Od 2003 r. na całym świecie 25 marca świętowany jest Dzień Czytania Tolkiena. Święto obchodzone jest również w Polsce. W tym terminie w wielu miastach odbywają się liczne wspólne czytania twórczości lub dedykowane wydarzenia poświęcone twórczości Tolkiena. Specjalnie na ten dzień przygotowaliśmy kilka ciekawostek, które mogą zaskoczyć największych sympatyków dzieł autora „Władcy Pierścieni”.
Czy wiedzieliście, że Tolkien był zodiakalnym Koziorożcem i urodził się w Republice Południowej Afryki albo że jedna z asteroid odkrytych w latach 80. XX w. została nazwana jego nazwiskiem? Zapewne większość z Was tego nie wie. Tolkien przez większość społeczeństwa znany jest z tego, że jest autorem „Władcy Pierścieni” oraz „Hobbita” i niestety na tej informacji wiedza wielu się kończy.
Mistrz języka mówionego
Tolkien władał prawie 30 językami, jednak tylko niewielka część z nich przydała mu się w kontakcie z innymi osobami. Pozostałe stworzył na potrzeby literackie – języki martwe służyły mu do wykreowania fantastycznych światów oraz postaci. 14 systemów zostało stworzonych dla mieszkańców Śródziemia, którzy używali ich, aby porozumieć się z innymi. Co ciekawe, aktorzy odgrywający rolę musieli również nauczyć się tych języków. Ponadto sam autor biegle mówił w wielu nietypowych m.in. po hebrajsku, staroislandzku, lombardzku czy po łacinie. Próbował nauczyć się również zasad polskiego, jednak stwierdził, że są one dla niego zbyt skomplikowane :-)
Człowiek wielu talentów
Tolkien literaturę traktował bardzo poważnie, jednak większość swojego czasu spędzał nad artykułami naukowymi – jest autorem ponad 100 prac z zakresu filozofii oraz literatury. Ponadto jest jednym z twórców największego słownika języka angielskiego na świecie – Oxford English Dictionary.
Kolejną z jego pasji był sport, a szczególnie rugby – Tolkien w czasach licealnych był członkiem reprezentacji szkolnej. Podczas jednego z meczów został brutalnie potraktowany przez rywala, przez co w konsekwencji trafił do szpitala ze złamanym nosem.
W dużej części twórczości poety pojawiają się również inne gatunki literackie – hymny, pieśnie oraz wiersze śpiewane lub recytowane przez postaci. Kilka z nich było interpretowanych przez samego artystę, niektórych dzieł wciąż możemy posłuchać np. na YouTubie.
Prawdziwa dusza towarzystwa
Zapewne każdy z nas kojarzy „Opowieści z Narnii” oraz autora dzieła C.S. Lewisa, czyli długoletniego przyjaciela Tolkiena. Panowie pierwszy raz spotkali się w latach 30 XX w. i razem uczęszczali na spotkania grupy „The Coalbiters”, podczas których czytano literaturę w języku staronordyjskim.
Po kilku latach znajomości ich relacja stała się na tyle bliska, że wzajemnie motywowali się do pisania dzieł. Tolkien pilnował, aby Lewis pisał „Opowieści z Narnii”, natomiast Lewis, aby J.R.R. Tolkien ukończył „Władcę Pierścieni”. Co więcej, postać Drzewca, najstarszego Enta wzorowana jest na osobie przyjaciela. – mówi Michał Goszczyński z księgarni internetowej Gandalf.com.pl.
„Władca Pierścieni”
W przekonaniu wielu osób „Władca Pierścieni” to trylogia, jednak nie jest to prawda. Tolkien w zamyśle chciał stworzyć jedną książkę opowiadającą historię postaci z krainy Śródziemia. Jednak z racji ograniczeń wydawniczych (całość liczy ponad 1000 stron!) została ona podzielona na trzy, mniejsze powieści.
Tolkien dzieło swojego życia tworzył przez prawie 15 lat, a każde zdanie napisał na maszynie do pisania. Ponadto do końca swojego życia autor powtarzał, że nie ma możliwości, aby powieść trafiła na ekrany kin. Jak wiemy, stało się inaczej. Sfilmowania dzieła podjął się Peter Jackson – łączny czas trwania wszystkich części to ponad 11 godzin, a przy ich wyprodukowaniu pracowało ok. 2 400 filmowców, 114 aktorów, ponad 20 000 statystów oraz 250 koni.
Źródło: https://www.gandalf.com.pl/
informacja prasowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz