niedziela, 24 grudnia 2017

Bóg wkracza w historię człowieka - portale: maryjny i św. Firmina Katedry Notre Dame w Amiens

Katedra w Amiens

Stojąc przed portalem fasady zachodniej Katedry Notre Dame w Amiens obserwujemy opowiedzianą w kamieniu świętą historię, której punkt kulminacyjny znajduje się w centrum – w przedstawieniach postaci Chrystusa. Aby jednak opowieść ta była pełna, należy odczytać pozostałe jej wątki, a te odnajdziemy po lewej i prawej stronie: w portalu Matki Bożej i św. Firmina.

André Malraux  każe szukać pierwowzorów takiego przedstawienia Madonny na filarze w obrazach  Maesty (Duccio, Giotto). Jednak rzeźbiarz stworzył ją jako posąg na filar i na portal – a zatem jako fragment katedry. Marię z Dzieciątkiem otaczają postacie przypominające sceny z Jej życia.: po 6 z każdej strony. Postaci zgrupowane są po dwie. Po lewej stronie figury Matki Bożej widzimy Zwiastowanie (Maria i anioł Gabriel) , Nawiedzenie (Maria i Elżbieta) i Ofiarowanie w świątyni (Maria z Dzieciątkiem i Symeon). Po prawej ujrzymy  trzech magów, Heroda, Salomona i królową Saby.

portal Katedry w Amiens
W takim układzie rzeźb można „czytać” historię zbawienia – od Zwiastowania, którego piękny opis znajdziemy u Łukasza,[1] podobnie zresztą jak pozostałe zdarzenia tutaj unaocznione. Inne wydarzenia odnajdziemy w Ewangelii według św. Mateusza[2], a jest to perykopa „Mędrcy ze Wschodu”, zwana także pokłonem trzech króli (magów) połączona w jedną narracyjną całość z historią Heroda. Przy nich – postacie Starego Testamentu: król Salomon (protoplasta Jezusa i budowniczy świątyni jerozolimskiej) z królową  Saby, a więc w okresie swojej największej świetności.

Wyspiański znowu zobaczy sceny „jak z teatru”. Interesująco i dowcipnie skomentuje Zwiastowanie:

Anioł ufryzowany, uśmiechnięty, cedzi słowa przez zęby; Maria musi dobrze nasłuchiwać, żeby wszystko zrozumieć – ta Maria tak piękna, wracająca z książką z kościoła – pobożna i skromna jak Małgorzata.  Anioł  się  zbliża: „mein schönes Fräulein, darf ich wagen...?  

W Nawiedzeniu widzi w św. Elżbiecie krakowską mieszczkę:
”Św. Elżbieta, spotykająca Marię, bardzo się wydaje zdziwiona, jakoś jej się to nie podoba; twarz pomarszczona, stara surowa; tęgo różaniec ujmuje ją w pasie”.
Ofiarowanie podoba mu się najbardziej:
„Arcykapłan wyciągnął obie ręce naprzód, aby przyjąć Dzieciątko z rąk Marii rozradowanej. Przepyszna postać tego arcykapłana, doskonałe pendant do królowej Saby”.
Opisując rzeźby po prawej stronie, napisze:
Królowie z uszanowaniem zbliżają się do Marii, podtrzymując delikatnie naczynia z darami (w kształcie wieżyczek i domków) – ozdobieni coraz to innymi koronami.
Dalej przyszły autor „Bolesława Śmiałego” porównuje ich do królów francuskich, przygląda się ich twarzom i usiłuje z nich odczytać ich myśli i uczucia, a nawet znajduje w jednym z nich podobieństwo do Henryka Pobożnego”
„...oczy rozgrzane jakimś płomieniem zapału. Tacy musieli ginąć prowadząc krzyżowców”.
Herod przypomina mu Laertesa z „Hamleta W. Shakespeare`a:       
... twarz wyciągnięta zmarszczkami – z dużym nosem, oczyma wytrzeszczonymi, brodą pokręconą, krótką, podaną naprzód – zaniepokojony jakiemiś wieściami tłumi w sobie złość wielką...”
Z kolei królowa Saby przypomina mu Marię Stuard z  dramatu J. Słowackiego:
„Ta Saba to jest prześliczna postać, tak skromna i prosta, że prawie najpiękniejsza w Amiens.”
Jak widać, dla Wyspiańskiego historia święta ma posmak teatralny.

     We fryzie  nad Matką Bożą z Dzieciątkiem  - wyobrażenie Kościoła, którego NMP jest uosobieniem. Ponadto – postacie patriarchów – po trzech z każdej strony, wśród nich Mojżesz i król Dawid.
Powyżej dwie symetrycznie przedstawione sceny Zaśnięcia NMP. Po lewej – w otoczeniu apostołów, po prawej – aniołów i świętych.
Nad nimi, w zwieńczeniu portalu  – Koronacja Matki Bożej, którą widzimy tu zasiadającą na tronie wraz z Synem.
   Opowiedziana w kamieniu historia Matki Bożej ukazuje Ją w najważniejszych odsłonach życiakiedy wkracza w nie Bóg. Jest Ona także symbolem Kościoła – Domem Złotym[4], który zamieszkuje Syn Boży. I Królową Niebios, o której mówi św. Bernard: „Wyprzedziła nas nasza Królowa [...], nasze pielgrzymowanie uprzedziła Obrończyni, która jak Matka Sędziego i Matka Miłosierdzia będzie przez błaganie zajmowała się sprawami naszego zbawienia”
Jest wreszcie Bramą Niebieską, która prowadzi do zbawienia. 

