15
stycznia 2015 roku, w ramach cyklu "Zaczytani w kinie", (oczywiście
nowohoryzontowym) odbyło się spotkanie z pisarzem i reżyserem - Sławomirem
Rogowskim. Poza promocją jego najnowszej książki: "Widok z dachu",
zaprezentowano także film dokumentalny "Tala od różańca".
Zaczytanie w ... kinie
Warto
podkreślić, że pomysł spotkań z pisarzami powstał w ubiegłym roku. Od
października w Kinie Nowe Horyzonty raz w miesiącu odbywają się spotkania z
autorami literatury faktu. Poza dyskusją o książce, proponują projekcję filmu,
najczęściej dokumentalnego.
Tym razem
gościem cyklu był Sławomir Rogowski - dziennikarz,
animator i menedżer kultury, scenarzysta i reżyser filmów dokumentalnych, a
także autor słuchowisk radiowych i pisarz. Z jego nazwiskiem związane są liczne
wydarzenia kulturalne lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, m.in.
festiwal FAMA w Świnoujściu, Festiwal Filmowy i Artystyczny "Lato
Filmów" w Kazimierzu Dolnym. Był także szefem Centrum Kultury
Studentów Hybrydy oraz Agencji Filmowej TVP. Od dwunastu lat jest
członkiem Europejskiej Akademii Filmowej.
Widok z dachu - zapis doświadczenia pokoleniowego pięćdziesięciolatków
Zanim
ukazał się "Widok z dachu", Wydawnictwo Literackie opublikowało
w 2004 roku jego debiut - zbiór opowiadań "Zima
stulecia".
Powieść
ma charakter wielowątkowy. Rozpoczyna się latem 1980 roku,
kończy zaś epilogiem, którego akcja rozgrywa się współcześnie. Bohaterowie z
różnych warstw społecznych, których losy - z różnych powodów - przeplatają się
ze sobą, dorastają w atmosferze końca pewnego świata. Po czym wchodzą w dorosłe
życie z jego trudami i komplikacjami. Wszystko to osadzone jest w najnowszej
polskiej historii i stanowi się rodzaj świadectwa - zapis doświadczenia
pokoleniowego dzisiejszych pięćdziesięciolatków. Po latach wracają oni na
taras Pałacu Kultury, skąd mogą poddać refleksji swoje życie.
Zdecydowałem się umieścić w książce
Pałac Kultury - powiedział na spotkaniu z czytelnikami Sławomir Rogowski - bo
jest on symbolem, kluczem do zrozumienia powieści. To symbol dobra i zła dla
Warszawy, ale nie tylko dla niej. Jest to także część świata bohaterów
powieści, rozumiana jako dar i jako zemsta Stalina, stąd jego dwoistość.
Bohaterowie patrzą na Pałac, gdy są bardzo młodzi i dopiero wchodzą w życie
oraz po latach, gdy opowieść zmierza ku końcowi. Co jakiś czas spotykają się na
tarasie zwanym dachem miasta i patrzą w przeciwną stronę, w stronę
przedmieścia, gdzie zaczęło się ich dorosłe życie. Dlatego miejsce to ma
szczególne znaczenie.
Powieść Rogowskiego
jest zapisem rzeczywistości, ale także mentalności bohaterów
ukształtowanych w takich właśnie czasach. Jeden z nich wspomina,
jak potajemnie przystępował do I Komunii św. ponieważ rodzice nie chcieli,
aby wyszło na jaw, że są "wierzący". Byli już naznaczeni
strachem, Toteż pamięć o tym wydarzeniu pozostaje u dorosłego
już bohatera jako rodzaj pewnej traumy. Momentami jednak powieść nabiera
papierowego, publicystycznego charakteru, kiedy pisarz po prostu streszcza
pewne wydarzenia:
Z
chłopięcych lat pamiętał, jak wuj Gierek cwanie zakrzyknął do robotników:
"Pomożecie?!". A wielu naiwnych ryknęło chórem:
"Pomożemy!". Dekada nowego - otwarcia na świat, licencji,
zwiększonego wydobycia, elastycznych rajstop i małych fiatów - właśnie
dobiegała końca.
Autor ma
"słuch" do języka. Język powieści jest często potoczny - zarówno w
sferze narracji, jak też dialogów. Nierzadko pojawia się warszawska
gwara:
Rozlali
po pierwszej kolejce, wypili po bańce...
- To
hiczka, sama słodycz i witamina. Pije to na Bródnie jako zaprawkie do gorzały
za trzydzieści lat, samo zdrowie.
Czytelnicy
lubiący niewyrafinowany, obyczajowy humor znajdą tu z pewnością coś dla
siebie.
Mnie
bardziej od powieści urzekł film dokumentalny, którego Rogowski jest - wraz ze
Stanisławem Zawiślińskim - współautorem.
plakat filmu |
Tala od różańca - historia Natalii Rolleczek i jej pokolenia
W
rozmowie z dziennikarzem Radia RAM i Radia Wrocław - Janem Pelczarem, Sławomir Rogowski wyznał, że do realizacji filmu dokumentalnego skłoniła go
fascynacja osobą bohaterki, Natalii Rolleczek. Po obejrzeniu filmu nie było to
dla nas, widzów, zaskakujące. Pisarka, mimo zaawansowanego wieku (96 lat!), okazała się uroczą gawędziarką - dowcipną i wręcz błyskotliwą kobietą, o
energii młodej dziewczyny. O swoim życiu opowiadała z właściwym sobie
dystansem, niekiedy autoironią. Jest to - podobnie jak w przypadku powieści
Rogowskiego - nie tylko zapis konkretnej biografii, ale jednocześnie
refleksja nad doświadczeniem pokolenia bohaterki.
Trudne
dzieciństwo, młodość przypadająca na lata wojenne, konspiracja...
Sporo
miejsca poświęca dokument sprawie pierwszej opublikowanej powieści Natalii
Rolleczek, co zresztą znalazło odzwierciedlenie w tytule filmu. Otóż
utalentowana młoda pisarka wielokrotnie składała w wydawnictwach różne swoje
utwory, jednakże dopiero autobiograficzna powieść "Drewniany
różaniec" ukazała się drukiem w 1953 roku. I było
to posunięcie polityczne. Wykorzystano bowiem wspomnienia autorki z
jej pobytu w sierocińcu prowadzonym przez siostry felicjanki. W atmosferze
nagonki na Kościół historia ta zyskała zupełnie inny wymiar, a pisarka stała
się narzędziem politycznej krytyki. Co więcej, powieść trafiła w 1964 roku na
ekrany za sprawą Ewy i Czesława Petelskich. Po latach, kiedy wspomina tamte
wydarzenia, wie, że została wykorzystana. Ma w związku z tym pewien dyskomfort,
ale i tak mówi z figlarnym uśmiechem o siostrach:
Tak
napisałam - należało im się!
Wcześniej
jednak opowiada, że do zakonu wstępowały przeważnie biedne dziewczyny z
góralskich rodzin i nie miało to nic wspólnego z powołaniem.
Swoją
drogą, Natalia Rolleczek przyjaźniła się z Karolem Wojtyłą i na żadnym etapie
swego życia nie była komunistką. Niemniej jednak popularność "Drewnianego
różańca" sprawiła, że zaczęła pisać głównie dla młodzieży. Oczywiście,
powieści, których w żaden sposób nie można było wykorzystać do celów
propagandowych.
Wielką
zaletą filmu - poza interesującą osobowością bohaterki - są także unikatowe
archiwalia oraz nuta poezji, która przenika całość, a to dzięki wprowadzeniu
aktorów grających postacie z przeszłości. Nie jest to jednak typowa fabularna
inscenizacja. Sceny te bowiem mają charakter lekko pastiszowy, w stylu starego
kina, a poza tym postacie niejako przenikają się. Widzimy np. Natalię Rolleczek
przymierzającą kapelusz i jednocześnie robi to jej młodzieńczy sobowtór. W
jakimś sensie bowiem nadal jest ona tą wspaniałą, pełną uroku i temperamentu
młodą dziewczyną.
Dodajmy,
że choć postać pisarki dominuje, wypowiadają się o niej
zarówno bliscy, jak też jej ideowi przeciwnicy. Mówią o niej
m.in. Józefa Hennelowa i Michał Olszański z "Tygodnika Powszechnego” oraz
wydawca Piotr Marecki z ”Krytyki Politycznej” , a także siostra i synowie. Jest
to więc portret malowany wieloma pędzlami, ukazujący tę postać niejednoznacznie.
Film z całą pewnością wart obejrzenia, choćby po to, by przekonać się, jakie
wspaniałe osobowości mamy w panteonie polskich pisarek.
kadr z filmu Tala od różańca |
18 lutego 2015 roku w cyklu "Zaczytanie w kinie" gościć będzie Aleksander Kaczorowski,
autor książki "Havel. Zemsta bezsilnych". Spotkaniu towarzyszyć
będzie projekcja filmu "Obywatel Havel" (Občan Havel) - reż.
Miroslav Janek, Pavel Koutecký.
Artykuł ukazał się na portalu Kulturaonline w styczniu 2015 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz