Czerpanie inspiracji w myśli Wschodu, pojmowanej jako mądość tajemnicza, mistyczna, nie zaś racjonalistyczna, pojawia się w różnych epokach, z różnym natężeniem. W polskiej kulturze - głównie w okresie romantyzmu i Młodej Polski. Motyw orientu pojawia się w twórczości Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego, Kazimierza Tetmajera. Ale nie jest to tylko polska specjalność, czego dowodzi twórczość Hermanna Hessego. Tematyką orientalną zajmowała się większość naszych malarzy w XIX wieku, w tym tak znanych, jak Józef Brandt, Juliusz Kossak, Jan Matejko, Piotr Michałowski.
Juliusz Kossak, Farys, 1928, fot. Artinfo.pl |
Czym jest orientalizm?
Orientalizm to prąd kulturowy, czerpiący inspiracje z kultury szeroko pojętego Wschodu, najczęściej rozumianego jako kraje należące do kręgu kultury islamskiej, a więc Bliskiego i Środkowego Wschodu oraz Afryki Północnej. Obejmuje także Krym i Kaukaz, Grecję oraz Mauretańską Hiszpanię. Wschód jest tutaj rozumiany nie geograficznie, lecz jako wzór kulturowy opozycyjny wobec Zachodu z jego tradycją klasyczną i myślą racjonalistyczną.
Orientalizm cechuje się pędem do prymitywizmu, do dziewiczej przyrody i do naturalnego człowieka, którego obraz się zmienił. W przeciwieństwie do egzotyzmu, gdzie chodzi o uchwycenie kolorytu lokalnego, na plan pierwszy wysuwają się elementy etnograficzne i podróżnicze. Łączy orientalizm z egzotyzmem postawa eksperymentalna, poznawcza oraz przekonanie, że odkrycie nowego świata prowadzi do odkrycia nowych stron psychiki ludzkiej. W orientalizmie owe nieznane strony świata i człowieka są z góry określone jako ukryta mądrość pozarozumowa najstarszej tradycji, wiecznie twórcza głębia.
Sposoby pojmowania orientalizmu
Dla pewnej systematyzacji można wyróżnić kilka podstawowych, często komplementarnych, ujęć orientalizmu:
Po pierwsze, Wschód bywa pojmowany jako kraj tajemniczej, mistycznej, nie zaś racjonalistycznej mądrości i pogodzonych przeciwieństw. Przykład takiego ujęcia odnajdziemy w prozie Hermannna Hessego.
Po drugie, jest to Wschód pustyni, zemsty, samotności. To obszar leżący jakby poza światem rzeczywistym, poza normami moralnymi, któremu rysów dostarcza wschód arabski.
Takie ujęcie orientalizmu odnajdziemy w „Giaurze” George`a Byrona.
Po trzecie, Wschód bywa często terenem podróży poznawczej, częścią edukacji kulturalnej. Podróż ta pociąga często za sobą głębszy, ukryty sens, czego przykładem może być J. Słowackiego „Podróż z Neapolu do Ziemi Świętej”.
Po czwarte, Wschód jawi się często jako synonim przeżycia wewnętrznego. Towarzyszą temu przeciwstawienia kulturowe: Wschód – Zachód, racjonalizm – irracjonalizm, powierzchnia – głębia itd. Zacierają się tu na ogół granice między rzeczywistym a fantastycznym, realnym a nierealnym – jak to ma miejsce w „Podróży na Wschód” Hermanna Hessego. Podróż jako synonim owych przeżyć wewnętrznych – wędrówkę, a także szalony bieg, w którym pokonuje się wszelkie ograniczenia odnajdziemy w „Farysie” A. Mickiewicza.
Wschód może też być traktowany jako malowniczy teren wojen i rozgrywek politycznych, tło romantycznej epiki, a także jako malownicza dekadencja, „ginący świat”, jak „Agaj-Han” Zygmunta Krasińskiego.
Dzieje motywu
Zainteresowanie Wschodem pojawia się już w literaturze antycznej, jednak największy rozkwit przeżywa w okresie romantyzmu. Obok ludowości, orientalizm stał się jednym z podstawowych atrybutów literatury romantycznej, znajdując wyraz w krytyce Friedricha Schlegla i twórczości najwybitniejszych pisarzy epoki. „Giaur” Byrona, „Sonety Krymskie” Mickiewicza, „Podróż z Neapolu do Ziemi Świętej” i "Ojciec zadżumionych" Słowackiego są tego nurtu najlepszym przykładem.
Orientalizm dotyczył nie tylko literatury, ale także sztuk plastycznych. W wyniku coraz większego udziału artystów w wyjazdach na Wschód wykształcił się w XIX wieku typ malarzy – orientalistów - podróżników zajmujących się tematyką wschodnią. W większości wypadków artyści wykonywali na miejscu jedynie szkice z natury, bądź akwarele. Było to podyktowane warunkami, w jakich przyszło im pracować. Malowanie farbami sprawiało im trudności, gdyż szybko wysychały w wysokich temperaturach.
Antoine-Jean Gros, Napoleon odwiedza zadżumionych w Jaffie, 1804, Luwr |
Jednym z pierwszych wydarzeń politycznych, które obudziły zainteresowanie Wschodem był podbój Egiptu przez Napoleona w 1798r. Egipt stał się jednak znany w Europie dzięki obrazom takich artystow jak „Napoleon odwiedzający zadżumionych na Jaffie” Antoine’a – Jean Grosa, czy też Jean Leon Gerome’a „Edyp”. Innym wydarzeniem politycznym, które skupiło uwagę Europejczyków na Wschodzie, była walka Greków o niepodległość, ciągnąca się od 1821 – 1830. W sztuce najwybitniejszym przykładem zainteresowania wojną grecką były obrazy Eugene Delacroix „Grecja na ruinach Missolungi” i „Rzeź na Chios”. Zainteresowanie Wschodem w Europie wywołały wreszcie wydarzenia w północno – zachodniej Afryce, wiążące się z kolonizacją Maghrebu przez Francuzów. Do Afryki Północnej zaczęło się wyprawiać coraz więcej malarzy francuskich, wśród nich Eugene Delacroix. W wyniku tej podróży powstał słynny obraz „Kobiety z Algieru”, który przyczynił się w dużej mierze do spopularyzowania orientalizmu we Francji, a za jej przykładem w innych krajach Europy. Bardzo popularna była twórczość Jean-Leon Gerome`a . Jego przedstawienia haremów, sprzedaży niewolnic, scen ulicznych, wnętrz meczetów były szeroko znane i naśladowane. Jego działalność artystyczna i pedagogiczna miała także wpływ na upowszechnienie podróży na Wschód, ponieważ artysta ten zalecał swoim uczniom bezpośredni kontakt z Orientem – dla poszukiwania tematów i doskonalenia warsztatu.
Polski orientalizm
Polski orientalizm, w porównaniu z jego odpowiednikami w innych krajach europejskich, cechowało większe koncentrowanie się artystów na zewnętrznych aspektach życia wschodniego. Wiązało się to ze słabszą znajomością realiów przedstawianych krajów, z którymi artyści stykali się na ogół w czasie krótszych lub dłuższych podróży. Charakterystyczne dla orientalizmu w sztuce polskiej są wyobrażenia jeźdźców wschodnich: Turków, Tatarów, Kozaków, Kurdów, Czerkiesów, które występują już w twórczości Aleksandra Orłowskiego, Januarego Suchodolskiego i Piotra Michałowskiego, w malarstwie Tadeusza Ajdukiewicza, Józefa Brandta. Szczególnie znane, są przedstawienia Farysa, bohatera poematu Adama Mickiewicza o tym tytule. Jego pierwowzorem był Wacław Rzewuski (1785–1831), postać niezwykle barwna w naszych dziejach. Słynny podróżnik, który spędził część swego życia wśród Arabów, przybrawszy tytuł emira i zwyczaje Beduinów, należał do najwybitniejszych znawców Orientu i miłośników koni arabskich w Polsce. Jako Farysa przedstawiali go January Suchodolski, Juliusz Kossak (1824–1899), Henryk Pillati (1832–1894), Stanisław Fabijański (1865–1947). Jego przygody opisane w Dumie o Wacławie Rzewuskim przez Juliusza Słowackiego zilustrował Jan Rosen (1854–1936). Portret, wzorowany na litografii Piotra Le Bruna, wykonał Kazimierz Żwan (1792–1858), natomiast wśród Arabów ukazał go Tadeusz Ajdukiewicz.
Adam Mickiewicz: Farys - podróż wewnętrzna ku mistycznej mądrości
Podtytuł utworu „Kasyda na cześć emira Tadż-Ul-Fechra ułożona” nawiązuje do arabskiej formy utworu, który jest pochwałą lub krytyką jakiejś osoby, w tym wypadku Wacława Rzewuskiego, który przybrał takie imię.
Choć słowo farys oznacza muzułmańskiego jeźdźca, wojownika (mameluk), odpowiednika europejskiego rycerza, u Mickiewicza przypomina raczej romantycznego szaleńca. Jego ped ku nieskończoności, ku gwiazdom, ma cechy podróży symbolicznej, nierzeczywistej, której prawdziwym celem jest pokonanie ludzkich ograniczeń. Mickiewicz przywołuje obraz bezkresnej pustyni, stwarza romantyczną grozę, posługując się takimi charakterystycznymi znakami jak: czarny koń, groźne głazy, sępy, martwe karawany.
Symbolizują one śmierć, przemijanie i wzbudzają lęk. Orientalny krajobraz został przywołany za pomocą pustynnego pejzażu i martwej karawany. Nie widzimy bohatera, który występuje w wierszu w pierwszej osobie. Oznacza to, że każdy może się z nim utożsamić. Możemy się domyślić, że pęd Farysa ku nieskończoności odbywa się w istocie w wyobraźni. Świadczy o tym brak konkretnych realiów: odrealniony krajobraz oraz sceny, w których bohater protestuje przeciw kolejnym ograniczeniom, pokonuje je i zwycięża. Podróż wewnętrzna bohatera ma na celu osiągnięcie pełnej wolności. W tym znaczeniu podróż Farysa ma cechy uniwersalne, oznacza bowiem tęsknotę każdego człowieka do pełni i prawdziwej wolności. Wiersz ten jest przykładem takiej formy orientalizmu, w której szalony bieg symbolizuje wewnętrzne zmagania i kończy się osiągnięciem jakiejś tajemniczej, mistycznej mądrości i pogodzonych przeciwieństw. Szaleństwo romantyczne oznacza zawsze przekraczanie granic, transgresję.
January Suchodolski Farys, Muzeum Narodowe w Poznaniu, fot. Pinakoteka Zaścianek, domena publiczna |
To właśnie wiersz Mickiewicza, a nie bezpośrednio biografia Wacława "Emira" Rzewuskiego, stał się inspiracją malarzy. Interesujące są zwłaszcza różne ujęcia bohatera literackiego.
Obrazy Suchodolskiego, ukazujące Mickiewiczowskiego Farysa, są najwcześniejszymi jego przedstawieniami. Powyższy Suchodolskiego ukazuje jeźdźca wschodniego pędzącego na koniu przez pustynię. Malarz przedstawia Farysa w tym momencie, w którym omija on oazę i zbliża się do miejsc, w którym widnieją szkielety ludzi i zwierząt. Ubrany jest w strój wschodni, jakby perski: głowę spowija turban, na który nałożony jest hełm, ma zbroję, w ręku dzierży łuk orientalny oraz strzałę, za pasem tkwi jatagan (rodzaj noża). Jest to raczej rodzaj kostiumu niż autentyczna szata wschodnia. Jeździec dosiada arabskiego konia, również zaopatrzonego na sposób wschodni: we wschodnie rzędy ozdobione frędzlami i strzemiona w typie tureckim.
Juliusz Kossak, "Farys" , akwarela, Muzeum Narodowe, Kraków |
Podobnie wygląda jeździec na akwareli Juliusza Kossaka, ten jednak bardziej przypomina Beduina – z rozwianym płaszczem i twarzą na poły przesłoniętą szalem. Obraz utrzymany jest w tonacji żółci od bardzo jaskrawej do ciemnej przechodzącej w brąz. Jasnoróżowe, żółte i niebieskie plany gór i nieba tworzą tło dla pędzącego jeźdźca. Dzięki użyciu takich kolorów obraz wydaje się w odbiorze pogodny, co nie zgadza się z intencją utworu, w którym panuje mrok i śmierć.
Juliusz Kossak, Farys, 1928, fot. Artinfo.pl |
O wiele bliższy oryginałowi wydaje się być obraz Juliusza Kossaka, którego kolorystyka jest utrzymana w ciemnych tonacjach, zgaszonej żółci i ciemnej zieleni, szarości i czerni. Centralną postacią obrazu jest człowiek tworzący jedno z rumakiem, równie czarny jak on. Na pierwszym planie widzimy szczątki zwierząt, a nad jeźdźcem unoszą się czarne kruki. Krajobraz zdaje się być odrealniony i niepokojący, a przez to bliższy romantycznej frenezji. Strój bohatera i łuk świadczy o tym, że jest uzbrojony i gotowy do walki. Nie widzimy jednak przeciwnika. Istotna jest sama postać i otaczająca ją mroczna tajemnica.
Słowacki podczas podróży na Wschód, rys. Zenona Brzozowskiego, 1837, Muzeum Literatury w Warszawie |
Juliusz Słowacki: "Podróż z Neapolu do Ziemi Świętej" - duchowe i artystyczne aspekty podróże
Orient fascynował nie tylko Mickiewicza. Pojawi się on także w wielu utworach Juliusza Słowackiego, ale sposób opisu, a także treści, które kryją się pod maską Wschodu, są odmienne. Najbardziej znaczącym już z samego tytułu jest „Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu”. Genezy poematu należy doszukiwać się w biografii poety, który w 1836r. udał się ze Szwajcarii do Włoch, a stamtąd, za namową znajomych: Aleksandra Hołyńskiego i Zenona Brzozowskiego, udał się w podróż na Wschód. Zwiedził Grecję, Egipt, Palestynę i Liban. Podróż ta była źródłem wiedzy oraz doświadczeń natury zarówno duchowej, jak też intelektualnej – twórczej. Stanowiła źródło inspiracji literackich. W liście do swojej matki nie ukrywa zadowolenia, że projekt podróży w końcu doszedł do skutku. Zapewnia ją, że będzie miał z tej wyprawy same korzyści – jak pisze, pozna nowe kultury, sposób życia tamtejszych ludzi, a także zobaczy grób Chrystusa, gdzie będzie się modlił za tych, których kocha. W czasie tej podróży Słowacki prowadzi dziennik, w którym zapisuje wydarzenia związane z tą wyprawą.
Rysunek Juliusza Słowackiego podpisany "Na Nilu 27 października 1836". Fot. polona.pl/domena publiczna |
Czytając Pieśń I, zatytułowaną „Wyjazd z Neapolu”, dowiadujemy się o jego motywach podróży z Europy na Wschód. Już na początku autor, który jest zarazem podmiotem lirycznym, twierdzi pół-serio, że jest kuszony do wyjazdu, tak jak diabeł kusił Chrystusa na pustyni, mówiąc Mu, że „tam będzie lepiej”. Dodaje też,że dobrze by się czuł w Neapolu, gdyby miał „mniej bólu w pamięci, zachceń i marzeń”. Jak wiadomo, Słowacki marzył o zobaczeniu pustyń Afryki i brzegów Nilu od lat młodzieńczych. W Pieśni I jednak odbiega często od tematu podróży. Przykładem ciągłych dygresji jest przywoływanie przez poetę licznych imion bohaterów z różnych utworów literackich, a także rzeczywistych osób, których dziś nie znamy. Ich nagromadzenie domaga się wyjaśnień. Nie uzyskamy ich jednak, ponieważ autor kpi sobie z naszych oczekiwań, twierdząc, że przypisy musiałby pisać prozą, a tego nie lubi. Autor prowadzi więc z czytelnikiem swoistą grę, w której to on rozdaje karty. Kpi najwyraźniej ze sposobu pisania o podróży. Poszukuje zarazem własnego stylu, własnej metody kreowania. W przeciwieństwie do innych pisarzy, którzy relacjonowali swoje wędrówki (np. Chateaubriand), pisze wierszem, co wymaga znacznie większej dyscypliny, a poza tym unika schematów, gotowych wzorów. Dygresjom i grom z czytelnikiem towarzyszy nieustannie także ton poważny, który dotyczy różnych spraw duchowych i moralnych. Przykładem mogą być motywy patriotyczne pojawiające się w Pieśni V, zatytułowanej „Podróż konna”. Słowacki mówi w niej o zmartwychwstaniu ludu, czyli o wyzwoleniu narodu polskiego. Zastanawia się, co trzeba zrobić, by tak się stało. Modląc się do Chrystusa, poeta pyta Go, w jaki sposób „odwalał kamienie grobowe”. Próbuje poznać tajemnicę zmartwychwstania, aby uwierzyć, że i Polska zmartwychwstanie.
