Podczas jubileuszu 70. urodzin oraz imienin prof. Jana Miodka dr Bogusław Bednarek wydestylował kwintesencję miodkizmu, a wszyscy bez wyjątku podkreślali serdeczność i życzliwość Jubilata.
prof. Jan Miodek, fot. Dominika Hull |
24 czerwca 2016 roku, na św. Jana, znany wrocławski naukowiec i popularyzator języka polskiego - prof. Jan Miodek święcił jubileusz 70. urodzin oraz imieniny. Popularny językoznawca, przez blisko trzy dekady kierujący wrocławską polonistyką, przeszedł na emeryturę, choć podczas trwania uroczystości podkreślano, iż nadal będzie wykładowcą Uniwersytetu Wrocławskiego. Były kwiaty, podziękowania i życzenia. Uroczystości jubileuszowe poprowadził znany dziennikarz Maciej Orłoś.
Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór, fot. Barbara Lekarczyk- Cisek |
Środowisko akademickie obdarowało Profesora księgą jubileuszową. W uroczystościach uczestniczył także burmistrz Tarnowskich Gór – rodzinnej miejscowości Jubilata, z którą utrzymuje stałe kontakty. Uroczystość uświetnił uniwersytecki chór Gaudium, w którym szacowny jubilat śpiewał przed latywraz z żoną Teresą. Wszyscy mówcy podkreślali niezwykłą serdeczność i życzliwość Jubilata, którą zawsze promieniował na swoje otoczenie.
Czy można wydestylować kwintesencję miodkizmu?
Z kwiecistej laudacji wygłoszonej przez dr. hab. Bogusława Bednarka uczestnicy uroczystości dowiedzieli się wiele o zaletach Jubilata.
Czy można by wyodrębnić, wydestylować jakąś kwintesencję miodkizmu? – pytał retorycznie mówca, przywołując w odpowiedzi stosowny wiersz:
Muza scjencją szlifowana
tak opiewa Miodka Jana:
Tęgi frazes niedościgle
I składniowe małpie figle,
Wulgaryzmów sprośne zady
Chłoszcze biczami ogłady.
Leczy przyimka skrofuły
Znosi spazmy i wapory
Delikatnej metafory,
Pouczając ją bez krzyku,
Czym jest etos – ten w języku.
Z żarem opowieści snuje,
Głos aktorsko moduluje,
A jego uśmiech przemiły
Rozbraja i wraże siły.
Nawet ostatni wyrodek
Pojmuje, kim jest Jan Miodek.
Ukryte w wierszu cechy Jubilata – zdaniem dr. Bednarka – mają swoje źródło w domu rodzinnym Jana Miodka, w Tarnowskich Górach. Dla Wrocławia, gdzie studiował polonistykę, okazał się luksusowym i wielce przydatnym prezentem – dowodził złotousty mówca. Wspomniał też o mistrzach polonistyki tamtych lat, z których promieniowała siła osobowości. Jubilat potrafi harmonijnie łączyć erudycję z klarownością – twierdził, powołując się na prace naukowe, a także działalność popularyzatorską prof. Jana Miodka.
My z Niego wszyscy
Głos zabrał również sam Jubilat, który podziękował wszystkim za przybycie, a organizatorom za przygotowanie tak pięknej uroczystości, wymieniając ich z imienia i nazwiska. Z właściwą sobie skromnością wspominał także swoich mistrzów, m.in. profesorów: Franciszka Nieckulę, Bogdana Sicińskiego, Stanisława Rosponda i Antoniego Furdala. Oni wszyscy żyją w mojej pamięci i sercu – podkreślał.
Chór Gaudium, fot. Dominika Hull |
Można by – jak czynili to kolejni mówcy wymieniać publikacje Profesora, jego licznych wychowanków, zasługi na polu popularyzacji języka polskiego, ale można też bez większej przesady powtórzyć za Zygmuntem Krasińskim: ”My z Niego wszyscy”. My – to całe pokolenia polonistów, którzy, studiując na Uniwersytecie Wrocławskim, zetknęli się z Profesorem. Widać to było wyraźnie na corocznych Konkursach Ojczyzny Polszczyzny, kiedy to byłe studentki, a obecnie doświadczone polonistki, przyjeżdżały do Wrocławia z całej Polski ze swoimi uczniami, którym zaszczepiły miłość do języka polskiego i mogły po latach pokazać swemu Mistrzowi, że Jego ziarno wpadło na żyzną glebę i oto przynosi wspaniałe żniwo.
Panie Profesorze – dziękujemy!
Artykuł ukazał się na portalu Kulturaonline 5 lipca 2016 roku.
Zobaczcie filmy, które towarzyszą jubileuszowi:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz