piątek, 27 kwietnia 2018

"Norma" Sofi Oksanen: Opowieść o tajemnicy /recenzja książki/

"Norma" to powieść z kluczem, w której kryją się treści mówiące o opresji kobiety w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Wszystko to jednak nie ma w sobie nic, co mogłoby się kojarzyć z feministyczną, jednoznacznie brzmiącą narracją. Sposób, w jaki Oksanen snuje tę opowieść, jest tak frapujący, tak pełen zagadek, różnych tropów, a nawet wątków kryminalnych, że można ją interpretować na różnych poziomach i czerpać z tego radość czytania.


Sofi Oksanen jest w Polsce znana i lubiana, a to za sprawą dwóch powieści: "Oczyszczenie" i "Gdy zniknęły gołębie". Oryginalna twórczość tej fińsko-estońskiej pisarki zyskała sobie już w Polsce spore grono czytelników.  Oksanen jest zjawiskiem niepowtarzalnym - i jako pisarka, i jako kobieta, o czym mogliśmy się przekonać uczestnicząc w spotkaniu z nią w Kinie Nowe Horyzonty 16 czerwca 2015 roku, kiedy to promowała swoją drugą wydaną w Polsce powieść.

Sofi Oksanen, fot. prasowa

Począwszy od debiutanckiej książki, zatytułowanej "Krowy Stalina" (2003), Oksanen stara się przywracać pamięć historii Estonii. Jednakże jej styl narracji sprawia, że opowiedziane historie nabierają cech indywidualnych - są z gruntu subiektywne i przez to "gorące", pełne emocji. W dodatku losy trzech głównych postaci kryją wiele tajemnic, co sprawia, że trudno się od nich oderwać, podobnie jak to ma miejsce w przypadku powieści sensacyjnych. Choć mnie się ta proza bardziej kojarzy ze "Wściekłością i wrzaskiem" W. Faulknera.

Akcja najnowszej powieści Sofi Oksanen: "Norma" rozgrywa się współcześnie, ale punkt ciężkości i w ogóle sam pomysł na tę postać jest wysoce oryginalny. Trzeba także dodać, że portrety kobiet - ich wzajemne relacje oraz łączące je tajemnicze związki stanowią oś dramaturgii oraz główny temat opowieści.

Imię tytułowej bohaterki jest w Finlandii rzadkością - pochodzi, jak wyjaśnia jeden z bohaterów, z opery Belliniego pod tym tytułem, a bohaterka jest postacią równie tragiczną. Ale imię bohaterki jest jednym z wielu znaczących tropów tej powieści. Najważniejszym elementem wyróżniającym bohaterkę są jej włosy - zachowujące się jak żywe istoty i rosnące gwałtownie szybko - to przede wszystkim symbol kobiecości, instynktu, siły. Dlatego też narratorka przywołuje m.in. biografię Elizabeth Siddal - ukochanej muzy prerafaelitów, widząc w niej tajemne podobieństwo do głównej bohaterki (Była taka sama jak Norma). Jej włosy fascynowały, co widać na licznych obrazach. Kiedy po śmierci Siddal Rossetti, kazał otworzyć trumnę, aby wyjąć z niej pochowane wraz z ukochaną swoje wiersze, jej wspaniałe rude włosy wypełniały całą trumnę. Bez niej nie potrafi tworzyć, a przecież to on przyczynił się do śmierci ukochanej. Ta historia należy do ulubionych opowieści, po które Norma sięga i zna je prawie na pamięć. Są ostrzeżeniem.

Proserpina, obraz Dantego Gabriela Rossettiego
Podobnie jest z inną postacią, równie tragiczą, o znaczącym imieniu Eva, której śladów obsesyjnie poszukują matka i ciotka Normy. Wszystkie je łączy tajemnica związana włosami, które mają szczególne własności - są żywe, jak włosy Gorgony i potrafią być niebezpieczne, broniąc swej właścicielki. Sprawiają także, że ich posiadaczki czują się odmieńcami, dziwami natury, co zresztą skrzętnie skrywają, pragnąc ukryć ten fakt przed światem. Ich włosy są przedmiotem pożądania, ale i przekleństwem. Cała ta sfera tajemnicy jest w powieści Oksanen najbardziej interesująca, wieloznaczna i oryginalna. Kiedy patrzymy na fotografie samej pisarki, trudno pozbyć się wrażenia, że gdzieś pomiędzy wierszami jest to także opowieść o niej samej - o kobiecości tak niezwykłej, tak silnej, że aż transgresywnej, mitycznej, a przez to groźnej zarówno dla otoczenia, jak i dla siebie.

Sofi Oksanen, prasowe
Losy bohaterek są wplecione w opowieść, której akcja rozgrywa się współcześnie, ale trzeba raczej powiedzieć, że rozgrywa się wciąż na nowo. Wszystkie są uwikłane w "rodzinny interes", w którym pod szyldem zakładu fryzjerskiego kryją się ciemne interesy - nielegalne adopcje dzieci zrodzonych z surogatek, traktowanych bardzo obcesowo i instrumentalnie. Na czele tego mafijnego układu stoi oczywiście mężczyzna. Pod historią handlu włosami, a także handlu dziećmi kryje się w istocie feministyczna narracja o wykorzystywaniu kobiet przez mężczyzn, których bezwzględność i okrucieństwo nie mają sobie równych.

"Norma" to opowieść z kluczem, w której pod płaszczykiem współczesności kryją się treści mówiące o opresji kobiety w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Wszystko to nie ma w sobie nic, co mogłoby się kojarzyć z feministyczną, jednoznacznie narracją. Sposób, w jaki Oksanen snuje tę opowieść, jest tak frapujący, tak pełen zagadek, różnych tropów, a nawet wątków kryminalnych, że można ją interpretować na różnych poziomach i czerpać z tego radość czytania.

Powieść Sofi Oksanen: "Norma" ukazała się w Wydawnictwie Znak, w tłumaczeniu Katarzyny Aniszewskiej.

A oto autograf pisarki, który otrzymałam podczas spotkania autorskiego - prawda, że podpis mocno skomplikowany? :-) Ciekawe, co by powiedział grafolog...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kto otrzyma Nos Chopina podczas Millennium Docs Against Gravity Film Festival?

 12 wspaniałych filmów dokumentalnych o ludziach całkowicie oddanych sztuce, która zmienia nie tylko ich życie, ale fascynuje i porusza takż...

Popularne posty