niedziela, 17 grudnia 2017

Bodor: "Ptaki Wierchowiny". Nie zamienilibyśmy swego losu na żaden inny

Magiczny świat pełen niezwykłych wydarzeń, fatalizm ludzkiego losu, a jednocześnie humor, poezja i akceptacja życia. Taka jest proza Adama Bodora.


Wydawnictwo Czarne
Książka węgierskiego pisarza  Ádáma Bodora: ”Ptaki Wierchowiny” nosi intrygujący podtytuł ”Wariacje na temat dni ostatnich”. Akcja rozgrywa się w Jabłońskiej Polanie, na Wierchowinie, gdzieś na Kresach Wschodnich. Zarazem jednak jest to magiczne miejsce położone wśród wzgórz z wodami termalnymi, z tajemniczą historią i niewielką społecznością, w której wszyscy się znają. W dodatku historia ta przypomina klimatem, typem narracji i sposobem obrazowania powieści realizmu magicznego.
Jabłońska Polana wraz z Niemym Lasem, odkrywkami rudy, ciepłymi źródłami i pokrytymi lodem szczytami łańcucha Medvaya przez wiele pokoleń była w posiadaniu Czervenskich, którzy mieszkali w dworku z werandą przy ulicy Bosej Piechoty, zaraz za figurą Matki Trójnogiej, mając vis-à-vis srebrne draperie pary unoszącej się nad gorącymi źródłami Paltynu. Aż do pewnej nocy, kiedy niespodziewanie, zostawiając cały swój dobytek, zniknęli z osady.

Książka kucharska na problemy życiowe

Głównym bohaterem jest  Anatol Korkodus, o którym opowiada jego przybrany syn Adam. Nazwany brygadierem, jest w tej społeczności kimś, kto pilnuje porządku i dba o wszystkich mieszkańców. Co pewien czas sprowadza też, z zakładu poprawczego z sąsiedniego miasteczka, kogoś, o kim sądzi, że na Wierchowinie odnajdzie swoje życiowe powołanie. Korkodusa widzimy nieustannie czytającego w natchnieniu pozostawioną przez poprzednich mieszkańców dworku książkę kucharską, z której czerpie nie tylko przepisy, ale i natchnienie do rozwiązywania różnych problemów egzystencjalnych. Podobnie jak z baśni Eronima Maxa.
W kolejnych odsłonach, w których prezentowani są także inni bohaterowie z nim związani, dajemy się właściwie uwieść potokowi narracji, snującemu się jak mgły nad Wierchowiną. W topografii miejscowości charakterystyczne są dwa centra: posiadłość dawnych właścicieli, którą zajmuje Korkodus i jego podopieczni, oraz gospoda Pod Dwiema Ladacznicami. W pewnym oddaleniu, w majątku Bourstin, mieszka niejaka Klara Bursen – stara panna, której co tydzień Adam czyta węgierską książkę, choć nie zna tego języka, podobnie jak ona. Jednak rytuał ten powtarza się od chwili, kiedy miejscowa krawcowa, wróżąca z kropli potu i łez, przepowiedziała, że kiedyś zjawi się węgierski oficer na koniu i uszczęśliwi panienkę.
Inną charakterystyczną postacią, w której podkochuje się narrator, jest pielęgniarka Nika Karanika. Z nią z kolei związane jest tajemnicze wydarzenie. Otóż pewnej nocy piorun uśmiercił siedmioro dzieci, które schroniły się przed burzą w opustoszałej kapliczce. Łzy Niki przywracają życie trojgu z nich, ale konsekwencje tego będą dramatyczne…

Nieuchronna katastrofa i nowy początek

I otóż ten świat, rządzący się swoimi prawami i logiką, co jest w dużej mierze zasługą Anatola Korkodusa, zaczyna się chwiać w posadach. Najpierw odlatują ptaki, ponieważ ktoś rozmyślnie niszczy ich środowisko. Potem zaczynają ginąć ludzie. Katastrofa zbliża się nieuchronnie jak fatum.
Są w powieści Bodora fragmenty cudownie poetyckie, jakby choćby ten:
Nade mną, wysoko w górze, lśni perłowa chmura, z niej zaś, niczym jedwabisty szept zaświatów, spływa na dolinę Jabłonki ciche brzęczenie. Niepokojący świegot, jak szmer pereł ocierających się o siebie w aksamitnej sakiewce. Bezdomne ptaki krążą nad ziemią, choć nigdy nie wylądują. Jedwabiste szpaki z baśni Eronima Moxa o szpakach.

Zakończenie powieści jest w gruncie rzeczy optymistyczne. Ciężar bytowania, nieuchronność śmierci – to wszystko jest realne, ale i tak nie zamienilibyśmy naszego losu na żaden inny – mówi narrator.

Recenzja ukazała się pierwotnie na portalu Kulturaonline w październiku 2014 roku.

1 komentarz:

  1. Lubię takie książki, gdzie realizm magiczny przeplata się z opisami o poetyckim zaśpiewie. No i ten wątek z książką kucharską jako remedium na egzystencjalne bolączki też ogromnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń

Jubileuszowa Gala Muzyki Poważnej Fryderyk 2024

Od baroku po współczesność, od muzyki kameralnej po symfoniczną i koncertującą, od klasyki muzyki poważnej po lżejsze brzmienia z Ameryki Po...

Popularne posty