W tym roku po raz piąty odbędzie się w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu Akademia, której patronuje nazwisko znakomitego kompozytora. Po J.S. Bachu, W.A. Mozarcie, G. Haendlu i Feliksie Mendelssohnie-Bartholdym rola ta przypadła słynnemu włoskiemu kompozytorowi - Antonio Vivaldiemu.
Dyrektor tegorocznej Akademii, Jarosław Thiel, tak przedstawia postać kompozytora, którego znamy przede wszystkim jako twórcę "Czterech pór roku":
Fenomenalny skrzypek, innowacyjny kompozytor i ... ekstrawagancki rudy ksiądz
Fenomenalny skrzypek i niezwykle płodny i innowacyjny kompozytor. Impresario i przedsiębiorca operowy. Ekstrawagancki ksiądz oskarżany o obyczajowe skandale i wychowawca dziewcząt w weneckim sierocińcu. Autor być może najpowszechniej rozpoznawanego utworu w dziejach muzyki i zarazem ponad czterystu do niedawna całkowicie zapomnianych koncertów instrumentalnych – choć złośliwi uważają, że to jeden koncert w czterystu opracowaniach.
Na jego twórczość możemy spojrzeć tak, jak widzieli ją niektórzy muzykolodzy, zwłaszcza w dziewiętnastowiecznych Niemczech – „w istocie jego kompozycje jedynie bardzo rzadko cechuje głębsze uczucie, godna uwagi potęga myśli i prawdziwe oddanie sztuce. Im mniej wyobraźni i głębi przejawia on w swych kompozycjach, tym więcej u niego wszelkiego rodzaju powierzchownej pomysłowości.”
Antonio Vivaldi/Wikipedia |
Ale możemy i zupełnie inaczej, podążając za taką oto relacją o pewnym kompozytorze: „Tak często słyszał, jak chwalono te świetne utwory muzyczne, że wpadł na szczęśliwy pomysł opracowania ich wszystkich na fortepian. Studiował sposób traktowania tematów, ich wzajemną relację, wzory modulacji i wiele innych cech. Przystosowanie pomysłów i figuracji przeznaczonych dla skrzypiec, lecz nie nadających się dla instrumentu klawiszowego, nauczyło go ponadto myślenia kategoriami muzycznymi, tak że po zakończeniu tej pracy nie potrzebował już wykorzystywać pomysłów, jakie podsuwały mu palce, lecz mógł kierować palcami, posługując się własną wyobraźnią”.
Paradoksalnie: do zupełnie zapomnianej spuścizny Antonia Vivaldiego dotarliśmy właśnie dzięki badaniu twórczości Bacha, dla którego był on jedną z najważniejszych inspiracji w procesie kształtowania osobistego stylu kompozytorskiego i który szereg jego koncertów skrzypcowych zaaranżował na własne potrzeby klawesynisty i organisty. Komu bardziej wierzymy? I jak postrzegamy dzisiaj Rudego Księdza? - pyta dramatycznie szef Orkiestry Barokowej. Odpowiedź na to pytanie mamy szansę znaleźć słuchając jego muzyki we wspaniałych aranżacjach i interpretacjach.
Vivaldi – Carmignola, 1 marca, godz. 19.00
O tym, że Vivaldi był znakomitym skrzypkiem spróbuje nas przekonać Giuliano Carmignola, nie bez przyczyny okrzyknięty księciem skrzypiec barokowych.Giuliano Carmognola, fot. Anna Carmignola/NFM |
Podczas koncertu usłyszymy Sonatę a 4 Es-dur „Al Santo Sepolcro” RV 130, Koncert F-dur na skrzypce „Per la solennità di San Lorenzo” RV 286, Koncert d-moll na smyczki „Madrigalesco” RV 129
Koncert C-dur na skrzypce i dwie orkiestry „Per la SS Assontione di Maria Vergine” RV 581, a po przerwie Symfonię h-moll na smyczki „Al Santo Sepolcro" RV 169, Koncert E-dur na smyczki „Il riposo per il Santissimo Natale” RV 270, Koncert D-dur na smyczki „Per la solennità della S. Lingua di S. Antonio” RV 212 . A zatem utwory skomponowane na ważne uroczystości roku liturgicznego.
