Łowca głów, reż. Jordan Downey |
W programie:
„Demony prerii” | 21:30
Ostatnie lata obfitowały w horrory wykorzystujące folklor w służbie grozy – kilka lat temu skutecznie straszyła „Czarownica” Roberta Eggersa, a do niedawna w kinach można było jeszcze oglądać „Midsommar. W biały dzień” Ariego Astera. „Demony prerii” Emmy Tammi wytrzymują porównanie z tymi tytułami. To fascynująca opowieść o kobiecie czekającej na powrót męża w chacie położonej na odludziu, na zapomnianej przez Boga prerii. Im więcej czasu Lizzy (doskonała Caitlin Gerard) spędza w samotności, tym silniej czuje obecność czegoś dziwnego – przerażającego, niewytłumaczalnego, pochodzącego nie z tego świata.
„Łowca głów” | 23:30
Esencja brutalnej fantastyki zamknięta w siedemdziesięciu dwóch minutach niedrogiego, surowego, wciągającego jak diabli filmu. To „Wiedźmin” okrojony z pompy i efektowności, w którym nie ma smoków, czarownic i innych bzdur; jest małomówny wiking, jest leśna chatka; jest kolekcja głów należących do zaszlachtowanych potworów; jest wola zemsty. Przez pierwsze pół godziny Łowca głów to film tak spokojny, cichy i kontemplacyjny, że ktoś mógłby niechybnie uznać go za slow cinema. Później reżyser Jordan Downey pokazuje jednak, że bliżej mu do Martwego zła niż do kina Beli Tarra, a prosta jak budowa topora fabuła rozwija się w zaskakujący sposób.
Demony prerii reż. Emma Tammi |
Bilety dostępne w pakiecie (na dwa filmy) bądź na pojedyncze projekcje. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie internetowej kina.
informacja prasowa
Łowca Głów to świetny film. Polecam każdemu :)
OdpowiedzUsuń