niedziela, 18 lutego 2018

"Dzikie historie" Damiána Szifróna /recenzja filmowa/

Na hiszpański film Damiána Szifróna: ”Dzikie historie” składają się brawurowo opowiedziane groteskowe nowele, z których pierwsza została zaprezentowana już w czołówce. Łączy je  zaś tytułowa ”dzikość”: wielka emocja prowadząca do tragicznego finału, a także specyficzny, czarny humor.

polski plakat filmu/Gutek Film
Już pierwsza opowieść, rozgrywająca się w samolocie, daje posmak tego, co potem nastąpi w kolejnych nowelach. Otóż zgromadzeni na niewielkiej przestrzeni pasażerowie odkrywają, że łączy ich osoba niewidzialnego bohatera – życiowego nieudacznika, który postanowił wziąć odwet za wszystkie swoje krzywdy i niepowodzenia. Uprowadza więc samolot z pasażerami, których na tę okoliczność zgromadził w jednym czasie i miejscu. I kiedy jego były psychiatra próbuje go odwieść od wypełnienia zaplanowanej zemsty, tłumacząc, że pasażerowie są niewinni i że źródeł jego niepowodzeń powinien doszukiwać się w opresyjnym dzieciństwie, widzimy parę siedzących w ogrodzie staruszków, do których właśnie zbliża się samolot… Mimo wszystko śmiejemy się do rozpuku i to nie dlatego, że jesteśmy cyniczni, ale dostrzegamy w tej opowieści karykaturę własnych wyobrażeń - co by było, gdybyśmy mieli okazję zemścić się za wszystkie swoje życiowe niepowodzenia.


Dzikie historie, kadr/Gutek Film
Inna ”dzika historia”, która mi zapadła w pamięć, opowiada o tym, jak to banalna utarczka może przerodzić się w prawdziwy dramat. Rozpoczyna go kłótnia pomiędzy dwoma mężczyznami podróżującymi samochodami, które bardzo wyraziście świadczą o ich statusie społecznym. Laluś w „wypasionej bryce” wymija ostatecznie typa w samochodzie dostawczym, śląc mu przy okazji odpowiedni epitet. Ma jednak pecha, bo ”łapie gumę” i tamten go dogania. Mimo przeprosin, niszczy z dziką satysfakcją elegancki samochód i postponuje jego właściciela. Ten, upokorzony i wstrząśnięty najpierw odjeżdża, ale w po chwili budzi się w nim dziki odwetowiec. No i dopiero wtedy  się zaczyna! W finale giną obaj w płonącym samochodzie. Kiedy na miejsce zdarzenia przyjeżdża policjant, widząc dwie przytulone do siebie, zwęglone czaszki , wysnuwa wniosek, że w grę musiało „wielkie uczucie”… Czyż to nie piękne zakończenie. Uśmiałam się do łez.

Dzikie historie/Gutek Film
Wszystkie te opowieści mają jeden wspólny mianownik: ukazują w sposób żartobliwie – groteskowy, co by było, gdybyśmy niektóre nasze emocje, pragnienia i tłumione fantazje wprowadzili w czyn. Wszystkie nowele zawierają z jednej strony historie, które mogłyby się przydarzyć każdemu z nas, z drugiej zaś ich ekstremalna i „dzika” narracja sprawia, że traktujemy je raczej jako fantazje, znakomicie się przy tym bawiąc.

trailer filmu
Recenzja ukazała się pierwotnie na portalu Kulturaonline w sierpniu 2014 roku - po MFF Nowe Horyzonty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jubileuszowa Gala Muzyki Poważnej Fryderyk 2024

Od baroku po współczesność, od muzyki kameralnej po symfoniczną i koncertującą, od klasyki muzyki poważnej po lżejsze brzmienia z Ameryki Po...

Popularne posty