wtorek, 4 sierpnia 2020

55. Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans - program tegorocznej edycji

W tym roku 55 Międzynarodowy Festiwal Wratisłavia Cantans odbędzie się w ograniczonych ramach: podczas weekendu od 11 do 13 września 2020 r. Całość została przeniesiona na 2021 rok. Hasłem przewodnim edycji jest "Światło dla świata". 


Szanowni Państwo,

rok 2020 przyniósł sytuację dla nas nową i nieznaną, dotknęła ona wszystkich. Nowy świat, który wyłoni się po pandemii, z pewnością będzie inny. Mam nadzieję, że będzie lepszy. Ludzkość co jakiś czas doświadcza podobnych zdarzeń. Epidemie, wojny, kataklizmy i plagi towarzyszą nam od zawsze. Czasami wiążą się z przełomami, wyznaczają koniec jakiejś cywilizacji lub stają się początkiem czegoś nowego i wspaniałego. W trudnych czasach ujawniają się różne postawy i emocje. W świecie przemocy, egoizmu i wykluczenia zawsze znajdą się wspaniali ludzie, osoby niosące pomoc wbrew przeciwnościom. Dziś jest podobnie.

Hasłem przewodnim tegorocznej edycji festiwalu Wratislavia Cantans jest „Światło dla świata”. Dźwięk i światło to fale, różnią się długością. Fale dźwiękowe potrzebują powietrza, by mogły się rozchodzić. W próżni muzyka nie zabrzmi. Światło i powietrze to  środowisko życia dla ludzi, roślin i zwierząt – muzyka to przestrzeń dla piękna.
Myślę o wszystkich, którzy pomagają sobie wzajemnie w tych trudnych czasach. Muzyka wspiera takie postawy. Jest przestrzenią, w której ludzie się jednoczą. Pomaga z nadzieją patrzeć w przyszłość. Chcemy, by była ona lepsza, piękniejsza dzięki tym, którzy działają na rzecz dobra. Są światłami dla świata.

Bardzo się cieszę, że mogę Państwa zaprosić na festiwalowe koncerty.

Andrzej Kosendiak
Dyrektor generalny Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans im. Andrzeja Markowskiego


Oto program tegorocznej edycji:


Krzysztof Penderecki, fot. Bruno Fidrych

11 września, godz. 19.00
Hommage à Penderecki

Pierwszy koncert tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans będzie hołdem złożonym Krzysztofowi Pendereckiemu. Zabrzmią na nim wyłącznie dzieła tego twórcy, uważanego przez wielu badaczy za najwybitniejszego polskiego kompozytora działającego w ostatnich sześciu dekadach.

Na wieść o śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego Penderecki napisał przeznaczone na chór a cappella Agnus Dei, które później włączył do monumentalnego Polskiego Requiem. Dzieło zabrzmiało po raz pierwszy podczas uroczystości żałobnych hierarchy 31 maja 1981 roku w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Kompozycja rozpoczyna się powoli, w cichej dynamice, ewokuje nastrój modlitewnego skupienia. Muzyka stopniowo staje się coraz bardziej żarliwa i ekspresyjna, by po przejmującej, oznaczonej w partyturze quasi in grido (prawie jak krzyk) kulminacji na słowie peccata (grzechy) znowu przycichnąć i zwolnić. Agnus Dei zabrzmi w dwóch wersjach: na początku w oryginalnej – chóralnej, na koniec koncertu zaś w przygotowanym przez wiolonczelistę Borisa Pergamenschikowa opracowaniu na orkiestrę kameralną. Majestatyczna Pieśń Cherubinów jest z kolei wyrazem fascynacji Pendereckiego muzyką cerkiewną. Twórca ukończył ją w 1986 roku i zadedykował obchodzącemu wówczas sześćdziesiąte urodziny wybitnemu wiolonczeliście Mścisławowi Rostropowiczowi.

Łagodny w brzmieniu, kontemplacyjny hymn O gloriosa Virginum powstał w 2009 roku. Penderecki napisał go z okazji siedemdziesiątych urodzin Joségo Antonia Abreu, założyciela wenezuelskiej fundacji El Sistema. Utwór ukończył w Krakowie zaledwie na miesiąc przed prawykonaniem, podczas którego sam poprowadził Coral Nacional Juvenil Simón Bolívar de Venezuela. Z kolei w Sinfonietcie na smyczki Penderecki nawiązał do idei barokowego concerto grosso, w którym kilku solistów dialoguje z resztą zespołu. To lekki, dowcipny i krótki utwór, zadedykowany orkiestrze Sinfonia Varsovia. Kolejne części mocno kontrastują ze sobą pod względem temp, co zaskakuje słuchającego, a jednocześnie pomaga mu skupić uwagę na dziele.

