wtorek, 28 stycznia 2020

"Kalendarz i klepsydra" - poszerzone wydanie kultowej powieści Tadeusza Konwickiego

12 lutego swoją premierę w Wydawnictwie Znak ma nowe, poszerzone wydanie kultowej książki Tadeusza Konwickiego – „Kalendarza i klepsydry” – z okładką autorstwa Marcina Wichy.


To niesamowita gratka zarówno dla wielbicieli twórczości Konwickiego, jak i miłośników literatury w ogóle.

Gdy w 1976 roku książka „Kalendarz i klepsydra” pojawiła się na rynku, ustawiały się po nią długie kolejki. Dziś to pozycja klasyczna, ale niezwykle aktualna. Literatura, która zachwyca, prowokuje dyskusje i zmusza do refleksji. Książka, której strony zamieszkują: kot Iwan, celebryci z rodzinami, a przede wszystkim Polacy i Polska. Książka, którą trzeba znać.

Po raz pierwszy wydanie „Kalendarza...” uzupełniają reportaże z cyklu „Ameryka, Ameryka” – przenikliwe, ironiczne, chwilami dalekie od dzisiejszej politycznej poprawności notatki z podróży Autora za wielką wodę. Obserwujemy w nich dochodzenie do formy „łże-dziennika”, dla której później Konwicki kilkakrotnie porzucał pisanie powieści i która stała się jego znakiem szczególnym.

Nie ma wątpliwości. Tadeusz Konwicki napisał tę książkę z zaświatów – dzisiaj, ale bojąc się cenzury, wydał ją w 1976 roku. Wydrapał Bogu zdania, które rozumiemy, ale one nie są z tej ziemi. Nawet gdy „kolnął kogoś w zadek, nie szczędząc końskiej dawki cykuty”, nawet gdy zabluźnił, obgadał, zrobił to z obezwładniającym wdziękiem. Teraz ten bazyliszek siedzi na chmurce
i cieszy się, gdy przewracając strony, rżymy jak konie i gdy łza się zakręci.  Podziękujmy Mistrzowi, że sobie o nas przypomniał, bo po jego „walkach z samym sobą” stajemy się zwyczajnie lepsi. I piękniejsi.
Magdalena Parys

Czasem myślę, że Warszawę wymyślił Konwicki. Niewykluczone, że koty również.
Marcin Wicha

W Kalendarzu i klepsydrze Tadeusz Konwicki – najwierniejszy kronikarz powojennej Warszawy i warszawki – unieśmiertelnił „tyły Nowego Światu”, czyli życie polskiej inteligencji epoki gierkowskiej, jej ambicje, frustracje, zawiedzione nadzieje, a zwłaszcza jej układanie się z rzeczywistością. Krajobraz, który się z tych zapisków wyłania, jest zaskakująco współczesny.
Piotr Paziński

informacja prasowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sakura. III Wrocławskie Dni Japońskich Inspiracji

 Z przyjemnością ogłaszamy nadchodzącą III edycję festiwalu Sakura. Wrocławskie Dni Japońskich Inspiracji, która odbędzie się w dniach 9-19 ...

Popularne posty