poniedziałek, 8 stycznia 2018

"W ciemności" Agnieszki Holland: Wobec zła /recenzja/

„a światłość w ciemności świeci 
i ciemność jej nie ogarnęła. 
Pojawił się człowiek posłany przez Boga” 
Ewangelia według św. Jana
W filmie Agnieszki Holland „W ciemności” została opowiedziana autentyczna historia 11 Żydów ocalałych z zagłady dzięki pomocy jednego człowieka – Leopolda Sochy.  Chociaż osadzona w realiach okupowanego Lwowa, opowieść ta prowokuje do refleksji na temat postaw człowieka wobec zła, które – jak w „Dżumie” Alberta Camus - ciągle istnieje i jest groźne.

plakat filmu, KinoSwiatPL

Film powstał na kanwie powieści Roberta Marshalla „W kanałach Lwowa. Heroiczna opowieść o przetrwaniu z Holokaustu”, ta zaś - z inspiracji losami rodziny Chigerów.  Po pacyfikacji getta lwowskiego część Żydów schroniła się w kanałach. Spośród kilkudziesięciu osób ocalało jedenaście, wśród nich – jedyny żyjący jeszcze świadek tamtych wydarzeń – Krysia Chigerówna z bratem i rodzicami.  W swoich wspomnieniach („Dziewczynka w zielonym sweterku”) zapamiętała kamienie pełne robaków wszelkich rozmiarów  i szczury, mnóstwo szczurów, do których z czasem przyzwyczaili się do tego stopnia, że młodszy brat Pawełek karmił je jak domowe zwierzęta. Ścieki były cuchnące i pełne odchodów. Wszędzie sieci pajęcze. Czuło się lodowate zimno, nawet gdy na powierzchni była już wiosna.

kadr z filmu, KinoSwiatPL

W takich warunkach, początkowo w niszy 10 na 12 metrów, ukrywało się 21 osób, a potem 11 - pod kościołem o.o. bernardynów. Żyli tak przez 14 miesięcy dzięki pomocy kanalarzy, a  później tylko jednego z nich, Leopolda Sochy, który mimo grożącego mu niebezpieczeństwa, wytrwał do końca. Początkowo robił  to z pobudek materialnych, później jednak - bezinteresownie.

Agnieszka Holland miała niełatwe zadanie pokazania tej historii tak, by uniknąć fałszywego patosu, psychologicznych uproszczeń i jednoznacznych ocen. Poldek Socha w znakomitej interpretacji Roberta Więckiewicza  nie ma bynajmniej cech bohatera. Przeciwnie, jest prostym człowiekiem, z więzienną przeszłością, drobnym złodziejaszkiem, który w ten sposób „dorabia”, aby utrzymać rodzinę: córkę i niepracującą zawodowo żonę Wandę (fantastyczna, jak zwykle, Kinga Preis). Musi uporać się ze stereotypami na temat Żydów oraz z faktem, że bywa postrzegany przez nich jako człowiek niegodny zaufania, bo żerujący na ich nieszczęściu, co słusznie uważa za niesprawiedliwe. Z czasem po ludzku się do nich przywiązuje i robi wszystko, aby ich ocalić, ryzykując życie swoje i rodziny. Gotów jest nawet wziąć na wychowanie noworodka, który przychodzi na świat w kanale.

Kinga Preis z filmie W ciemności, KinoSwiatPL
Chociaż bowiem wydawać by się mogło, że to absurdalne, w kanale toczy się zwyczajne życie, a postaci Żydów są również wielowymiarowe i autentyczne. Obok rodziny Chigerów (Paulinę gra Maria Schrader, a Ignacego Herbert Knaup)  oraz pobożnego chasyda Jakuba Berestyckiego (Jerzy Walczak), poznajemy także postać  Janka Grossmanna (Marcin Bosak), który najpierw pozostawia swemu losowi żonę i dwoje dzieci, potem czyni to samo z ciężarną kochanką. Holland pokazuje także  jak człowiek przystosowuje się do „niemożliwego”. W kanałach toczy się bowiem „normalne” życie: ktoś gotuje posiłek, dzieci uczą się pisać i czytać, urządza się przedstawienie teatralne…

kadr z filmu, Agnieszka Grochowska i Benno Furmann, KinoSwiatPL

Jest w filmie kilka scen naprawdę pięknych, symbolicznych i głęboko poruszających. Wśród nich – scena paschy, która odbywa się równocześnie ze sceną I Komunii św. córki Leopolda Sochy w Kościele o.o. bernardynów, usytuowanym nad kanałem, gdzie ukrywają się Żydzi. Jest także piękna scena miłosna między Klarą Keller (Agnieszka Grochowska) a Mundkiem Marguliesem (Benno Fürmann), bohaterów gotowych za siebie umrzeć, nawet w takich okolicznościach. 

W wywiadzie dla Programu II PR Agnieszka Holland przyznała, że pod wpływem Marka Edelmana[1], któremu film jest zadedykowany, miała odwagę nakręcić sceny miłosne, ponieważ to on nalegał, aby pokazać, że nawet w tak ekstremalnych i nieludzkich warunkach może zrodzić się miłość, która daje zakochanym siłę i która jest „mocniejsza niż śmierć”. Reżyserka nawiązuje też w swoim filmie do historii opisanej w wywiadzie z Edelmanem: „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Mianowicie  już w pierwszej scenie widzimy stojącego na beczce Żyda, którego kosztem „bawią się” dwaj niemieccy żołnierze, obcinając mu i wyrywając na koniec brodę. Właśnie to autentyczne wydarzenie sprawiło, że Edelman postanowił „nie dać się wepchnąć na beczkę” i został przywódcą powstania w warszawskim getcie, bo chciał przynajmniej godnie umrzeć.

Jest w filmie Agnieszki Holland także sporo aluzji do Starego i Nowego Testamentu, np.  scena, w której toczy się spór o to, ilu Żydów może ocalić Socha, jest echem opowieści o Sodomie i Gomorze, w której Lot „targuje się” z Bogiem o ocalenie. Z kolei liczba 12 potencjalnych uratowanych, o których upomina się Ignacy Chiger, przywołuje Nowy Testament i dwunastu apostołów. Okazuje się, że to są wspólne punkty odniesienia zarówno dla Żydów, jak i dla Polaków – ich dziedzictwo.  To zresztą swoisty fenomen, że deklarując się jako agnostyczka, Agnieszka Holland (autorka m.in. „Trzeciego cudu”)  nie waha się przed pokazaniem  takich scen, jak choćby ta, w której Socha brnie wśród ulewnego deszczu na ratunek „swoim Żydom” i mówi głośno modlitwę  Ojcze nasz, podczas gdy pobożny Żyd Berestycki również wzywa po hebrajsku Bożej pomocy. I wtedy staje się niemożliwe: i Socha ocaleje, i ocaleją Żydzi… 

kadr z filmu W ciemności, KinoSwiatPL

Wielką siłą filmu są zdjęcia Jolanty Dylewskiej (Złota Żaba na Camerimage 2011), kręcone w tak trudnych warunkach. Wzorem był dla niej „Kanał” Andrzeja Wajdy, ale widać mistrzynię, która poszła dalej i bez której film nie byłby tak poruszający i wiarygodny.

Zaletą filmu jest także jego warstwa dźwiękowa, dzięki której oddano znakomicie obraz wielokulturowego Lwowa, który także należy do przeszłości.  Bohaterowie mówią bałakiem (gwara lwowska), po polsku, po ukraińsku, po niemiecku, w jidysz i po hebrajsku. W uszach pozostaje melodia tych języków, którymi mówili jeszcze nasi dziadkowie.

Graniczne doświadczenie – człowiek wobec zła to w filmie Agnieszki Holland i dla każdego z nas, widzów, wielka tajemnica. Wszyscy jesteśmy podatni na zło i tylko nieliczni potrafią się mu oprzeć. To, co w filmie esencjonalne,  prowokuje nas do refleksji na ten właśnie temat. Dopóki bowiem nie znajdziemy się w ciemności, niewiele o sobie wiemy …
Ja jednak wierzę, że ciemność światłości nie ogarnie i zawsze znajdzie się ten posłany.


„W ciemności” – dramat wojenny w reż. Agnieszki Holland
produkcja: Kanada, Niemcy, Polska, Studio Filmowe Zebra
scenariusz: David F. Shamoon
premiera polska: 5 stycznia 2012 r.

Recenzja ukazała się pierwotnie na portalu Kulturaonline w lutym 2012 roku. 
zwiastun

[1] Zmarły w 2009 roku dział polityczny i społeczny, lekarz kardiolog,  jeden z przywódców powstania w getcie warszawskim, bohater wywiadu Hanny Krall Zdążyć przed Panem Bogiem, który stał się obowiązkową szkolną lekturą, autor wspomnień spisanych przez Paulę Sawicką I była miłość w getcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

BIEGUNI Olgi Tokarczuk I NFM I 15. Leo Festiwal

W dniach od 9 do 19 maja 2024 r. odbędzie się 15. edycja Leo festiwal, tym razem zainspirowana powieścią Olgi Tokarczuk: "Bieguni"...

Popularne posty