Concerto doppio per violino, viola e orchestra to jeden z bardzo niewielu koncertów podwójnych przeznaczonych na skrzypce i altówkę, a jednocześnie jedyny, który utrzymuje się w repertuarze koncertowym. Powstał w 2012 roku na zamówienie wiedeńskiego Musikverein – dla uczczenia dwusetnej rocznicy jego istnienia. Do napisania tego dzieła namawiał też gorąco Pendereckiego skrzypek i altowiolista Julian Rachlin, ponieważ zależało mu na tym, aby mieć w repertuarze utwór, w którym mógłby wykonywać dwie partie solowe przeznaczone na te instrumenty. Polski kompozytor stworzył koncert wirtuozowski, efektowny, naszpikowany wielkimi trudnościami technicznymi. Jednocześnie jest to dzieło komunikatywne i przystępne w odbiorze, co sprawia, że cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony publiczności. Przed altówką, instrumentem traktowanym nieco po macoszemu przez większość twórców, Penderecki postawił tu wymagania takie same jak przed skrzypcami.

Wykonawcy:
Maciej Tworek – dyrygent
Roksana Kwaśnikowska – skrzypce
Artur Rozmysłowicz – altówka
Chór NFM
Agnieszka Franków-Żelazny – kierownictwo artystyczne Chóru NFM
NFM Filharmonia Wrocławska


Ernst Kovacic, fot. Łukasz Rajchert

12 września 2020 r., godz. 17.00
"Natchnienia"

W programie koncertu NFM Orkiestry Leopoldinum znajdą się cztery porywające dzieła twórców działających w XX wieku. Każde z nich jest niezwykłe pod względem brzmienia, inwencji i ekspresji.

Love Song Andrzeja Panufnika powstała w 1976 roku do słów szesnastowiecznego angielskiego poety, sir Philipa Sidney’a. Kompozytor wrócił do tego łagodnego w wyrazie, lirycznego dzieła w ostatnich dniach swojego życia, kiedy z myślą o koncercie charytatywnym wspierającym edukację muzyczną dzieci przygotował wersję tego utworu przeznaczoną na mezzosopran, smyczki i fortepian lub harfę. Częściowo sam ją zapisał, a częściowo podyktował swojej żonie Camilii, która była dla niego muzą i oparciem. Głęboko osobista, pełna czułości i pogody Love Song stała się świadomym, nasyconym melancholią pożegnaniem twórcy z ukochaną osobą.

Z kolei napisany w 1939 roku cykl pieśni Les illuminations Benjamina Brittena powstał do słów Artura Rimbauda. Choć kompozytor zaznaczył, że można go wykonać w wersji na sopran lub tenor z towarzyszeniem smyczków, większą popularnością cieszy się opracowanie na głos żeński. Komentatorzy zgodnie podkreślają, że jest bardziej zmysłowe i zdecydowanie lepiej oddaje nastrój tego utworu. Partyturę poprzedza cytat z Rimbauda: „Ja jeden znam klucz do tej dzikiej parady”, a słowa te, akcentujące specjalny wgląd artysty w rzeczywistość, pojawiają się też trzykrotnie w różnych miejscach dzieła. Po amerykańskim wykonaniu w 1940 roku jeden z krytyków pisał, że cykl ten jest „niczym więcej jak serią tanich i łatwych efektów… pretensjonalnych, banalnych i w najwyższym stopniu rozczarowujących”. Te słowa są sztandarowym przykładem na to, jak nietrafna i niesprawiedliwa potrafi być ocena krytyka. Zmysłowa, oniryczna i niezwykle nastrojowa kompozycja Brittena szybko zyskała wielką popularność i należy obecnie do najbardziej cenionych i najchętniej wykonywanych jego dzieł.

Introdukcja i Allegro to jeden z najbardziej znanych utworów Edwarda Elgara. Przeznaczony jest na kwartet smyczkowy i orkiestrę smyczkową. Został skomponowany na zasadzie barokowego concerto grosso – partia kwartetu jest bardziej rozbudowana i wirtuozowska. Zazwyczaj współzawodniczy on z resztą orkiestry, w nielicznych odcinkach zaś jego brzmienie stapia się z dźwiękami pozostałych instrumentów. To porywająca kompozycja, dramatyczna i pełna wielkich emocji.
Koncert zwieńczy Serenada na tenor, róg i smyczki Brittena, napisana na zamówienie legendarnego waltornisty Dennisa Braina. Twórca skomponował ją w 1943 roku podczas pobytu w szpitalu, gdzie leczył się na odrę po powrocie z Ameryki. Serenada składa się z ośmiu części – w sześciu Britten wykorzystał wiersze angielskich poetów odnoszące się do tematyki nocy, stąd też nastrój dzieła jest tajemniczy i nieco mroczny. Prolog i Epilog odgrywane są przez waltornię solo. Ósma część musi być wykonywana za sceną, więc w siódmym ogniwie soliście akompaniują tylko smyczki, co daje mu czas na wyjście za kulisy.

Wykonawcy:
Ernst Kovacic – dyrygent
Agata Zubel – sopran
Martin Mitterrutzner – tenor
Malwina Lipiec-Rozmysłowicz – harfa
Radek Baborák – róg
NFM Orkiestra Leopoldinum


Il Giardino Armonico, fot. Łukasz Rajchert

12 września, godz. 20.00
"Po burzy"

Koncert Giovanniego Antoniniego, Julii Lezhnevy i zespołu Il Giardino Armonico będzie spotkaniem z wybitnymi kompozytorami epoki baroku – Georgiem Friedrichem Händlem, Geminianem Giacomellim, Carlem Heinrichem Graunem, Matthew Lockiem i, last but not least, Antonim Vivaldim. Program będzie ciekawy i zróżnicowany, a dobór dzieł pozwoli spojrzeć na dorobek tych twórców z wielu perspektyw.

Locke był czołowym angielskim kompozytorem muzyki teatralnej, który żył przed Henrym Purcellem. Jednym z najbardziej znanych jego utworów jest muzyka sceniczna do wystawionej w kwietniu 1674 roku sztuki The Tempest (Burza), będącej luźną adaptacją dzieła Williama Szekspira, przygotowaną przez poetę Thomasa Shadwella. Locke użył w niej – jako pierwszy na Wyspach – artykulacji tremolo w partii instrumentów smyczkowych. Polega ona na szybkim powtarzaniu dźwięków, co ma za zadanie zwiększenie napięcia. W programie koncertu znalazły się cztery części z muzyki do tej sztuki: Introduction, Canon 4 in 2, Lilk oraz Curtain Tune.

Współcześnie pamiętamy Vivaldiego głównie jako twórcę koncertów instrumentalnych, jednak ten niezwykle płodny artysta pisał także bardzo liczne i cieszące się wielkim powodzeniem opery. W programie znajdą się dwie arie z dzieł Rudego Księdza – brawurowa Agitata da due venti z opartej na wątkach z Dekameronu opery Griselda oraz liryczna Zeffiretti che sussurrate z opery Ercole su’l Termodonte (Herkules w Termodoncie). W XVIII wieku nie istniało jeszcze pojęcie prawa autorskiego, a kompozytorzy swobodnie wykorzystywali w swych pracach mniej lub bardziej zmienione arie z oper swoich kolegów po fachu. Robił tak też Vivaldi, a aria Sposa son disprezzata z jego opery Bajazet (inny wariant tytułu to Il Tamerlano) to tak naprawdę lekko zmieniona aria z opery La Merope Giacomellego. Tego typu opery były określane jako „pasticcio”, co oznacza dosłownie… pasztet.

Julia Lehzneva podczas Akademii Händlowskiej, 2015,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Niemiecki kompozytor i tenor Graun był w swoich czasach jednym z najbardziej cenionych autorów oper w stylu włoskim. Jego znakomitą, choć dziś mało znaną twórczość przypomni dramatyczna aria No, no di Libia fra le arene z opery Silla z 1753 roku. Z kolei Händel to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych kompozytorów doby baroku, słynny zarówno ze względu na swoje dzieła instrumentalne, jak i wokalno-instrumentalne. Podczas koncertu zabrzmią jego dwie arie – gwałtowna Un pensiero nemico di pace z oratorium Il trionfo del Tempo e del Disinganno (Triumf Czasu i Rozczarowania) oraz nie mniej atrakcyjna Brilla nell’alma z opery Alessandro. Wspaniałym dopełnieniem programu będzie Concerto grosso g-moll op. 6 nr 6.

Wykonawcy:
Giovanni Antonini – dyrygent
Il Giardino Armonico

Julia Lezhneva – sopran


Jarosław Thiel, fot. Łukasz Rajchert

13 września, 2020 r. godz. 17.00
"Jak wielkie jest Twoje imię"

Głównym bohaterem czwartego z pięciu koncertów tegorocznej edycji festiwalu Wratislavia Cantans będzie niemiecki twórca doby baroku – Georg Philipp Telemann. Kompozytor, poeta, poliglota, a przede wszystkim tytan pracy, który był opłacany przez swych chlebodawców znacznie lepiej niż żyjący w tym samym czasie Johann Sebastian Bach. Lipski kantor cenił zresztą swojego kolegę – został on nawet ojcem chrzestnym jednego z jego synów, Carla Philippa Emanuela.

Składająca się z siedmiu części Overture-Suite D-dur to rozbudowana, pełna przepychu i rozmachu kompozycja, doskonale obrazująca skalę talentu Telemanna. Otwiera ją majestatyczna Uwertura, po której następują pełne wdzięku tańce – menuet, gawot i passacaglia. Liryczna, melodyjna Aria przynosi wytchnienie, a Les Postillons wyróżnia się ostrą rytmiką i energicznym, żywym charakterem. Całość wieńczy uroczysta Fanfara.


Die Donnerode to kantata przeznaczona na pięć głosów solowych (sopran, alt, tenor oraz dwa basy), chór i orkiestrę. Utwór powstał dla upamiętnienia ofiar trzęsienia ziemi w Lizbonie w 1755 roku. Historycy szacują, że kataklizm pochłonął około dziewięćdziesiąt tysięcy osób. Mieszkańcy miasta ginęli nie tylko bezpośrednio w wyniku wstrząsów. Wielkie żniwo zebrały wysokie na dwadzieścia metrów fale tsunami, które wdarły się do ruin, a także szalejące wszędzie pożary. Wstrząsy były tak silne, że odczuwano je nawet w Wenecji, o czym pisał w swoich memuarach Giacomo Casanova. Kantata Telemanna zabrzmiała po raz pierwszy w 1756 roku w hamburskim kościele św. Jakuba. Utwór spodobał się tak bardzo, że cztery lata później kompozytor zdecydował się dopisać drugą część. Die Donnerode to dzieło niezwykle dramatyczne, intensywne i angażujące. Ważną funkcję pełnią w nim instrumenty dęte blaszane, a także kotły, które imitują trzęsienie ziemi. Był to jeden z utworów najczęściej wykonywanych za życia kompozytora. Także i dziś jego rozmach wywiera na słuchaczach wielkie wrażenie.

Wykonawcy:
Jarosław Thiel – dyrygent
Marzena Michałowska – sopran
Wanda Franek – alt
Karol Kozłowski – tenor
Martin Schicketanz – bas
Henryk Böhm – bas
Dresdner Kammerchor
Michael Käppler – przygotowanie chóru
Wrocławska Orkiestra Barokowa

Wrocław Baroque Ensemble, fot. Łuksza Rajchert

13 września 2020, godz. 20.00
"Światła dla świata"

Tradycją festiwalu Wratislavia Cantans stało się prezentowanie polskiej muzyki dawnej. Tym razem Wrocław Baroque Ensemble pod dyrekcją Andrzeja Kosendiaka wykona dzieła Jacka Różyckiego herbu Doliwa, twórcy działającego w drugiej połowie XVII wieku.

Pewnych detali z biografii kompozytora zapewne nigdy nie poznamy. Nie wiemy, kiedy dokładnie się urodził ani kiedy zmarł. Znamy za to dość dobrze przebieg jego pełnej sukcesów kariery zawodowej. Różycki musiał być sprawnym organizatorem, ponieważ służył jako kapelmistrz na dworze królewskim dość długo, w czasie rządów aż czterech władców: Jana II Kazimierza, Michała Korybuta Wiśniowieckiego, Jana III Sobieskiego i Augusta II Mocnego. Pełnił też funkcję sekretarza królewskiego za rządów trzeciego z wymienionych monarchów, a za czasów panowania ostatniego z nich przeniósł się do Drezna, gdzie kierował polsko-saską kapelą królewską.

Różycki komponował głównie religijne utwory wokalno-instrumentalne, ponieważ takich dzieł oczekiwali jego chlebodawcy. Do naszych czasów nie dotrwał żaden z jego autografów – dorobek artysty znamy tylko z odpisów i pośmiertnych wydań. Wiadomo, że królewski kapelmistrz pisał także instrumentalną muzykę świecką, ale wszystkie jego kompozycje tego typu zaginęły. Zachowane utwory są identyfikowane najczęściej dzięki podpisowi H.R.; pierwsza litera to inicjał łacińskiej wersji imienia twórcy – Hyacinthus.

Promocja twórczości tego kompozytora wpisuje się w działalność Andrzeja Kosendiaka w dziedzinie muzyki dawnej. Dyrygent ten już od wielu lat konsekwentnie przywraca publiczności zapomnianych, a przecież tak wartych poznawania, polskich kompozytorów minionych epok.

Wykonawcy:
Andrzej Kosendiak – dyrygent
Wroclaw Baroque Ensemble


informacja prasowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aśki Borof (nie)codziennik /relacja z wystawy " "Aśka Borof. Powszednie misterium"/

Od 27 kwietnia we wrocławskim Muzeum Etnograficznym można oglądać absolutnie unikalną wystawę prac Aśki Borof – artystki, która opisuje świa...

Popularne posty