   Świętą historię dopełnia portal św. Firmina – pierwszego biskupa Amiens. Dzierży w ręku pastorał i triumfuje nad ukazanym pod jego stopami pogańskim kapłanem.
Po lewej i prawej stronie widzimy męczenników i świętych jego diecezji – po 6 z każdej strony, a pod ich stopami – zabawne scenki obyczajowe, symbolizujące ludzkie słabości. Rzeźbiarzowi nie zabrakło poczucia humoru, kiedy obrazował w kamieniu postać człowieka czule obejmującego butelkę wina albo śpiochów. Postaciom w konsolach poświęca swoją uwagę także Stanisław Wyspiański, pisząc m.in.:
„Pod owym aniołem z lilią białą (w scenie Zwiastowania) wyszczerzył się diabeł, suchy, z kocim pyskiem, uśmiecha się, pociera ręce o nogi, aż się wije z radości; nie wie jeszcze, co to będzie, bardzo nie dowierza. Już się zawczasu ukradkiem oblizuje – gdyby się rzeczywiście udało”.

Nad figurą św. Firmina znajdują się rzeźby przedstawiające biskupów (w symetrycznym układzie po trzech z prawej i lewej strony), zaś powyżej - sceny z jego życia świętego.
Fasadę katedry oplata podwójny pas niewielkich medalionów w kształcie czteroliścia, które przedstawiają płaskorzeźby ze scenami z Pisma Św., a w portalu św. Firmina wyobrażają  znaki zodiaku i odpowiadające im miesiące oraz prace wykonywane w  czasie ich trwania. Sięgnijmy znowu po obrazowy tekst Wyspiańskiego:

Odpowiada im [czyli znakom zodiaku] cały rząd reliefów ze scenami rodzajowymi: koszenie trawy (jaki wyborny ten kosiarz w swoim zgarbionym ruchu, o rękach silnych, wyrobionych), żęcie zboża, młócenie, otrząsanie owoców, ugniatanie wina w beczki, zasiew – doskonale rysowany ten rolnik, pochwycony w chwili jak rzuca zboże w rolę – powrót z polowania, jakaś uczta, wreszcie starzec grzeje się przy kominku; zdjął buty, aby mu było wygodniej, poprawia coś w ogniu, ręką wskazuje na rondelek, gdzie sobie przypieka i waży strawę”

   Wyobrażenie znaków Zodiaku i związane z nimi prace, tak soczyście opisane przez Wyspiańskiego, że przybierają w wyobraźni postać filmowych scen, ukazuje działanie Słowa w świecie. Stwórca wciąż się objawia w cyklicznym następowaniu pór roku, a więc w czasie i przestrzeni....
    Zatrzymałam się nad głównym portalem zachodniej fasady katedry Notre Dame w Amiens, aby pokazać, jakie bogactwo treści teologicznych kryje się w opowieściach, które snują przed naszymi oczami niezliczone – wydawałoby się – rzeźby. Jednak ani na chwilę nie mamy wrażenia chaosu, nie grozi nam też „zalew informacji”, jak to się zdarza w środkach masowego przekazu. Katedra przemawia do nas polifonicznie, ale jest w tej opowieści harmonia i ład. Odpowiadają one harmonii kosmosu, którego katedra jest obrazem. Jest bowiem odwzorowaniem lepszego, prawdziwego świata i naśladuje Boski wzór.
  Pora ruszyć dalej. Zawsze przychodzi to z niejakim trudem, bo chciałoby się powrócić tu jeszcze i jeszcze. Katedra zawsze ma coś nowego i pięknego do ofiarowania...

„Ona jest zawsze świeża – napisze Wyspiański – i zawsze znajdzie się i odkryje, patrząc na nią i patrząc, coś nowego, jakiś szczegół nieznany, a tak żywy i plastyczny, tak odczuty artystycznie, tak stworzony ręką wprawną, że narzuca się wyobraźni nie tylko samą swoją formą oryginalną, ale swoją historią”.
Z takim obrazem  katedry wyniesionej wysoko i górującej nad miastem oddalamy się w stronę Reims...   




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

59. Międzynarodowy Festiwal Henryka Wieniawskiego w Szczawnie-Zdroju

Już w czerwcu kolejna (pięćdziesiąta dziewiąta!) odsłona Międzynarodowego Festiwalu Henryka Wieniawskiego w Szczawnie-Zdroju! Festiwal hołdu...

Popularne posty