Od 30 października do 30 grudnia 2017
roku wrocławskie Muzeum Narodowe prezentuje niezwykle interesującą wystawę,
która stawia śmiałą tezę, że moda na sztukę Cranacha nie przemija. Dowodzą tego
nie tylko obrazy i grafiki ukazane w dużym przekroju czasowym, ale również współczesne
gadżety towarzyszące ekspozycji. Wkrótce dołączy do nich także biżuteria „w
stylu Cranacha”, zaprojektowana przez studentów wrocławskiej ASP.
Cranach modny na Śląsku
Wystawa „Moda
na Cranacha” została przygotowana dla uczczenia 500-lecia Reformacji, a kluczem
do zrozumienia jej istoty jest malarstwo Cranacha i jego kręgu, ale tytuł
pozwala ująć to zjawisko w znacznie szerszym zakresie. Zwiedzając ekspozycję
zobaczymy nie tylko kilkanaście słynnych obrazów artysty, jak odzyskana
w 2012 roku słynna Madonna
pod jodłami, Adam i Ewa czy Salome z
głową Jana Chrzciciela. Przekonamy się także, jak bardzo był on popularny
jeszcze za życia, o czym świadczą obrazy jego naśladowców z tego okresu, także na Śląsku. Wokół przedstawień Mistrza rozwija się – jak czytamy w
towarzyszącym wystawie pięknym katalogu – właściwa opowieść, której bohaterami są
śląscy malarze, autorzy obrazów
epitafijnych oraz Cranachowskie drzeworyty i ich przeróbki, które stały się dla
nich bliższą lub dalszą inspiracją.
W sposób zasadniczy
wpłynęła także na kształtowanie się nowej ikonografii w polskim malarstwie epoki renesansu.
wystawa "Moda na Cranacha", fot. Barbara Lekarczyk-Cisek
Cranach a Reformacja
Cranach
odegrał też niebagatelną rolę w rozwoju niemieckiej reformacji. Przyjaźnił się z
Marcinem Lutrem, który rozpoczął swą działalność właśnie w Wittenberdze. W
sztuce zaowocowało to powstaniem licznych portretów niemieckiego reformatora.
W pierwszym
wydaniu wittenberskiej Biblii Lutra z roku 1522 znalazło się 21
całostronicowych drzeworytów Lucasa Cranacha, który wizualizował słowa Lutra –
jego interpretację Ewangelii i Apokalipsy.
W malarstwie
najbardziej wymownym odbiciem reformacji jest obraz Alegoria Prawa i Ewangelii (1529), a także Chrystus błogosławiący dzieci, którą sam Lucas Cranach i jego
warsztat powtarzali później w wielu wersjach (jedną jest obraz wawelski).
Na wystawie w
Muzeum Narodowym wyeksponowano ponadto kilkanaście starodruków, pochodzących z
Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu. Są to rzadkie egzemplarze Biblii w tłumaczeniu
Marcina Lutra, ze słynnym Testamentem
wrześniowym z 1522 roku oraz tekstami kazań.
Wystawa "Moda na Cranacha", fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Arcydzieła na wystawie
Wśród prac
inspirowanych protestancką ikonografią możemy podziwiać Madonnę apokaliptyczną z
wrocławskiej Katedry, która nie była dotąd pokazywana. Inną atrakcją wystawy są
również nigdy nieeksponowane rysunki z
XVI wieku – projekty malowideł epitafijnych oraz kilkadziesiąt portretów
wrocławian, wykonanych kredką.
Wystawa "Moda na Cranacha", Księga Apokalipsy, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Wystawa "Moda na Cranacha", Księga Apokalipsy oraz portrety kredką, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Centrum wystawy i jej najcenniejszym
elementem jest bez
wątpliwości wczesne dzieło Cranacha: Madonna pod jodłami ze zbiorów
Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu. Historia „porwania” tego dzieła
nadawałaby się z pewnością na scenariusz filmu sensacyjnego. Szczęśliwie, po 70
latach, piękny ten obraz powrócił do Wrocławia, głównie dlatego, że
nie dało się go ukryć ani sprzedać, bo był zbyt sławny.
Lucas Cranach st., Madonna pod jodłami, ok. 1510, Muzeum Archidiecezjalne we Wrocławiu |
1
Na wystawie
można podziwiać również Adama i Ewę
Cranacha Starszego, z roku 1510 – obraz należący do Muzeum Narodowego w
Warszawie. Dzieło to stanowi poniekąd znak rozpoznawczy wystawy, bo można
zobaczyć jego kopie w przestrzeni miejskiej – w pobliżu Dworca Głównego.
Lucas Cranach st., Adam i Ewa, ok. 1510, Muzeum Narodowe w Warszawie |
1.
Współczesna moda na Cranacha staje się faktem?
Jak
wspomniałam, wystawa została wyposażona w liczne materiały promocyjne. Można kupić
sobie kubek, kopertówkę czy jakieś drobiazgi, które zdobią reprodukcje słynnych
obrazów Cranacha albo zawierające jego znak herbowy – skrzydlatego węża. W ten
sposób „moda na Cranacha” wychodzi poza obręb wystawy i może stać się faktem społecznym.
Szczególnie, że studenci wrocławskiej ASP zaprojektowali biżuterię inspirowaną
obrazami Cranacha i wkrótce będzie można ujrzeć na wystawie także i takie
artefakty.
Kuratorem wystawy
jest Marek Pierzchała. Towarzyszy jej
starannie wydany katalog, zawierający teksty wielu autorów. Ponadto przewidziano
cykl wykładów, warsztaty plastyczne dla dzieci, a także „Czwartki z Cranachem’,
czyli oprowadzanie po wystawie.
Szczegóły na
stronie Muzeum Narodowego
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDuże wydarzenie artystyczne we Wrocławiu. Przeglądając katalogi National Gallery w Londynie, Gemaldegalerie Berlinie,czy Uffizi we Florencji zawsze natrafisz na obrazy Cranacha. Obrazy o tematyce religijne Starych Mistrzów są mi szczególnie bliskie
OdpowiedzUsuń