piątek, 29 listopada 2019

CINERGIA 2019: Gala Zamknięcia i Złoty Glan dla Polańskiego

"Błąd systemu" Nory Fingscheidt oraz "Diagnosis" Ewy Podgórskiej to zwycięzcy tegorocznego 24. Forum Kina Europejskiego CINERGIA w Łodzi. Na uroczystej Gali Zamknięcia w kinie Helios Sukcesja Złotego Glana odebrał Roman Polański. Specjalną nagrodą dla osobowości aktorskiej uhonorowano Sebastiana Fabijańskiego.

Gala zamknięcia, Roman Polański uhonorowany Złotym Glanem,
fot. organizatorów

Jury Europejskiego Konkursu Debiutów i Filmów Drugich w składzie: Maciej Pieprzyca (przewodniczący), Agnieszka Glińska, Agata Passent, Tomasz Tyndyk po obejrzeniu dziewięciu filmów konkursowych postanowiło uhonorować KRYSZTAŁOWĄ ŁÓDKĄ dla najlepszego filmu "Błąd systemu" w reżyserii Nory Fingscheidt. - Film porusza ważny temat: dorośli nie zawsze są w stanie stworzyć system, który uratuje dzieci. Reżyserka umiejętnie i w sposób dojrzały działa na emocje widzów. Wszystkie aspekty filmu, takie jak: zdjęcia, wykonawczyni roli głównej, scenariusz, montaż zrobiły na jury ogromne wrażenie. Werdykt został podjęty jednogłośnie - czytamy w uzasadnieniu Jury. "Błąd systemu" to niemiecki kandydat do Oscara. Film pojawi się w polskich kinach w styczniu, a jego dystrybutorem jest Aurora Films.

"Błąd systemu" w reż. Nory Fingscheidt

Ponadto jury zdecydowało się wyróżnić film Kantemira Bałagowa "Wysoka dziewczyna" poruszający ważne tematy takie jak: rola kobiet w czasie wojny, konsekwencje wojny, niespełnione macierzyństwo. Jury doceniło także wyrafinowaną warstwę plastyczną filmu.

W Konkursie Polskich Debiutów i Filmów Drugich filmu oceniało Jury w składzie: Joanna Kos-Krauze (przewodnicząca), Renata Pajchel i Karolina Bruchnicka. Dziełem, które wywarło największe wrażenie na jury okazało się "Diagnosis" Ewy Podgórskiej nagrodzone KRYSZTAŁOWYM JABŁKIEM oraz czekiem na 5 tysięcy złotych, ufundowanym przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. - Za czułość, kobiecą wrażliwość w stosunku do ludzi i niełatwego, seksownego miasta. Za dyscyplinę i skromność, a jednocześnie nowatorską formę. Za magnetyzm i mistrzowskie zdjęcia - ogłosiła ze sceny Karolina Bruchnicka. Zanim poznaliśmy zwycięzcę Konkursu, również byliśmy świadkami wyróżnienia - dla filmu "Wszystko dla mojej matki" Małgorzaty Imielskiej za podjęcie trudnego tematu w sposób delikatny i bezpretensjonalny. Za empatię w stosunku do bohaterów.

"Diagnosis" w reż. Ewy Podgórskiej

Gościem piątkowej gali był reżyser Roman Polański, który z rąk prezesa Stowarzyszenia Łódź Filmowa Sławomira Fijałkowskiego odebrał Złotego Glana - nagrodę przyznawaną od 2002 roku twórcom niezależnym z uporem przeciwstawiającym się modom i trendom dominującym w kulturze popularnej.

- Dziękuję bardzo, jestem naprawdę wzruszony, bo studiowałem w tym mieście ponad pół wieku temu, więc spróbujcie sobie z tego zdać sprawę, inaczej Łódź wyglądała, a w tej chwili jest to bardzo wzruszające i życzę temu miastu wielkiego powodzenia w swoim rozwoju - powiedział Polański ze sceny. - Mam nadzieję, bo to jest dla mnie najbardziej interesujące. Mam nadzieję, że mój ostatni film, który dzisiaj zobaczycie, wywrze na was wrażenie - dodał zapowiadając projekcję "Oficera i szpiega" wieńczącego Galę Cinergii. Pokazywany w Łodzi przedpremierowo obraz nominowany do tegorocznych Europejskich Nagród Filmowych w kinach pojawi się pod koniec grudnia w dystrybucji Gutek Film. Sala nagrodziła obecność reżysera rzęsistymi oklaskami.

Gala zamknięcia, Roman Polański uhonorowany Złotym Glanem, 
fot. organizatorów

Ostatnim wyróżnieniem tegorocznej Gali CINERGII była Nagroda Virako Monopolis za najlepszą kreację 2019 roku. Jej laureatem został Sławomir Fabijański za przejmujące kreacje w "Mowie Ptaków" Xaverego Żuławskiego oraz "Legionach" Dariusza Gajewskiego.

Organizatorem 24. Forum Kina Europejskiego CINERGIA jest Stowarzyszenie Łódź Filmowa przy wsparciu miasta Łódź i Łódzkiego Centrum Wydarzeń.

informacja prasowa

77. Konkurs Szopek Krakowskich

5  grudnia 2019 roku na Rynku Głównym w Krakowie odbędzie się 77. Konkurs Szopek Krakowskich.



W dniu konkursu na Rynek Główny od rana przybywają szopkarze ze swoimi dziełami, aby zająć jak najlepsze miejsca na stopniach pomnika Adama Mickiewicza. Po hejnale o godz. 12.00 korowód twórców przejdzie wokół Rynku Głównego przed estradę, gdzie odbędzie się prezentacja szopek. Ogłoszenie wyników nastąpi w niedzielę 8 grudnia o godz. 14.00 w sali audytoryjnej Kupferhaus w Pałacu Krzysztofory (Rynek Główny 35). Wszystkie zgłoszone szopki są tradycyjnie prezentowane na pokonkursowej wystawie, tym razem wyjątkowo w oddziale Celestat (u. Lubicz 16).

Wstępny przegląd prac:
5 grudnia 2019, godz. 10.00–12.00
Rynek Główny, pomnik Adama Mickiewicza

Fenomen szopki krakowskiej zrodził się W Krakowie – mieście z bogatą tradycją, pełnym zabytków. Nigdzie indziej na świecie nie powstają tak niezwykłe budowle upamiętniające narodzenie Chrystusa.
Szopka krakowska jest zjawiskiem wyjątkowym w skali światowej. Forma jej ukształtowała się w XIX-wiecznym Krakowie, w środowisku murarzy i robotników budowlanych, poszukujących zarobków w okresie jesienno-zimowym. Budowanie przenośnego teatrzyku lalkowego, ze Świętą Rodziną na pierwszym piętrze, w formie wieżowego budyneczku z elementami przypominającymi architekturę starego Krakowa, było bardzo popularne aż do I wojny światowej. Następnie zwyczaj nieco popadł w zapomnienie, aż do roku 1937, kiedy to miłośnicy tradycji krakowskich zorganizowali I Konkurs Szopek Krakowskich. Od tego czasu, z krótką przerwą w czasie okupacji, ta piękna tradycja przetrwała do dzisiaj i wspaniale się rozwija.

Corocznie, w pierwszy czwartek grudnia przed południem, wokół pomnika Adama Mickiewicza zbierają się szopkarze, aby pokazać swoje najnowsze prace. Towarzyszą im tłumnie zebrani krakowianie, rodziny twórców, turyści, liczne ekipy telewizyjne. Zgłoszenia przyjmują pracownicy Muzeum. Każda szopka otrzymuje swój numer konkursowy. Od wielu lat liczba zgłoszonych do konkursu prac jest podobna – między 120 a 160, w tym znaczną większość stanowią szopki wykonane przez dzieci i młodzież.

Wraz z dźwiękami hejnału, rozlegającego się w południe z wieży Kościoła Mariackiego, szopkarze barwnym korowodem przechodzą wokół Rynku Głównego. Następnie szopki zostaną przewiezione do Celestatu (ul. Lubicz 16), oddziału Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, gdzie obradować będzie Jury Konkursu.  Obradom przewodniczy dyrektor Muzeum, a w skład jury wchodzą: etnografowie, historycy sztuki, artyści plastycy, pracownicy Muzeum Historycznego i Muzeum Etnograficznego.

Konkurs Szopek Krakowskich jest otwarty, udział w nim mogą wziąć wszyscy bez względu na wiek czy miejsce zamieszkania. Każdy uczestnik może zgłosić do Konkursu maksymalnie trzy szopki. Zanim jury skupi się nad oceną poszczególnych prac, musi stwierdzić, czy wszystkie odpowiadają warunkom konkursu. Jeżeli praca nie spełnia przyjętych kryteriów, niestety; choćby była najpiękniejsza, nie może ubiegać się o nagrodę.

Sąd Konkursowy powołany przez Dyrekcję Muzeum Historycznego Miasta Krakowa ocenia szopki w czterech kategoriach:
1. Szopki dziecięce: 
I – do 8 lat
II – od 9 lat do 11 lat
III – od 12 lat do 14 lat
2. Szopki młodzieżowe: od 15 lat do 18 lat
3. Szopki seniorów: powyżej 18 lat
4. Szopki rodzinne
W trakcie obrad Jury wyodrębnia 4 grupy szopek wg wielkości:
I – duże powyżej 120 cm
II – średnie od 70 do 120 cm
III – małe od 15 do 70 cm
IV – miniaturowe do 15 cm

Każda zakwalifikowana praca podlega ocenie, według od lat ustalonych kryteriów. Konkurujące szopki otrzymują punkty w skali od 1 do 5, za: nawiązanie do tradycji, architekturę, kolorystykę, lalki, elementy ruchome, nowatorstwo, dekoracyjność i ogólne wrażenie estetyczne. Sąd Konkursowy może również wytypować do nagrody prace nieodpowiadające wymienionym wyżej warunkom, lecz odznaczające się innymi, szczególnie wysoko ocenionymi walorami.

REGULAMIN KONKURSU

Od początku istnienia konkursów, zwyczajowo przyznawano zwycięzcom nagrody pieniężne. Fundowali je prezydenci i wojewodowie Krakowa, zarząd miejski, instytucje kultury, zasobne przedsiębiorstwa, redakcje znanych tygodników, a także osoby prywatne. Aktualnie głównymi sponsorami są instytucje państwowe, ale także stowarzyszenia społeczne oraz przedsiębiorstwa i osoby prywatne, których nie sposób byłoby wszystkich wymienić. Jednakże nie można pominąć inicjatywy Pań Magdaleny Knychalskiej i Krystyny Reinfuss-Janusz, córek Romana i Zofii Reinfussów, które ufundowały nagrodę imienia swoich zasłużonych Rodziców.

Uroczyste ogłoszenie wyników Konkursu oraz wręczenie dyplomów zwyczajowo odbywa się w niedzielne popołudnie, w Pałacu Krzysztofory (w tym roku o godz. 14.00). Następnie Dyrektor Muzeum zaprasza wszystkich zebranych do zwiedzania Wystawy Pokonkursowej, która w tym roku wyjątkowo będzie prezentowana w oddziale Celestat (ul. Lubicz 16).
Wystawa jest otwarta od drugiego tygodnia grudnia do połowy lutego następnego roku. Ponieważ cieszy się ogromnym, ciągle rosnącym powodzeniem, czynna jest codziennie. W trakcie jej trwania zwiedza ją kilkadziesiąt tysięcy osób. Muzeum co roku zakupuje kilka najciekawszych prac do swojej kolekcji.
Zapraszamy również do odwiedzenia strony krakowskich szopkarzy: www.szopki.eu

informacja prasowa

Weekend mikołajkowy w Kinie Nowe Horyzonty

Świąteczne filmy, bezpłatne warsztaty i coś słodkiego na deser: w mikołajkowy weekend (7-8 grudnia) Kino Nowe Horyzonty zaprasza na szereg atrakcji dla małych i dużych widzów. W programie m.in. tworzenie świątecznych ozdób, pokazy produkcji cukierków (z obowiązkową degustacją) i seanse hitów filmowych.



Program:


7 grudnia, sobota

10.30 I Poranki filmowe: "Uroki zimy"

11.15 - 13.00 I Po porankach zapraszamy na warsztaty mikołajkowe, podczas których będziemy zdobić pierniki i przygotowywać świąteczne dekoracje.

11.00 - 17.00 I Pokazy ręcznej produkcji cukierków z Galerią Karmelu Słodkie Nastroje
15.00 I Warsztaty w ramach Ręki Dzieła Fest: Kolorowe łańcuchy

8 grudnia, niedziela

10.30 I Poranki filmowe: "Uroki zimy"

Po seansie zapraszamy na warsztaty mikołajkowe, które poprowadzi Wrocławski Teatr Pantomimy.

11.00 - 17.00 I Pokazy ręcznej produkcji cukierków z Galerią Karmelu Słodkie Nastroje

15.00 I Warsztaty w ramach Ręki Dzieła Fest: Dekoracje choinkowe

Przez cały weekend zapraszamy na pokazy hitów filmowych dla dzieci:

Basia 3
reż. Marcin Wasilewski, Łukasz Kacprowicz, Robert Jaszczurowski / Polska 2019 / 45'



Kraina lodu 2
reż. Jennifer Lee, Chris Buck / USA 2019 / 103'


Śnieżna paczka
reż. Aaron Woodley / Chiny, Indie, Japonia, Kanada, USA, Wielka Brytania, Korea Południowa 2019 / 92'



informacja prasowa

czwartek, 28 listopada 2019

Wystawa "Sztuka dawna, XIX wiek, modernizm, międzywojnie" /zdjęcia!/

DESA Unicum zaprasza 4 grudnia o godz. 18.00 na otwarcie wystawy "Sztuka dawna. XIX wiek: modernizm, międzywojnie". Podczas wernisażu odbędzie się panel dyskusyjny, którego gośćmi będą: Jacek Czeczot-Gawrak, Włodzimierz Kalicki, Robert Jaś.


Pochód z łupami - powrót z wyprawy wiedeńskiej, około 1883-84

Po raz pierwszy od lat na wystawie w Polsce pojawi się ponad 100 arcydzieł autorstwa największych mistrzów sztuki dawnej, takich jak: Tamara Łempicka, Maurycy Gottlieb, Józef Brandt, Władysław Czachórski, Wilhelm Kotarbiński, Aleksander Gierymski, Henryk Siemiradzki, Jan Matejko, Olga Boznańska i wielu innych.

Aleksander Gierymski, Piazza del Popolo w Rzymie, studium ("Pincio Roma"), 1899

Jan Matejko, "Tors figury męskiej", 1859

Olga Boznańska, W oranżerii, 1890 r.
Licytacja odbędzie się 12 grudnia 2019, godz. 19.00.

informacja prasowa

120. urodziny Eugeniusza Bodo: 12 rzeczy, których jeszcze o nim nie wiecie

Jeden z najsłynniejszych aktorów międzywojnia, ale także scenarzysta, reżyser i producent. Świetny artysta estradowy, tancerz, piosenkarz o niepowtarzalnej barwie głosu i wykonawca takich szlagierów jak: „Baby, ach te baby”, „Już taki jestem zimny drań”, „Umówiłem się z nią na dziewiątą”. W grudniu, z okazji 120. urodzin artysty kino Iluzjon pokaże niezapomniane filmowe przeboje z jego udziałem. Pierwszy seans już 2 grudnia.

„Piętro wyżej”, reż. Leon Trystan, Fototeka FINA

Ulubieniec tłumów i warszawskich salonów. Chociaż mówiono o nim, że nie ma wiele z prawdziwego amanta, prasa nie pisała o nim inaczej. Nie dał się jednak zaszufladkować: grał drani, bandytów i opryszków, ale także kochanków, śpiewaków, a nawet… arabskiego szejka! Nie pił alkoholu, kochał psy, lubił żartować, a swoim dobrym wychowaniem mógłby zawstydzić niejednego dyplomatę. Był nie tylko aktorem: z powodzeniem reżyserował i produkował filmy.

12 rzeczy, których prawdopodobnie jeszcze nie wiecie o Eugeniuszu Bodo:

1. Po najbardziej znanym psie, Sambo, który nie dożył wojny, Bodo miał ratlerkę Basię

2. Zbierał znaczki, wyszywał, grał w remika

3. W lutym 1925, po pojedynku w Parku Saskim, Bodo przepadł bez wieści i poszukiwała go policja

4. Jako pierwszy w przedwojennym polskim filmie rozebrał się przez kamerą, pokazując nagi tors w filmie „Czy Lucyna to dziewczyna?”

5. Dubbingował niemiecką wersję tego filmu

6. Miał wyłącznie obywatelstwo szwajcarskie

7. Znał niemiecki, rosyjski, angielski, ale dogadywał się także po francusku

8. Całe życie był wierny samochodowej marce Chevrolet

9. W 1939 roku uciekając na wschód zatrzymał się cukierni Adria w Hrubieszowie, poczęstowany przez właścicielkę herbatą, w podziękowaniu złożył swój autograf na ścianie cukierni

10. Był nie tylko domatorem, ale i śpiochem -  w wolne dni odsypiał, a po południu nadrabiał zaległości filmowe

11. Miał manię łamania wykałaczek, zapałek i pudełek zapałczanych

12. Filmy z jego udziałem będzie można zobaczyć w warszawskim kinie Iluzjon między 2 a 22 grudnia, wszystkie z taśmy 35 mm z wykorzystaniem jednego z najnowocześniejszych projektorów dostępnych obecnie na rynku!

W programie przeglądu w kinie Iluzjon:


„PIĘTRO WYŻEJ”, reż. Leon Trystan, Polska 1937, 84 minuty

2.12 g. 18:00 oraz 16.12 g. 18:00

„CZARNA PERŁA”, reż. Michał Waszyński, Polska 1934, 76 minut

3.12 g. 18:00 oraz 21.12 g. 16.00

„CZY LUCYNA TO DZIEWCZYNA?”, reż. Juliusz Gardan, Polska 1934, 76 minut

7.12 g. 16:00 oraz 22.12 g. 16:00

„ZA WINY NIEPOPEŁNIONE”, reż. Eugeniusz Bodo, Polska 1938, 92 minuty

19.12 g. 18:00


Więcej informacji o filmach i szczegółowy repertuar:

http://www.iluzjon.fn.org.pl/cykle/info/1115/alfabet-retrokina-m-jak-mae-west-po-polsku.html

Kino Iluzjon | Warszawa | ul. Narbutta 50a

Bilety w cenie 12-14 zł do nabycia online lub w kasie kina

informacja prasowa

"Abbey Road" zespołu The Beatles - pół wieku od wydania w odnowionej i wielokanałowej wersji

Z okazji swojego pięćdziesięciolecia album Abbey Road został wydany w technologii dźwięku wielokanałowego Dolby Atmos. FINA Wałbrzyska 3/5, jako jedna z nielicznych sal kinowych w Polsce dostosowana do tego systemu, zaprasza w mikołajki o godz. 19:00 na wyjątkową prezentację kultowej płyty The Beatles.

Okładka płyty Abbey Road z 1969 roku | materiały promocyjne Universal Polska

Ostatni wspólnie nagrany album Beatlesów powstał w czasach, gdy grupa balansowała już na granicy rozpadu, a okładkowe zdjęcie przejścia przez pasy nabrało nowego znaczenia. Z cienia Johna Lennona i Paula McCartneya wychodzi George Harrison ze swoimi znakomitymi piosenkami Something i Here Comes the Sun. Ringo Starr także ma swój moment z Octopus ‘ Garden, ale oczywiście największe hity to otwierające Come Together i ballada Oh! Darling.

