Jedyne,
co naprawdę ma znaczenie - to nasze zakochanie, miłość, którą mamy w sobie,
którą nosimy ze sobą, z którą żyjemy - mówi jeden z bohaterów
nagrodzonej Angelusem "Mezopotamii". Charakterystyczne ludzkie
portrety, a także wszechobecny humor i poezja - oto walory opowiadań Serhija
Żadana.
Wydawnictwo Czarne |
Książka Serhija
Żadana jest właściwie zbiorem opowiadań, które składają się na pewien
całościowy obraz świata. Bohaterami są mieszkańcy pewnego miasta na Ukrainie,
znajdującego się pomiędzy rzekami („Mezopotamia” znaczy „międzyrzecze”). I
choć możemy się domyślać, że jest to portret rodzimego Charkowa, położonego
między rzekami Łopań i Charkiw, to jednak tytułowa Mezopotamia odsyła nas do
znaczeń symbolicznych - do kultury, której już nie ma, do świata, który
przeminął. Wszystko bowiem przemija - zdaje się mówić pisarz, ale miłość
pozostaje.
A mówi o
tym wszystkim poniekąd "pomiędzy wierszami". Część
pierwszą, zatytułowaną "Historie i biografie", uzupełniają "Uściślenia
i uogólnienia", czyli wiersze, epickie, zbliżone do prozy. Ta zaś – dla
odmiany - staje się momentami poetycka.
Zmienna jest również narracja: czasami 1-osobowa, innym razem -
3-osobowa.
Obrazy rozpadającego się świata
W
pierwszym opowiadaniu narrator podąża na pogrzeb swojego przedwcześnie zmarłego
w niewyjaśnionych okolicznościach przyjaciela Marata. W miasteczku wszędzie
jest blisko:
Można
było przeżyć całe życie, nie idąc do najbliższej stacji metra. Mieszkaliśmy w
starych kamienicach, które zawisły nad rzeką, dorastaliśmy w podzielonych i
przebudowanych mieszkaniach, wybiegaliśmy rano z wilgotnych klatek, wracaliśmy
wieczorem pod niepewne dziurawe dachy, które należałoby do końca załatać.
Ale nikt
tutaj niczego nie naprawia. Wszystko niszczeje albo zmienia jedynie swoją funkcję.
Narrator drugiego opowiadania, Roma, przyjeżdża tutaj, aby studiować i
usamodzielnić się. Wynajmuje pokój u znajomej matki - prawniczki Daszy. Jak
wygląda miasto, poznajemy z jej opowieści, ale w kolejnych opowiadaniach opis
ten powtarza się w różnych wariantach. Otóż naprzeciwko domu Daszy stoi
wprawdzie nadal budynek szkoły, w której się uczyła, ale obecnie dzieją się tam
dziwne rzeczy: dyrektorka śpi w swoim gabinecie (bynajmniej nie sama), często
przyjeżdża do niej samochód z dyplomatyczną rejestracją, po czym do rana
słuchają italo disco i palą w oknie papierosy.
Obok szkoły znajduje się salon urody, w którym "wszystkie hodują sobie
nawzajem paznokcie", a poza tym przeważnie siedzą na ławce pod ścianą i palą
papierosy. Za rogiem natomiast usytuowana jest podejrzana restauracja, której
właściciel "co rano wychodzi na ulicę w różowym kimonie i rozmawia z kimś
przez damską komórkę". Z "restauracją" sąsiaduje spelunka otwarta przez Wietnamczyków
oraz miejsce uciech, które udaje saunę. Dalej znajduje się wydawnictwo, skąd - jak
twierdzi Dasza - "o świcie wynoszą trupy zawinięte w chińskie
dywany". Dalej, za zakrętem, mieści się kilka sklepów spożywczych, zawsze
zamkniętych. Bohaterka twierdzi, że kilka razy widziała wchodzące tam młode
kobiety, które nigdy stamtąd nie wyszły. Dalej są już tylko prywatne,
opustoszałe domy z ogródkami. Ten nieco groteskowy opis miasta uzupełnia taki
oto poetycki fragment:
W zimie
księżyc wisi wprost za twoim oknem, mógłbyś wziąć go do rąk, przypomina ser,
choć tak naprawdę ulepiony jest z gliny i trawy. (...) A i jeszcze mówiła, że
na ulicach znów zaczęli strzelać, że wojna wciąż trwa i nikt nie ma zamiaru się
poddawać. Wszystko będzie trwało, póki będziemy kochać.
W takim
anturażu rozgrywają się historie bohaterów opowiadań. Panuje swoboda
obyczajowa, kwitną ciemne interesy i tylko sny przypominają im o tym, kim
naprawdę się stali.
Oblicza miłości
Właściwie
to miłość jest głównym tematem opowiadań.
