poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Moda stanu wojennego - nowa wystawa czasowa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu

Swetry z „wełny kowarskiej”, sukienki z farbowanej tetry, torebka wykonana ze zużytych kozaków, buty kupione na kartki i sukienka wieczorowa uszyta z bawełnianego worka, w którym do szpitala przywieziono watę dla pacjentów – to niektóre z niezwykłych eksponatów prezentowanych na pierwszej w Polsce wystawie poświęconej modzie stanu wojennego. Wśród wystawionych ubiorów znalazły się zarówno prace projektantek-amatorek, jak i ubrania zaprojektowane przez profesjonalnych twórców, jak Jerzy Antkowiak, Grażyna Hase, Barbara Hoff. 

Lata 80. XX w. w Polsce to dekada rozpoczęta buntem społecznym, którego rezultatem było powstanie Solidarności latem 1980 r. i wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981. Zakończyła się upadkiem systemu latem 1989 r. Choć formalnie stan wojenny zawieszono rok po jego wprowadzeniu, a zniesiono 22 lipca 1983 r., do końca dekady trwał zarówno głęboki konflikt między społeczeństwem a władzą, jak i kryzys gospodarczy, który spowodował praktyczne załamanie przemysłu i rynku odzieżowego w Polsce. 

Wiele osób niechcących poddać się okolicznościom i rezygnować z modnego, atrakcyjnego wyglądu projektowało i wykonywało ubrania samodzielnie. Te działania były przeważnie domeną kobiet, ale w owoce swojej pracy zaopatrywały one rodzinę i przyjaciół. 

fot. Anna Kowalów

„Prezentowane kreacje mają charakter rękodzielniczy i często unikatowy, demonstracyjnie artystyczny” – mówi Małgorzata Możdżyńska-Nawotka, współkuratorka wystawy. „Były one wyrazem aktywnego podejścia do rzeczywistości, medium osobistej ekspresji i wynikiem własnej interpretacji modnych zachodnich trendów. Ich autorki materialne niedobory kompensowały obfitością inspiracji, inwencją i osobistym zaangażowaniem. Szarość i bylejakość otaczającej rzeczywistości kontestowały kolorem, humorem i fantazją. Społeczną alienację – współpracą, schyłkowość systemu – młodością, inicjatywą i pragnieniem lepszego życia. Te ubrania są świadectwem określonego momentu historii, ale w swojej materialności oraz eklektycznej i indywidualistycznej estetyce pozostają też zaskakująco nowoczesne. 

Powstające w latach 80. XX wieku stroje odnosiły się do aktualnej zachodniej mody, czerpały z nurtu „sztuki do noszenia” oraz stylu boho. Szczególnego znaczenia nabrały praktyki recyclingu, samodzielnego projektowania, wykonywania i dekorowania ubiorów oraz niekonwencjonalnego pozyskiwania materiałów, z czym wiążą się często niezwykłe historie. 

Wrocławianka, właścicielka przerobionej z wełnianego płaszcza długiej kamizelki, ręcznie wyszywanej w motywy kwiatowe inspirowane haftem kaszubskim, wspomina, że pracowała nad nią w zapamiętaniu w grudniu 1981 r., tuż po wprowadzeniu stanu wojennego, i był to dla niej sposób radzenia sobie z wściekłością i rozpaczą. 

Natomiast sweter z poetyckim motywem gotyckiego okna był prezentem dla najbliższej przyjaciółki emigrującej na stałe do Australii. Autorka wspominała uczucia, które towarzyszyły jej podczas pracy nad tym pożegnalnym podarunkiem i symboliczne dla obu młodych kobiet duchowe znaczenie zdobiącego go motywu. Dla obdarowanej sweter stał się na obczyźnie cenną osobistą pamiątką, którą po latach wspaniałomyślnie przekazała do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

„Wystawa ta przenosi nas w czasy, które coraz bardziej nas interesują i stają się pretekstem do różnego typu badań i nowych ustaleń” – mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. „Jest to tym bardziej zrozumiałe, że ciągle żyją świadkowie tych tragicznych wydarzeń, ich pamięć powraca do tego traumatycznego okresu. Muzeum prezentuje fragment swoistej obyczajowości czasu stanu wojennego. Jak okazuje się kolejny już raz – świat mody zawsze był i jest bliski człowiekowi. Nawet w czasach deficytu, regresu i upadku przemysłu odzieżowego zawsze daje o sobie znać ludzka pomysłowość i kreatywność. O czymś takim traktuje nasza wystawa”.

„Myśląc o wyglądzie ulicy z lat 80., warto uświadomić sobie także to, że ta moda była ewenementem w historii stroju, czymś bardzo specyficznym i dlatego wartym pokazania i upamiętnienia” – mówi Maria Duffek-Bartoszewska, współkuratorka wystawy. „Poszukajmy zatem w pamięci naszych własnych wspomnień, podzielmy się nimi z młodymi ludźmi, dla których nasza wystawa może być ciekawym spojrzeniem na modę ich dziadków, pragnących wyróżnić się ubiorem wśród szarej totalitarnej rzeczywistości zwanej nocą stanu wojennego”.

Wystawie towarzyszyć będzie katalog.

Prezentowane na wystawie eksponaty pochodzą z zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Narodowego w Krakowie, Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Muzeum Warszawy, Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu oraz z kolekcji prywatnych. Autorem fotografii archiwalnych pokazywanych na wystawie jest Mieczysław Michalak.

Muzeum Narodowe we Wrocławiu jest instytucją kultury prowadzoną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Mecenas Muzeum Narodowego we Wrocławiu: PKO Bank Polski

Partner wystawy: Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu CeTA

informacja prasowa

1 komentarz:

  1. Jako była wlaścicielka wlasnoręcznie skleconej
    - spódnicy z tetrowych pieluch,
    - espadryli z koca (których podeszwy okazaly się przegrać z fakturą płyt chodnikowych po jednym dniu użytkowania),
    - bluzki z poszewki,
    - bluzki z podszewki,
    - ogromnej kamizeli z podpinki ojcowskiego płaszcza,
    - rozlicznych kombinacji na temat białej męskiej koszuli (ile razy dostalam wciry, bo przeze mnie ojciec nie mial się w co ubrać nie zliczę),
    - "małej czarnej" z jakiegoś siermiężnego fartucha ,
    - powiewnei, przewiewnej i kolorowej sukni koktaljowej z obrusa i - bikini z husteczek do nosa i sznurka
    uważam pomysł uznania w ten sposób kreatywnosci ludzi z czasów słusznie minionych za wielce akuratny.
    Pozostaje jeszcze uhonorować sztukę kulinarną i kreatywnosc gospodyń wymyślających na prędce wszystkie te cukinie przerabiane na wszelkie możliwe sposoby (od bigosa po kawiory), falszywe móżdżki z poddanego obróbce termicznej zgliwiałego białego sera, oraz udajacech schabowego panierowanej mortadeli. 😅

    OdpowiedzUsuń

Teatr Wielki - Opera Narodowa ogłasza repertuar sezonu 2024/25!

Cztery premiery operowe, dwie opery w wersjach koncertowych i dwie premiery baletowe – tak wyglądać będzie kolejny sezon w Teatrze Wielkim -...

Popularne posty