wtorek, 27 lutego 2018

Jan Lebenstein. Obrazy i gwasze z kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu /relacja z wystawy/

Od 2 kwietnia do 10 sierpnia 2014 roku Muzeum Narodowe we Wrocławiu prezentuje obrazy i gwasze Jana Lebensteina. 

Najbardziej reprezentatywna i bogata kolekcja dzieł wybitnego artysty zawiera jego prace debiutanckie („Pejzaże”), jak również późniejsze, wśród których znalazły się „Figury we wnętrzu”, „Figury kreślone” oraz „Figury osiowe”, jak również kompozycje inspirowane mitologią, literaturą (ilustracje do „Folwarku zwierzęcego” Orwella, „Doliny Issy” Czesława Miłosza) i Biblią („Księga Hioba”, „Apokalipsa św. Jana”) 

Jan Lebenstein, Pejzaże Rembertowa, fot. B. Lekarczyk-Cisek
.
Ekspozycję otwierają pejzaże z Rembertowa, utrzymane w baśniowym nostalgicznym klimacie, w tonacji bieli, szarości i zgaszonej zieleni. Obok nich ujrzymy przełomowy dla twórczości Lebensteina portret kobiety w oknie, przeciwstawiający piękno świata smutkowi człowieka. Obraz ten zapoczątkował serię figur ujętą w cykle.   Mariusz Hermansdorfer –  przyjaciel artysty,  któremu zawdzięczamy ten bogaty zbiór malarstwa i grafik, do niedawna dyrektor Muzeum Narodowego, twierdzi, że prace te są – w głębokim tego słowa znaczeniu - wyrazem światopoglądu autora:

Oś symetrii, która biegnie przez obrazy Lebensteina – pisze w katalogu wystawy – w cyklach figur, linia, która łączy i dzieli, nie jest bowiem tylko kształtem czysto plastycznym, abstrakcyjnym. Jest czymś zdecydowanie bardziej istotnym – wyrazem światopoglądu. (…) Łączy i dzieli: świat wewnętrzny i zewnętrzny, ducha i materię, wyobrażenie i konkret, życie i śmierć.

Jan Lebenstein, Budowa pierwszego wiatraka  świnie są wygodne, 1974,
fot. B. Lekarczyk-Cisek

O ile w tych cyklach ascetycznych, uproszczonych figur przypominających totemy, utrzymanych w szarościach, brązach i granatach, dominuje mistyczna aura, o tyle w kolejnych obrazach pojawiają się fantastyczne zwierzęta i potwory. Lebenstein tworzy, zda się, własną mitologię, nawiązującą wszakże do najstarszych starożytnych mitologii – osobistą wizualną wersję mitu o pochodzeniu i animalistycznej naturze człowieka. „Potworne zwierzęta” pojawiają się obok postaci zdemoralizowanych kobiet,  Wielka Matka staje się Wielką Nierządnicą, a sylwetki ludzkie zaczynają przybierać groteskowe zwierzęco-kobiece kształty. Co więcej, biblijne i mitologiczne postacie ukazuje Lebenstein w kontekście kultury masowej: bohaterowie westernu dosiadają centaurów, a biblijna Zuzanna jest podglądana przez starców w paryskim metrze.

Jan Lebenstein, Figury hieratyczne, 1955-56, fot. B. Lekarczyk-Cisek

Świat obrazów Lebensteina jest niezwykle pesymistyczny. W cyklu grafik inspirowanych „Folwarkiem zwierzęcym” Orwella widać triumf prymitywnej siły i służalczości („Sen starego Majora: Ziemia bez ludzi” czy „Nie można już było odróżnić, kto jest człowiekiem, a kto świnią”).

Jan Lebenstein, Gołębnik, 1955, fot. B. Lekarczyk-Cisek

Na wystawie możemy zobaczyć także prace inspirowane „Wyspą Umarłych” Arnolda Bőcklina. Obrazy te, utrzymane w manierze fin de siécle` u, obracają się wokół tematu śmierci.
Obejrzenie tak wielkiej liczby prac artysty w perspektywie chronologicznej pozwala skonstatować, że malarstwo było dla Lebensteina narzędziem refleksji nad naturą człowieka – refleksji tyleż fascynującej i oryginalnej w formie, co pesymistycznej w treści. Wyobraźnia i talent narracyjny, a także niezwykła forma jego prac stają się zarazem przyczyną, dla której nie można tej wystawy przeoczyć.

Jan Lebenstein, Trofea, 1967, fot. B. Lekarczyk-Cisek

Wernisaż wystawy, której kuratorką jest Magdalena Szafkowska, odbył się 2 kwietnia 2014 roku w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. 

Artykuł ukazał się na portalu Kulturaonline w kwietniu 2014 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wydarzenia w Muzeum Narodowym i oddziałach 22-24.11.2024

Muzeum Narodowe we Wrocławiu zaprasza w nadchodzący weekend na dwa wykłady – dra Dariusz Galewskiego o sztuce bizantyjskiej (w ramach cyklu ...

Popularne posty