Miłość gwałtowna, różnie przez bohaterów przeżywana, a przez to tajemnicza i
niezbadana. Czasami jest dziką namiętnością ocierającą się o śmierć i
zatracenie, jak w przypadku Marata. Kiedy zaczyna się jego romans z fryzjerką,
ona, widząc go po raz pierwszy, myśli, że wygląda jak zawodowi mordercy, znani
jej z filmów. On natomiast dostrzega czerwień jej stroju i czuje jak serce
zaczyna mu mocniej bić. Oczywiście, koniec musi być dramatyczny, bo tutaj
miłość splata się w nierozerwalny węzeł ze śmiercią.
Bohater
opowiadania "Romeo" kocha się dla odmiany romantycznie, w starszej od
siebie kobiecie. Jego miłość jest nieśmiała i skryta:
Księżniczko,
śpiewałem następnego dnia rano (...) - mówi bohater, dlaczego łamiesz mi
serce? Dlaczego karmisz nim gołębie na placu? Po co trzymasz mnie w tych
srebrnych łańcuchach, czemu wkładasz mi czarną obrożę, która dusi, nie dając
powiedzieć wszystkiego tego, co myślę o miłości i okrucieństwie?
Foma,
bohater innego opowiadania, rozczarowany dorosłym życiem, w którym
"wszyscy są porzuceni i samotni, wszyscy potrzebują miłości, wszyscy
potrzebują uwagi, wszyscy potrzebuję dobrej pracy", zakochuje się nagle
bez pamięci w dziewczynie, którą zobaczył przy barze. Znajomy twierdzi
wprawdzie, że była prostytutką, ale prawdopodobnie jest to kłamstwo również w
niej zakochanego, który chce się pozbyć konkurenta.
Foma jest
oczytany – to chłopak z inteligenckiego domu. Żyje w świecie fantazji,
zaczyna więc wyobrażać sobie los Oli i swoje z nią relacje. Myśli np. że
właściwie prostytutki żyją życiem o wiele ciekawszym niż zwykli ludzie,
"umieją dzielić się swoją czułością, budzić zazdrość i zatrzymywać
depresję". Że wszystkie one, nolens volens, "są zakochane
w muzyce i swojej pracy. (...) Wieczorami zaś otwierają okna i wpuszczają do
środka zielone, okrągłe księżyce, które posrebrzają ich skórę i czynią zęby ich
białymi jak potłuczona porcelana".
I tak
rozmyślając wysyła do niej poetyckie sms-y (których ona nie rozumie), wyobraża
sobie, że wchodzi w fascynujący świat jej wszystkich tajemnic. Są w
tym opowiadaniu - podobnie jak w pozostałych - sceny komiczne i poetyckie
zarazem, jak choćby ta, gdy Foma idzie długim ciemnym korytarzem do swojego
mieszkania i wydaje mu się, że jeśli się nie obejrzy, to Ola będzie za nim
podążać, za jego głosem w ciemnościach i że zostanie z nim, bo przecież będzie
chciała usłyszeć zakończenie opowiadanej historii. Nie wie, że stoi ona na
ulicy i czeka, żeby się upewnić, że oszołomiony alkoholem mężczyzna trafił
bezpiecznie do swojego mieszkania... Przez te chwile są jednak jak Orfeusz i
Eurydyka, tylko że jego siłą jest słowo.
Tak, najważniejszym
tematem wszystkich opowiadań Żadana jest miłość, o której jeden
z bohaterów mówi:
Bez
niej, bez tej miłości, miasto po prostu umrze z zimna i
pragnienia, porzucą je ostatni mieszkańcy, wyjdą z niego jak z labiryntu, nie
mogąc dalej błądzić tymi ulicami i zakątkami bez żadnego celu.
Innymi
słowy, stanie się nową Mezopotamią - przejdzie do przeszłości. Proza
Żadana wymyka się wszelkim klasyfikacjom – jest synkretyczna i przypomina balladę.
Książka
Serhija Żadana "Mezopotamia" ukazała się w Wydawnictwie Czarne, w
przekładzie Michała Petryka i Adama Pomorskiego.
Recenzja ukazała się na portalu Kulturaonline w październiku 2015 r.
Serhij Żadan z Nagrodą Angelusa 2015 |
Serhij Żadan urodził się w Starobielsku w 1974
r., mieszka w Charkowie. Jest poetą i pisarzem, którego książki przełożono na
16 języków. Sam tłumaczy teksty z języka niemieckiego. W Polsce ukazał się tom
”Historia kultury początku stulecia” oraz powieści: ”Big Mac”, ”Depeche Mode”,
”Anarchy in the UKR”, ”Hymn demokratycznej młodzieży”, ”Woroszyłowgrad” oraz
”Mezopotamia”. Wszystkie nakładem Wydawnictwa Czarne. Żadan jest także charyzmatycznym piosenkarzem i twarzą
Majdanu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz