Tadeusz Brzozowski, Wagon, 1946, fot. Arkadiusz Podstawka, MN |
uczennic oraz innych artystów, których łączy z nim podobne widzenie świata. Ekspozycja pozwoli prześledzić, na podstawie wybranych przykładów, ewolucję procesu twórczego artysty od lat dziecięcych (lata 20. XX w.) do jego ostatnich dzieł, które powstały tuż przed śmiercią w 1987 r. Przede wszystkim będzie stanowiła próbę pokazania sztuki Brzozowskiego przez pryzmat rysunku, który wciąż znajduje się w cieniu malarstwa, a odgrywa bardzo ważną rolę w jego twórczości.
Rysunki stanowią równorzędną obrazom, konsekwentnie budowaną część spuścizny twórcy – mówi Anna Chmielarz, kuratorka wystawy. Posiadają niezwykłą siłę i artystyczną pełnię. Można traktować je jako swoisty klucz do obrazów, ale przede wszystkim – począwszy od roku 1954 – każdy z nich jest skończonym, odrębnym dziełem o niesamowitym bogactwie kreski, form i treści oraz wieloznacznym tytule. Na wystawie, obok rysunków, pokazane zostaną obrazy,grafiki, projekty scenograficzne i murali oraz projekt tkaniny.
Tadeusz Brzozowski - inspiracje
Sztuka Tadeusza Brzozowskiego zaprezentowana zostanie w trzech kontekstach. Pierwszy to jego inspiracje: twórczość Tadeusza Makowskiego, Stanisława Ignacego Witkiewicza, polska i obca sztuka nowożytna, m.in. dzieła Albrechta Dürera, tańce śmierci, portrety trumienne. Drugi kontekst to sztuka wybitnych kolegów artysty: Aliny Szapocznikow, Magdaleny Abakanowicz, Tadeusza Kantora, Jerzego Tchórzewskiego, Władysława Hasiora i Antoniego Rząsy; trzeci to prace jego uczennic: Izabelli Gustowskiej i Aldony Mickiewicz. Do ostatniego kręgu można dołączyć także twórczość Doroty Kuczmy, Wojciecha Ćwiertniewicza, Piotra Janasa i Jakuba Juliana Ziółkowskiego, których łączy z Brzozowskim podobne widzenie świata, człowieka, poczucie humoru, a niekiedy również nieoczywiste na pierwszy rzut oka związki formalne.
Tadeusz Brzozowski, fot. Arkadiusz Podstawka, MN |
Muzeum Narodowe we Wrocławiu, w swoim nowym oddziale Pawilonie Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej, powraca po 20 latach do próby ponownego zaprezentowania twórczości Tadeusza Brzozowskiego – mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Robimy to w przekonaniu, iż ten dystans czasowy pozwala na nowo, dogłębniej i skuteczniej wniknąć w artystyczne ego tej niezwykle twórczej jednostki. Ekspozycja pozwoli na lepsze zrozumienie intencji artysty, pokaże konteksty i inspiracje, które w jego obrazach, a nade wszystko w rysunkach tak często i wymownie dają o sobie znać. Dzieła sztuki stają się bowiem wraz z upływem czasu źródłem jeszcze bardziej dociekliwych badań, błyskotliwych interpretacji i nowych ustaleń.
Tadeusz Brzozowski, fot. Arkadiusz Podstawka, MN |
Ekspozycji towarzyszy katalog autorstwa Anny Chmielarz „Tu strzyka, tam łupie, ale rży.
A sumienie kąsa. Tadeusz Brzozowski – inspiracje, konteksty, ślady”.
Wystawa realizowana w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości.
Anna Chmielarz, kuratorka wystawy „Tu strzyka, tam łupie, ale rży. A sumienie kąsa.
Tadeusz Brzozowski – inspiracje, konteksty, ślady” oprowadza po ekspozycji.
Tadeusz Brzozowski – inspiracje, konteksty, ślady” oprowadza po ekspozycji.
Tadeusz Brzozowski (1918–1987), wybitny artysta malarz, rysownik, scenograf i pedagog, który w latach 60. XX w. należał do artystycznej czołówki Europy. Jako jeden z nielicznych malarzy współczesnych do perfekcji opanował technologiczne tajniki tworzywa, którym posługiwał się równie biegle, jak dawni mistrzowie. Wypracował jedyną w swym rodzaju „alchemię koloru”, która – jak pisał Aleksander Wojciechowski – była zjawiskiem wyjątkowym w europejskiej sztuce XX w. Jego niezwykłe, pełne tajemniczych przestrzeni, wielowarstwowych struktur i świetlistych barw dzieła tworzą wieloznaczną, przewrotną i wciąż uniwersalną opowieść, zbudowaną z konfliktów, przeciwieństw oraz radości wpisanych w ludzką egzystencję. Jego prace, docenione i nagradzane na całym świecie, znajdują się w zbiorach najważniejszych instytucji muzealnych, galerii oraz kolekcji prywatnych.
informacja prasowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz