piątek, 28 lutego 2020

Prot Piotr Jarnuszkiewicz "For a moment I had everything" - wystawa w Galerii FOTO-GEN

Od piątku, 6 marca, w Galerii FOTO-GEN Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu będzie można oglądać wystawę fotografii artystycznej profesora Prota Jarnuszkiewicza, na której zostanie zaprezentowany tytułowy dla wystawy, najnowszy cykl Artysty. "For a moment I had everything" to nie tylko uwodzący pięknem formy poemat, ale również traktat o koegzystencji bytu i intelektu, który wynika ze związku intencjonalnego przedmiotu poznania z intelektem podmiotu filozofującego.



Prot Jarnuszkiewicz studia wyższe odbył w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej
Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi na Wydziale Operatorskim i Realizacji
Telewizyjnej na kierunku Realizacja Obrazu Filmowego, Telewizyjnego i Fotografia w systemie stacjonarnym. Studiował pod przewodnictwem między innymi prof. Ewy Braun, prof. Mieczysława Jahody, prof. Andrzeja Jaroszewicza, prof. Witolda Sobocińskiego i prof. Jerzego Wójcika.
Profesor zwyczajny sztuki. Dziekan Wydziału Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Prowadzący pracownię Relacji Wizualnych, której absolwenci czterokrotnie zdobywali tytuł najlepszego dyplomu Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, raz zaś najlepszego dyplomu Akademii Sztuk Pięknych w Polsce. Kierownik zadań badawczych prowadzonych na Wydziale. Za swoje zasługi dla rozwoju dydaktycznego i naukowego Akademii czterokrotnie wyróżniony nagrodą Rektora ASP w Warszawie, w tym najwyższą z możliwych, Pegazem. Wykładowca Warszawskiej Szkoły Filmowej od początku jej utworzenia.

Prot Jarnuszkiewicz, z cyklu For a moment I had everything

Działa twórczo na dwóch polach; pierwszym z nich jest fotografia artystyczna. Podczas doskonalenia się jako pedagog równolegle rozwijał się jako aktywny twórca. Zrealizował liczne autorskie projekty fotograficzne, z których najważniejsze to Portret Rodzinny, Trwanie Przestrzeni, Nieobecność, Hommage dla Piotra Łazarkiewicza, Perfectly Happy People czy For a moment I had everything. Zorganizował kilkadziesiąt wystaw o randze ogólnopolskiej i międzynarodowej. Jego prace znajdują się w kilkudziesięciu kolekcjach prywatnych i muzeach w kraju i zagranicą.

Prot Jarnuszkiewicz, z cyklu For a moment I had everything

Drugim torem jego rozwoju artystycznego jest reżyseria światła i projekcji wideo w spektaklach teatralnych. Od 2007 roku współpracuje między innymi z takimi teatrami, jak Teatr Rozmaitości, Teatr Wielki Opera Narodowa, Teatr Narodowy w Warszawie, Teatr Nowy w Poznaniu, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Przez dziesięć lat działalności na tym polu zrealizował ponad czterdzieści projektów reżyserii światła, pracując z reżyserami: Izabelą Cywińską, Grzegorzem Bralem, Zbigniewem Brzozą, Andrzejem Domalikiem, Robertem Drobniuchem, Natalią Korczakowską, Bogusławem Lindą czy Rudolfem Zioło. Tutor w programie Gaude Polonia. W latach 2017 – 2018 członek zespołu eksperckiego ds. oceny wyników realizowanych zadań badawczych w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W 2016 roku za swoje zasługi dla kultury polskiej został odznaczony brązowym orderem Gloria Artis.


Kurator wystawy: Manfred Bator

Prot Jarnuszkiewicz, z cyklu For a moment I had everything


informacja prasowa

Projekt jest dofinansowany z Budżetu Województwa Dolnośląskiego

czwartek, 27 lutego 2020

"Wielka improwizacja" w radiowej Dwójce – w obsadzie Fronczewski i Radziwiłłowicz

W przeddzień 83. urodzin radiowa Dwójka przypomni „Wielką improwizację” Wojciecha Tomczyka, czyli słuchowisko, które zdobyło Grand Prix Festiwalu „Dwa Teatry 2019” w Sopocie. Radiowy spektakl wyreżyserował Janusz Zaorski, a wystąpili w nim m.in. Piotr Fronczewski, Jerzy Radziwiłowicz i Andrzej Mastalerz. Emisja w sobotę 29 lutego o godz. 19.00.

Jerzy Radziwiłowicz i Piotr Fronczewski w słuchowisku "Wielka improwizacja"

Akcja „Wielkiej improwizacji” rozgrywa się na stadionie piłkarskim. W czasie meczu warszawskiej Legii z Cracovią, który odbył się 3 maja 1967 roku, Kazimierz Dejmek (Piotr Fronczewski) próbuje namówić 44-letniego wówczas Gustawa Holoubka (Jerzy Radziwiłowicz), by przyjął rolę Gustawa-Konrada w planowanym przez niego na deskach Teatru Narodowego przedstawieniu „Dziadów”. Holoubek opiera się propozycji, wynajdując liczne powody, dla których nie może i nie powinien zagrać tej roli. Dopiero prowokacja dyrektora Dejmka doprowadza Gustawa do niecodziennego zachowania.

Zdaniem krytyków, słuchowisko Wojciecha Tomczyka to fantazja na temat polskich mitów romantycznych. Czy kibice na stadionie piłkarskim to rząd dusz, jakiego pragnie Mickiewiczowski Konrad?

Obsada: Piotr Fronczewski (Kazimierz), Jerzy Radziwiłowicz (Gustaw), Andrzej Mastalerz (Spiker / Guślarz), gwary: Barbara Zielińska, Wojciech Chorąży, Cezary Kwieciński, Damian Kulec, Mikołaj Klimek, Janusz Wituch, Tomasz Jarosz, Norbert Kaczorowski; reżyseria: Janusz Zaorski; realizacja akustyczna: Andrzej Brzoska; opracowanie muzyczne: Marian Szałkowski.

„Wielka improwizacja” w „Wieczorze ze słuchowiskiem” radiowej Dwójce w sobotę 29 lutego o godz. 19.00.

Dymna, Kwinta, Radwan, Jałowik w rozmowie o Wiesławie Dymnym

W czwartek 12 marca o godzinie 18 MOCAK zaprasza na spotkanie wokół książki Wiesław Dymny. Jestem ranny człowiek. Pisarz, aktor, malarz. Wydarzenie towarzyszy wystawie o tym samym tytule.



W spotkaniu wezmą udział: Anna Dymna, Tadeusz Kwinta i Stanisław Radwan. Rozmowę poprowadzi Delfina Jałowik, kurator wystawy.

Wiesław Dymny (1936–1978) był wszechstronnie uzdolnionym, wielomedialnym artystą. Za tom Opowiadania zwykłe wydany w 1963 roku otrzymał Nagrodę Kościelskich. Pisał również wiersze, piosenki i scenariusze filmowe. Tworzył obrazy, rysunki, kolaże, projekty okładek książek, plansze scenograficzne oraz fotografie. Był współzałożycielem legendarnej Piwnicy pod Baranami, działającej od 1956 roku, i jej aktorem do końca życia. Zagrał także w wielu filmach. W latach 1964–1969 prowadził beatowy zespół Szwagry, dla którego napisał ponad 300 piosenek.

Publikacja MOCAK-u zawiera teksty Mirosława Mikiego Obłońskiego, Barbary Natkaniec-Pacuły, wspomnienia Krystyny Zachwatowicz i Anny Dymnej oraz obszerne kalendarium przygotowane przez Monikę Wąs. Część ilustracyjna książki to pierwsza albumowa prezentacja twórczości wizualnej Wiesława Dymnego.

Podczas spotkania książkę będzie można kupić w promocyjnej cenie.

Spotkanie odbędzie się w sali audiowizualnej MOCAK-u. Wstęp 1 zł. W przypadku braku wolnych miejsc chętnych zapraszamy do kawiarni MOCAK-u, gdzie będzie prowadzony streaming wydarzenia.

Anna Dymna – aktorka teatralna i filmowa, działaczka społeczna, założycielka i prezes Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, pedagog Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie, inicjatorka Krakowskiego Salonu Poezji.

Tadeusz Kwinta – aktor oraz reżyser filmowy i teatralny, który po raz pierwszy wystąpił na deskach teatru w wieku trzynastu lat, autor sztuk scenicznych, prezenter telewizyjny. Związany z Piwnicą pod Baranami od początku jej istnienia.

Stanisław Radwan – kompozytor i pianista, w latach 1980–1990 dyrektor naczelny i artystyczny Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, współpracownik wielu wybitnych polskich reżyserów, między innymi Konrada Swinarskiego, Zygmunta Hübnera, Krystiana Lupy czy Andrzeja Wajdy.

Delfina Jałowik – kierownik Działu Sztuki MOCAK-u, kurator i współkurator ponad dwudziestu wystaw indywidualnych i zbiorowych w Polsce i zagranicą. Redaktorka i autorka tekstów do katalogów oraz artykułów w tomach zbiorowych i czasopismach.

informacja prasowa

środa, 26 lutego 2020

ESPEN ERIKSEN Trio – Czas Komedy GRIT Ensemble – Komeda Reconstructed

3 kwietnia 2020, godz.19.00 – CK Zamek – Poznań. Realizowany w Poznaniu projekt „Czas Komedy” przestawia nie tylko unikalne prezentacje kompozycji Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego grane przez wybitnych, światowych artystów, ale także autorskie projekty wielkopolskich muzyków, którzy swoje pomysły przyporządkowują muzyce wybitnego kompozytora. 


Zrealizowany w 2018 roku „Czas Komedy” przedstawiał spektakl muzyczny kwintetu Weezdob Collective (płytowa premiera ekskluzywnego CD na najbliższym festiwalu). Tym razem nowe oblicze mniej znanych kompozycje K. Trzcińskiego w ekskluzywnym „Komeda Deconstructed” przygotowała poznańską formację Grit Ensemble, traktująca jazz Komedy jako kreatywny eksperyment, którego strukturą jest współczesny język muzyczny a punktem odniesienia kompozycje wybitnego Wielkopolanina. Istotą brzmienia „Komeda Reconstructed” jest idea zespolenia nowego, akustycznego obrazu brzmieniowego kompozycji Komedy z ich elektronicznym pierwowzorem i pozostawienie muzykom formacji przestrzeni do improwizacji.




Grit Ensemble powstał w 2013 roku jako efekt wspólnej inicjatywy studentów, absolwentów i wykładowcy poznańskiej Akademii Muzycznej. Wraz z liderem – kontrabasistą Patrykiem Piłasiewiczem – stworzono interesujący kolektyw improwizatorów zafascynowanych muzyką Krzysztofa Komedy. W obszarze zainteresowania zespołu znalazły się mniej znane kompozycje Komedy oraz ich współczesne interpretacje obejmujące zarówno klasyczną, jazzową balladę, jak i formy mainstreamowe, free jazz a nawet elektroniczny eksperyment.

„Choć Grit Ensemble to zespół, który ma bardzo akustyczny fundament, nie chcemy się zamykać i ciągle poszukujemy, inspiruje nas także muzyka elektroniczna w której jest cała masa pięknych brzmień, które pozwalają inaczej spojrzeć na narrację w muzyce” – wyjaśnia Patryk Piłasiewicz. Formację Grit Ensemble tworzą Kacper Grzanka (trąbka, flugelhorn), Maciej Sokołowski (saksofon tenorowy), Piotr Rakowski (wibrafon), Piotr Scholz (gitara, ukulele), Andrzej Konieczny (perkusja, electronics), dwaj pianiści Jakub Królikowski i Krzysztof Dys oraz kontrabasista Patryk Piłasiewicz – wielbiciel i popularyzator muzyki Krzysztofa Komedy, Gila Evansa i Charlesa Mingusa, szukający dialogu między różnymi idiomami współczesnej ekspresji a tradycją jazzową.

„To silna i chętna do pracy ekipa i mam nadzieję, że to, co się do tej pory wydarzyło, to pierwszy krok na naszej długiej drodze. Na razie zajmujemy się tylko Komedą, który jakby uśmiechnął się do nas z zaświatów. Nie planowaliśmy, że damy więcej koncertów i dokonamy nagrań, ale po kilku spotkaniach ludzie zaczęli pytać, czy to, co robimy, nagramy. I tak powstała myśl, że warto to zarejestrować" – mówił Patryk Piłasiewicz na krótko przed rejestracją albumu „Komeda Deconstructed”, który stał ważnym epizodem w „komedowskiej” dyskografii. Muzycy Grit Ensemble stworzyli nową jakość na nowo odczytując, aranżując oraz prezentując mniej znane kompozycje K.Trzcińskiego. Album przedstawia nowe wersje „After Catastrophe”, „Okolice Peronów”, „Kraksa”, „Mój Stary”, „Sztandar\Cmentarz Remu”, „Jutro Premiera” oraz alternatywne wersje dwóch kompozycji „Cmentarz Remu” i „After Catastrophe”. Najbardziej „komedowska” jest słynna piosenka „Nim Wstanie Dzień” – brawurowo zinterpretowana przez duet Krzysztof Dys – Patryk Piłasiewicz.

„Kompozycje przygotowane przez Grit Ensemble – mówi Dionizy Piatkowski, szef Ery Jazzu – obdarzone są jazzowym nastrojem i zadumą, są czymś więcej niż tylko utworami jazzowymi. Każdy z nich jest śladem minionego świata, zapisem pozornie nieuchwytnej, ale bezbłędnie wyczuwalnej atmosfery wolności i alchemii tworzenia. Po pół wieku poznańscy muzycy na nowo odkryli subtelną, trochę zapomnianą mapę pięknej, rozpoczętej w Poznaniu, epoki polskiego jazzu”.


Kolejny projekt przedstawiający geniusz muzyki Krzysztofa Komedy przedstawi także norweskie Espen Eriksen Trio. Specjalnie przygotowany, na zamówienie Ery Jazzu, premierowy program „Czas Komedy”. Norweskie Espen Eriksen Trio jest sztandarowym zespołem doskonale oddającym cały kreatywny, artystyczny oraz wizerunkowy obraz dzisiejszego “scandinavian touch of jazz”. Prestiżowy brytyjski magazyn The Milk Factory porównał trio Espena Eriksena do zespołu Torda Gustavsena i trio E.S.T. Esbjörna Svenssona, ale „poziom przejrzystości i wszechstronności sprawia, że trio jest całkowicie wyjątkowe”.

„Dzisiaj już nikt nie ma wątpliwości, co znaczy „scandinavian touch of jazz” – wyjaśnia Dionizy Piątkowski – To już nie tylko światowe kariery i jazz Jana Garbarka, Terje Rypdala i Arilda Andersona, popularność Rebekki Bakken i Mari Boine, ale także plejada skandynawskich pianistów, którzy – jakby na nowo – wyznaczyli ramy dzisiejszego, nowoczesnego jazzu. Sukcesy muzyki Esbjörna Svenssona, Bugge’a Wesseltofta, Torda Gustavsena, Emila Lundqvista, Iiro Rantali, Martina Tingvalla, Ketila Bjørnstada, Kari Ikonena oraz Espena Eriksena są oczywiste. Także rozległa dyskografia albumów dzisiejszego jazzu znaczona jest nagraniami skandynawskich pianistów oraz ich zespołów. Jest także nawiązaniem do tej szczególnej, artystycznej estetyki, którą wyznaczają nagrania np. dla słynnej ECM Records oraz zestaw wybitnych albumów, jakie skandynawscy pianiści realizują w swoich lokalnych oficynach”.

Liderem trio jest pianista i kompozytor Espen Eriksen, który w 2007 roku zaprosił do współpracy kontrabasistę Larsa Tormoda Jenseta oraz perkusistę Andreasa Bye’a. Nim pianista zdecydował się na autorskie trio jego solowe koncerty entuzjastycznie przyjmowano na festiwalowych estradach a muzykę i wirtuozerię konfrontowano z pianistyka Esbjørna Svenssona i Torda Gustavsena. Espen Eriksen błyskawicznie dołączył do elity skandynawskiego jazzu i stał się sensacją europejskich festiwali. Krystalizację stylu oraz konsekwencję artystyczną Espen Eriksen odnalazł w autorskim trio. Początkowo zespół wtapiał się swoją muzyką w estetykę skandynawskiego jazzu, by wraz z debiutanckim albumem “You Had Me At Goodbye” (2010) stać się sensacją na lokalnym rynku i wiodącym zespołem dla Rune Grammofon Records. Realizowane w tej oficynie albumy stanowią doskonały dokument nie tylko kreacji Espen Eriksen Trio, ale także oczywistej jazzowej estetyki, jaką lansuje stylistyka wytwórni. Espen Erikson Trio zaproponowało muzykę określaną często jako „nordic sound”, z wielobarwnymi brzmieniami szukającymi odniesień do europejskiej klasyki, nowoczesnego jazzu i skandynawskich skojarzeń. Stąd sporo w muzyce Trio melancholijnej zadumy, jazzowej, wirtuozerskiej improwizacji oraz pogodnych i melodyjnych impresji. Ich jazz opiera się na bardzo melodyjnych strukturach kreowane niezwykle ascetycznym podejściem do muzycznej faktury. Koncepcja artystyczna określana przez muzyków jako „im mniej tym lepiej” stała się zgrabnym syndromem koncepcji jazzu Trio. Koncertem „Czas Komedy” Espen Eriksen Trio przedstawi autorską wizję kompozycji Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego.

Projekt KOMEDA realizowany jest przy współpracy Samorządu Województwa Wielkopolskiego.
Partnerem Strategicznym Ery Jazzu jest Aquanet S.A. przy współpracy Miasta Poznań i Samorządu Województwa Wielkopolskiego.


informacja prasowa

wtorek, 25 lutego 2020

"Ikar. Legenda Mietka Kosza" już na DVD! /recenzja/

Jeszcze nie tak dawno film Macieja Pieprzycy "Ikar. Legenda Mietka Kosza" cieszył się popularnością kinowych widzów i odnosił sukcesy na całym świecie, a już od 14 lutego można go sobie wielokrotnie obejrzeć na DVD. Z pewnością - czego sama doświadczyłam - pozwala to odkryć film na nowo, docenić precyzję montażu dzięki (m. in.) dodatkowym scenom, które nie znalazły się w ostatecznej wersji. Zachęcam!

Film jest opowieścią o biednym, utalentowanym chłopcu, którego kalectwo jest swego rodzaju stygmatem, ale i łaską. Paradoks? Gdyby nie postępująca ślepota, mały Miecio nie znalazłby się w Laskach, gdzie otoczono go serdeczną opieką i odkryto jego talent. Stamtąd posłano go na studia do Krakowa. Nie zdarzyłoby się to zapewne nigdy, gdyby pozostał na wsi, gdzie nikt nie był w stanie rozpoznać jego niepospolitego talentu, a tym bardziej kształcić go w tym kierunku. Jest to więc opowieść o Janku Muzykancie, w którym ktoś jednak rozpoznał ów niezwykły dar.

Odtwarzając realia lat 50. i 60. Pieprzyca nie tylko pozwala zrozumieć czasy, w których przyszło bohaterowi żyć i dorastać, ale pokazuje też, że człowiek jest jednak tajemnicą i nie da się go zrozumieć poprzez otoczenie, w którym przebywa, realia polityczne, w których granie jazzu było swego rodzaju manifestem wolności. Mietek Kosz wybiera jazz przede wszystkim dlatego, że grając tę muzykę, może improwizować, a więc wyrażać siebie. Dla niego właśnie muzyka jest podstawową formą ekspresji. Z niej czerpie ekstazę, podczas gdy życie staje się coraz większą udręką.

Wielokrotne oglądanie filmu pozwala dostrzec, jak precyzyjna jest to opowieść. Cała sekwencja początkowa, której osią jest pierwszy występ Mietka Kosza podczas Jazz Jamboree, jest w istocie precyzyjnie zbudowaną prezentacją bohatera - z jego dzieciństwem, przywiązaniem do matki, zdiagnozowaniem kalectwa, pobytem w Laskach... Ten rodzaj montażu, któremu towarzyszą różne intensywne dźwięki, znakomicie oddaje "wewnętrzny portret" bohatera, prawdę o nim, której nie mogą znać przypadkowi widzowie w Sali Kongresowej, niecierpliwie czekający na początek występu.

Dostrzeżemy też pojawiające się regularnie motywy: lotu, symbolikę radykalnie zamykanych drzwi, wymowę powtarzających się słów... Dzięki załączonym scenom, które nie zostały ostatecznie wykorzystane, przekonamy się, jak precyzyjnym i wrażliwym narratorem jest reżyser filmu. "Ikara" już po pierwszym obejrzeniu uznałam za film wybitny, teraz jednak mogłabym precyzyjnie wypunktować jego zalety. Przede wszystkim jest to dzieło po mistrzowsku łączące piękne zdjęcia Witolda Płóciennika, znakomite aktorstwo Dawida Ogrodnika, muzykę i eksperymenty dźwiękowe w jedną harmonijną całość. Na osobne podkreślenie zasługuje właśnie muzyka - kompozycje Mietka Kosza w interpretacji utalentowanego muzyka i kompozytora Leszka Możdżera. Towarzyszą mu inni wspaniali wykonawcy oraz Synfonia Varsovia. Dzięki nim możemy posłuchać kompozycji Kosza w najlepszym wydaniu.


DVD „Ikar. Legenda Mietka Kosza”,  reż. Maciej Pieprzyca
czas trwania - 117 min

język - polski
napisy -  angielskie, polskie dla niesłyszących
dźwięk - 5.1 ,2.0
format obrazu - 16:9
EAN : 5903111494698
Cena : 34,99 zł (w tym 23% VAT)
Data premiery : 14.02.2020

Reżyseria i scenariusz: Maciej Pieprzyca

Zdjęcia: Witold Płóciennik PSC

Scenografia: Joanna Anastazja Wójcik

Kostiumy: Agata Culak

Charakteryzacja: Jolanta Dańda

Muzyka: Leszek Możdżer

Dźwięk: Maciej Pawłowski MPSE, Robert Czyżewicz

Montaż: Piotr Kmiecik PSM

Kierownictwo produkcji: Ewa Jastrzębska

Reżyser castingu/ II reżyser: Ewa Brodzka


Nieznane filmy Doroty Kędzierzawskiej

Dorotę Kędzierzawską dobrze znamy przede wszystkim z takich filmów jak "Pora umierać" czy "Inny świat". Jednak tylko nieliczni mieli szansę zobaczyć etiudy z okresu jej studenckich prób warsztatowych. Szansa na poznanie tego okresu jej twórczości pojawi się 4 marca – tego dnia FINA Wałbrzyska 3/5 pokaże pierwsze, nieznane szerokiej publiczności filmy reżyserki.

Dorota Kędzierzawska na planie filmu Koniec świata (1988) | fot. Roman Sumik |  Fototeka FINA

Dorota Kędzierzawska – reżyserka filmowa, scenarzystka, montażystka. W latach 1976 – 1978 studiowała na Wydziale Kulturoznawstwa Uniwersytetu Łódzkiego. W 1981 roku ukończyła PWSTviT w Łodzi (początkowo studiowała na WGIK w Moskwie). Autorka filmów dokumentalnych i fabularnych (Koniec Świata, Diabły Diabły, Wrony, Nic, Jestem, Pora umierać, Jutro będzie lepiej), za które zdobyła wiele nagród i wyróżnień m.in. Nagrodę FIPRESCI za Koniec świata, Coup de coeur podczas MFF Cannes ’94 oraz Grand Prix na MFF Belfast ’94 za Wrony, Grand Prix Filmmusic Biennale – Bonn ’99 za Nic, Grand Prix IFEMA Malmo ’08 za Pora umierać, Grand Prix oraz Peace Award – Berlinale ’11 za Jutro będzie lepiej.

W etiudach, które zostaną 4 marca pokazane w siedzibie Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego, reżyserka podejmuje przede wszystkim tematy dzieciństwa i samotności. Agnieszka (nagroda na łódzkim Festiwalu Etiud Studenckich w 1983 roku) opowiada o dzieciństwie widzianym oczami wrażliwej dziewczynki z wielodzietnej rodziny. Jajko (nominacja do studenckiego Oscara w Los Angeles w 1983 roku, I nagroda na III Europejskim Festiwalu Filmów Studenckich w Monachium, nagroda im. Andrzeja Munka) przedstawia relację rodzeństwa – starszego chłopca i młodszej dziewczynki dorastających w surowej rzeczywistości PRL. Gucia (I nagroda za reżyserię i najlepsze zdjęcia na Studenckim Festiwalu Filmowym w Poczdamie) to oparta na opowiadaniu Jerzego Andrzejewskiego pt. Pierwsza miłość opowieść o uczuciu rodzącym się między parą siedmiolatków. Ciekawie zrealizowana etiuda Początek ukazuje trud pracy w łódzkich zakładach włókienniczych oraz niemożność pogodzenia pracy z życiem rodzinnym. Koniec świata – debiut fabularny Kędzierzawskiej, stanowi studium samotności dwojga starych ludzi, którzy spędzili razem całe życie.

Po seansie odbędzie się spotkanie z reżyserką. Rozmowę poprowadzi krytyczka filmowa – Anna Serdiukow

Wydarzenie rozpocznie się o godz. 19:00. Wstęp na podstawie bezpłatnych wejściówek wydawanych w recepcji od godz. 18:30.

W cyklu „Nieznane filmy znanych reżyserów” prezentowany jest wczesny, najczęściej studencki dorobek cenionych twórców filmowych. Reżyserzy, znani przede wszystkim z pełnometrażowych produkcji, często mają na koncie wyśmienite filmy amatorskie, dokumentalne, etiudy. Najczęściej nie są one znane szerszej publiczności, a stanowią ciekawy punkt w dorobku każdego twórcy – są szczerym i odważnym zapisem poszukiwań artystycznych w początkowych etapach pracy zawodowej.

Bohaterem kolejnej odsłony cyklu będzie Jerzy Skolimowski - na to spotkanie FINA Wałbrzyska 3/5 zaprasza 1 kwietnia.

informacja prasowa

The Bach Project | Yo-Yo Ma w NFM – 18 maja 2020 r.

Narodowe Forum Muzyki zaprasza 18 maja 2020 r. do Sali Głównej na koncert "The Bach Project | Yo-Yo Ma", podczas którego artysta wykona sześć suit na wiolonczelę solo Johanna Sebastiana Bacha. Będzie to pierwszy od ponad 30 lat występ Yo-Yo My w naszym kraju!

Yo-Yo Ma, fot. Jason Bell

Sześć suit na wiolonczelę solo



Wszechstronna kariera Yo-Yo Ma jest dowodem jego niesłabnącej wiary w siłę kultury rodzącej zaufanie i porozumienie. Artysta, niezależnie od tego, czy wykonuje nowe czy znane utwory z repertuaru wiolonczelowego, współpracuje ze społecznościami i instytucjami przy badaniach roli kultury w relacjach, które pobudzają wyobraźnię i wzmacniają nasze człowieczeństwo.


Yo-Yo Ma urodził się w 1955 r. w rodzinie Chińczyków mieszkających w Paryżu. Naukę gry na wiolonczeli rozpoczął pod kierunkiem swojego ojca w wieku czterech lat, a trzy lata później przeniósł się z rodziną do Nowego Jorku, gdzie kontynuował naukę u Leonarda Rose’a w Juilliard School. Po studiach w konserwatorium uzyskał wykształcenie humanistyczne: ukończył Harvard University z dyplomem z antropologii w 1976 r. Otrzymał liczne nagrody, w tym Avery Fisher Prize (1978), Glenn Gould Prize (1999), National Medal of the Arts (2001), Nagrodę im. Dana Davida (2006), Kryształową Nagrodę Światowego Forum Ekonomicznego (2008), Prezydencki Medal Wolności (2010), Kennedy Center Honors (2011), Polar Music Prize (2012) oraz Nagrodę im. J. Paula Getty’ego (2016). Wystąpił dla ośmiu amerykańskich prezydentów, ostatnio na zaproszenie prezydenta Baracka Obamy z okazji 56. ceremonii inauguracyjnej.


Wraz z partnerami z całego świata i z różnych dyscyplin realizuje programy, które rozszerzają granice gatunków i tradycji. Celem jest odkrywanie tworzenia muzyki nie tylko jako obszaru wspólnych działań i wyrażania znaczeń, lecz także jako modelu współpracy kulturalnej niezbędnej dla budowania silnego społeczeństwa. Właśnie to przekonanie zainspirowało Yo-Yo Mę do założenia Silkroad, kolektywu artystów z całego świata, którzy tworzą muzykę łączącą wiele tradycji.


W sierpniu 2018 r. Yo-Yo Ma rozpoczął nową podróż, przygotowując się do wykonania sześciu suit na wiolonczelę solo Johanna Sebastiana Bacha w 36 miejscach na całym świecie. To kultowe miejsca, ważne dla naszego dziedzictwa kulturowego i naszej obecnej kreatywności oraz stanowiące wyzwanie dla budowania pokoju i porozumienia, które ukształtują naszą przyszłość. Każdy koncert będzie przykładem tego, jak silna jest kultura w tworzeniu chwil wzajemnego porozumienia, a także zaproszeniem do szerszej rozmowy o niej, społeczeństwie i innych sprawach, które łączą nas wszystkich. Recital solowy Yo-Yo My i jego pierwsza wizyta w Polsce od ponad 30 lat to wyjątkowa okazja, by poznać dzieła Bacha w interpretacji tego artysty.

Zapraszamy 18 maja 2020 r. do Sali Głównej Narodowego Forum Muzyki.



18.05.2020, 19:00, Sala Główna

The Bach Project | Yo-Yo Ma

Johann Sebastian Bach – sześć suit na wiolonczelę solo


Wykonawca:

Yo-Yo Ma – wiolonczela

Program:

J.S. Bach Suity na wiolonczelę solo BWV 1007–1012


O projekcie:


36 KONCERTÓW. 6 KONTYNENTÓW.
36 DNI DZIAŁANIA.
BADANIE, W JAKI SPOSÓB ŁĄCZY NAS KULTURA.

W sierpniu 2018 roku Yo-Yo Ma rozpoczął dwuletnią podróż, aby wykonać sześć suit Johanna Sebastiana Bacha na wiolonczelę solo w 36 miejscach na całym świecie, muzykę, która jest jedną z pierwszych, jakie Jo-Yo nauczył się, gdy zaczął grać na wiolonczeli w wieku czterech lat. Projekt jest motywowany nie tylko jego sześćdziesięcioletnim związkiem z muzyką, ale także zdolnością Bacha do rozmawiania z ludzkością w czasach, gdy nasza obywatelska rozmowa tak często koncentruje się na podziale.

Dla Yo-Yo, 300-letnia muzyka Bacha jest jednym niezwykłym przykładem tego, jak kultura łączy nas i pomaga nam wyobrazić sobie i budować lepszą przyszłość, ale wierzy, że istnieje wiele, wiele więcej. A dla Jo-Jo kultura to nie tylko sztuka, ale wszystko, co pomaga nam zrozumieć nasze środowisko, siebie i siebie nawzajem, od muzyki i literatury po naukę i jedzenie. Projekt Bach bada i celebruje wszystkie sposoby, w jakie kultura czyni nas silniejszymi jako jednostki, jako społeczności, jako społeczeństwo i jako planeta.

informacja prasowa

poniedziałek, 24 lutego 2020

"Jesu, meine Freude" - piękny wieczór kantat J. S. Bacha w Narodowym Forum Muzyki /relacja z koncertu/

23 lutego 2020 roku mieliśmy szczególną okazję posłuchania czterech pięknych kantat Johanna Sebastiana Bacha. Tytuł koncertu: "Jesu, meine Freude" wziął nazwę od jednego z utworów - motetu BWV 227. Cóż to był za wieczór!

Michal Mazur, Andrzej Kosendiak, Wrocław Baroque Ensemble, Tomáš Král, Marta Niedzwiecka,
Julia Karpeta, Krzysztof Karpeta i Thomas Meraner, fot. Bogusław Beszlej

Przez Wrocław tego dnia przeszła wichura, ale my - słuchacze i muzycy - siedzieliśmy blisko siebie na odwróconej scenie Narodowego Forum Muzyki i za sprawą lipskiego Kantora znaleźliśmy się w zupełnie innej rzeczywistości - może trochę bliżej nieba? :-) W każdym razie była niedziela i takich "kazań" muzycznych wysłuchałam nader gorliwie :-)

Biograf J.S. Bacha, Albert Schweitzer, pisze, że W porównaniu z kantatami wszystko, co Bach poza tym stworzył, wydaje się niemal tylko dodatkiem.

Słowa te brzmią być może nieco ekscentrycznie, ale nie sposób nie przyznać, że kantaty tworzył lipski Kantor najczęściej. W jego twórczości była ona częścią liturgii, rodzajem muzycznego kazania, pouczenia. W liturgii protestanckiej najważniejsze jest słowo i kantata słowu służyła. Bach był człowiekiem głębokiej wiary - przez całe życie czytał i studiował Biblię oraz dzieła teologiczne, przede wszystkim Lutra. Teksty swoich utworów opatrywał często takimi aktami strzelistymi, jak: S D G („Soli Deo Gloria” – „Bogu Jedynemu Chwała”) czy J J („Jesu juva” – „Jezu, wspomóż”).

Wrocław Baroque Ensemble, Tomáš Král, Maciej Gocman, Piotr Olech i Aleksandra Turalska,
fot. Bogusław Beszlej

Na początek koncertu zabrzmiała moja ulubiona (na równi Ich bin ein guter Hirt) kantata Ich habe genug (BWV 82),  która została skomponowana na święto Ofiarowania Pańskiego i wykonana po raz pierwszy 2 lutego 1727 roku, a potem wielokrotnie przez Bacha wykonywana i przerabiana. Libretto oparte zostało na kantyku Symeona "Nunc Dimittis", dla którego spotkanie Dzieciątka w progu świątyni oznacza spełnienie pragnienia, gdyż pobożny starzec wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim.(Łk. 2, 25) I oto spełnia się ono w dniu ofiarowania Dzieciątka w świątyni. Symeon wziął je w ramiona, pobłogosławił i uznał, że teraz może odejść w pokoju, skoro jego oczy ujrzały Boże zbawienie. Słowa te odnoszą się także do pobożnej wspólnoty. Ich habe genug jest szczególnie piękną, mistyczną kantatą. Człowiek jest w niej stęskniony Boga, dosyć ma ziemskich trosk (Ich habe genug) i chętnie podążyłby do nieba za Symeonem, gdyby Bóg "z łańcuchów ciała zechciał go wybawić".

Da seh ich auch mit Simeon
Die Freude jenes Lebens schon.
Laßt uns mit diesem Manne ziehn!
Ach! möchte mich von meines Lebes Ketten
Der Herr erretten!

Ta część rozpoczyna się pełną wyrazu melodią oboju, któremu akompaniują skrzypce. Motyw oboju podejmuje następnie głos basowy, na wrocławskim koncercie -  Tomáš Král, którego ciepły niski głos przypominał mi nieco niezapomnianą  interpretację Petera Kooij, ale jego śpiew był młodzieńczy i bardziej emocjonalny. W kantacie Ich habe genug, poza utworem początkowym, szczególnie piękna jest część trzecia - rodzaj kołysanki: Schlummert ein, ihr matten Augen (Zamknijcie się, oczy znękane) - podobno ulubionego utworu J. S. Bacha - by po krótkim zakończeniu (Welt, gute Nacht) przejść do radośnie ożywionej arii końcowej: Ich freue mich auf meinen Tod (Raduję się na moją śmierć). Brzmi to pozornie paradoksalnie, ale nie w przypadku kogoś, kto ma głęboką wiarę. Radosny nastrój tej części kantaty daje przedsmak nieba. Można by bez większej przesady powiedzieć, że wykonując tę kantatę Tomáš Král "skradł" ten wieczór pozostałym wykonawcom. A jednak, a jednak tak się nie stało!

Kolejne utwory okazały się równie piękne i mogliśmy tym razem podziwiać nie tylko jednego wykonawcę i brzmienie instrumentów historycznych, ale również chór,  duety i tercety. Zespół Wrocław Baroque Ensemble składa się bowiem z wielu wytrawnych wykonawców, zarówno solistów, jak i muzyków, a każdy z nich jest prawdziwym artystą i specjalistą od wykonawstwa muzyki dawnej, nie mówiąc już o założycielu zespołu i pasjonacie tej muzyki - Andrzeju Kosendiaku. Z całą pewnością w motecie Jesu, meine Freude (Jezu, ma radości) liczyło się przede wszystkim brzmienie ludzkich głosów. Swoisty hymn i wyznanie miłości, które Bach napisał na podstawie fragmentów Listu do Rzymian św. Pawła oraz do tekstu hymnu Johanna Francka z 1650 roku. Przeznaczony jest na pięć głosów, podobnie jak Magnificat, i wymaga niemałej wirtuozerii, ponieważ obfituje w liczne kontrasty między obrazami nieba i piekła, często w obrębie jednej sekcji. Rozpoczyna się i kończy chorałami, pomiędzy którymi pojawiają się poszczególne głosy, np. trio dwóch sopranów i altu w części czwartej, skomponowanej na wzór sonaty, albo trio alt - tenor - bas w części ósmej. Całość brzmiała przepięknie, a to za sprawą wykonawców: wspomnianego już Tomáša Krála (bas), Macieja Gocmana (obdarowanego pięknym tenorem lirycznym), świetnie współbrzmiącego z pozostałymi głosami altu Piotra Olecha oraz dwóch znakomitych sopranów o nieco zróżnicowanej barwie głosu: Aleksandry Turalskiej i Aldony Bartnik.

Trzecia kompozycja - kantata Christ lag in Todes Banden, (Legł Chrystus w śmierci pętach) BWV 4 - wykonywana w Niedzielę Wielkanocną, została napisana przez Bacha w 1707 roku, a jej podstawę stanowi chorał skomponowany przez Marcina Lutra w 1524 roku. Kompozycja Lutra oparta zaś jest na hymnie wielkanocnym z XII wieku: Chrystus ist erstanden (Chrystus zmartwychwstał), który nawiązuje do sekwencji wielkanocnej, Victimae paschali. Wszystkie strofy pieśni zachowane zostały przez Bacha w brzmieniu używanym za jego czasów i mają bardzo obrazowy charakter. Jest to przede wszystkim kantata chorałowa, więc też jej brzmienie zależy od harmonii tworzących ją głosów. Słychać tu było przede wszystkim wypracowaną latami znakomitą współpracę zespołu.

Aldona Bartnik, fot. Bogusław Beszlej

Wreszcie końcowy utwór: Ich bin vergnügt mit meiner Glücke (Rad jestem wielce z mego szczęścia), BWV 84 powstał w 1727 r. w Lipsku i był przeznaczony na trzecią niedzielę przed Wielkim Postem. To kompozycja na sopran, składająca się z pięciu części - sekwencji naprzemiennych arii i recytatywów, które kończy chorał. Sopranowi towarzyszą obój, smyczki i continuo. Po odświętnie uroczystej arii wstępnej Ich bin vergnügt mit meinem Glücke  i recytatywie następuje taneczna ożywiona aria Ich esse mit Freuden mein weniges Brot (Z radością spożywam chleb mój skromny), natomiast następujący po niej recytatyw Im Schweiße meines Angesichts (W pocie, co z twarzy będzie spływać) swoim uroczystym charakterem nawiązuje znów do części wstępnej.  Wreszcie końcowy chorał przynosi zakończenie w pełnej obsadzie głosów: Ich leb indes in dir vergnüget (Ku Twojej teraz idę chwale). O ile początek koncertu należał do solisty - Tomáša Krála, o tyle w jego zakończeniu królowała Aldona Bartnik. Jej radosny, czysty sopran współbrzmiał harmonijnie z treścią kantaty, a skrzypce solo (znakomity jak zawsze Zbigniew Pilch) oraz obój (Thomas Meraner, który również na początku koncertu znakomicie "dialogował" z solistą) współtworzyły tę piękną kompozycję.

