środa, 3 lipca 2019

Od liry korbowej po skrzypce diabelskie. O instrumentach muzycznych i ich twórcach opowiada Hanna Golla

Zachęcam do odwiedzenia Muzeum Etnograficznego (Oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu), w którym prezentowane są dwie wystawy "muzyczne". Na jednej z nich: "Instrumentarium tradycyjne", można podziwiać piękne, ręcznie wykonane instrumenty muzyczne z różnych regionów Polski, a także posłuchać opowieści ich twórców - muzyków i pasjonatów, którzy poświęcili życie instrumentom muzycznym. Po wystawie oprowadziła mnie jej kuratorka - pani Hanna Golla.

Kuratorka Hanna Golla na wystawie "Instrumentarium tradycyjne", fot. Wojciech Rogowicz
Barbara Lekarczyk-Cisek: Można by bez większej przesady powiedzieć, że świętujecie Państwo 65-lecie istnienia Muzeum Etnograficznego jako Oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu z przytupem. Świadczą o tym aż dwie wystawy prezentujące niezwykle piękne instrumenty muzyczne. Jedną z nich jest "Instrumentarium tradycyjne. Wystawa ze zbiorów Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu", której jest Pani kuratorem. Skąd wziął się pomysł takiej właśnie  wystawy?

Hanna Golla: Już od dłuższego czasu myślałam o przygotowaniu wystawy instrumentów muzycznych, ponieważ mamy w naszych zbiorach interesującą kolekcję. Są to zarówno obiekty przejęte z muzeów niemieckich, ale także przywiezione przez powojennych osadników, jednak tak nieliczne, że trudno byłoby zrobić z nich samodzielną ekspozycję. Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu jest natomiast  jedyną taką wyspecjalizowaną instytucją w Polsce, która posiada największe zbiory - ponad 2300 instrumentów!,  postanowiłam więc nawiązać z nimi współpracę, aby taką wystawę zrealizować. I udało nam się wypożyczyć prawie 80 tradycyjnych instrumentów.

Czy łatwo było znaleźć pomysł na to, jak pokazać instrumenty, szczególnie tak różnorodne?

Szczerze mówiąc, ponieważ nie jestem etnomuzykologiem, uzgadniałam to z panią Katarzyną Zedel - pracownikiem Muzeum w Szydłowcu, która poddała mi pomysł pokazania instrumentów w ujęciu regionalnym, czyli gdzie i na jakich instrumentach najczęściej grano, jakie były składy tradycyjnych kapel w poszczególnych regionach Polski.

Stanisław Wyżykowski grający na lirze korbowej

Z tego, co widzę, wystawa nie jest bynajmniej statyczną ekspozycją - słychać na niej nagrania, a także - dzięki nagraniom wideo - można poznać twórców poszczególnych instrumentów podczas pracy, grających na sporządzonych przez siebie instrumentach.

Rzeczywiście, prezentujemy nagrania powstałe w efekcie badań terenowych prowadzonych przez Muzeum w Szydłowcu w 2016 roku. Nie tylko można posłuchać muzyki, ale także zobaczyć, jak instrumenty są wykonywane. Wszystkie one powstały w ramach konkursów, które Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych  organizuje od 1985 roku. Ogólnopolski Konkurs na Budowę Ludowych Instrumentów Muzycznych odbył się już pięciokrotnie - ostatni w 2016 roku. Znajdujące się na wystawie instrumenty powstały w ciągu tych 30 lat istnienia konkursu. Nie są to więc instrumenty starsze. Te prezentowane są w Szydłowcu, na wystawie stałej.

Oznaczałoby to, że tradycja ręcznego tworzenia instrumentów ciągle trwa...

Oczywiście! Ważni są w związku z tym twórcy instrumentów - przedstawiciele starszego pokolenia, ale jest także sporo młodzieży idącej śladami swoich mistrzów. Często są to również tradycje rodzinne, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Najważniejszych twórców z poszczególnych regionów prezentujemy na wystawie. Artyści nie tylko pokazują proces powstawania instrumentów, ale również na nich grają.

Przyjrzyjmy się więc instrumentom poszczególnych regionów - co jest w nich charakterystycznego?

Przykładowo w regionie świętokrzyskim występują bębenki, pojawia się także harmonia pedałowa, która skonstruowana została w roku 1900 w Warszawie i zyskała sobie dużą popularność wśród grajków ludowych. Jednym z najstarszych twórców jest Czesław Adamczyk, który potrzebuje ok. pół roku na wykonanie i ozdobienie takiego instrumentu.

Harmonia pedałowa wykonana przez Czesława Adamczyka,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek
Czesław Adamczyk grający na harmonii pedałowej

Typowym instrumentem z Rzeszowszczyzny  jest lira korbowa, która powstała prawdopodobnie we Francji w X w. i z czasem znalazła się na dworach szlacheckich czy nawet królewskich, aby później znowu powrócić do grajków ludowych. Najdłużej grano na tym instrumencie w Małopolsce i na Ukrainie. Po I wojnie światowej zainteresowanie lirą korbową zanikło, ale ostatnio zaczął się jej renesans. Prezentujemy na wystawie jej wybitnego twórcę - Stanisława Wyżykowskiego. Obecnie lirę korbową często wykorzystują zespoły tzw. muzyki dawnej.

Lira korbowa wykonana przez Stanisława Wyżykowskiego, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Pokazujemy także skrzypce i basy, które to grały właśnie w takim zestawieniu: skrzypce nadawały melodię, a bas ją podejmował. Służył też do zbierania pieniędzy po zakończonym występie. Z regionu rzeszowskiego pochodzą także cymbały, które przywędrowały na teren Europy południowo-wschodniej z Azji; mamy również cymbały z Wileńszczyzny.

Basy podhalańskie wykonane przez Mariana Plucińskiego,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Na wystawie znajduje się sporo instrumentów pasterskich, m. in. tzw. ligawki, na których grywano na Mazowszu. Obecnie spełniają już wyłącznie funkcję obrzędową - w niektórych wsiach zapowiadają adwent.

Ligawa wykonana przez Andrzeja Klejzerowicza, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Z Kaszub pochodzi bazuna, która była używana przez przewoźników na jeziorach. Innym instrumentem charakterystycznym dla tego regionu jest burczybas - rodzaj trzymanej poziomo beczułki drewnianej, czasem z membraną skórzaną, z doczepionym „ogonem” z końskiego włosia, za który pociągając wilgotnymi rękami, wydobywano dźwięk przypominający burczenie.

Burczybas wykonany przez Mieczysława Mielewskiego,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek
Ciekawym instrumentem są tzw. skrzypce diabelskie, które wprawdzie mają struny, ale są głównie instrumentem perkusyjnym, hałasującym, zaopatrzonym w głowę maszkarona czy też diabła.  Twórcą tych wszystkich instrumentów jest Jerzy Walkusz,  znany działacz kaszubski.

Skrzypce diabelskie wykonane przez Jerzego Walkusza,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek
Wśród  eksponatów z Lubelszczyzny uwagę zwraca suka biłgorajska - jeden z najbardziej intrygujących instrumentów, ponieważ w latach 20. ub. wieku zupełnie zniknął z tradycji muzycznej tego regionu. Nie zachował się też żaden oryginalny egzemplarz, a tylko opis Jana Karłowicza, który widział ten instrument na wystawie w Warszawie w 1888 roku. Jego rysunek sporządził natomiast Wojciech Gerson. Pierwsze próby rekonstrukcji suki miały miejsce w latach 70. ub. wieku, a potem zajął się tym Zbigniew Butryn, który podjął trud odtworzenia tego instrumentu. Obecnie jest mistrzem w tej dziedzinie i założył nieformalną Szkołę Suki Biłgorajskiej. Instrument ma interesujący wygląd - jest sporządzony z jednego kawałka drewna, ma krótką główkę z rozetą, struny, a grano na nim inną techniką  - paznokciową, trzymając  go w pionie, a nie pod brodą jak skrzypce.

Suka biłgorajska wykonana przez Zbigniewa Butryna,
fot. B. Lekarczyk-Cisek

A co jest charakterystycznego dla Wielkopolski?

Instrumentarium wielkopolskie charakteryzuje obecność dud, które zachowały się w kilku odmianach np. kozioł czarny i kozioł biały. Prostsza odmiana tego instrumentu to tzw. sierszeńki, zbudowane z pęcherza świńskiego lub krowiego. Służyły chłopcom do nauki gry, zanim zaczęli grać na dudach.

Dudy wielkopolskie wykonane przez Tadeusza Czwordona,
fot. B. Lekarczyk-Cisek
Sierszeńki jedno- i dwupęcherzowe wykonane przez Czesława Prządkę, fot. B. Lekarczyk-Cisek
Wśród instrumentów znajdują się również mazanki – czyli małe skrzypce, na których grano razem z kozłem czarnym podczas zabawy weselnej, za którą płacił pan młody. Gdy natomiast zaczynał grać kozioł biały i skrzypce, był to znak, że goście mieli się już bawić na swój własny koszt. Kiedy to się zmieniło i wesela zaczęły odbywać się na koszt nowożeńców, zaczęły zanikać mazanki i kozły czarne, i teraz używa się głównie kozłów białych i skrzypiec.

Tutaj z kolei widzimy instrumenty góralskie…

Z terenów górskich pochodzą instrumenty strunowe, takie jak: złóbcoki i gęśle oraz różnego rodzaju instrumenty pasterskie: piszczałki, fujarki, rogi pasterskie. Uwagę zwracają zwłaszcza długie trombity. Wśród instrumentów góralskich znajdują się także dudy podhalańskie i żywieckie oraz basy podhalańskie.

Róg pasterski, trombita wykonane przez Andrzeja Haniaczyka
fot. B. Lekarczyk-Cisek

Z pewnością warto nie tylko pooglądać tę piękną wystawę, ale także posłuchać muzyki oraz wypowiedzi artystów, którzy owe instrumenty stworzyli. Dziękuję za oprowadzenie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mariusz Mikołajek o sztuce jako o zastępczym obszarze łaski /wywiad/

Ubecja "aresztowała" jego prace dyplomowe, a tworzenie w trudnych czasach stanu wojennego stało się drogą do wiary. Swoje projekty...

Popularne posty