polski plakat filmu |
Film "Mistrz tańca powraca" jest wprawdzie debiutem reżyserskim dwóch Duńczyków: Christiana Holtena Bonke i Andreasa Koefoeda, ale myli się, kto sądzi, że jest to dokument co najwyżej poprawny. Otóż od pierwszego kadru utwierdzamy się w przekonaniu, że historia ukraińskiego tancerza Slavika Kriklivego wcale nie musi być banalnie opowiedziana.
W prologu obserwujemy scenę od kulis. Na niej czarny cień człowieka, który samotnie wykonuje na scenie niezwykłą taneczną ewolucję. Tę samą scenę zobaczymy zupełnie inaczej sfilmowaną, już z dźwiękiem i z partnerką bohatera w jednej z ostatnich scen filmu. Pomiędzy nimi rozegra się dramat artysty.
Slavik Kriklivy jest postacią w jakiś sposób tragiczną i tajemniczą. Osiągnął zawrotny sukces na początku swojej kariery, w 2000 roku. Zajął wówczas pierwsze miejsce w Światowych Mistrzostwach w Tańcach Latynoskich, po czym z niewiadomych przyczyn porzucił karierę. Po dziesięciu latach powrócił i realizatorzy towarzyszyli mu przez dwa lata, podczas których próbował powrócić na szczyty z nową partnerką. A jednak, mimo wytężonej pracy, nie udaje się to.
Jesteśmy świadkami scen, w których bohater wykłada w szkole tańca, pouczając młodych, że w tańcu ważna jest relacja z partnerką i to ona decyduje o tym, że można wyrazić ciałem wszystko. Paradoksalnie, sam nie potrafi nawiązać takiej relacji z nową partnerką, którą w jakiś sposób niszczy (z czego zdaje sobie sprawę) i która w rezultacie odchodzi od niego, ponieważ nie wytrzymuje napięcia panującego w tym związku.
kadr z filmu Mistrz tańca powraca, Against Gravity |
Kamera dyskretnie pokazuje emocje obojga, a przede wszystkim - wielki smutek i samotność bohatera, który nie potrafi wyjść z zaklętego kręgu i ostatecznie rezygnuje z tańca. Pozostajemy bezradni wobec pytania, dlaczego tak się dzieje, że bohater – mimo wszelkich atutów – ponosi klęskę.
Bardzo interesujący dokument, poddający pod refleksję problematykę sukcesów i porażek w życiu człowieka, zarówno w sferze osobistej, jak i zawodowej, znakomicie przy tym opowiedziany.
trailer filmu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz