wtorek, 31 października 2017

„Moda na Cranacha” wczoraj i dziś – wystawa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu /relacja/

Od 30 października do 30 grudnia 2017 roku wrocławskie Muzeum Narodowe prezentuje niezwykle interesującą wystawę, która stawia śmiałą tezę, że moda na sztukę Cranacha nie przemija. Dowodzą tego nie tylko obrazy i grafiki ukazane w dużym przekroju czasowym, ale również współczesne gadżety towarzyszące ekspozycji. Wkrótce dołączy do nich także biżuteria „w stylu Cranacha”, zaprojektowana przez studentów wrocławskiej ASP.


Cranach modny na Śląsku

Wystawa „Moda na Cranacha” została przygotowana dla uczczenia 500-lecia Reformacji, a kluczem do zrozumienia jej istoty jest malarstwo Cranacha i jego kręgu, ale tytuł pozwala ująć to zjawisko w znacznie szerszym zakresie. Zwiedzając ekspozycję zobaczymy nie tylko kilkanaście słynnych obrazów artysty, jak odzyskana w 2012 roku słynna Madonna pod jodłami, Adam i Ewa czy Salome z głową Jana Chrzciciela. Przekonamy się także, jak bardzo był on popularny jeszcze za życia, o czym świadczą obrazy jego naśladowców z tego okresu, także na Śląsku. Wokół przedstawień Mistrza rozwija się – jak czytamy w towarzyszącym wystawie pięknym katalogu – właściwa opowieść, której bohaterami są śląscy malarze, autorzy obrazów epitafijnych oraz Cranachowskie drzeworyty i ich przeróbki, które stały się dla nich bliższą lub dalszą inspiracją.
W sposób zasadniczy wpłynęła także na kształtowanie się nowej ikonografii w polskim malarstwie epoki renesansu.

wystawa "Moda na Cranacha", fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Cranach a Reformacja

Cranach odegrał też niebagatelną rolę w rozwoju niemieckiej reformacji. Przyjaźnił się z Marcinem Lutrem, który rozpoczął swą działalność właśnie w Wittenberdze. W sztuce zaowocowało to powstaniem licznych portretów niemieckiego reformatora.

W pierwszym wydaniu wittenberskiej Biblii Lutra z roku 1522 znalazło się 21 całostronicowych drzeworytów Lucasa Cranacha, który wizualizował słowa Lutra – jego interpretację Ewangelii i Apokalipsy.
W malarstwie najbardziej wymownym odbiciem reformacji jest obraz Alegoria Prawa i Ewangelii (1529), a także Chrystus błogosławiący dzieci, którą sam Lucas Cranach i jego warsztat powtarzali później w wielu wersjach (jedną jest obraz wawelski).

Na wystawie w Muzeum Narodowym wyeksponowano ponadto kilkanaście starodruków, pochodzących z Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu. Są to rzadkie egzemplarze Biblii w tłumaczeniu Marcina Lutra, ze słynnym Testamentem wrześniowym z 1522 roku oraz tekstami kazań. 

Wystawa "Moda na Cranacha", fot. Barbara Lekarczyk-Cisek


Arcydzieła na wystawie

Wśród prac inspirowanych protestancką ikonografią możemy podziwiać Madonnę apokaliptyczną z wrocławskiej Katedry, która nie była dotąd pokazywana. Inną atrakcją wystawy są również nigdy nieeksponowane rysunki z XVI wieku – projekty malowideł epitafijnych oraz kilkadziesiąt portretów wrocławian, wykonanych kredką.

Wystawa "Moda na Cranacha", Księga Apokalipsy, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Wystawa "Moda na Cranacha", Księga Apokalipsy oraz portrety kredką, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Centrum wystawy i jej najcenniejszym elementem jest bez wątpliwości wczesne dzieło Cranacha: Madonna pod jodłami ze zbiorów Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu. Historia „porwania” tego dzieła nadawałaby się z pewnością na scenariusz filmu sensacyjnego. Szczęśliwie, po 70 latach, piękny ten obraz powrócił do Wrocławia, głównie dlatego, że nie dało się go ukryć ani sprzedać, bo był zbyt sławny.

Lucas Cranach st., Madonna pod jodłami, ok. 1510, Muzeum Archidiecezjalne we Wrocławiu 
1

Na wystawie można podziwiać również Adama i Ewę Cranacha Starszego, z roku 1510 – obraz należący do Muzeum Narodowego w Warszawie. Dzieło to stanowi poniekąd znak rozpoznawczy wystawy, bo można zobaczyć jego kopie w przestrzeni miejskiej – w pobliżu Dworca Głównego.

Lucas Cranach st., Adam i Ewa, ok. 1510, Muzeum Narodowe w Warszawie
1.                                     

Współczesna moda na Cranacha staje się faktem?

Jak wspomniałam, wystawa została wyposażona w liczne materiały promocyjne. Można kupić sobie kubek, kopertówkę czy jakieś drobiazgi, które zdobią reprodukcje słynnych obrazów Cranacha albo zawierające jego znak herbowy – skrzydlatego węża. W ten sposób „moda na Cranacha” wychodzi poza obręb wystawy i może stać się faktem społecznym. Szczególnie, że studenci wrocławskiej ASP zaprojektowali biżuterię inspirowaną obrazami Cranacha i wkrótce będzie można ujrzeć na wystawie także i takie artefakty.

Kuratorem wystawy jest Marek Pierzchała. Towarzyszy jej starannie wydany katalog, zawierający teksty wielu autorów. Ponadto przewidziano cykl wykładów, warsztaty plastyczne dla dzieci, a także „Czwartki z Cranachem’, czyli oprowadzanie po wystawie.

Szczegóły na stronie Muzeum Narodowego

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Duże wydarzenie artystyczne we Wrocławiu. Przeglądając katalogi National Gallery w Londynie, Gemaldegalerie Berlinie,czy Uffizi we Florencji zawsze natrafisz na obrazy Cranacha. Obrazy o tematyce religijne Starych Mistrzów są mi szczególnie bliskie

    OdpowiedzUsuń

Jubileuszowa Gala Muzyki Poważnej Fryderyk 2024

Od baroku po współczesność, od muzyki kameralnej po symfoniczną i koncertującą, od klasyki muzyki poważnej po lżejsze brzmienia z Ameryki Po...

Popularne posty