środa, 8 listopada 2017

"Muzeum niewinności": Miasto jako tekst pełen znaczeń

Muzeum niewinności, reż. Grant Gee

Pierwszym z obejrzanych był w pełni autorski film Brytyjczyka - Granta Gee, reżysera i operatora: "Muzeum niewinności". Swój tytuł zawdzięcza powieści wybitnego tureckiego pisarza - Orphana Pamuka, laureata Literackiej Nagrody Nobla za "Nazywam się Czerwień".  

Narracja filmowa naśladuje w pewien sposób literacki pierwowzór. Film ma wielu narratorów, w tym także samego pisarza, ale najistotniejszą rolę odgrywa w nim obraz. Narracje splatają się i przenikają, tworząc wielobarwny strumień  obrazów filmowych. Są jak wschodnia tkanina - misterna, a zarazem oszałamiająca w swojej kolorystyce i wymowie. Filmowane nocą miasto - Stambuł - staje się samo w sobie pełnym znaczeń tekstem. Podobnie jak w powieści, w muzeum zgromadzono przedmioty, będące widomym znakiem wspomnień o ukochanej kobiecie, tak i miasto staje się zbiorem znaków odsyłających do przeszłości. Dotyczą one zarówno pojedynczych ludzi, jak i całej społeczności. A ponieważ miasto, jakie było niegdyś, zanika, zmienia się, bo napływają nowi ludzie, a wraz z nimi nowe historie, toteż wspomnienia ulegają destrukcji - zanikają.

Film piękny i refleksyjny, znakomicie współbrzmiący z doświadczeniami widza. A przy tym Grantowi Gee udało się zawrzeć w nim klimat tajemnicy, jaką rodzi miasto - ludzie i przedmioty filmowane nocą. Kiedy bowiem "wychodzimy" w muzeum, miasto staje się jego naturalnym przedłużeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sakura. III Wrocławskie Dni Japońskich Inspiracji

 Z przyjemnością ogłaszamy nadchodzącą III edycję festiwalu Sakura. Wrocławskie Dni Japońskich Inspiracji, która odbędzie się w dniach 9-19 ...

Popularne posty