Ale za chwilę znowu pojawiają się dygresje różnego rodzaju i jakby bez związku z głównym tematem, np. krytyka księgarza wrocławskiego Bogumiła Korna, który nie wywiązał się z umowy sprzedaży jego poezji, co bardzo poetę zdenerwowało i w ten sposób „zemścił się” na nierzetelnym księgarzu.
Część Pieśni V poświęcona jest jednak ściśle tematowi podróży. Jak wiadomo, była to podróż z Patras do Vostizy. Patras Słowacki opuścił 11 września w grupie kilku podróżnych z przewodnikiem. Poeta był zainteresowany jego osobą i przedstawił w wierszu dość szczegółowy jego opis. Wynika z niego, że mieszkańcy egzotycznych krajów ubierali się co najmniej dziwnie. Opisywany przewodnik nosił mycę, a na sobie miał „marszczoną spódnicę”. Interesujący jest też opis krajobrazu, w którym porusza się karawana. Otóż jest to teren ubogi i opustoszały. Brakuje roślinności, rosną jedynie chwasty, nie widać też żadnego człowieka. W krajobrazie pozostało jedynie stado kuropatw. Cechą dominującą jest martwota, brak życia. Jak pisze poeta, „kraj ten zniszczyła tak wolości dżuma”.
Chociaż Słowacki traktował podróż na Wschód jako źródło dla swojej poezji, a także jako doświadczenie natury duchowej, mistycznej, to jednocześnie próbował utrwalać mijane krajobrazy. Prowadził – jak inni artyści i podróżnicy – dziennik podróżny, nie rozstawał się też ze szkicownikiem. Odnajdziemy w nim nie tylko pejzaże, ale również ruiny architektury antycznej, kościoły gotyckie, wnętrza sanktuariów…
Juliusz Słowacki, akwarela "Podróż po Nilu", Album podróży na Wschód. Zakład Narodowy im. Ossolińskich |
Spośród nich warto zwrócić uwagę na akwarelę zatytułowaną „Podróż po Nilu”, przedstawiającą płynącą barkę oraz drzewa i ruiny budowli. Na pierwszym planie dominuje niebieski nurt rzeki, po której płynie egzotyczna barka z widoczną do pasa sylwetką orientalnie ubranego człowieka. Poza tym w krajobrazie dominują ruiny minionej cywilizacji – szkielety świetnych niegdyś murów budowli. Dwa pozostałe mają charakter szkiców, które w uproszczony sposób przedstawiają z dużej perspektywy górski krajobraz. Niekiedy pojawiają się na nich budowle oraz niewielkie, jakby zagubione w pejzażu ludzkie sylwetki. Szkicownik dowodzi wprawdzie, że Słowacki miał również talent plastyczny, ale rysunek nie służył mu jako forma ekspresji, ale raczej jako sposób zapamiętania mijanych krajobrazów i budowli. Co nie znaczy, że nie niosą one głębszego przesłania dotyczącego przemijania i znikomości człowieka i jego dzieł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz