Od 10 września do 19 października 2014 roku czynna
jest w Muzeum Narodowym we Wrocławiu ekspozycja oryginalnych rysunków
przedstawiających poczet królów polskich Jana Matejki.
Jest to
pierwsza prezentacja oryginałów od czasów
pamiętnej wystawy, którą otwarto 24 września 1924 roku w salach pałacu
Władysława Łozińskiego we Lwowie. A zatem to szczególne wydarzenie i niezwykła
okazja, aby obejrzeć poczet królów, który najbardziej wpłynął na masową
wyobraźnię historyczną wielu pokoleń Polaków i który jest swego rodzaju
relikwią.
Poczty przed Matejką
Chronica_Polonorum, Maciej_Miechowita |
Tendencja
pokazywania tradycji jest bardzo dawna. Sięga czasów cesarstwa rzymskiego,
kiedy to służyła legitymizacji władzy oraz tożsamości. Odnajdziemy ją także w
kulturze polskiej. Do najstarszych należy seria wizerunków władców, wykonana techniką drzeworytniczą w szesnastowiecznych drukach, począwszy od ”Chronica Polonorum” Macieja Miechowity z
1519 roku. Liczne, choć niezachowane realizacje tego tematu, w różnych
technikach (np. na gobelinach), unaoczniały ciągłość władzy dynastycznej lub
państwowej. Bywało, że miewały one wydźwięk genealogiczny, dodając starożytnego
splendoru siedzibom poszczególnych feudałów. Około połowy XVI wieku rzeźbioną
galerię piastowskich książąt i królów umieścił na fasadzie swego zamku w Brzegu
książę Jerzy II z rodu Piastów. Wizerunki w dawniejszych pocztach królów i
książąt miały charakter często symboliczny.
Orzeł Tretera |
Taką właśnie
– symboliczną i propagandową formułę ma
tzw. ”Orzeł Tretera”, którego
powiększoną do dużych rozmiarów kopię zobaczymy na wystawie. Autor – Tomasz Treter, rysownik i rytownik, a
zarazem literat, historyk i teolog, sekretarz Anny Jagiellonki, Stefana
Batorego i Zygmunta III Wazy – wpisał
wizerunki królów w godło państwowe. W 1591 r. wydał on w Rzymie poczet w postaci książkowej pt. ”Regium Poloniae Icones”.
W epoce
oświecenia zmieniło się patrzenie na historię, a wraz z tym – jej interpretacja
w sztuce. Z tego okresu pochodzi najbardziej popularny przed Matejką cykl 22 portretów królów, namalowany w latach 1768 – 1771 przez Marcelego Bacciarellego,
na zamówienie króla Stanisława Augusta.
”Poczet Bacciarellego”, włączony w program romantycznego umiłowania
Ojczyzny i jej dziejów, zyskał olbrzymią popularność, której dowodzą liczne
kopie i trawestacje malowane, rysowane i rytowane w końcu XVIII i pierwszej
połowie XIX wieku.
W 1852 r. ukazał się zbiór
zatytułowany ”Wizerunki książąt i królów polskich od Vi do XVIII w. podług
najdawniejszych rysunków zebrane, a teraz w drzeworytach wydane”. Młodzież szkolną kształtowała także
praca Aleksandra Nowoleckiego
”Chronologia książąt i królów polskich”, ilustrowana kolorowymi
drzeworytami sztorcowymi. Ukazał się również poczet królów według rysunków Wojciecha Gersona. Bardzo popularne
było opracowanie Władysława Bełzy z 1888 r.,
zatytułowane ”Dawni królowie tej ziemi:
treść dziejów polskich dla dzieci, ilustrowane portretami królów” w litografii zakładu Wilhelma
Zuckerkandla w Złoczowie. Innym popularnym wydawnictwem, które ukazało się w
tym samym czasie, były ”Wizerunki
książąt i królów polskich” pióra Józefa Ignacego Kraszewskiego, ilustrowane
przez Ksawerego Pillatiego.
To tylko
skromna część tego, co poprzedziło rysunki Matejki, daje jednak wyobrażenie, w
jakim kontekście artysta podjął swoją pracę.
„Poczet królów i książąt polskich”
Jana Matejki
Inicjatorem
stworzenia pocztu był wiedeński wydawca Maurycy
Perles. Opublikowano je po raz pierwszy drogą subskrypcji w latach 1890—1892,
w formie albumu reprodukcji
światłodrukowych, opatrzonych komentarzami historycznymi Stanisława Smołki i
Augusta Sokołowskiego.
Była to
ostatnia wielka praca malarza, który w tym czasie już ciężko chorował, a trzy
lata później zmarł. Mimo to przystąpił do rysowania z wielkim entuzjazmem. To
nie jest przypadek, że właśnie jego poczet okazał się najbardziej popularny.
Matejko to przede wszystkim malarz historyczny. Już w dzieciństwie kopiował
ilustracje ze ”Śpiewów historycznych” J.U. Niemcewicza. Na jego zainteresowanie
tematyką historyczną wpłynął zarówno romantyczny historyzm, jak i tendencja do
kultywowania polskiej kultury i historii w trudnych czasach zaborów. Jego
malarstwo, ukazujące ważne wydarzenia z historii Polski, niepodzielnie
funkcjonuje do dziś w naszej wyobraźni. Nie dziwi więc, że to samo spotkało
cykl rysunków przedstawiających polskich władców.
Z racji
swoich zainteresowań malarstwem historycznym, Matejko był w posiadaniu
ogromnego materiału ikonograficznego, ale jednocześnie powstawaniu tego dzieła
towarzyszył mu ogromny ładunek emocjonalny. Miał
rozumienie historii żywej – twierdziła kuratorka wystawy, Ewa Halawa, podczas oprowadzania po wystawie
dziennikarzy. Mówił do Gorzkowskiego,
swego sekretarza: Ja marzę o
monumentalnych monarchach, o żywych głowach.
Tak oto powstał cykl 44 rysunków ołówkiem, w których na plan
pierwszy Matejko wysuwa owe ”głowy
żywe”.
Jan Matejko, Dąbrówka |
O sukcesie
wizerunków, które zawładnęły wyobraźnią wielu pokoleń Polaków, przesądziła prawda
ekspresji psychologicznej — owoc twórczego talentu malarza.
Na podstawie
pamiętników Mieczysława Gorzkowskiego można zrekonstruować proces tworzenia
fizjonomii poszczególnych władców, zwłaszcza z wczesnego, pozbawionego źródeł
ikonograficznych okresu naszej historii. Mówiąc
o Mieszku I, Matejko podkreślał,
że twarz jego nie ma jeszcze rysu
polskiego, bo był to dopiero zawiązek
kraju, a więc król ma twarz wschodnią,
ogólnie słowiańską, z odcieniem jeszcze pogańskiego życia, które niedawno
porzucił. Dąbrówkę zaś Matejko przedstawił
[...] nie tak brzydką, jak ją
niegdyś kronikarz niemiecki, niechętny Polakom, w kronice opisywał. Król
Mieczysław [Mieszko I], mając
takie stosunki i takie na dworze cesarskim znaczenie jako bywalec z namiętnym
usposobieniem i charakterem, a zwłaszcza znający
się na uroku i wdziękach niewieścich, musiał
ładną mieć żonę.
Kazimierz Wielki |
Poczet Matejki mieszkańcem zbiorowej
wyobraźni
Portrety
władców Jana Matejki na zawsze zamieszkały w zbiorowej wyobraźni Polaków.
Powielane w podręcznikach, zdobiące banknoty i monety, a także znaczki
pocztowe, ciągle są obecne i inspirujące. Odwołują się doń twórcy teatralni,
np. Krzysztof Garbaczewski, który wystawił nowatorski ”Poczet” w Teatrze Starym
w Krakowie.
Poczet zaistniał
też w kulturze masowej: w komiksach, a
nawet w raperskich piosenkach (T-Raperzy znad Wisły).
Wystawa ”Pocztu”
Matejki w Muzeum Narodowym we Wrocławiu to wyjątkowa okazja, aby skonfrontować
z oryginałami to wszystko, co znamy z kopii, przeróbek i inspiracji, które
stały się mieszkańcami zbiorowej wyobraźni.
Wystawie towarzyszy katalog autorstwa Ewy Halawy i Grzegorza
Wojturskiego: ”Poczet królów polskich Jana Matejki”
Artykuł ukazał się na portalu Kulturaonline we wrześniu 2014 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz