Michael Willmann, Autoportret, fot. MN |
Z końcem minionego roku do wrocławskiego Muzeum Narodowego powróciły płótna wybitnego malarza okresu polskiego baroku - Michaela Willmanna. Inicjatorem ich przekazania jest Muzeum Narodowe w Warszawie, do którego trafiło wiele obiektów z przedwojennych kolekcji muzealnych Wrocławia. Proces przekazywania dzieł rozpoczął się już w latach 70. ubiegłego wieku. Odzyskano w ten sposób nie tylko arcydzieła sztuki średniowieczne i nowożytnej, ale również dwadzieścia sześć obrazów Michaela Willmanna. Siedem kolejnych płócien śląskiego Rembrandta powiększy liczącą obecnie czterdzieści malowideł kolekcję tego malarza. Odzyskane płótna mogliśmy oglądać przez kilka dni w Pawilonie Czterech Kopuł, który już niebawem stanie się miejscem ekspozycji sztuki współczesnej, znajdującej się w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Kim był śląski Rembrandt
Michael Lucas Leopold Willmann - bo tak brzmiało pełne nazwisko malarza - przyszedł na świat w niezbyt zamożnej rodzinie wyznania kalwińskiego. Jego ojciec, Peter Willmann, był lokalnym malarzem i to właśnie u niego niego pobierał nauki w początkowej fazie swojej kariery. Około 1650 roku udał się do Amsterdamu, nie było go jednak stać na opłacenie nauki w którymś z renomowanych warsztatów. Zmuszony był więc do samodzielnego studiowania dzieł mistrzów, przede wszystkim obrazów Rembrandta, a także Petera Paula Rubensa i Antona van Dycka. Ich dzieła oglądał prawdopodobnie w dostępnych amsterdamskich kolekcjach lub też w pracowniach malarskich miejscowych artystów. Szkicował również obrazy włoskie, które uważał za podstawę swojej edukacji. Sposób malowania, szkicowy i mocno nasycony światłem, wyniósł jednak przede wszystkim od Rembrandta.
Męczeństwo św. Barbary, fot. B. Lekarczyk-Cisek |
Po trwających dziesięć lat studiach, w 1660 roku przybył do Lubiąża na zaproszenie Arnolda Freibergera, opata klasztoru cystersów, który stał się wieloletnim mecenasem artysty. Pod wpływem Freibergera, a przede wszystkim śląskiego mistyka Angeliusa Silesiusa, Willmann przeszedł w 1663 roku konwersję na katolicyzm.
Obrazy dla kościoła klasztornego w Lubiążu Michael Willmann malował niemal przez całe swoje życie i stworzył bogaty zbiór malowideł, zróżnicowanych pod względem rozmiarów, tematyki i artystycznego charakteru. W prezbiterium i nawie głównej kościoła w Lubiążu znalazł się jego opus magnum: czternaście ogromnych płócien z cyklu "Męczeństwa apostołów", które w transepcie dopełniały trzy obrazy przedstawiające "Ukrzyżowanie Chrystusa" oraz wyobrażenie "Wizji św. Augustyna". Natomiast w obejściu, nawach bocznych i kaplicach umieszczony został cały szereg ołtarzy bocznych z kameralnymi obrazami o tematyce odwołującej się do kultu świętych: Benedykta, Bernarda, Barbary, Katarzyny, Jana Ewangelisty, Józefa oraz aniołów stróżów. Całość dopełniały wiszące na ścianach naw bocznych i kaplicach liczne obrazy olejne, a także freski.
Pierwszy upadek Chrystusa pod krzyżem, ok. 1682, foto Jerzy Dudzik |
Obrazy Willmanna tworzyły wspaniałą Biblię pauperum i miały służyć wzrostowi pobożności. Doceniano też ich walory artystyczne. Na terenie zdominowanym przez protestantów pełniły także funkcję propaganda fidei.
W latach 70. i 80. XVII wieku Michael Willmann był już znanym malarzem ze sporym dorobkiem artystycznym. Styl śląskiego malarza był innowacyjny i jedynie w ogólnych założeniach nawiązywał do szkoły Rembrandta.
Willmann w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Wrocławskie Muzeum Narodowe zgromadziło dotychczas czterdzieści prac artysty. Wśród nich, poza autoportretem malarza, znajdują się m.in. "Koronacja Marii" - jedna z pierwszych prac Willmanna, wykonanych na zamówienie opata klasztoru w Lubiążu, Arnolda Freibergera, ponadto: "Ostania Wieczerza", monumentalny "Raj", monochromatyczna "Wizja św. Bernarda", kontemplacyjno-mistyczny obraz "Chrystus przy kolumnie", inna wersja "Śmierci św. Barbary". Należące do Muzeum Narodowego dzieła Willmanna są wyeksponowane czasowo w Muzeum Piastów Śląskich na zamku w Brzegu, a także na zamku w Książu oraz (czasowo) w Muzeum Archidiecezjalnym.
Michael Willmann, Pierwszy upadek, fot. MN |
Prezentowane w Pawilonie Czterech Kopuł odzyskane obrazy pochodzą z różnych okresów twórczości Willmanna. Wśród nich mogliśmy podziwiać wspaniały tryptyk pochodzący z ok. 1682 roku, przedstawiający sceny pasyjne: "Pierwszy upadek Chrystusa pod krzyżem" "Chrystus i niewiasty jerozolimskie" oraz "Przybicie Chrystusa do krzyża". Niestety, Droga Krzyżowa nie zachowała się w całości. Ponadto zaprezentowano obraz artysty - "Męczeństwo św. Barbary" z 1682 roku, "Świętą Rodzinę - pocałunek św. Józefa" z 1689 roku oraz "Pejzaż z powołaniem Mateusza" z 1675 roku. Spośród zaprezentowanych obrazów wyróżniał się owalnym kształtem i portretową kompozycją "Św. Mikołaj" z 1702 r.
Artykuł ukazał się pierwotnie na portalu Kulturaonline w 2016 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz