poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Piotr Wierzbicki: Powrót do Mickiewicza /recenzja książki/

Eseje Piotra Wierzbickiego "Powrót do Mickiewicza" są książką na tyle ważną, że nie można jej przeoczyć, bo pisząc o Mickiewiczu w sposób świeży i osobisty, autor zachęca jednocześnie do pogłębionej refleksji także o nas samych. Mamy się pochylić nie tylko nad twórczością autora "Pana Tadeusza", ale także nad podstawowymi wartościami w życiu każdego z nas - naszą polską tożsamością - abyśmy jej zbyt łatwo nie rozmienili na drobne i nie sprzedali za srebrniki.




Powroty własne


Wyznam na wstępie, że w czasach pandemii zapragnęłam powrócić do Dziadów Adama Mickiewicza. Czytam ten wspaniały dramat kolejny już raz i ciągle odkrywam na nowo. Zdumiewa rozmach wyobraźni autora, który nie pozwala mu zamknąć się w sztywnych ramach klasycznego dramatu, lecz ciągle rozsadza formę. A jednak nie tylko nie wprowadza to chaosu, ale przeciwnie - ustala inny ład - by tak rzec, bardziej ludzki, złożony, nie pozwalający na schematyczne odczytanie. W konsekwencji obdarza czytelnika możliwością aktywnego uczestnictwa/odczytania. Ale Dziady to nie tylko genialna wyobraźnia, która rozsadza schematy, to także wizja świata, który mimo doświadczenia absurdu, zła, niesprawiedliwości, ma jednak głęboki sens. Ten, który nadaje mu Bóg. Wbrew temu, co myślimy, jest On obecny zarówno w życiu pojedynczego człowieka, jak też w Historii. W Dziadach jest wszystko: miłość, śmierć, cierpienie, głębokie rozumienie różnych ludzkich postaw i emocji, są rozważania na temat dobra i zła, roli snów... Czytam je półgłosem, jak się czyta poezję - wtedy słyszę też brzmienie Mickiewiczowskiego słowa i lepiej je rozumiem. Czytam po kolei - od początku, tzn. od ballady "Upiór" i ciągle nie mam dość, wręcz przeciwnie - nie mogę i nie chcę się oderwać.

Powroty Piotra Wierzbickiego


I właśnie w takim kontekście trafiłam na niewielką rozmiarami książkę Piotra Wierzbickiego: "Powrót do Mickiewicza". Czy to przypadek? Z pewnością nie! Recenzowałam onegdaj eseje tego autora, zatytułowane "W salonie", znałam więc jego kunszt pisarski i przenikliwość myśli, ale w tym wypadku najważniejszy był temat - Mickiewicz - bo jakoś tajemniczo zrymował się z moją lekturą Dziadów, a także biografii ich autora (powroty do: "Adama i Celiny" Aliny Witkowskiej, "Rodziny M." oraz "Boskich diabłów" Ewy K. Kossak...).

Eseista przygląda się Mickiewiczowi, by tak rzec, z lotu ptaka, obejmując zarówno twórczość, jak i sylwetkę Poety. Bada, co jest istotą, co brzmi ponadczasowo, a nawet daje się "przyłożyć" do późniejszych doświadczeń historycznych i własnych piszącego. Rozpoczyna od swoistej laudacji:

"Strofy, które nie mają sobie równych. Pasjonująca publicystyka. Mądrości rozsiane po listach i stenogramach wystąpień. Służba publiczna na polu obywatelskim i narodowym. Oddany prawdzie. Wobec win własnych twardy głos sumienia".

Dodaje też uczciwie:

Mickiewicz. Morze faktów, także zagadek. W tym zwięzłym eseju dotykam tylko paru obszarów newralgicznych. Gdy zdaje mi się, że mam do powiedzenia coś nowego, zabieram głos. Tekst zatrąca niekiedy o strunę osobistą. Trudno się dziwić: Mickiewicz to sprawa osobista dla Polaka".

Okopany w domowości


Eseje rozpoczyna opis wyglądu i usposobienia Adama Mickiewicza, w którym autor przedstawia Poetę jako "niewysokiego, szczupłego, z bujną czupryną, w mowie zaciągającego z wileńska, w twarzy rys wschodni, kresowy, grube wargi, coś z dzikości, w końcu najpewniej potomek dawnych litewskich wojowników (...)". Opisuje też cechy charakteru (niewylewny, ale skłonny do uniesień, prozaiczny, pracowity, wierny w przyjaźni, życzliwy, uczynny). Kochliwy, a zarazem zdolny do dozgonnej, wzajemnej miłości. "Okopany w domowości, litewskości, pamięci ziemi nowogrodzkiej". Kolejne rozdziały poświęca autor sprawom fundamentalnym.

Pyta o credo poetyckie Mickiewicza - okazuje się, że jest nim prawda, nie zaś - jak moglibyśmy się spodziewać "czucie". Prawda rozumiana jako "jeśli nie o d b i c i e  rzeczywistości, to przynajmniej o s a d z a d z e n i e  w niej, honorowanie jej przejawów newralgicznych, elementarna wobec niej s o l i d a r n o ś ć". I rzeczywiście, jeśli przyjrzymy się opisom osób, ich zachowań, a także zjawiskom przyrody, to zauważymy ich szczegółowość, rozmaite detale, które nieomal "widzimy".Obrazy dawnych obyczajów w Panu Tadeuszu - tych potraw, rytuału parzenia kawy, usadzania przy stole wedle tradycji - są tak szczegółowe, jakby ich autor "miał się za etnografa" - zauważa Wierzbicki.

Pisząc o Mickiewiczu, nie pomija także zagadnienia stylu Poety. Cytuje fragment listu Mickiewicza do Konstancji Łubieńskiej-Wodpolowej, z którego wynika, że miał on głęboką świadomość tego, co nazywa "dobrym stylem". Otóż

"Dobry styl, czyli po prostu dobra, właściwa mowa, jest ta, która najbardziej zbliża się do mowy, do r o z m o w y, a nawet wszystkie zwroty pisma, szczególniej kiedy się rozprawia o rzeczach poważnych, wyższych, powinny prostotą i szczerotą wchodzić w tok mowy prostodusznej, prosto serdecznej".

Analizując te słowa Piotr Wierzbicki dochodzi do wniosku, że Poeta przybiera postawę mentalnej dominacji, dzięki której zwyczajny, obiektywny opis nabiera specyficznej mocy. Staje się on "atutem poematu, ostoją jego rzetelności i oddania prawdzie". Nawet w liryce, gdzie opis ma mniejsze możliwości, źródłem mocy staje się mikrokosmos tekstu, jak choćby w znanych wierszach:

Precz z moich oczu!.. posłucham od razu (Do M***)

O matko Polko! gdy u syna twego (Do matki Polki)

Gdy mój trup w pośrodku was zasiada (Gdy mój trup)

Charakterystyczny, "unikalny Mickiewiczowski napór" - komentuje Wierzbicki. Wymienia także prostoduszność (Mama czy zdrowa? domowi? -Powrót taty), serdeczność (Kiedy po nim lud prosty tak płacze/I o zdrowie tak pyta ciekawy - Śmierć Pułkownika), m ó w i o n o ś ć (Ktokolwiek będziesz w Nowogródzkiej stronie - Świteź), język grozy (Bo jakie szatan wyprawia tam harce - Świteź). Zdaniem Wierzbickiego, Mickiewicz jest poetą domowym. To jeden biegun. Na drugim - bunt, męskość, pęd...

"Styl Mickiewicza - pięknie konkluduje - sekunduje temu dziełu. Stoi przy nas w radości i w biedzie. Wstrząsa, pociesza, pokrzepia".

W kolejnych esejach zawartych w tej cennej książeczce odnajdziemy przemyślenia na temat Mickiewicza - mędrca i uczonego, którego wiele przemyśleń brzmi dziś na wskroś współcześnie. Odkrycia - Mickiewicz jako filozof ("Iskra i chwila"), ale także mniej oczywiste rozważania nad tym, kto jest lawą, a kto skorupą, śmiała teza sprzeciwiająca się obiegowym już interpretacjom traktującym Pana Tadeusza jako baśń i sielankę ("Pan Tadeusz jako poemat tragiczny"). Dowiadujemy się także o porażce drugiej części Pana Tadeusza, której bohaterem miał być syn Jacka Soplicy. Nie zachował się też żaden fragment nowych Dziadów, co świadczy o tym, jak bardzo samokrytyczny był Mickiewicz. Przemyślenia Piotra Wierzbickiego na temat Adama Mickiewicza i jego dzieła kończy interesujący autorski wybór tekstów, zdaniem autora, najbardziej wartościowych i ponadczasowych. Pisze o tym wszystkim autor zatroskany o to, o co najbardziej troszczył się Poeta - o niepodległość Polski.

Wobec widma utraty niepodległości


"Stoimy wobec widma jej utraty - pisze - tym razem bez jednego wystrzału, bez okupacji i rozbiorów, na własne życzenie, plasterek po plasterku lub nawet hurtem, w radosnym dziele wyrzucenia na śmietnik własnego kraju, a przy okazji tych wszystkich, którzy na przestrzeni dziejów, od konfederacji barskiej po Powstanie Warszawskie i Solidarność, oddali za jego wolność życie".

Gorzka to refleksja, ale także próba uświadomienia, że odcinając się od polskości - jej tradycji i historii, której najjaśniejszy punktem jest twórczość Adama Mickiewicza - skazujemy się na niebyt, na miałkość egzystencji, zanik tożsamości. Wolność nie jest nam dana w spadku i raz na zawsze - o nią zawsze trzeba walczyć, dokonując radykalnych wyborów.

Eseje Piotra Wierzbickiego "Powrót do Mickiewicza" są książką na tyle ważną, że nie można jej przeoczyć, bo pisząc o Mickiewiczu w sposób świeży i osobisty, autor zachęca jednocześnie do pogłębionej refleksji także o nas samych. Mamy się pochylić nie tylko nad twórczością autora "Pana Tadeusza", ale także nad podstawowymi wartościami w życiu każdego z nas - naszą polską tożsamością - abyśmy jej zbyt łatwo nie rozmienili na drobne i nie sprzedali za srebrniki.

Książka Piotra Wierzbickiego "Powrót do Mickiewicza" miała swoją premierę 29 maja 2020 roku w Państwowym Instytucie Wydawniczym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kto otrzyma Nos Chopina podczas Millennium Docs Against Gravity Film Festival?

 12 wspaniałych filmów dokumentalnych o ludziach całkowicie oddanych sztuce, która zmienia nie tylko ich życie, ale fascynuje i porusza takż...

Popularne posty