Jak napisał Wojciech Mann przy okazji reedycji: „Współczesne płyty uważane są za bardzo udane, jeżeli znajdą się na nich dwa, trzy potencjalne przeboje. Na Abbey Road wszystkie piosenki są rewelacyjne. Jakby tego było mało, Beatlesi z godną najwyższego podziwu nonszalancją umieścili na płycie parę trwających ok. 2 minut pięknych ‘szkiców’ utworów, jakby chcieli powiedzieć: ‘wiemy, że to też ładne, ale mamy tyle pomysłów, że nie mieszczą nam się w pełnych wersjach’. Dezynwoltura godna geniuszy.”

Materiały promocyjne Universal Polska

Płyta od razu stała się hitem, z łączną sprzedażą ponad 31 milionów egzemplarzy, a „Rolling Stone” mianował ją najlepszym albumem Beatlesów. Przy okazji rocznicowego wydania Deluxe wykonany został nowy miks na bazie oryginalnych 8-ścieżkowych taśm ze słynnego studia Abbey Road.

Z wielu różnych wersji, 6 grudnia w sali "Ziemia Obiecana", zaprezentowana zostanie ta najbardziej bogata, zremasterowana w systemie Dolby Atmos. W temat wprowadzi wierny fan i znawca twórczości Beatlesów, wieloletni dziennikarz radiowy Piotr Metz.

System dźwiękowy w siedzibie Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego posiada certyfikat Dolby Atmos – oznacza to, że głośniki są rozmieszczone w całej sali i wykorzystują 40 kanałów dźwięku. W adaptacji akustycznej zastosowano ustroje rozpraszające dźwięk i sufit podwieszony w celu ukształtowania pola akustycznego, dającego wrażenie zanurzenia w obrazie dźwiękowym.

Wstęp wolny!

informacja prasowa

środa, 27 listopada 2019

„Wybieram milczenie” - słuchowisko o Thomasie Mertonie w radiowej Dwójce

W sobotę 30 listopada Program 2 Polskiego Radia przypomni znakomity spektakl Wojciecha Chmielewskiego z 2008 roku pt. „Wybieram milczenie”, którego głównym bohaterem jest amerykański mnich-trapista Thomas Merton. Słuchowisko wyreżyserował Waldemar Modestowicz, a wystąpili w nim m.in. Ewa Kępińska, Adam Woronowicz, Marcin Bosak i Witold Pyrkosz. Emisja w „Wieczorze ze słuchowiskiem” od godz. 19.00.



Thomas Merton był amerykańskim mnichem-trapistą, który w swych pismach zawarł sugestywną naukę kontemplacji. Przedstawiał się jako ojciec Ludwik, ale był również wybitnym pisarzem i publicystą prowadzącym dialog ze współczesnym światem. Wciąż pozostaje jednym z największych myślicieli oraz pisarzy XX wieku i nazywany bywa: symbolem duchowych możliwości naszego świata, prorokiem naszych czasów, reformatorem Kościoła, samotnym poszukiwaczem Prawdy, współczesnym mistykiem i mędrcem. I mimo, że zmarł 50 lat temu, dla wielu katolików nadal jest przewodnikiem duchowym.

Poświęcone mu słuchowisko „Wybieram milczenie” rozpoczyna się zaskakująco – w Europie trwa wojna, a w Ameryce Tom spotyka się w klubie jazzowym ze swoim bratem Johnem Paulem. Dawno się nie widzieli, więc cieszą się swoją obecnością, słuchają muzyki, która niesie ze sobą powiew wolności. Tom jednak nie może przestać myśleć o wojnie i okrucieństwach, które są udziałem milionów ludzi w Europie. Dojrzewa w nim myśl o wstąpieniu do zakonu…

„Wieczór ze słuchowiskiem”: Wojciech Chmielewski – „Wybieram milczenie”; prod. 2008; reżyseria – Waldemar Modestowicz, realizacja akustyczna – Tomasz Perkowski, opracowanie muzyczne – Renata Baszun;

Obsada: Adam Woronowicz (Tom), Marcin Bosak (John Paul), Witold Pyrkosz (Pop), Elżbieta Kępińska (Martha), Krzysztof Wakuliński (Fryderyk), Andrzej Ferenc (Spiker).

Emisja w sobotę 30 listopada od godz. 19.00.

informacja prasowa

wtorek, 26 listopada 2019

Wszystko jest poezja. O wierszach Edyty Anny Grudzińskiej

Pragnę przedstawić Edytę Grudzińską - poetkę, której życiopisanie warte jest uwagi i refleksji. Zawarta w jej poezji historia dojrzewania, wchodzenia w trudną dorosłość, a także próby poszukiwania swojego miejsca w świecie, są w istocie doświadczeniem każdego z nas.

Edyta Grudzińska na spotkaniu klasowym, powyżej Beata Knuth
fot. nieustalony (na razie)

Poetkę odkryłam w Grudzi stosunkowo niedawno i bardzo mnie to odkrycie ucieszyło. Zapewne nie stałoby się tak, gdyby nie spotkanie klasowe "po latach", na które Edyta mnie zabrała jadąc do centrum Wrocławia. Przyjechała "uzbrojona" w trzy tomiki wierszy, powierzając mi je jako osobisty dar na pamiątkę szkolnych czasów, kiedy to uczyłam ją języka polskiego i nie tylko :-) Zanurzyłam się w tej poezji z prawdziwą przyjemnością. Słowa Edwarda Stachury: "Wszystko jest poezja" doskonale do niej przystają. Obecnie Grudzia jest spełnioną kobietą i matką, wypiękniała od tego spełnienia i rzadziej pisze, ale poetessą się pozostaje :-)


Krztuszę się światem



Pierwszy tomik Edyty pod tytułem Krople ukojenia ukazał się w 2002 roku. Jego wznowienie z 2005 roku pozwala docenić nie tylko zawartość poetycką, ale również walory edytorskie tej uroczej książeczki. Zarówno wiersze, jak i zdjęcia dotyczą początków pisania - odkrywania siebie i świata. Kolejny tom został wydany w 2004 roku, ale pochodzące z niego wiersze powstały wcześniej i są zapisem emocji młodej kobiety próbującej oswoić świat i dopiero siebie poznającej. "Krztuszę się światem" - napisze w wierszu Nastrój chwili z 2002 roku.  To dla niej okres pełen ekscytujących chwil, pierwszych erotycznych doznań, którym towarzyszy poczucie zagubienia i rozczarowania:

Zgubiłaś się
w butelce pełnej czerwieni bez dna

Poczuciu świadomości własnej budzącej się kobiecości towarzyszy zarazem doświadczenie samotności i osobności:

setki mężczyzn
a samotność 
sieje swoje ziarno
ulotna chwila rozkoszy
plącze się w kolcach róży wiatrów
nie ma mnie
dla nikogo

Przeważa jednak zauroczenie bliskością drugiego człowieka, a erotyka subtelnie zasugerowana metaforą "ogrodu zmysłów" (być może skojarzenie z "Ogrodem rozkoszy ziemskich" Hieronima Boscha), w którym - jak w "Łące" Bolesława Leśmiana zmysłowość staje się doświadczeniem jedności z naturą, która nagle objawia się intensywnie swoimi zapachami, kolorami, dźwiękami...

między drzewami dorosłości
pochowałam niewinność
zapachniało wiśniami

Miłosne zauroczenia nie trwają jednak wiecznie. Nieuniknione stają się rozstania i towarzyszący im fizyczny i psychiczny ból.

W moim ciele
rzęsy zaklejam
by przespać
twoją nieobecność
(Roztargnienie, 29 IX 2002)

Tęsknota, która ma różne odcienie - od łagodnego smutku po zdecydowany bunt - dominuje w kolejnych wierszach.

Usypiam moje serce
by było spokojniejsze (o nas) 
(Bez tytułu, 24 VII 2002)

Pod cieniem ćmy
cicho siedzę
(...)
Ubrana w kir
(...)
krzyczę do ciebie
smutkiem
(Maya, 6 VIII 2002)

Z czasem tęsknota przybiera postać trwania - staje się pułapką bez wyjścia, paraliżuje siły witalne.

Trzymam się w tej tęsknocie
jak mucha w pajęczynie
(dzikiej wiotkiej poręczy)
(...)
to moje ulubione zajęcie
zwłaszcza teraz
gdy nie umiem latać
(Bez tytułu, 4 IX 2003)

Uczuciom towarzyszy zarazem refleksja, że właśnie poprzez te doświadczenia dorastamy i że dorosłość bywa trudna i gorzka:

czysta słodycz wiosny
uczy mnie goryczy
dorosłości
(Bez tytułu, 16 V 2003)

Ostatecznie jednak zwycięża życie, które daje siłę do wyjścia z pułapki samotności, po to, by znów doświadczać tego wszystkiego, co jest istotą egzystencji. Do świata wychodzi jednak już ktoś zupełnie inny - świadomy siebie i afirmujący życie:

i już jestem kobietą
z krwi i kości
mam miłość
i cieszę się tak bardzo
że aż nie umiem
ani pisać ani kochać
(Bez tytułu, 7 III 2003)


Z wrzosu powstałam

Wrzosowa Kraina, "Wiersze z wrzosu utkane"


Życiopisanie (jakby powiedział Edward Stachura) Edyty znalazło swoją kontynuację w próbie opisania swojego miejsca na ziemi. Wydany w 2008 roku tomik Wiersze z wrzosu utkane jest właściwie poetyckim dwugłosem: Edyty i Lucjana Zawadzkiego - poety, miłośnika przyrody, dla którego Wrzosowa Kraina jest oswojoną częścią jego życia. Dla niej zaś - odkryciem i tym miejscem, którego zawsze poszukiwała. Dopiero tutaj ma poczucie, że urodziła się na nowo. Podobno wrzos symbolizuje niezależność, powodzenie i szczęście, w wierszu Edyty jednak jego konotacje są znacznie szersze: obejmują całe ludzkie życie:

z wrzosu powstałam
w międzyśladzie
bosym jak korzenie drzew
wrosłam miłością w ziemię
mech mnie pokrył

wrzosem jestem
(...)

we wrzos się obrócę
(Cała z wrzosu)

Ostatecznie postanawia, że zostanie we Wrzosowej Krainie, ponieważ

na wrzosowiskach gdzie noc
spełnia (się) wyśniony dzień
(Wrzosowa Kraina)

Na tej deklaracji poprzestańmy, pozostawiając poetkę przyglądającą się otoczeniu. Dla niej to Przedwiośnie, Przedzimie, Drugie Miasto, gdzie może pokochać świat jaki jest...

Edyty Grudzińskiej opisywanie świata odnalezionej Arkadii - owej Wrzosowej Krainy - zajmie na pewno sporą część życia :-)


Edyta z Wrzosowej Krainy - radosna i spełniona :-)
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Spotkania z Dekalogiem Krzysztofa Kieślowskiego

W 30. rocznicę telewizyjnej premiery Dekalogu Krzysztofa Kieślowskiego Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny zaprasza do udziału w dwóch wyjątkowych projektach: wirtualnym spacerze po miejscach, w których powstawał cykl oraz w przeglądzie wszystkich części dzieła z udziałem znakomitości polskiego środowiska filmowego i intelektualnego.


Premiera spacerownika dostępnego na www.mapadekalogu.pl już 29 listopada. Dekalog na kinowym ekranie będzie można oglądać codziennie od 9 do 13 grudnia w FINA Wałbrzyska 3/5.

W cyklu Dekalog Krzysztofa Kieślowskiego nie ma ciągłości zdarzeń i akcji, każda część przynosi też nowych bohaterów (wyjątkiem jest postać grana przez Artura Barcisia, pojawiająca się w 9 z 10 odcinków). Wspólne jest za to miejsce opowiadanych historii – ogromne osiedle wielopiętrowych bloków. W ciasnych mieszkaniach rozgrywają się mniejsze i większe ludzkie dramaty, a poszczególne opowieści w bardzo uniwersalny sposób nawiązują fabułą do problematyki kolejnych przykazań.

Wirtualny przewodnik umożliwiający poznawanie Warszawy poprzez miejsca, w których nakręcone zostały sceny z telewizyjnego cyklu Krzysztofa Kieślowskiego zostanie udostępniony 29 listopada pod adresem www.mapadekalogu.pl. Responsywny, dwujęzyczny serwis (dostępny w wersji polskiej i angielskiej) będzie zawierał fotografie wykonane przez Piotra Jaxę, fragmenty filmów, informacje reżyserze, idei która przyświecała mu podczas kręcenia Dekalogu oraz dylematach filozoficznych i moralnych zawartych w 10 przykazaniach. Mapa Dekalogu będzie przewodnikiem dla wszystkich, którzy są zainteresowani twórczością Kieślowskiego.

Materiały promocyjne

Spotkania z Dekalogiem Kieślowskiego, z udziałem znakomitości polskiego środowiska filmowego i intelektualnego, odbędą się od 9 do 13 grudnia w FINA Wałbrzyska 3/5. Każdego dnia, od poniedziałku do piątku, będziemy oglądać dwa odcinki cyklu, a po każdej projekcji odbędzie się dyskusja z udziałem wybitnych teologów, psychologów, filozofów, kulturoznawców i ludzi kina. Organizatorzy spotkań pragną przyczynić się do upamiętnienia i nowego odczytania ważnego fenomenu polskiej kultury jakim niewątpliwie jest Dekalog.

Pieczę nad całością przeglądu sprawuje jego pomysłodawczyni, pani Natalia Koryncka-Gruz. W rozmowach prowadzonych przez znamienitych filmoznawców –  prof. Tadeusza Lubelskiego  i dr hab. Mikołaja Jazdona – wezmą udział m.in: Maja Komorowska, Michał Klinger, Krzysztof Piesiewicz, ks. Marek Lis, Olgierd Łukaszewicz, Tadeusz Sobolewski, Agnieszka Kulig, Daniel Olbrychski, Bogdan de Barbaro, Michał Oleszczyk, Monika Talarczyk, Michał Bilewicz, Jakub Majmurek, Violetta Buhl, Rafał Koschany, Krzysztof Zanussi, Dariusz Jabłoński, Marcin Napiórkowski, Piotr Pławuszewski, Katarzyna Mąka-Malatyńska, Monika Płatek, Michał Lew-Starowicz, Jacek Bławut.

informacja prasowa

Sylwester Filmowy 2019 w Kinie Nowe Horyzonty. W programie przedpremierowe pokazy światowych hitów, bufet, muzyka i taniec do białego rana

Kino Nowe Horyzonty zaprasza po raz ósmy na sylwestra. W tym roku świętowanie od samego rana. Będą nie tylko filmy i koncert sylwestrowy z Wiednia, ale także tańce :-) Przewidziano program dla rodziców z dziećmi, a także dla seniorów.


Prasujcie smokingi, przygotujcie najlepsze sukienki! 31 grudnia już po raz ósmy w historii KNH zapraszamy na filmową ucztę, którą przywitamy Nowy Rok. W programie: przedpremierowe pokazy hitów światowych festiwali, muzyka, taniec i bufet z bogatym menu. W tym roku świętowanie zaczynamy już od samego rana: w repertuarze znajdą się również specjalne pokazy dla najmłodszych widzów, seniorów, w ramach Wózkowni, a także bezpłatne seanse filmów wyświetlanych w zapętleniu. Tradycyjnie zapraszamy także na transmisję słynnego koncertu Filharmoników Berlińskich.

Wieczór sylwestrowy rozpocznie się o 20.00 i będzie trwać do białego rana. Między seansami zapraszamy do zabawy przy muzyce granej przez DJ-a i korzystania z bufetu (zimne i ciepłe przekąski, dania ciepłe, desery, piwo lub wino do wyboru). O północy wzniesiemy wspólny toast i powitamy Nowy Rok we Wrocławiu!

Kadr z filmu Poznajmy się jeszcze raz


PROGRAM

20.00 I Wieczór sylwestrowy: pokazy filmów, taniec, muzyka i bufet
20.45-22.40 I Pokaz filmu
Poznajmy się jeszcze raz (La belle époque)
reż. Nicolas Bedos, Francja 2019 / 115’
1.00-2.45 I Pokaz filmu
Jojo Rabbit 
reż. Taika Waititi, USA, Niemcy 2019 / 108’
4.15-5.30 I Pokaz filmu
Deerskin (Le daim)
reż. Quentin Dupieux, Francja 2019 / 77’
* * *

Za jakie grzechy, dobry Boże? – darmowe pokazy od rana do wieczora

Od rana zapraszamy na bezpłatne pokazy Za jakie grzechy, dobry Boże? Philippe’a de Chauverona – największego francuskiego przeboju z 2014 roku. Pierwszy seans rusza o 11.00, kolejne co ok. dwie godziny: 13.00, 15.00, 17.00 (ostatni pokaz). Film będzie wyświetlany  w zapętleniu w sali nr 2, wejście na seanse – w miarę wolnych miejsc. Nie trzeba pobierać wejściówek.

I znowu zgrzeszyliśmy, dobry Boże! – darmowe pokazy od rana do wieczora

Od rana zapraszamy na darmowe pokazy I znowu zgrzeszyliśmy, dobry Boże! Philippe’a de Chauverona. Pierwszy seans rusza o 11.30, kolejne co ok. dwie godziny: 13.30, 15.30, 17.30 (ostatni pokaz). Film będzie wyświetlany w zapętleniu w sali nr 3, wejście na seanse – w miarę wolnych miejsc. Nie trzeba pobierać wejściówek.

11.00 I Wózkownia: Sylwester dla rodzin z dziećmi
Niezwykłe Lato z Tess (Mijn bijzonder rare week met Tess)
reż. Steven Wouterlood / Holandia 2019 / 82’
14.00 I Sylwestrowe Nowe Horyzonty dla Seniora
Historia małżeńska (Marriage Story)
reż. Noah Baumbach / USA 2019 / 136’
17.00 I Koncert sylwestrowy Filharmoników Berlińskich
* * *
Bilety:
20 zł – Wózkownia
20 zł – Nowe Horyzonty dla Seniora
35 zł / 45 zł – Koncert sylwestrowy Filharmoników Berlińskich
199 zł / osoba – Wieczór sylwestrowy (179 zł dla posiadaczy Karty Przyjaciół Kina) do 20 grudnia
219 zł / osoba – Wieczór sylwestrowy (199 zł dla posiadaczy Karty Przyjaciół Kina) po 20 grudnia
Bilety można kupić w kasach kina i poprzez stronę www.kinonh.pl.

informacja prasowa

poniedziałek, 25 listopada 2019

„Duch natury i inne bajki” w Muzeum Śląskim

Czasowa wystawa w Muzeum Śląskim „Duch natury i inne bajki” prezentuje prace pochodzące z kolekcji Fundacji Sztuki Polskiej ING, która obchodzi właśnie jubileusz 20-lecia. 


Za kanwę ekspozycji posłużyła książka Jana Potockiego „Rękopis znaleziony w Saragossie”. Ta powstała na przełomie XVIII i XIX wieku powieść łotrzykowska stanowiła lustro, w którym przeglądało się ówczesne społeczeństwo, dostrzegając przerysowany obraz swej epoki. Potocki przydał powieści strukturę szkatułkową, w której fabuła przechodzi z jednej opowieści w drugą.


Kurator wystawy Marek Pokorný czyni podobnie, łącząc w oryginalną całość prace, które stanowią autonomiczne opowieści. Tematem, który niczym echo odzywa się w prezentowanych dziełach, jest natura. Stąd zaczerpnięty został tytuł wystawy, na której odnaleźć można także odniesienia do dziedzictwa filozofii przyrody, w tym zwłaszcza do rozważań niemieckiego filozofa F. W. J. Schellinga, a także do trapiących nas obecnie problemów ekologicznych i klimatycznych. Zaakcentowana została także kwestia odpowiedzialności każdego z nas za kondycję środowiska naturalnego, a także ukazana analogia pomiędzy rwaną narracją powieści Potockiego
a trudnym poszukiwaniem prawdy w dzisiejszym świecie niejednoznaczności.


Na wystawie prezentowane są pochodzące z kolekcji Fundacji Sztuki Polskiej ING prace następujących artystów: Tymka Borowskiego, Piotra Bosackiego, Olafa Brzeskiego, Agnieszki Brzeżańskiej, Doroty Buczkowskiej, Oskara Dawickiego, Edwarda Dwurnika, Agaty Ingarden, Karoliny Jabłońskiej, Piotra Janasa, Pawła Jarodzkiego, Pawła Kowalewskiego, Tomasza Kowalskiego, Zofii Kulik, Joanny Malinowskiej, Gizeli Mickiewicz, Anny Okrasko, Pauliny Ołowskiej, Anny Ostoi, Joanny Piotrowskiej, Agnieszki Polskiej, Cezarego Poniatowskiego,
Katarzyny Przezwańskiej, Wilhelma Sasnala, Janka Simona, Pawła Śliwińskiego, Konrada Smoleńskiego, Grzegorza Sztwiertni, Izy Tarasewicz, Andrzeja Tobisa, Christiana Tomaszewskiego, Krzysztofa Zielińskiego i Jakuba Juliana Ziółkowskiego. Na wystawie znalazły się także prace spoza kolekcji: Zuzanny Czebatul, Lindy Dostálkovej, Danieli Dostálkovej, Kornela Janczego i Daniela Rycharskiego.

Zofia Kulik, Wspaniałość siebie III

„DUCH NATURY I INNE BAJKI”. WYSTAWA CZASOWA W MUZEUM ŚLĄSKIM
23.11.2019 – 3.05.2020, Muzeum Śląskie, Katowice, ul. T. Dobrowolskiego 1
Kurator: Marek Pokorný
Współpraca: Łukasz Adamski, Kamila Bondar, dr Seweryn Kuter
Projekt architektury wystawy: Michał Budny
Realizacja projektu architektonicznego: Wiesław Szeląg
Koordynacja techniczna: Aleksandra Grabowska, Dominika Lorek
Identyfikację wizualną wystawy stworzyły zaproszone do współpracy czeskie artystki Daniela i Linda Dostálkove, które inspirowały się piosenką „Mole in the Ground” Karen Dalton oraz okładką jej płyty

informacja i materiały prasowe Muzeum Śląskiego

Pokazy filmów dokumentalnych o architekturze i sztuce: "Nowe Rijksmuseum" oraz "Świątynie kultury 3D" w Kinie Pod Baranami

Kino Pod Baranami zaprasza na dwa wyjątkowe pokazy filmowe, związane ze światem sztuki i architektury.

Nowe Rijksmuseum, fot. organizatorów

29 listopada na ekranie pojawi się film dokumentalny "Nowe Rijksmuseum", przedstawiający historię żmudnej przebudowy najsłynniejszego holenderskiego muzeum. Po seansie odbędzie się spotkanie z Wimem Pijbesem, byłym dyrektorem instytucji.

Natomiast 2 grudnia, w Kinie Pod Baranami zaprezentowany zostanie niezwykły cykl dokumentalny "Świątynie kultury" poświęcony współczesnej architekturze, w którym sześciu reżyserów (m.in. Wim Wenders i Robert Redford) przedstawia historię i tajemnice związane ze słynnymi budynkami. Każdy z odcinków dotyczy innej budowli, która pojawia się na ekranie w pełnej krasie dzięki technologii 3D.

Świątynie kultury, fot. organizatorów

Wstęp na pokaz "Świątyń kultury" jest wolny, natomiast na seansie filmu
"Nowe Rijksmuseum" obowiązują bilety.

informacja prasowa

We Wrocławiu po raz czwarty zagości transgraniczny polsko-ukraiński festiwal jazzowy Jazz bez!

Jazz bez to transgraniczny festiwal jazzowy odbywający się w Polsce i na Ukrainie. W 2019 odbędzie się jego 19. edycja (4. wrocławska).




Pierwsza bez jego inicjatora, producenta i dobrego ducha, Markijana Iwaszczyszyna, który przez wiele lat promował nowe, zaskakujące zjawiska artystyczne pojawiające się w sferze jazzu, wprowadzając jednocześnie polsko-ukraińską współpracę kulturalną na zupełnie nowy poziom. Markijan Iwaszczyszyn był osobowością nietuzinkową i trudno przecenić jego zasługi dla relacji polsko-ukraińskich i integracji środowiska artystycznego po obu stronach granicy. Nie da się tych zasług zmierzyć liczbą medali i nagród, którymi wyróżniono go zarówno w Polsce, jak na Ukrainie. We Wrocławiu mogliśmy poznać go jako kuratora „Miesiąca Lwowskiego” Europejskiej Stolicy Kultury. Jazz bez, czyli jazz bez granic, to festiwal, który był jego “ukochanym dzieckiem”, nie zabraknie zatem prawdziwej muzycznej uczty, by przywołać ducha Markijana.



We Wrocławiu w ramach Jazz bez czekają nas dwa muzyczne wieczory: słynny pianista Aaron Goldberg ze Stanów Zjednoczonych pojawi się w Centrum Biblioteczno-Kulturalnym FAMA ze swoim trio YES!, w którego skład wchodzą - Ali Jackson i Omer Avital. Dzień wcześniej zaprzyjaźnieni muzycy z Polski i Ukrainy zagrają w Klubie Proza w hołdzie Markijanowi.

Trio Yes!, zdj. organizatorów


Polsko-ukraiński festiwal Jazz bez, 14-15.12.2019

Informacja: fama.wroc.pl
YES! TRIO (USA/IS)
niedziela, 15.12, godz. 19.00
FAMA Centrum Biblioteczno-Kulturalne (Centrum Biblioteczno-Kulturalne FAMA, ul. B. Krzywoustego 286, Wrocław
Bilety: cena: 5 zł/bilet ulgowy (osoby 55+ i uczniowie na podstawie legitymacji szkolnej) | 10 zł/bilet normalny

JAZZ BEZ MARKIJANA
sobota, 14.12, godz. 20.00
PROZA Klub Wrocławskiego Domu Literatury (Przejście Garncarskie 2)
Wstęp wolny
 
informacja prasowa

piątek, 22 listopada 2019

Tadeusz Konwicki: "Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz"/recenzja książki/

Biografia kota Iwana Konwickiego z domu Iwaszkiewicz jest uroczą, niezwykle mądrą opowieścią o relacji człowieka z kotem, relacji niełatwej, a przecież głębokiej i trwałej. Pięknie ilustrowana i starannie wydana stanowi przy tym przyjemną dla oka i ducha edytorską całość. Cieszy, że Konwicki wciąż do nas mówi i to o sprawach najbardziej istotnych: o miłości i o przyjaźni - ich blaskach i cieniach.


Kiedy recenzowałam wspomnieniową książkę Marii Konwickiej "Byli sobie raz", sporych rozmiarów akapit poświęciłam wspomnieniom córki pisarza dotyczącym kota Iwana. Pisząc nie miałam pojęcia, że niebawem ukaże się poświęcona kotu swoista biografia, której autorem jest Tadeusz Konwicki, zmagający się ze swoim kotem przez całe jego długie życie, dając wyraz owym zmaganiom w literaturze: w "Kompleksie polskim", "Kalendarzu i klepsydrze", "Wschodach i zachodach księżyca", "Nowym Świecie i okolicach oraz w "Pamflecie na samego siebie", nie wspominając już o wywiadach. O tym, że Iwan zajmował w rodzinie Konwickich ważne miejsce (co tu dużo mówić: trzymał ich krótko i był przez nich kochany), świadczą również ilustracje żony pisarza - Danuty oraz samego Konwickiego.

Biografia została wydana przez Znak bardzo starannie, o czym świadczy już zdominowana przez kociego bohatera okładka. A to dopiero preludium. Iwana w rozmaitych "odsłonach" odnajdziemy wewnątrz owego smakowitego wydawnictwa w różnych życiowych pozach, z których każda wiele o nim mówi, odsłaniając wielorakie aspekty skomplikowanej kociej natury. Ale także natury ludzkiej - jego najbliższego otoczenia. Tutaj wszystko ma swoje znaczenie, bo charakter kota - podobnie jak człowieka - jest w dużej mierze uwarunkowany genetycznie. Z czasem podlega zmianom: pod wpływem otoczenia, starzenia się, rozmaitych doświadczeń. Istnieje także sfera tajemnicy - coś, co moglibyśmy określić jako metafizykę, a co w sposób istotny wpływa na życie ludzi.

Kocie rodowody


Biografię Iwana Konwickiego otwierają rozważania na temat pochodzenia kota. Wiadomo wprawdzie, że kot został podarowany państwu Konwickim przez Marię Iwaszkiewicz. Jednakże autorka wstępu, Ludwika Włodek, jej wnuczka, wprowadza nas głębiej w to zagadnienie. Opowiada  taką oto smakowitą anegdotę, w której praprababcia, po przeprowadzce z Podola do Warszawy, została zapytana przez urzędnika wypełniającego dokument, na mocy którego miała uiścić podatek za psa. Otóż na pytanie o otczestwo odparła z naiwnych zdziwieniem:

- Kak mogu ja znat` otczestwo sobaki?

Anegdota uzmysławia, że zwierzęta były traktowane w rodzinie jako pełnoprawni jej członkowie. Kiedy czytam, że krążyły o nich takie same anegdoty jak o ciotkach i kuzynach, wcale mnie to nie dziwi. Sama doświadczyłam czegoś podobnego, bo w moim otoczeniu zawsze były psy, koty, kury, króliki, z którymi byłam zaprzyjaźniona i które stały się bohaterami licznych historii opowiadanych przeze mnie własnym dzieciom. One z kolei doświadczały podobnych przypadków z naszymi psami i kotami, z których każdy był niepowtarzalną indywidualnością. Kłopoty wynikające z braku znajomości otczestwa także są mi znane. Szczególnie kocie genealogie okazały się mocno skomplikowane. Z jednym wyjątkiem - main coona Tamili Black Cadillack, której drzewo genealogiczne otrzymałam wraz z kocicą. Otóż ta rodowodowa dama w naszej rodzinie nazywana została po prostu Kiciunią. Obciążona genetycznie plejadą zabawnie nazwanych przodków, z ulgą przyjęła nowe, nieskomplikowane imię i pokochała nas z wzajemnością, podczas gdy w poprzednim miejscu uchodziła za agresywną i trudną w kontaktach.

W przypadku Iwana Konwickiego z domu Iwaszkiewicz było to jednak bardziej skomplikowane. Istniało nawet szeptane przypuszczenie, że jego łagodna matka Jagusia poczęła go z dziką bestią - kocurem sąsiadów, ale pewności nie ma... :-)
Wszystkie te rozważania służą refleksji na temat "złego" lub "dobrego" dziedziczenia i czyż nie dotyczą one również ludzi?

Iwan Groźny


Iwan na ilustracji Danuty Konwickiej

Imię kota jest, jako się rzekło, częścią jego natury. Iwan Konwicki był na początku Wanią, ale po jakimś czasie okazało się, że bardziej adekwatne jest dla niego imię groźnego cara. Przede wszystkim z powodu "wyrazu twarzy", którą Tadeusz Konwicki opisuje tak:

"Nad tą twarzą bardzo męską, bardzo surową, zupełnie wyzutą z kociej dobroci i wręcz okrutna, sterczą do góry uszy dość długie, szpiczasto zakończone, bez mała z pędzelkami, co to sami wiecie, a ja rozumiem. Oczy ma Wańka jaskrawoseledynowe, może raczej jak siarka, i w tych oczach nie uświadczysz współczucia ani serdeczności. Cała postać jest dość olbrzymia, raczej przerażająca, nogi jego są tak grube jak moje ręce w przegubach. W każdym razie kot Iwan najczęściej budzi podziw i grozę".

Rysunek Tadeusza Konwickiego

Trzeba też dodać, że wygląd nie myli. Kot Iwan rodzinę trzymał krótko - gryzł, drapał terroryzował, a miłą panią, która od czasu do czasu przychodziła posprzątać, gotów był pożreć. Początkowo państwo Konwiccy trochę się buntowali, odgrażali, szczególnie pani Danuta, ale kot rządził się w domu bezceremonialnie, nic sobie z tego nie robiąc, toteż z czasem bunt ustąpił miejsca postawie, którą można by określić jako pogodzenie się z losem. Co więcej - jak to z autoironią opisuje Konwicki - wszystko to można by jeszcze znieść, ale najbardziej dręcząca okazała się kocia obojętność na gesty miłości: głaskanie, przytulanie, pocałunki. I jak tu żyć z członkiem rodziny, który - jak pisze autor "Małej apokalipsy" - "Jest nieskończenie piękny i nieskończenie głupi. Jego głupota jest naszym wspólnym upośledzeniem".

Czy to jest miłość?



Ilustracja Danuty Konwickiej

W końcu jednak kot Iwan okazuje swoją słabość. Ten zimny, obojętny osobnik zakochuje się w ... starszej córce pisarza - Marysi. Czeka na nią godzinami, zostawia miłosne bileciki w jej pokoju, pozwala się dręczyć - jednym słowem szaleje na jej punkcie. Dramat miłosno-sadystyczny dobiega jednak końca, kiedy Marysia przeprowadza się do pracowni. Ale i wtedy pozostaje między nimi ta tajemnicza więź 😀

Dorastanie i starość


Ostatecznie z czasem Iwan łagodnieje. Najmocniejsza okazuje się jego więź z pisarzem, który dla niego rezygnuje z wyjazdów, aby nie czuł się samotnie, a także służy mu jako poduszka, kiedy Iwan ma ochotę położyć się na czymś miękkim i ciepłym. W zamian za to, zauważywszy, że jego przyjaciel ma mocno przerzedzoną "sierść na głowie", wylizuje mu ją swoim szorstkim językiem, nie zważając na nieśmiałe protesty i ignorując pozostałych domowników, gdy ci podsuwają mu swoje dobrze owłosione głowy 😀  Zażyłość staje się jeszcze większa, kiedy córki dorastają, a żona umiera. Obaj starzejący się przyjaciele wspierają się wówczas nawzajem. Tadeusz Konwicki broni Iwana przed agresją wróbli, które odbijają sobie na kocie-staruszku dawne zbrodnie. Aż wreszcie przychodzi ten moment, kiedy stworzenie nieodwołalnie odchodzi. Następują wówczas nieuniknione podsumowania:

"Czule i dramatycznie opisuję przenosiny kota Iwana na tamten świat. Ale przecież były i złe chwile w naszym życiu - pisze Konwicki. Nieraz sprawiałem mu lanie, a raz nawet omal go nie udusiłem z wściekłości. On też był gagatek. Ale czy ja w sumie byłem w porządku. Czy spełniłem tę przyjaźń jak należy. Czy czegoś nie przeoczyłem albo zapomniałem. Czy dałem mu pełną kocią szansę w życiu".

Ilustracja Danuty Konwickiej
Tę uroczą refleksyjną opowieść o trudnej przyjaźni, miłości i o życiu kończy zgrabnym esejem córka pisarza Maria Konwicka. Zadając pytanie "Dlaczego kot Iwan chce być celebrytą?", opowiada o "życiu po życiu" kota Iwana. O tym, jak wpłynął na losy mieszkania, w którym przeżył 18 lat w rodzinie Konwickich i jak się o tę rodzinę nadal stara "z zaświatów". Dowodzi jak ważne jest, aby współcześni ludzie pojęli, że zwierzęta też mają swoją wrażliwość, osobowość, że cierpią, kiedy traktuje się je źle i przedmiotowo. Choć nie ma wielkich złudzeń, pragnęłaby, aby książka o Iwanie miała w tym swój udział.

Biografia kota Iwana Konwickiego z domu Iwaszkiewicz jest uroczą, niezwykle mądrą opowieścią o relacji człowieka z kotem, relacji niełatwej, a przecież głębokiej i trwałej. Pięknie ilustrowana i starannie wydana stanowi przy tym przyjemną dla oka i ducha edytorską całość. Cieszy, że Konwicki wciąż do nas mówi i to o sprawach najbardziej istotnych: o miłości, przyjaźni - ich blaskach i cieniach.

Książka Tadeusza Konwickiego z ilustracjami Danuty Konwickiej: "Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz" ukazała się w Wydawnictwie Znak.

czwartek, 21 listopada 2019

Mistrzowie komedii i mistrzowie dźwięku na 20. Festiwalu Filmu Niemego w Krakowie

W salach Kina Pod Baranami i w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, od 5 do 8 grudnia 2019 roku zobaczymy słynnych mistrzów komedii m.in. Charlesa Chaplina, Bustera Keatona czy Flipa i Flapa w towarzystwie mistrzów dźwięku, którzy, jak co roku, zagrają na żywo do najpopularniejszych oraz mniej znanych produkcji filmowych sprzed przełomu dźwiękowego. Wkrótce rusza jubileuszowy 20. Festiwal Filmu Niemego!



Nie ma lepszych okoliczności do świętowania okrągłego jubileuszu niż roześmiani i szczęśliwi goście! Podczas tegorocznej, 20. edycji Festiwalu Filmu Niemego w Krakowie, uśmiechy z pewnością nie zejdą z twarzy organizatorów, zaproszonych artystów, ale przede wszystkim - publiczności. Na ekranie, oprócz kultowych komedii z USA, pojawią się także filmy z Rosji i Francji, a nawet z Polski (jedyna polska niema komedia!). Wśród twórców zaprezentują się także m.in. Mel Brooks w roli reżysera, czy Samuel Beckett w roli scenarzysty. Muzykę na żywo zapewnią zarówno słynni kinowi akompaniatorzy, wirtuozi elektroniki jak i wieloosobowe zespoły multiinstrumentalne.

Festiwal oficjalnie rozpocznie się projekcją jednego z pierwszych pełnometrażowych filmów Bustera Keatona, uważany za jego najwybitniejsze dzieło. “Rozkosze gościnności” (“Our Hospitality” USA 1923, 75’) to niezwykle precyzyjnie zilustrowana historia autentycznej i wyjątkowo krwawej waśni pomiędzy dwoma amerykańskimi rodzinami z końca XIX w. Obraz wyróżnia się doskonałą konstrukcją dramaturgiczną i w przeciwieństwie do wielu innych filmów gatunku, charakteryzuje się płynną i harmonijną fabułą. Tę doskonałą komedię wypełniają także piękne zdjęcia, zachwycająca scenografia i brawurowe aktorstwo, o czym świadczy także historia wypadku, któremu uległ Keaton na planie wykonując osobiście wszystkie kaskaderskie sceny.

Film zilustruje dźwiękowo na żywo Acoustic Ethno Orchestra. Ten kilkunastoosobowy zespół pod batutą założyciela, kompozytora, Macieja Trifonidisa tworzą wybitni instrumentaliści (Wassim Ibrahim, Joachim Mencel, Leszek Hefi Wiśniowski, Ula Stosio, Łukasz Czekała, Kuba Gucik, Liliana Zieniawa, Kamila Drabek, Adeb Chamoun, Karol Wilkoszewski, Marek “Smok” Rajss) wywodzący się z różnych, pozornie oddalonych od siebie gatunków muzycznych o różnorodnych kulturowych korzeniach. Zmaganiom Bustera Keatona na ekranie towarzyszyć będą dźwięki akustycznych instrumentów z kilku kontynentów, a melodyjne tematy przeplatać się będą z jazzowymi improwizacjami i brzmieniami w typie World Music.

Uroczysta inauguracja Festiwalu odbędzie się 5 grudnia w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha o godz. 20.15. 

20. Festiwal Filmu Niemego / 5-8 grudnia 2019 w Krakowie.
Więcej informacji, szczegółowy program oraz bilety od 21 listopada na: www.festiwalfilmuniemego.pl oraz www.kinopodbaranami.pl

W PROGRAMIE:

POKAZ INAUGURACYJNY
MUZEUM SZTUKI I TECHNIKI JAPOŃSKIEJ MANGGHA (ul. M. Konopnickiej 26)
ROZKOSZE GOŚCINNOŚCI | OUR HOSPITALITY (Jack Blystone, Buster Keaton) US 1923, 75’
Kultowa komedia zanurzona w magii amerykańskiego Południa. Historia odwiecznego sąsiedzkiego konfliktu, który zakończyć może tylko prawdziwa miłość.
muzyka na żywo: Acoustic Ethno Orchestra


POKAZ ZAMKNIĘCIA
MUZEUM SZTUKI I TECHNIKI JAPOŃSKIEJ MANGGHA (ul. M. Konopnickiej 26)
BUSTER I MILION KRÓW | GO WEST (Buster Keaton) US 1925, 69’
Keaton rozprawia się ze słynnym mitem Zachodu. Bezrobotny młodzieniec wyjeżdża na wieś, gdzie zatrudnia się na farmie bydła i zaprzyjaźnia z pewną wyjątkową krową.
muzyka na żywo: Kraków Street Band



PONADTO W PROGRAMIE (pokazy w Kinie Pod Baranami)

NIEME KINO | SILENT MOVIE (Mel Brooks) US 1976, 87’
Szalona komedia Mela Brooksa zrealizowana w konwencji kina niemego. Reżyser walczy o wyprodukowanie pierwszego od lat niemego filmu.

SIEDEM LAT NIESZCZĘŚĆ | SEVEN YEARS BAD LUCK (Max Linder) US 1921, 62’
muzyka na żywo: Semi Invented Trio

EMIGRANT | THE IMMIGRANT (Charlie Chaplin) US 1917, 25’
Słodko-gorzka love story o parze emigrantów, która poznaje się w podróży do USA.
PIELGRZYM | THE PILGRIM (Charles Chaplin) US 1923, 41’
Subtelny portret religijności prowincjonalnej Ameryki. Zbiegły skazaniec zostaje uznany za nowego pastora w teksańskim miasteczku.
muzyka na żywo: Kirszenbaum

FILM | FILM (Alan Schneider) US 1965, 23’
Jedyny film, do którego scenariusz napisał legendarny dramaturg Samuel Beckett. Buster Keaton w typowym dla siebie milczeniu ucieka przed wszystkowidzącym okiem.
muzyka na żywo: Leszek “Hefi” Wiśniowski

NOTFILM | NOTFILM (Ross Lipman) US 2015, 129’ (f. dokumentalny)
Esej dokumentalny o tym jak powstawał Film. Zapisy prób, nagrania z planu i opowieści  m.in. Allena Ginsberga i Alaina Resnais.

TAJEMNICA POKOJU NR 100 | THE MYSTERY OF ROOM 100
(Aleksander Hertz) PL 1914, 30’
muzyka na żywo: Lesław Lic
Odnaleziona w Amsterdamie w 2000 r. polska komedia opowiadająca historię pięknej Belli marzącej o ślubie, któremu sprzeciwia się jej ojciec. 
Przed projekcją wykład: Jerzy Maśnicki, Kamil Stepan (odkrywcy filmu)

FLIP I FLAP - KRÓTKIE FILMY
WIELKI BIZNES | BIG BUSINESS (1929)
ZAWODOWI WYKOŃCZENIOWCY | THE FINISHING TOUCH (1928),
LIBERTY (1929),
THE SECOND HUNDRED YEARS (1927)
Ponadczasowy duet komediowy, Stan Laurel i Oliver Hardy, w filmach pełnych szalonych pościgów, pomysłowych gagów i niekończących się kłopotów.
muzyka na żywo: Bartosz Weber & Miłosz Pękala

GORĄCZKA ZŁOTA | THE GOLD RUSH (Charles Chaplin) US 1925, 88’
Charlie Chaplin w roli poszukiwacza złota, który wraz z grupą innych zapaleńców wyrusza w podróż na zimną Alaskę
muzyka na żywo: Vladimirska

BUSTER KEATON - KRÓTKIE FILMY
KOZA | THE GOAT (1921),
POLICJANCI | COPS (1922),
SĄSIEDZI | NEIGHBOURS (1921)
Zestaw krótkich filmów ze słynnym “człowiekiem o kamiennej twarzy”. Keaton ucieka przed policją, zakochuje w znienawidzonej przez rodziców sąsiadce i fantazjuje o wielkim teatralnym sukcesie.
muzyka na żywo: Pokusa

CHARLIE CHAPLIN - KRÓTKIE FILMY
CHARLIE GRA W FILMIE | A FILM JOHNNIE (1914),
CHARLIE PIEKARZEM | DOUGH AND DYNAMITE (1914),
CHARLIE BOKSEREM | THE CHAMPION (1915)
Chaplin jako poczciwy włóczęga, który zakochuje się w aktorce filmowej, zastępuje strajkujących piekarzy i odnosi niespodziewane sukcesy jako bokser.
muzyka na żywo: Lesław Lic

SZCZĘŚCIE | SCHASTYE (Aleksandr Medvedkin) RU 1935, 62’
Krytyczna komediowa bajka o trudnym losie sowieckiego rolnika. Zatrzymany przez cenzurę film przeleżał na półkach niemal 40 lat.
muzyka na żywo: Waldemar Rychły Trio

JESZCZE WYŻEJ | SAFETY LAST! (Harold Lloyd) US 1922, 70’
(bez muzyki na żywo, nagrana ścieżka dźwiękowa autorstwa Carla Davisa)
Harold Lloyd jako młody mężczyzna, który udaje się do dużego miasta, by zarobić pieniądze na ślub z ukochaną. Jednak życie w metropolii jest znacznie trudniejsze, niż sobie wyobrażał.

ORAZ:

JOGA ŚMIECHU - sobota, 7.12, g. 12.30

AFTERPARTY w Klubie Betel - sobota, 7.12, g. 23.00

DLA DZIECI - niedziela, 8.12, g, 11.00
PODRÓŻ NA KSIĘŻYC | A TRIP TO THE MOON | LE VOYAGE DANS LA LUNE
(Georges Méliès) FR 1902, 15'
Pierwszy w historii film science-fiction. Ekstrawagancki pomysł, kunsztowna realizacja. Magia na ekranie i triumf ludzkiej wyobraźni.
muzyka na żywo: SALK


MUZYCY:

ACOUSTIC ETHNO ORCHESTRA
Maciej Trifonidis - gitara/gitara Dobro/flet/instrumenty perkusyjne
Wassim Ibrahim - ud
Joachim Mencel - pianino/lira
Leszek Hefi Wiśniowski - flet/klarnet basowy
Ula Stosio - efekty gitarowe
Łukasz Czekała - skrzypce
Kuba Gucik - wiolonczela
Liliana Zieniawa - wibrafon/instrumenty perkusyjne
Kamila Drabek - kontrabas
Adeb Chamoun - instrumenty perkusyjne
Karol Wilkoszewski - instrumenty perkusyjne
Marek Rajss - instrumenty perkusyjne

BARTOSZ WEBER & MIŁOSZ PĘKALA

KIRSZENBAUM

KRAKOW STREET BAND
Łukasz Wiśniewski - wokal / harmonijka
Tomek Kruk - gitara Dobro
Piotr Grząślewicz - banjo
Adam Partyka - perkusja
Miłosz Skwirut - kontrabas
Krzysztof Chlipała - saksofon
Wojtek Szela - trąbka

LESŁAW LIC

LESZEK HEFI WIŚNIOWSKI
POKUSA
Natan Kryszk - saksofony
Tymek Bryndal - bas
Teo Olter - perkusja

SALK
Kamil Kwidziński - teksty
Marcela Rybska - wokal, instrumenty klawiszowe
Michał Sarapata - bas, syntezator
Mateusz Sarapata - elektronika, efekty dźwiękowe

SEMI-INVENTED TRIO
Adrian Konarski - fortepian
Michał Chytrzyński - skrzypce
Sławomir Berny - perkusja

WALDEMAR RYCHŁY TRIO
Waldemar Rychły - gitara
Joanna Zielecka - flety
Dominika Dołżyńska - skrzypce

VLADIMIRSKA I TOMEK KRUK
Scotia Gilroy – klawisze
Samuel Calabuig – perkusja, cymbałki
Zbyszek Szwajdych – trąbka
Kamila Drabek – kontrabas
Tomek Kruk – gitara, dobro

informacja prasowa

"Wyrzeźbiony Wrocław" jest piękny! /relacja z wystawy, zdjęcia/

Wystawa "Wyrzeźbiony Wrocław" w Muzeum Narodowym pozwala poznać mało znane, a niezmiernie interesujące rzeźby artystów I połowy XX wieku, związanych z Wrocławiem. Sprowadzone na tę okoliczność rzeźby z różnych zakątków Polski i Europy sprawiają, że możemy wyobrazić sobie, jak wyglądał artystyczny świat dawnego Wrocławia.

Paul Schulz, Odpoczywająca naga kobieta, 1943, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Wystawa "Wyrzeźbiony Wrocław" ma charakter monograficzny, a jej wyjątkowość polega na tym, że obok wybitnych dzieł prezentuje mało rozpoznane zjawisko rzeźby związanej z środowiskiem wrocławskim I połowy XX wieku. Zobaczyć można prace trzydziestu artystycznych indywidualności, a wśród nich artefakty wybitnych rzeźbiarzy o międzynarodowej sławie, m in. Otto Muellera - profesora wrocławskiej ASP, przedstawiciela ekspresjonizmu, Hansa Poelziga - jednego z najbardziej znanych niemieckich architektów, który projektował wielkie założenia urbanistyczne, jak berlińskie centrum wystawowe czy biura IG we Frankfurcie nad Menem oraz Theodora von Gosena, autora m. in. Amora na Pegazie w parku Staromiejskim we Wrocławiu oraz znajdującej się na wystawie rzeźbie przedstawiającej Męża Boleści.