Porwani pięknem muzyki będą mogli zakupić nagrania i zdobyć autograf Giuliano Carmignoli.
Cztery pory roku (dawniej i dziś), 2 marca, godz. 19.00
Oczywiście, Akademia Vivaldiowska nie może obyć się bez tego bodaj najsłynniejszego utworu :-) Pierwsze skrzypce zagra tym razem Christian Danowicz z Orkiestrą Leopoldinum.
Christian Danowiczi Orkiestra Leopoldinum, fot. NFM |
Ale możemy także liczyć na niespodzianki. Jak czytamy w programie:
Barokowy przebój poprzedzi nowo powstałe Le quattro sonetti, zamówione przez Narodowe Forum Muzyki u Katarzyny Brochockiej. Młoda kompozytorka podejmuje dialog z wzorcami historycznymi – korzysta z klasycznych form, stosuje jednak nowoczesny język dźwiękowy, pełen atonalnych rozwiązań. Przy tym jej utwory są czytelne, wyraziste emocjonalnie i prowokujące. Brochocka szczególnie lubi komponować muzykę wokalno-instrumentalną, dlatego w Le quattro sonetti pojawi się partia sopranu, którą tego wieczoru wykona Marzena Michałowska.
Młodzi wirtuozi – 4 Times Baroque
Będzie też okazja do posłuchania Vivaldiego w wersji uwspółcześnionej. Podczas Akademii wystąpi bowiem zespół 4 Times Baroque, który zaprezentuje program ze swojej najnowszej płyty.
4 Times Baroque, fot. NFM |
Przez większość życia Vivaldi pracował w weneckim Ospedale della Pietà, sierocińcu dla dziewcząt prowadzonym przez zakonnice - czytamy w programie Akademii. Siostry jako główną metodę pedagogiczną przyjęły wychowanie poprzez sztukę, a konkretnie muzykę. Antonio Vivaldi zaczął pracę jako nauczyciel skrzypiec, potem odpowiadał za przygotowanie całej orkiestry, a później także chóru. Dla utalentowanych uczennic stworzył wiele kompozycji.
Takich utalentowanych młodych ludzi zechciejmy zobaczyć w niemieckim zespole 4 Times Baroque, który zagra dla nas niesamowity koncert Vivaldiego „La notte” („Noc”), wariacje „La folia” („Obłęd”) Arcangela Corellego.
Twórcze poszukiwania własnych interpretacji muzyki Vivaldiego mogą okazać się interesujące także dla słuchaczy.
Vivaldi – L’Olimpiade
Na koniec Akademii Vivaldiowskiej usłyszymy fragmenty opery L'Olimpiade RV 725, w wersji koncertowej. Operę tę nagrał na płycie Rinaldo Alessandrini i on też poprowadzi finałowy koncert.
Rinaldo Alessandrini, fot. NFM |
Usłyszymy wspaniałe głosy: zapewne olśnią nas Isabel Jantschek (doskonale znana we Wrocławiu z wykonań Zelenki i Bacha), wystąpią także Markéta Cukrová, Sophie Rennert i Wanda Franek. Obok wspaniałej Wrocławskiej Orkiestry Barokowej w prezentacji opery wezmą udział uczestnicy kursu orkiestrowego Akademii Vivaldiowskiej. Praca z Rinaldem Alessandrinim oraz występ na estradzie Narodowego Forum Muzyki u boku profesjonalnych artystów i gwiazd to dla młodych instrumentalistów przeżycie i wielka szansa. Ale na tym polega właśnie idea Akademii.
oprac. Barbara Lekarczyk-Cisek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz