownia Jerzego Nowosielskiego. 

Ukończyłem Liceum Sztuk Plastycznych w Szczecinie, znajdujące się w pięknej późnogotyckiej kamiennicy  Loitzów. Absolwenci po dyplomie wybierali uczelnie, z którymi nasza szkoła utrzymywała bliskie kontakty, jak Wrocław, Poznań czy Sopot. Ja wybrałem świadomie Kraków sądząc, że łatwiej mi będzie potem nostryfikować dyplom w Grecji. Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie im. Jana Matejki, znana w całym świecie, była  magnesem dla wielu cudzoziemców. Ja poszedłem w ślady moich znakomitych kolegów ze Szczecina: Jorgosa Tarlasa i Wasyla Szopowskiego, którzy wspierali mnie na początku  mojego pobytu w Krakowie. 

W jaki sposób wpłynął na Pana Jerzy Nowosielski?


Telemach Pilidsidis, Mokry horyzont, olej na płótnie, 1984,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Od początku mojej kariery artystycznej byłem bardzo związany z Mistrzem Jerzym Nowosielskim, którego uważałem za wielki autorytet i bliską mi osobę. Wybrałem pracownię Jerzego w przekonaniu, że będę  pisał ikony, które były duchowo bliskie. Nasze relacje trwały przez wiele lat, nawet po studiach. Był dla mnie nie tylko nauczycielem, ale przyjacielem, z którym spędziłem wiele godzin poza szkołą. Byłem częstym gościem w jego domu i w pracowni. Tam ukształtowała się moja świadomość plastyczna .Często, trochę przez zazdrość, przypisywano mi etykietę malarza, który nie ma własnej tożsamości. Z perspektywy lat uważam, że było to krzywdzące. Interesowały mnie zupełnie inne tematy. Profesor Nowosielski w tym czasie uważał , że należy  uczyć się  jego warsztatu, by później, w oparciu o doświadczenia nabyte w jego pracowni, tworzyć własne dzieła. Na pytanie, czy to uzależnienie nie będzie przeszkodą, żeby się usamodzielnić, odpowiedź była jedna: dojrzały artysta zawsze znajdzie swoja drogę.  Kiedyś, po latach, zapytałem Jerzego, czy to dobrze, że utożsamiają mnie z nim. Odpowiedział z uśmiechem: "Skoro tak, to znaczy, że jesteś wielki". Kontynuowałem swoja nowosielszczyznę przez piętnaście lat. Trochę Telemacha  z tego okresu zobaczyć można zobaczyć w kościele Cyryla i Metodego we Wrocławiu.

Telemach Pilitssilis, Lęk rodzi zmory, olej na płótnie, 
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Moje  odcięcie się od pępowiny Mistrza nastąpiło z chwilą nastania Solidarności. W tym okresie powstało około 70 prac o tematyce antywojennej. Był to okres, kiedy wyzwoliłem się z płaskiego obrazowania i przeszedłem do tworzenia kompozycji  nastrojowych, bardziej emocjonalnych i symbolicznych. Okazało się, że rzeczywistość wokół jest tak intrygująca , że można z niej czerpać nieskończenie wiele tematów . W zmianie postrzegania świata dopomogła mi  własna ciekawość natury, jak i filozofia zen. W ten  sposób przeżyłem kompletną metamorfozę,  z czułym nastawieniem na rzeczywistość i sztukę. Od tamtej pory każdy mój obraz stał się nowym odkryciem jak każdy dzień jawi się nowym świtem.  Za twórczość otrzymałem 47 wyróżnień i medali w kraju i zagranicą. 

Dla postronnego obserwatora Pańskiej aktywności twórczej oraz pedagogicznej, a trzeba podkreślić, że wychował Pan kilka pokoleń artystów, może być zdumiewające, że będąc Grekiem, uczy Pan i pisze po polsku, w dodatku poezję...

Uczę z sukcesem – wielu  moich uczniów  skończyło studia wyższe i zrobiło karierę zawodową.  Są wśród nich architekci, projektanci mody, malarze, graficy i fotograficy.  Uczennicami moimi były malarki obecne na wystawie „Mity, symbole, abstrakcje”:  Małgorzata Maćkowiak i Roma, moja żona. Z wieloma uczniami  utrzymuję  dobre kontakty. Często odwiedzają mnie w drodze do swoich rodzin w Polsce. 

Jeśli chodzi o pisanie, posiadam już pokaźny dorobek w postaci czternastu tomików poetyckich i książki autobiograficznej „Bezsenne oko”. Próbowałem też swoich sił i w grece. Wspólnie z Kostasem, kompozytorem z Veroi,  przygotowaliśmy tomik poezji , który nigdy nie ujrzał światła dziennego z braku środków. Obecnie przygotowuję do wydania książki „Ślady czasu”. O wiele swobodniej czuję się w polszczyźnie, bo przez lata życia i nauki nasiąkłem polską kulturą. Podczas pobytu w Grecji jestem traktowany jak cudzoziemiec, Polak, a w Polsce jestem Grekiem (śmiech). 

To ciekawa i inspirująca sytuacja. Dziękuję za rozmowę.


Więcej informacji o malarzu oraz reprodukcje jego obrazów z różnych lat znajleźć można na stronie internetowej artysty: TUTAJ.

Rozmowa o wystawie „Mity, symbole, abstrakcje/tryptyk głogowski” w Galerii Miejskiej we Wrocławiu.


poniedziałek, 19 października 2020

Bass&Beat Festival 2020

 Czwarta edycja Bass&Beat Festival przynosi dużą dawkę muzycznych i wizualnych inspiracji. Będzie można usłyszeć artystów z Polski, Niemiec, Francji, Szwecji i Finlandii. Ideą festiwalu jest przewrotne spojrzenie na muzykę z perspektywy jej fundamentów, czyli brzmienia basu i beatu. W programie koncerty połączone z efektami wizualnymi, wystawy oraz pokaz filmów krótkometrażowych, a wszystko to w wyjątkowych przestrzeniach, Concordia Design Wrocław, Dolnośląskiego Centrum Filmowego, OP ENHEIM i Mia Art Gallery. 



22 października o godz. 20:00 w Concordia Design wybrzmią dwa projekty stanowiące prezentację przedstawicieli berlińskiej sceny jazzowej we współpracy z muzykami z Polski. W koncercie będącym kontynuacją festiwalowej „Strefy Eksperymentów” zagrają między innymi pochodzący z Finlandii gitarzysta i kompozytor – Kalle Kalima, saksofonista Uli Kempendorff, perkusista Przemysław Jarosz oraz saksofonista Tomasz Pruchnicki.

Jakub Olejnik – dyrektor artystyczny Bass&Beat Festival, kontrabasista, gitarzysta basowy, absolwent i wykładowca Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu – zaznacza: „Tym razem wychodzimy od poszukiwania wolności. Odnosimy się do kompozycji Witolda Lutosławskiego «Trois poèmes d'Henri Michaux». Zgadzam się z twierdzeniem Mistrza, iż jednym ze środków kompozytorskich jest psychika poszczególnych wykonawców, teza ta w sposób szczególny odnosi się do muzyki jazzowej, kiedy improwizator jest jednocześnie twórcą”. 

Bass&Beat Festival, fot. Sławek Przerwa

W ramach festiwalu wystąpią Kinga Głyk Band, Qatre Poémes, Piotr Rachoń Quartet, a w ramach specjalnego koncertu Tribute to Jazz Club Rura zaprezentowane zostaną dwa projekty odnoszące się do legendarnego wrocławskiego klubu: Jerzy Kaczmarek QuartetWilcze Sidła oraz Piotr Damasiewicz Trio – Into the Roots.

Nie zabraknie wątku kobiecego, festiwalowy piątek zadedykowany zostanie twórczości, kreatywności, wiedzy, czy po prostu sile kobiet! Tego dnia gwiazdą będzie młoda artystka, uważana za najlepszą polską basistkę młodego pokolenia i wschodzącą gwiazdę muzyki jazzowo-bluesowej, Kinga Głyk. Jej występ poprzedzi krótki wykład poświęcony pamięci prof. Bogusławie Jeżowskiej-Trzebiatowskiej, wybitnej organizatorce Wydziału Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Kinga Głyk, fot. ze strony internetowej artystki

Na zakończenie festiwalu 25 października wybrzmi Avi Jazzar, zwycięzca ubiegłorocznego plebiscytu Bass&Beat Festival prezentując materiał z debiutanckiego singla oraz Piotr Rachoń Quartet.

Bass&Beat Festival z pewnością wyróżniają sztuki wizualne, towarzyszące każdemu występowi! Jak mówi Agata Szuba, dyrektorka sceny wizualnej: 

„Jedną z integralnych części Bass&Beat Festival 2020 stanowią realizacje wizualne unikatowej Katedry Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych im Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Fotografia, sztuka cyfrowa, grafika komputerowa, animacja komputerowa, projektowanie multimedialne, sztuka wirtualna, sztuka internetu, sztuka interaktywna, sztuka intermedialna, wideo. Dzięki technologiom tzw. nowych mediów powstają filmy i animacje, które będzie można zobaczyć już 22 października o g. 18:00 w Dolnośląskim Centrum Filmowym”. 

Avi Jazzar, Marek Ciechowski

Natomiast już od 19 do 25 października w Mia Art Gallery gościć będzie wystawa pedagogów Katedra Sztuki Mediów ASP we Wrocławiu. Artyści działający w obszarze animacji, filmu, fotografii, ale również na styku różnych mediów – rysunku, malarstwa i grafiki – w wielu przypadkach dołączają do swoich prac dźwięk. Różnorodność wykorzystanych środków plastycznych spaja termin „Metrum”, kojarzony głównie z muzyką.

Organizatorem festiwalu jest Polskie Stowarzyszenie Jazzowe Wrocław oraz Agencja producencka Art Anima. Partnerami: Katedra Muzyki Jazzowej Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu oraz Katedra Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu, Wrocławska Rada Kobiet.

informacja prasowa



sobota, 17 października 2020

Halloween w Kinie Nowe Horyzonty

Frankenstein w gwiazdorskiej obsadzie i kolejny horrorowy triumf od studia A24, które dało nam m.in. Midsommar. W biały dzień, Dziedzictwo. Hereditary czy To przychodzi po zmroku. 31 października zapraszamy do Kina Nowe Horyzonty na moc przerażających atrakcji.

Frankenstein, spektakl z National Theatre w Londynie


Program

🡪 godz. 20:00 – Frankenstein – transmisja spektaklu z National Theatre w Londynie

Danny Boyle – laureat Oscara, twórca filmów Trainspotting i Slumdog. Milioner z ulicy, powraca do korzeni – pracy w teatrze. Tym razem ten znakomity reżyser zaadaptował na potrzeby sceny gotycką powieść Mary Shelley, uznawaną za pierwszą powieść science fiction. Tworząc swoją adaptację, Boyle postanowił wrócić do korzeni całej opowieści – osławionej afery grabarzy z 1606 roku, mającej miejsce w miasteczku Frankenstein – dzisiejszych Ząbkowicach Śląskich. W głównych rolach zobaczymy dwóch wybitnych, niezwykle popularnych aktorów z Wielkiej Brytanii: jako Wiktora Frankensteina – Johnny’ego Lee Millera (Trainspotting, Mroczne cienie, serial Dexter), jako Stworzenie/Potwór – Benedict Cumberbatch (tytułowy Doktor Strange, Gra tajemnic, serial Sherlock). 13 grudnia zapraszamy na drugą wersję spektaklu, w której Lee Miller gra Stworzenie, a Cumberbatch Wiktora Frankensteina.

Bilety: 20-30 zł

Saint Maud, reż. Rose Glass

🡪 godz. 20:30 – Saint Maud – halloweenowy pokaz filmu

Saint Maud to pierwszy film w reżyserii Rose Glass, którą kilka miesięcy temu Bong Joon-ho, reżyser oscarowego Parasite, wymienił w gronie najciekawszych i najbardziej obiecujących twórców filmowych obok takich nazwisk jak Ari Aster i Jordan Peele. 

Maud jest młodą dziewczyną, która przyjeżdża do luksusowej posiadłości Amandy - byłej tancerki, która w ostatnich miesiącach życia korzysta z niego bez skrupułów. Dziewczyna przekonana o swojej ważniejszej misji, niż tylko opieka nad konającą Amandą, postanawia ocalić jej grzeszną duszę, co wkrótce zamienia się w niebezpieczną obsesję...

Bilety: 16-22 zł.

informacja prasowa

Kto otrzyma Nos Chopina podczas Millennium Docs Against Gravity Film Festival?

 12 wspaniałych filmów dokumentalnych o ludziach całkowicie oddanych sztuce, która zmienia nie tylko ich życie, ale fascynuje i porusza takż...

Popularne posty