wtorek, 5 grudnia 2017

Włodzimierz Herman: Filozof na scenie

Kultowy reżyser i współzałożyciel wrocławskiego Teatru Kalambur promował we Wrocławiu swoją książkę.

Włodzimierz Herman, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek


Niedawno byliśmy świadkami niecodziennej promocji książki "Filozof na scenie". Bohaterem wieczoru, który miał miejsce w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego, był człowiek - legenda, reżyser i kierownik artystyczny Studenckiego Teatru Kalambur, a po wyemigrowaniu - reżyserujący w Zurychu, Nowym Jorku, Szwecji, a także - może przede wszystkim - w Danii, m.in. w Teatrze Królewskim w Kopenhadze. W Danii bowiem wyreżyserował ponad sto sztuk teatralnych. Tym razem powrócił do Wrocławia w charakterze pisarza, promując swoją książkę o znamiennym podtytule: "moja przygoda teatralna z Kierkegaardem. Wrocławska nostalgia". 

Książkę Hermana promowali: prof. Janusz Degler, autor "Listu do przyjaciela", który znalazł się w książce obok eseju autora i przedmowy dr. Jacka Aleksandra Prokopskiego. 
 
Jacek Aleksander Prokopski i Janusz Degler, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Wrocławska nostalgia i Cud nad Odrą


To jest niezwykła książka - twierdził podczas spotkania prof. Janusz Degler - i bardzo charakterystyczny jest jej wzruszający podtytuł: "Wrocławska nostalgia". O tej nostalgii trzeba powiedzieć parę słów... Mieliśmy, Włodku, ogromne szczęście oglądając wspaniałe spektakle lat 60. W tym także Twoich "Szewców" 23 marca 1965 roku. Była to premiera niezwykła! Kiedy usłyszeliśmy wiadomość, że Herman robi  tę sztukę, zelektryzowała nas ta wiadomość. Szczególnie że krążyły słuchy, iż reżyser wysłał swoich aktorów na praktyki do... szewca i kazał im bodajże przez miesiąc uczyć się sztuki robienia butów. Żadna z późniejszych, nierzadko wielkich, inscenizacji nie była tak autentyczna i pełna przejęcia. Zaś takiej księżnej Iriny Podbereskiej-Zbereźnickiej  już nigdy potem nie widziałem...  Jest to przedstawienie legendarne. W ogóle był to okres rozkwitu teatru we Wrocławiu. Opisując to zjawisko znany krytyk Wojciech Giełżyński nazwał je "Cudem nad Odrą". I to jest także zasługa Włodka Hermana, który tworzył spektakle piękne i mądre.

 Kierkegaard sceniczny


Oficyna Wydawnicza Atut

Towarzyszący książce, w charakterze wstępu, satyryczny esej Jacka Aleksandra Prokopiuka, pełen jest filozoficznych obserwacji łączących etyczne i religijne idee kopenhaskiego geniusza. Autor wstępu uwspółcześnił Kierkegaarda, przedstawiając go jako pisarza, którego utwory posiadają wartość poetycką, dramatyczną i komiczną.

Próba uscenicznienia Kierkegaarda jest rzeczą niezwykle trudną - powiedział podczas spotkania dr Jacek Aleksander ProkopiukNie ma drugiej takiej nie tylko w literaturze polskiej, ale i światowej. Sam Kierkegaard pisał w taki sposób, że najlepiej czyta się go na głos. A już wystawienie go w teatrze jest najwyższą formą prezentacji tego filozofa. Próba spojrzenia na Kierkegaarda od strony teatralnej jest niepowtarzalną i pierwszą tego rodzaju.

Głos zabrał również bohater tego wieczoru - Włodzimierz Herman, dziękując sponsorom i przyjaciołom, którzy przyczynili się do polskiego wydania książki.
 
Włodzimierz Herman,  fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Cóż ma wspólnego Kierkegaard z wrocławską nostalgią? Otóż są to naczynia połączone - wyjaśniał autor. Książka ta jest przyczynkiem do zrozumienia pewnego pokolenia, naszego pokolenia, za pośrednictwem tak wielkiego filozofa, jakim był Kierkegaard. Niektóre jego teksty zaadaptowałem do swego kabaretu.

Odczytał także kilka fragmentów książki. Niektóre z nich zostały zaprezentowane przez autora i znaną aktorkę Teatru Kalambur i Teatru Polskiego, współpracującą obecnie z Instytutem im. J. Grotowskiego - Krystynę Krotoską

Usceniczniony Kierkegaard pełen jest intelektualnego wdzięku, zaś załączone do niego eseje pozwalają ujrzeć zamysł autora w szerszym kontekście kulturowym. 

Książka Włodzimierza Hermana "Filozof na scenie" ukazała się w Oficynie Wydawniczej ATUT.

Relacja ukazała się na portalu Kulturaonline w listopadzie 2015 roku.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bach Pasjami... /relacja z koncertów "Pasji wg św. Mateusza w NOSPR i w Narodowym Forum Muzyki/

Okres przedświąteczny był dla mnie w tym roku szczególny, miałam bowiem okazję dwukrotnego wysłuchania Pasji według św. Mateusza Johanna Seb...

Popularne posty