Christian Behrens, Pocałunek Sfinksa, 1880, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Wystawa jest zaproszeniem do dyskusji i do kontynuacji badań nad rzeźbą Wrocławia - powiedział podczas konferencji Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Ma ona dla nas wyjątkowe znaczenie. Przede wszystkim chcemy spłacić dług wobec tych, których dzieła utknęły na wiele lat w niepamięci. Tylko nieliczne eksponaty pochodzą z naszych zbiorów. Po II wojnie miasto utraciło wiele cennych rzeźb. Wiele z nich zostało usuniętych, ponieważ kojarzyły się z niemiecką przeszłością. 

Po prawej Szermierz Hugo Lederera, po lewej Perseusz Theodora von Gosena
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

U początków tej opowieści stoją dwa wybitne dzieła. Pierwszym z nich jest Szermierz Hugo Lederera, który został umieszczony w 1904 roku na fontannie znajdującej się na Placu Uniwersyteckim i stał się poniekąd ikoną Wrocławia. Podobne odlewy tej rzeźby znajdują się m. in. w Pradze i w Magdeburgu, a także w Zamku Czocha. Szermierzowi, który przybył na wystawę z z Leverkusen, towarzyszy rzeźba Perseusza, innego wybitnego artysty Theodora von Gosena, która w po wojnie trafiła do Muzeum Narodowego w Warszawie, a następnie została użyczona do ozdobienia Parku Ujazdowskiego. Obecnie możemy ją podziwiać na wrocławskiej wystawie.

Jednakże większość prezentowanych artystów to dziś nazwiska praktycznie nieznane, toteż jej pomysłodawczyni i kuratorka Barbara Andruszkiewicz wyraziła nadzieję, że ekspozycja nie tylko przywróci pamięć  o nich, ale również stanie się impulsem do dalszych poszukiwań i badań.

Hanna Koschinsky, Matka z dzieckiem, 1914,   fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Wspólną cechą łączącą artystów tak różnych, tworzących w odmiennych stylach i konwencjach, są tematy, które posłużyły także uporządkowaniu narracji wystawy. Ekspozycję rozpoczyna postać Christiana Behrensa - założyciela szkoły wrocławskiej rzeźby.

Christian Berens, Św. Jan Chrzciciel, 1890, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Zaprezentowano również pięciu jego uczniów. Nie kontynuowali co prawda dzieła swego mistrza, czyli rzeźby neobarokowej, ale każdy z nich poszedł własną drogą, co w gruncie rzeczy dobrze świadczy o owej szkole, która pozwalała na indywidualny rozwój. Druga sala - opatrzona tytułem "Ponadczasowe piękno ciała" - poświęcona została aktom, które na różne sposoby przedstawiają ludzkie ciało.

Paul Schulz, Akt dziewczęcy, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek


Hanna Koschinsky, Stojąca z pochyloną głową, 1930, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek
Osobny temat stanowią mity, toteż kolejną część wystawy opatrzono tytułem "W świecie mitów". Znajduje się na niej m. in. "Aretuza" Theodora von Gosena - przepiękna rzeźba przedstawiająca nimfę towarzyszącą Artemidzie, która - jak głosi opowieść - nie obroniła się ostatecznie przed mężczyznami i miała z Posejdonem syna Abanta. Widzimy go  bawiącego się w wyobrażeniu artysty u jej stóp. Nimfa stoi z pochyloną skromnie głową, przysłaniając skromnie piersi.


Theodor von Gosen, Aretusa, 1930, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

W kolejnej sali, opatrzonej tytułem "Fauna zatrzymana", pojawiają się tematy animalistyczne, rzeźbiarze bowiem przedstawiają rozmaite zwierzęta, m. in. postać popularnej gorylicy Pussi z wrocławskiego ZOO - ogromnie w swoim czasie popularnej.

Heinrich Kiesewalter, Gorylica Pussi, 1904, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek


Osobną salę poświęcono rzeźbom mniejszym, a także portretom mieszkańców Wrocławia.
W centrum ekspozycji zobaczymy rzeźbę "Źrebaka" Inge Jaeger-Uhthoff, na której pozostały ślady kul z okresu II wojny, przypominające tragedię zwierząt wrocławskiego ZOO.


Inge Jaeger-Uhthoff, Źrebak, 1939, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

W kolejnej sali odkryjemy plakiety jako rzeźby. "W formacie kieszonkowym", bo taki tytuł nosi ta część ekspozycji, zobaczymy te kameralne przedmioty, wykonane na ogół z tańszych materiałów, służące jako gadżety podarunkowe albo okolicznościowe. Można je było kupić przy wrocławskim Rynku w sklepie Moritza Wentzla ze szkłem, porcelaną i rzemiosłem artystycznym.
Napotkamy tu także rzeźby tej rangi, jak wykonana z alabastru, dynamiczna grupa Ernsta Segera, zatytułowana "Zaloty".

Ernst Seger, Zaloty, 1900, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek


Ostatnią część ekspozycji stanowi rzeźba sakralna. Wśród wielu pięknych, a zarazem różnorodnych przedstawień największe wrażenie zrobiły na mnie dwie wersje przedstawienia Męża Boleści Theodora von Gosena, których ekspresja nie ma sobie równych.


Mąż Boleści, Theodor von Gosen, I wersja, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Thedor von Gosen, Mąż Boleści, II wersja, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Wystawa "Wyrzeźbiony Wrocław" w Muzeum Narodowym pozwala poznać nie tylko wybitne, ale przede wszystkim mało znane, a niezmiernie interesujące rzeźby artystów I połowy XX wieku, związanych z Wrocławiem. Sprowadzone na tę okoliczność rzeźby z różnych zakątków Polski i Europy sprawiają, że możemy wyobrazić sobie, jak wyglądał artystyczny świat dawnego Wrocławia.

Wystawę można oglądać w Muzeum Narodowym we Wrocławiu do 2 lutego 2020 roku.

............................................................................................................................................

Program wydarzeń towarzyszących wystawie


➻ Oprowadzania kuratorskie po wystawie „Wyrzeźbiony Wrocław” (wstęp z biletem na wystawę czasową)
—  1.12, 4.01, 25.01, g. 15:00

Kuratorski spacer po Wrocławiu „Dłutem po mapie” (wstęp wolny, zapisy)
Prowadzenie: Barbara Andruszkiewicz — 23.11, g. 11:00

Maria z Dzieciątkiem, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Wykłady (wstęp wolny)

30.11, g. 15:00 — Wrocławskie dzieła Christiana Behrensa – wykład Romualda Nowaka
8.12, g. 15:00 — Johannes Baumeister – mistrz grupy Ukrzyżowania – wykład Piotra Oszczanowskiego
21.12, g. 15:00 — 50 twarzy Schulza – wykład Barbary Andruszkiewicz
11.01.2020, g. 15:00 — Jak wrocławscy konserwatorzy wskrzesili obecny ołtarz główny katedry w Poznaniu
– wykład Grzegorza Grajewskiego
12.01.2020, g. 15:00 — Święci w lipowem drzewie snycowani – wykład Joanny Lubos-Kozieł
19.01.2020, g. 15:00 — Tradycja i nowoczesność. Wrocławskie złotnictwo doby modernizmu – wykład Jacka Witeckiego

Głowy wrocławian, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Oprowadzania dla rodziców z dziećmi w wieku do lat 2 (wstęp z biletem za 15 zł, zapisy)
Prowadzenie: Barbara Przerwa
 5.11, g. 12:30 — ZachwyTY: Mężczyzna idealny – o metalowej rzeźbie z 1. poł. XX wieku
12.11, g. 12:30 — ZachwyTY: Uczucia w ciele – o aktach kobiecych
19.11, g. 12:30 — ZachwyTY: Twarze przeszłości – o portretach sławnych wrocławian
26.11, g. 12:30 — ZachwyTY: Zwierzę w domu – o rzeźbach inspirowanych naturą
 3.12, g. 12:30 — ZachwyTY: Bohater wszechstronny – o wątkach mitologicznych i biblijnych
10.12, g. 12:30 — ZachwyTY: Upamiętnienie – o plakietach okazjonalnych
17.12, g. 12:30 —ZachwyTY: W miłosnym uścisku – o małych formach rzeźbiarskich

Ernst Seger, Zaloty, 1900, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

➻ Zajęcia dla dzieci i młodzieży (wstęp z biletem za 3 zł, zapisy)
9.11, g. 10:30 — „Obraz, rzeźba, płaskorzeźba”. Muzealne eksperymenty dla najmłodszych
– zajęcia edukacyjne Sławomira Ortyla dla dzieci w wieku 3–5 lat
23.11, g. 10:30 — Wyrzeźbione mity. Postaci mityczne w twórczości Theodora von Gosena
– warsztaty plastyczne Michała Pieczki dla dzieci w wieku 6–12 lat
7.12, g. 10:30 — Mój pierwszy akt
– warsztaty plastyczne Sławomira Ortyla dla niewidomej młodzieży i dorosłych
4.01, g. 10:30 — Bozzetto, czyli pomnik na moją miarę
– warsztaty Izabeli Trembałowicz-Chęć dla dzieci i młodzieży w wieku 10–17 lat
18.01, g. 10:30 — Człowiek – natchnienie rzeźbiarza
– warsztaty plastyczno-ruchowe Barbary Przerwy dla dzieci w wieku 6–12 lat

➻ Zapisy (na tydzień przed wydarzeniem): tel. 71 372 51 48 lub edukacja@mnwr.pl


Kto otrzyma Nos Chopina podczas Millennium Docs Against Gravity Film Festival?

 12 wspaniałych filmów dokumentalnych o ludziach całkowicie oddanych sztuce, która zmienia nie tylko ich życie, ale fascynuje i porusza takż...

Popularne posty