wtorek, 2 grudnia 2025

Pojednanie w muzyce /relacja z koncertu "Wrocław dla Pojednania" w Narodowym Forum Muzyki/

18 listopada  uczestniczyliśmy w koncercie, który z pewnością był wydarzeniem: "Wrocław dla  Pojednania". Stał się kulminacyjnym momentem szeregu uroczystości upamiętniających wydarzenie sprzed 60 laty: List biskupów polskich do biskupów niemieckich, którego intencją było pojednanie. W programie znaleźli się zarówno kompozytorzy polscy: Mikołaj Zieleński i Fryderyk Chopin, jak też genialny lipski kantor: Johann Sebastian Bach. Wspaniały koncert, który na długo pozostanie w pamięci.

Wrocław Baroque Ensemble pod dyr. Andrzeja Kosendiaka, fot. Joanna Stoga

Uroczysty koncert otworzyły utwory polskiego kompozytora XVII wieku – Mikołaja Zieleńskiego, które znalazły się na płycie wydanej w tym roku przez NFM, a poświęcone świętym patronom Wrocławia, Dolnego Śląska i Polski. Do 1942 roku znajdowały się w Bibliotece Miejskiej (Stadsbibliothek Breslau), zaginione i częściowo odzyskane, spoczywają dziś w Oddziale Zbiorów Muzycznych Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu. To szczęśliwie ocalone dziedzictwo ma dla polskiej kultury muzycznej  wymiar tożsamościowy. 

Podczas koncertu pięknie zabrzmiały utwory Zieleńskiego, jego motety poświęcone wspólnym patronom obu narodów: polskiego i niemieckiego, a poświęcone św. Jadwidze Śląskiej (Filiae regum in honore tuo (In festo S. Hedvigis Viduae; offertorium), a także św. Dorocie, św. Wacławowi i św. Stanisławowi (In festo S. Dorothae Virginis et Martyris; communio; Ortus de Polonia Stanislaus (Motetto de S. Stanislao). Piękne, polifoniczne dzieło, skomponowane w stylu weneckim, zabrzmiało w wykonaniu Wrocław Baroque Ensemble - zespołu od lat specjalizującego się z wielkim powodzeniem w muzyce dawnej. Zieleński zabrzmiał znakomicie, zarówno wokalnie (melodyczne ozdobniki w głosach solowych, ale także znakomite duety i tercety), jak mi muzycznie. Zachwycało bogactwo brzmienia!

Jako druga kompozycja tego wieczoru zabrzmiała kantata Johanna Sebastiana Bacha: Tönet, ihr Pauken! Erschallet, Trompeten!  Wprawdzie to  świecka kantata, znana również jako Kantata Królowej, została bowiem skomponowana z okazji urodzin Marii Józefy, elektorki saskiej i królowej Polski, z podtytułem „Dramma per musica”, dziś jednak kojarzy się nam ze skomponowanym przez Bacha później Oratorium na Boże Narodzenie. I nieprzypadkowo, bowiem części 1, 5, 7 i 9 zostały ponownie wykorzystane (z innym tekstem i jedynie drobnymi adaptacjami muzycznymi) w częściach 1, 2 i 3 Oratorium. W dziewięcioczęściowym utworze, którego autorka tekstu jest nieznana, cztery boginie ze starożytnej mitologii oddają cześć królowej. Utwór charakteryzuje się radosną i świąteczną atmosferą, odpowiednią do okazji, i do dziś pozostaje jedną z najpopularniejszych świeckich kantat Bacha. I taki też nastrój udzielił mi się podczas jego słuchania. Soliści zaśpiewali bardzo dobrze, szczególnie pięknie zabrzmiał alt Piotra Olecha i sopran Aleksandry Turalskiej, ale i orkiestra grała znakomicie – subtelnie, nie zagłuszając solistów. 

Piotr Pawlak podczas koncertu, fot. Joanna Stoga

Drugą część koncertu wypełnił recital fortepianowy Piotra Pawlaka, który zaprezentował I Koncert fortepianowy e-moll op. 11, II. Larghetto; III. Rondo – Vivace. Najpierw zagrał na kopii  XIX-wiecznego Pleyela, a następnie na instrumencie historycznym, demonstrując swoje umiejętności znakomitego opanowania jednego i drugiego na równi. Jego repertuar miał związek z czterokrotnymi pobytami Fryderyka Chopina we Wrocławiu. W czasie pierwszego krótkiego postoju we Wrocławiu, w drodze do i z Dusznik, Chopin miał przekazać listy Elsnera do jego wrocławskich przyjaciół, organisty w kościele św. Elżbiety, Friedricha W. Bernera oraz kapelmistrza w katedrze wrocławskiej, Josepha I. Schnabla. I właśnie ten ostatni, podczas kolejnego pobytu młodego kompozytora w mieście, namówił go, by zagrał dla publiczności, a ten zgodził się i odniósł wielki sukces. Znamy z listu jego relację z tego wydarzenia:

„Prócz (…) Ronda improwizowałem jeszcze dla znawców na temat Niemej z Portici. Po czym na zakończenie odegrano uwerturę, a po niej nastąpiły skoki niemieckie. (…) Jakaś dama – dodawał –, której mię jako pierwszej tutaj fortepianistce prezentował dyrektor po koncercie, bardzo mi dziękowała za przyjemną niespodziankę i żałowała, że się publicznie nie dam słyszeć“. 

Koncert Fryderyka Chopina w niemieckim wówczas Wrocławiu stał się inspiracją dla maestro Andrzeja Kosendiaka i umieścił go w programie koncertu. I to był strzał w dziesiątkę, bo występ Piotra Pawlaka wywołał entuzjazm i pianista dwukrotnie bisował, prezentując Etiudę c-moll op. 10 nr 12, nazywaną Rewolucyjną (wedle tradycji dzieło powstało, gdy kompozytor dowiedział się o upadku powstania listopadowego i zajęciu Warszawy przez Rosjan), wymagającą od muzyka nie lada umiejętności technicznych. Po niej usłyszeliśmy jeszcze cudny Mazurek a-moll z op. 17, powstały pod wpływem pobytu kompozytora w Szafarni, gdzie widział tańce orientalne, które zainspirowały go do stworzenia tego dzieła. Utwór przepiękny, bardzo osobisty, a w interpretacji Piotra Pawlaka zabrzmiał znakomicie, jak zresztą cały jego występ. Aplauz zgromadzonej licznie w Narodowym  Forum Muzyki publiczności był doprawdy uzasadniony. Brawo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Oratorium na Boże Narodzenie w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu!

Trwa czas adwentu, który można wzbogacić o doznania muzyczne. Już 4 grudnia w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu zabrzmi "Oratorium na...

Popularne posty