niedziela, 14 stycznia 2018

Widoki Sławomira Rogowskiego /recenzja książki i filmu/

15 stycznia 2015 roku, w ramach cyklu "Zaczytani w kinie", (oczywiście nowohoryzontowym) odbyło się spotkanie z pisarzem i reżyserem - Sławomirem Rogowskim. Poza promocją jego najnowszej książki: "Widok z dachu", zaprezentowano także film dokumentalny "Tala od różańca".
Sławomir Rogowski, fot. prasowa

Zaczytanie w ... kinie


Warto podkreślić, że pomysł spotkań z pisarzami powstał w ubiegłym roku. Od października w Kinie Nowe Horyzonty raz w miesiącu odbywają się spotkania z autorami literatury faktu. Poza dyskusją o książce, proponują projekcję filmu, najczęściej dokumentalnego. 
 
Tym razem gościem cyklu był Sławomir Rogowski - dziennikarz, animator i menedżer kultury, scenarzysta i reżyser filmów dokumentalnych, a także autor słuchowisk radiowych i pisarz. Z jego nazwiskiem związane są liczne wydarzenia kulturalne lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, m.in. festiwal FAMA w Świnoujściu, Festiwal Filmowy i Artystyczny "Lato Filmów" w Kazimierzu Dolnym. Był także szefem Centrum Kultury Studentów Hybrydy oraz Agencji Filmowej TVP.  Od dwunastu lat jest członkiem Europejskiej Akademii Filmowej.

Widok z dachu - zapis doświadczenia pokoleniowego pięćdziesięciolatków

 
Wydawnictwo Literackie
Zanim ukazał się "Widok z dachu", Wydawnictwo Literackie opublikowało w 2004 roku  jego debiut - zbiór opowiadań "Zima stulecia". 
Powieść ma charakter wielowątkowy. Rozpoczyna się latem  1980 roku, kończy zaś epilogiem, którego akcja rozgrywa się współcześnie. Bohaterowie z różnych warstw społecznych, których losy - z różnych powodów - przeplatają się ze sobą, dorastają w atmosferze końca pewnego świata. Po czym wchodzą w dorosłe życie z jego trudami i komplikacjami. Wszystko to osadzone jest w najnowszej polskiej historii i stanowi się rodzaj świadectwa - zapis doświadczenia pokoleniowego dzisiejszych pięćdziesięciolatków. Po latach wracają oni na taras Pałacu Kultury, skąd mogą poddać refleksji swoje życie.

Zdecydowałem się umieścić w książce Pałac Kultury - powiedział na spotkaniu z czytelnikami Sławomir Rogowski - bo jest on symbolem, kluczem do zrozumienia powieści. To symbol dobra i zła dla Warszawy, ale nie tylko dla niej. Jest to także część świata bohaterów powieści, rozumiana jako dar i jako zemsta Stalina, stąd jego dwoistość. Bohaterowie patrzą na Pałac, gdy są bardzo młodzi i dopiero wchodzą w życie oraz po latach, gdy opowieść zmierza ku końcowi. Co jakiś czas spotykają się na tarasie zwanym dachem miasta i patrzą w przeciwną stronę, w stronę przedmieścia, gdzie zaczęło się ich dorosłe życie. Dlatego miejsce to ma szczególne znaczenie. 

Powieść Rogowskiego jest zapisem rzeczywistości, ale także mentalności bohaterów ukształtowanych w takich właśnie czasach. Jeden z nich wspomina, jak potajemnie przystępował do I Komunii św. ponieważ rodzice nie chcieli, aby wyszło na jaw, że są "wierzący". Byli już naznaczeni strachem, Toteż pamięć o tym wydarzeniu pozostaje u dorosłego już bohatera jako rodzaj pewnej traumy. Momentami jednak powieść nabiera papierowego, publicystycznego charakteru, kiedy pisarz po prostu streszcza pewne wydarzenia:

Z chłopięcych lat pamiętał, jak wuj Gierek cwanie zakrzyknął do robotników: "Pomożecie?!". A wielu naiwnych ryknęło chórem: "Pomożemy!". Dekada nowego - otwarcia na świat, licencji, zwiększonego wydobycia, elastycznych rajstop i małych fiatów - właśnie dobiegała końca

Autor ma "słuch" do języka. Język powieści jest często potoczny - zarówno w sferze narracji, jak też dialogów. Nierzadko pojawia się warszawska gwara:

Rozlali po pierwszej kolejce, wypili po bańce...
- To hiczka, sama słodycz i witamina. Pije to na Bródnie jako zaprawkie do gorzały za trzydzieści lat, samo zdrowie.

Czytelnicy lubiący niewyrafinowany, obyczajowy humor znajdą tu z pewnością coś dla siebie. 
Mnie bardziej od powieści urzekł film dokumentalny, którego Rogowski jest - wraz ze Stanisławem Zawiślińskim - współautorem.

plakat filmu

Tala od różańca - historia Natalii Rolleczek i jej pokolenia


W rozmowie z dziennikarzem Radia RAM i Radia Wrocław - Janem Pelczarem, Sławomir Rogowski wyznał, że do realizacji filmu dokumentalnego skłoniła go fascynacja osobą bohaterki, Natalii Rolleczek. Po obejrzeniu filmu nie było to dla nas, widzów, zaskakujące. Pisarka, mimo zaawansowanego wieku (96 lat!), okazała się uroczą gawędziarką - dowcipną  i wręcz błyskotliwą kobietą, o energii młodej dziewczyny. O swoim życiu opowiadała z właściwym sobie dystansem, niekiedy autoironią. Jest to - podobnie jak w przypadku powieści Rogowskiego -  nie tylko zapis konkretnej biografii, ale jednocześnie refleksja nad doświadczeniem pokolenia bohaterki. 
 
kadr z filmu "Drewniany różanie"
Trudne dzieciństwo, młodość przypadająca na lata wojenne, konspiracja...
Sporo miejsca poświęca dokument sprawie pierwszej opublikowanej powieści Natalii Rolleczek, co zresztą znalazło odzwierciedlenie w tytule filmu. Otóż utalentowana młoda pisarka wielokrotnie składała w wydawnictwach różne swoje utwory, jednakże dopiero autobiograficzna powieść "Drewniany różaniec" ukazała się drukiem w 1953 roku. I było to posunięcie polityczne. Wykorzystano bowiem wspomnienia autorki z jej pobytu w sierocińcu prowadzonym przez siostry felicjanki. W atmosferze nagonki na Kościół historia ta zyskała zupełnie inny wymiar, a pisarka stała się narzędziem politycznej krytyki. Co więcej, powieść trafiła w 1964 roku na ekrany za sprawą Ewy i Czesława Petelskich. Po latach, kiedy wspomina tamte wydarzenia, wie, że została wykorzystana. Ma w związku z tym pewien dyskomfort, ale i tak mówi z figlarnym uśmiechem o siostrach: 
Tak napisałam - należało im się! 
Wcześniej jednak opowiada, że do zakonu wstępowały przeważnie biedne dziewczyny z góralskich rodzin i nie miało to nic wspólnego z powołaniem.
Swoją drogą, Natalia Rolleczek przyjaźniła się z Karolem Wojtyłą i na żadnym etapie swego życia nie była komunistką. Niemniej jednak popularność "Drewnianego różańca" sprawiła, że zaczęła pisać głównie dla młodzieży. Oczywiście, powieści, których w żaden sposób nie można było wykorzystać do celów propagandowych.
 
Natalia Rolleczek, fragm. filmu Tala od różańca
Wielką zaletą filmu - poza interesującą osobowością bohaterki - są także unikatowe archiwalia oraz nuta poezji, która przenika całość, a to dzięki wprowadzeniu aktorów grających postacie z przeszłości. Nie jest to jednak typowa fabularna inscenizacja. Sceny te bowiem mają charakter lekko pastiszowy, w stylu starego kina, a poza tym postacie niejako przenikają się. Widzimy np. Natalię Rolleczek przymierzającą kapelusz i jednocześnie robi to jej młodzieńczy sobowtór. W jakimś sensie bowiem nadal jest ona tą wspaniałą, pełną uroku i temperamentu młodą dziewczyną. 

Dodajmy, że choć postać pisarki dominuje, wypowiadają się o niej zarówno bliscy, jak też jej ideowi przeciwnicy. Mówią o niej m.in. Józefa Hennelowa i Michał Olszański z "Tygodnika Powszechnego” oraz wydawca Piotr Marecki z ”Krytyki Politycznej” , a także siostra i synowie. Jest to więc portret malowany wieloma pędzlami, ukazujący tę postać niejednoznacznie. Film z całą pewnością wart obejrzenia, choćby po to, by przekonać się, jakie wspaniałe osobowości mamy w panteonie polskich pisarek. 

kadr z filmu Tala od różańca

18 lutego 2015 roku w cyklu "Zaczytanie w kinie" gościć będzie Aleksander Kaczorowski, autor  książki "Havel. Zemsta bezsilnych". Spotkaniu towarzyszyć będzie projekcja filmu "Obywatel Havel" (Občan Havel) - reż. Miroslav Janek, Pavel Koutecký.

Artykuł ukazał się na portalu Kulturaonline w styczniu 2015 roku.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NFM I Rezonanse Sztuki XV - SOLO I W DUECIE l 15.11.2024–23.02.2025

29.listopada.2024 o godz. 17.30  w foyer NFM odbędzie się wernisaż wystawy Rezonanse Sztuki XV - SOLO I W DUECIE. Wielogłos Artystycznych Po...

Popularne posty