Reasumując, był to piękny, wyrównany koncert, podczas którego nie tylko mieliśmy szczęście posłuchać różnorodnych kantat Johanna Sebastiana Bacha, ale co więcej - mogliśmy wysłuchać ich w znakomitej interpretacji solistów i zespołu muzycznego Wrocław Baroque Ensemble pod batutą Andrzeja Kosendiaka. Oby więcej takich koncertów!

20. Tydzień Kina Hiszpańskiego w Kinie Nowe Horyzonty

Od 20 marca 2020 roku Kino Nowe Horyzonty zaprasza na 20. edycję Tygodnia Kina Hiszpańskiego.




W Kinie Nowe Horyzonty przywitamy wiosnę przeglądem najlepszych filmów z Półwyspu Iberyjskiego. Od 20 do 26 marca odbędzie się  jubileuszowy, 20. Tydzień Kina Hiszpańskiego – jedyne w Polsce wydarzenie poświęcone kinematografii słonecznego kraju Salvadora Dalego, Luisa Buñuela i Pedra Almodóvara. W ramach przeglądu zobaczymy najgłośniejsze i najnowsze hiszpańskie produkcje, w większości nie pokazywane wcześniej w Polsce.

W programie wydarzenia znalazło się łącznie 15 tytułów – od kasowych przebojów po kameralne filmy artystyczne.

Organizatorami przeglądu są: AP Mañana, Ambasada Królestwa Hiszpanii, Biuro Radcy ds. Turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce, Instytut Cervantesa w Warszawie oraz Instytut Cervantesa w Krakowie.


W programie:


20 marca, piątek

Bunuel w labiryncie żółwi

godz. 18.00 Buñuel w labiryncie żółwi
reż. Salvador Simó / Hizpania 2018 / 80'

godz. 20.15 Póki trwa wojna
reż. Alejandro Amenábar / Hiszpania 2019 / 107'

21 marca,sobota

godz. 16.00 Bo pójdzie z dymem
reż. Fernando Colomo / Hiszpania 2019 / 96'

godz. 18.00 Dni, które nadejdą
reż. Carlos Marqués-Marcet / Hiszpania 2019 / 94'

godz. 20.15 Litus
reż. Dani de la Orden / Hiszpania 2019 / 85'

22 marca, niedziela

Jak zostać cesarzem

godz. 18.00 Jak zostać Cesarzem
reż. Álvaro Díaz Lorenzo / Hiszpania 2019 / 91'

godz. 20.15 Niewinność
reż. Lucía Alemany / Hiszpania 2019 / 92'

Niewinność

23 marca, poniedziałek

godz. 18.00 Kapela
reż. Roberto Bueso / Hiszpania 2019 / 90'

godz. 20.15 Gdybym był bogaty

reż. Álvaro Fernández Armero / Hiszpania 2019 / 98'

24 marca, wtorek

godz. 18.00 Taksówką na Gibraltar
reż. Alejo Flah / Hiszpania 2019 / 92'

godz. 20.15 Detektyw Areta
reż. José Luis Garci / Hiszpania 2019 / 122'

25 marca, środa

godz. 18.00 Gryplan
reż. Polo Menárguez / Hiszpania 2019 / 80'

godz. 20.15 Mam to pod kontrolą
reż. Carlos Therón / Hiszpania 2019 / 98'

26 marca, czwartek

godz. 18.00 Po europejsku
reż. Víctor García León / Hiszpania 2020 / 89'

godz. 20.15 Życie zaczyna się po czterdziestce
reż. Mikel Rueda / Hiszpania 2019 / 103'


Źródła i echa. Korzyński 80. Jubileuszowy przegląd twórczości kompozytora

 2 marca Andrzej Korzyński, autor niezapomnianych przebojów i muzyki do takich filmów jak „Człowiek z marmuru”, „Opętanie”, „Na srebrnym globie”, „Akademia Pana Kleksa” czy „W pustyni i w puszczy” będzie świętował 80. urodziny. Z tej okazji Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny zaprasza na przegląd twórczości Mistrza (6-21 marca). W programie pokazy filmów, do których napisał muzykę, prezentacja biograficznego dokumentu i wyjątkowe spotkanie z Jubilatem oraz koncert Stefana Wesołowskiego inspirowany twórczością kompozytora.   

Andrzej Korzyński, fot. Przemek Pomarański/GAD

Andrzej Korzyński odpowiada za brzmienie ponad 150 polskich filmów, które trafiały na kinowe ekrany w ciągu ostatnich 50 lat. Jego energetyczne rytmy, funkujące aranżacje i popularne piosenki ufundowały doświadczenie pokoleń widzów. Niezależnie od tego czy mamy tego świadomość wszyscy znamy twórczość kompozytora, który napisał muzykę do klasycznych dzieł Wajdy i Żuławskiego, ale też do „Akademii Pana Kleksa” czy „W pustyni i w puszczy”. I choć pierwszy wydany po wojnie album z muzyką filmową zbierał dzieła Korzyńskiego, dopiero w mijającej dekadzie jego twórczość zaczęła budzić należne jej zainteresowanie. Przyczyniły się do tego płyty wydawane przez brytyjską wytwórnię Finders Keepers i polskie GAD Records, a także książkowe i filmowe opracowania oraz remiksy jego utworów. 

W ramach okrągłego jubileuszu tego wybitnego kompozytora Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny zaprezentuje staranną selekcję filmów z jego muzyką; od dziecięcych i młodzieżowych klasyków, przez gatunkowe stylizacje po artystyczne arcydzieła. Wszystko rozpocznie się wyjątkowym spotkaniem z Andrzejem Korzyńskim i projekcją dokumentu o jego twórczości w warszawskim kinie Iluzjon. To jednak nie wszystko. Przegląd będzie też okazją do rozmowy o renesansie zainteresowania twórczością kompozytora i posłuchania, jak estetyka jego utworów z lat 70. i 80. inspiruje twórców młodszego pokolenia. 

6 marca o godzinie 18.00 przegląd „Źródła i echa. Korzyński 80.” otworzy pokaz poświęconego kompozytorowi dokumentu pt. „Zagubiony diament” z 2016 roku w reż. Grzegorza Brzozowicza. O godz. 19.00 odbędzie się spotkanie z kompozytorem, a o 20.00 seans filmu „Opętanie” w reż. Andrzeja Żuławskiego (1981). Wydarzenia odbędą się w warszawskim kinie Iluzjon (ul. Narbutta 50a).

Kolejnego dnia, 7 marca o godzinie 19.00, spotkanie w drugiej siedzibie Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego, na ul. Wałbrzyskiej 3/5, będzie okazją do rozmowy o fenomenie Korzyńskiego i nowej fali jego popularności. Wezmą w niej udział: szef wytwórni GAD Records – Michał Wilczyński, kompozytor Stefan Wesołowski oraz publicysta Bartek Chaciński. Chwilę później, o godzinie 20.00 rozpocznie się koncert Stefana Wesołowskiego, który na żywo zaprezentuje muzykę napisaną do dokumentu „Ucieczka na Srebrny Glob” w reżyserii Jakuba Mikurdy. Wesołowski tak opowiada o tych utworach: „Są one rodzajem hołdu dla brzmienia i języka, które Korzyński odkrył dla polskiego kina. Są również impresją na temat świata i estetyki mojego dzieciństwa. Muzyka do filmu została stworzona całkowicie na syntezatorach analogowych z lat '70 i '80 i z użyciem analogowych efektów […]Na koniec zszyłem całość fakturami rozpisanymi na cztery wiolonczele.”

„Akademia Pana Kleksa”, reż. Krzysztof Gradowski, fot. Eugeniusz Gawrysiak, z zasobów FINA

W programie obchodów jubileuszu kompozytora nie mogło zabraknąć pokazów filmów, do których muzykę skomponował Andrzej Korzyński. Przegląd ten odbędzie się potrwa do 21 marca, a zobaczyć będzie można*: 

6.03. g. 20.00 „OPĘTANIE”, reż. Andrzej Żuławski, RFN, Francja 1981, 127 minut

7.03. g. 18.00 „WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ”, reż. Andrzej Wajda, Polska 1968, 98 minut

8.03. g. 14.00 „AKADEMIA PANA KLEKSA. PRZYGODA KSIĘCIA MATEUSZA” cz. I, reż. Krzysztof Gradowski, Polska 1983, ZSRR, 85 minut

 11.03. g. 20.15 „PIĘĆ KOBIET NA TLE MORZA”, reż. Vladislav Ikonomov, Polska, Bułgaria 1986, 94 minuty

13.03. g. 20.00 „OCALENIE”, reż. Edward Żebrowski, Polska 1972, 91 minut

14.03. g. 14.00 „AKADEMIA PANA KLEKSA. TAJEMNICA GOLARZA FILIPA” cz.II, reż. Krzysztof Gradowski, Polska, ZSRR 1983, 82 minuty

16.03. g. 18.00 „WIELKI SZU”, reż. Sylwester Chęciński, Polska 1982, 100 minut

18.03. g. 20.00 „AGENT NR 1”, reż. Zbigniew Kuźmiński, Polska 1971, 97 minut

*program przeglądu może ulec zmianie

informacja prasowa

sobota, 22 lutego 2020

ZIELONE OKO | Teatralno-filmowy festiwal kryminału | 05-08.03.2020

Teatr na Plaży zaprasza na teatralno-filmowo-radiowy festiwal kryminału Zielone Oko, z udziałem m.in. Rafała Zawieruchy, Anny Cieślak, Daniela Spaleniaka i twórczości Marcina Wrońskiego.



W programie spektakle teatralne z muzyką na żywo, projekcje filmowe i spotkania z gośćmi. Wszystko spod znaku kryminału i czarnej komedii, inspirowane klasycznymi słuchowiskami radiowymi z lat. 50 i 60., do których teksty napisali uznany polski autor powieści kryminalnych Marcin Wroński, ponadto autorka książek „Teufel” i „Nad miastem anioły” - Iza Żukowska oraz mistrz radiowego teatru Jan Warenycia.

Na scenie wystąpią m.in. aktorka Teatru Polskiego w Warszawie Anna Cieślak oraz Rafał Zawierucha, czyli filmowy Polański z ostatniego filmu Quentina Tarantino. Na scenie pojawi się również szereg aktorów teatralno-filmowych, w tym m.in. Aleksandra Radwan, Andrzej Mastalerz, Krzysztof Gordon, Andrzej Ferenc, Ksenia Tchórzko.


Muzykę na żywo do prezentowanych spektakli wykona zaś duet kompozytorski Daniel Spaleniak i Tomasz Mreńca. Daniel Spaleniak to wokalista, kompozytor, autor tekstów, nominowany do tegorocznej nagrody Fryderyka w kategorii „Muzyka Ilustracyjna”. Jego muzykę można usłyszeć w wielu amerykańskich serialach kryminalnych, w tym w produkcjach Netflixa, jak mroczny i niepokojący „Ozark”, wyprodukowany przez CBS „Elementary” czy kryminalne „Dobre zachowanie”. Drugą połówką duetu jest Tomasz Mreńca - polski skrzypek, kompozytor i producent muzyczny, twórca muzyki z pogranicza ambientu i muzyki eksperymentalnej.

Podobnie jak w poprzednich edycjach festiwalu, prezentowane premierowo sztuki będą połączeniem spektaklu teatralnego, słuchowiska radiowego, performatywnego czytania i koncertu. Jedyne w swym rodzaju, oryginalne widowiska sceniczne, które podczas sopockiego festiwalu będą miały swoją premierę. Na koniec każdego z teatralnych dni widzowie będą mogli wziąć udział w spotkania z twórcami i wykonawcami spektakli.

W programie tegorocznego festiwalu znajdą się również trzy ekranizacje sztuk teatralnych, wyprodukowane w ramach cyklu Teatroteka, czyli futurystyczny dramat „Dzień dobry, wszyscy umrzemy” wg tekstu Agnieszki Wolny-Hamkało, w reżyserii. Joanny Kaczmarek, w którym. wystąpili Katarzyna Herman, Piotr Żurawski i Rafał Maćkowiak. Mroczna „Alicja w krainie koszmarów” z udziałem Jowity Budnik, w reżyserii i na podstawie tekstu Piotra Domalewskiego, wielokrotnie nagradzanego reżysera filmu „Cicha noc”. Ostatnią ekranizacją będzie zaś adaptacja sztuki Jolanty Janiczak „Sprawa Rity G.” w reżyserii Darii Kopiec, która została nagrodzona za tą produkcję nagrodą Grand Prix na II Festiwalu Teatroteka.

Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

informacja prasowa

piątek, 21 lutego 2020

Wirtualny przegląd dokumentów wyróżnionych Polską Nagrodą Filmową Orły

Już 2 marca poznamy zwycięzców Polskich Nagród Filmowych Orły 2020, a w serwisie Ninateka trwa wirtualny przegląd dokumentów nominowanych i nagrodzonych w kategorii „Najlepszy film dokumentalny” w poprzednich edycjach. Bezpłatnie i bez wychodzenia z domu można obejrzeć takie dokumenty jak: „Miłość”, „Ojciec i syn”, „Fuck for Forest”, „Młynarski. Piosenka finałowa” czy „Over the limit”.

Over the limit”, reż. Marta Prus, fot. materiały promocyjne

W Ninatece (www.ninateka.pl) serwisie VOD, zawierającym ponad 7500 materiałów poświęconych kulturze, można oglądać zwycięzców poprzednich edycji Polskiej Nagrody Filmowej Orły w kategorii „Najlepszy film dokumentalny” oraz filmy nominowane w tej sekcji od początku jej istnienia, czyli od 2013 roku. W ramach przeglądu sięgnąć można po znane już użytkownikom Ninateki dokumenty m.in. „21 x Nowy Jork” Piotra Stasika, „Miłość” Filipa Dzierżawskiego, „Aktorka” Kingi Dębskiej, „BraciaWojciecha Staronia, „Inny świat” Doroty Kędzierzawskiej czy „Ojciec i syn” Pawła Łozińskiego, a także niepublikowane dotąd w Ninatece filmy m.in. „Fuck for Forest” w reżyserii Michała Marczaka. 

Fuck for Forest to organizacja, której członkowie umieszczają w Internecie amatorskie filmy pornograficzne ze swoim udziałem, a zebrane w pocie czoła i lędźwi pieniądze przeznaczają na ratowanie amazońskich lasów. Marczak przygląda się od wewnątrz antykonsumpcyjnej komunie, której członków, jak się z czasem okazuje, bardziej przejmują własne ideały niż problemy tych, którym chcą pomagać. Film „Fuck for Forest” był nominowany do Orłów 2013 i zdobył główną nagrodę w konkursie filmów dokumentalnych na Warszawskim Festiwalu Filmowym. Według PISF, był najczęściej wyświetlanym polskim dokumentem za granicą w 2013 roku. Brytyjski magazyn „Dazed & Confused” umieścił go na liście dziesięciu najbardziej innowacyjnych i rozszerzających ramy gatunkowe dokumentów ostatnich lat.

Już 21 lutego do Ninateki trafi „Młynarski. Piosenka finałowa” w reż. Alicji Albrecht. To ostatnia, bardzo osobista, ale równocześnie taktowna i dyskretna rozmowa Wojciecha Młynarskiego z Alicją Albrecht, która odbyła się niedługo przed śmiercią muzyka. Reżyserka zestawia dużą porcję archiwaliów z nagranymi współcześnie wywiadami z samym Młynarskim, jego rodziną i współpracownikami, w tym Krystyną Jandą, Krzysztofem Materną czy Januszem Głowackim. Uderzający w filmie jest kontrast pomiędzy pełną empatii i emocji twórczością Młynarskiego, a prywatnym obliczem artysty. Dokument nominowany był do Orłów 2018.

Od 2 marca użytkownicy Ninateki będą mogli obejrzeć „Over the limit” w reż. Marty Prus. Świetnie przyjęty na IDFA i obsypany nagrodami w Krakowie dokument o rosyjskiej gimnastyczce artystycznej Margaricie Mamunilm przedstawia decydujący rok w jej życiu: Margarita stoi przed wyjątkową szansą występu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro i zdobycia złotego medalu olimpijskiego. Dostęp do kulis codziennego reżimu treningowego ukazuje  więź Margarity z dwiema trenerkami Aminą Zaripovą i Iriną Viner. Gdyby „Over the limit” był filmem fabularnym, opowiedziana w nim historia mogłaby się wydawać zbyt nieprawdopodobna, by w nią uwierzyć, a jego bohaterki – zdecydowanie zbyt osobliwe, by mogły być prawdziwe. Rzeczywistość okazała się jednak hojniejsza niż wyobraźnia, a dokument Marty Prus ogląda się jak pierwszorzędny dramat psychologiczny – pisała Dorota Kostrzewa, filmweb.pl. Film nominowany do Orłów 2019.

informacja prasowa

czwartek, 20 lutego 2020

Andrzej Wajda Inspiracje – Zainspirowani Wajdą, czyli 94. URODZINY ANDRZEJA WAJDY

9 marca (poniedziałek), godz. 18.00 Stołeczne Centrum Edukacji Kulturalnej, Wydawnictwo Multiart oraz Kino Atlantic zapraszają na urodzinowy wieczór Andrzeja Wajdy z udziałem m.in. Olgierda Łukaszewicza, Wojciecha Pszoniaka i Marka Brodzkiego.





Spotkanie poprowadzą: Antoni Rodowicz i Artur Wolski.


W programie:

18:00 – przywitanie widzów
18:05 – pokaz filmu dokumentalnego w reż. Andrzeja Wajdy pt „Moje inspiracje”
19:10 – prezentacja projektu WAJDA ART, w tym albumów Andrzeja Wajdy
19:25 – 20:25 - rozmowa z zaproszonymi gośćmi
20:30 – wspólne zdjęcie

Sprzedaż albumów w atrakcyjnej (wydawniczej) cenie 80 PLN/egz.

Aby wziąć udział w wydarzeniu 9 marca należy wypełnić formularz do 6 marca, każde zgłoszenie zostanie przez nas potwierdzone najpóźniej do 7 marca

- nauczyciele, dyrektorzy szkół, wychowawcy, animatorzy kultury (kliknij tutaj)
- widzowie (kliknij tutaj)


UWAGA: spotkanie będzie rejestrowane foto i video!

Przypominamy, że projekcja i spotkanie po nim są wydarzeniem integralnym
 

O PROJEKCIE WAJDA ART

Twórczość Andrzeja Wajdy, nagrodzona w 2000 roku Oscarem za całokształt twórczości filmowej, nie ogranicza się do jego filmów, które stały się już klasyką. Zawiera również wiele niezwykłych rysunków i szkiców oraz intelektualną spuściznę, na którą składa się też wybór polskich dzieł sztuki przez filmowca wraz z jego komentarzami.

Projekt WAJDA ART ukazuje twórczość artystyczną reżysera powstałą poza jego działalnością jako reżysera. Na Projekt składają się: album "Andrzej Wajda - Rysunki", album „Andrzej Wajda – Inspiracje” oraz filmy dokumentalne „Moje inspiracje” i „Biesy po latach”.

Jeśli A. Wajda znany jest z twórczości filmowej, to niewielu jest tych, którzy wiedzą, że był pasjonatem rysunku i że rysunek był dla niego innym, równie ważnym środkiem wyrazu. Rysował przez całe życie i pozostawił setki szkicowników, rysunków i opracowań. Zachęcony przez Antoniego Rodowicza, zgodził się w końcu na opublikowanie swoich wspomnień graficznych w postaci albumu "ANDRZEJ WAJDA - RYSUNKI". Praca nad wyborem szkiców została wykonana w domu Wajdy w Warszawie w przerwach w pracy nad kolejnymi filmami. Ten wyjątkowy album daje czytelnikowi wrażenie oglądania opowiadanego przez reżysera dokumentu, nie za pomocą kamery, ale za pomocą ołówka czy pędzla. Album ten prezentuje kilkaset obrazów i rysunków wykonanych w formie "notatek" przez artystę w trakcie spotkań, w trakcie pracy reżyserskiej lub podczas podróży. Do wszystkich szkiców dołączony jest komentarz autora. Ten album daje dostęp do świata widzianego oczami artysty. 

"ANDRZEJ WAJDA INSPIRACJE" - to druga publikacja, która odsłania przed fanami twórczości filmowej Wajdy zbiór dzieł polskich artystów, którzy mieli duży wpływ na jego twórczość jako reżysera filmowego i teatralnego. Wajda przedstawia prace, które stanowią dla niego rodzaj artystycznego punktu odniesienia i daje osobistą interpretację każdej z tych prac. Album prezentuje ponad sto obrazów, które bezpośrednio zainspirowały Wajdę przy realizacji konkretnych ujęć. Oprócz tego w albumie znajdziemy dzieła, które reżyser cenił i lubił. Album zawiera również notkę biograficzną dotyczącą każdego artysty.

Film "INSPIRACJE" to ostatni film zrealizowany przez Wajdę. Ten dokument (1h) jest uzupełnieniem albumu o tym samym tytule. W filmie reżyser osobiście wyjaśnia malarskie źródła swojej twórczości filmowej. Porównanie szeregu obrazów z inspirowanymi nimi fragmentami filmów pozwala widzowi wniknąć w sposób pracy reżysera nad obrazem i dowiedzieć się, co pobudzało jego wyobraźnię. Film ten ukazuje fascynację Andrzeja Wajdy malarstwem polskim oraz artystyczny i intelektualny rozwój jego twórczości jako twórcy filmowego. Wstęp do tego filmu zawdzięczamy Martinowi Scorsese - wielkiemu wielbicielowi Andrzeja Wajdy. Film został zrealizowany we współpracy z Muzeum Narodowym w Warszawie.

W filmie dokumentalnym (1h) "BIESY PO LATACH" Andrzej Wajda opowiada o historii legendarnego, zrealizowanego w latach 70-ych w krakowskim Starym Teatrze, spektaklu teatralnego „Biesy” wg. Dostojewskiego. W opowieści o tym eksperymentalnym przedstawieniu uczestniczą również jego współtwórcy.

informacja prasowa

"Sonety krymskie" Mickiewicza z muzyką Moniuszki - nowa płyta Polskiego Radia

Właśnie ukazała się nakładem Polskiego Radia wyjątkowa płyta: kantata Stanisława Moniuszki „Sonety krymskie”, do słów Adama Mickiewicza, w nowym opracowaniu. Ten rodzaj post scriptum do zeszłorocznej 200. rocznicy urodzin Moniuszki przygotował Chór Polskiego Radia i {oh!} Orkiestra Historyczna.



Stanisław Moniuszko napisał tę kantatę na głosy solowe, chór i orkiestrę w 1867 roku do słów zaczerpniętych z dziewięciu spośród 18 sonetów swojego ulubionego poety. Pierwsze wykonanie odbyło się rok później w Warszawie, w lutym 1868 r.


Romantyczna moda na Orient

Zainteresowanie Wschodem było u romantycznych twórców zjawiskiem dość powszechnym. Z jednej strony w egzotycznej kulturze pociągała romantyków odmienność, z drugiej zaś barwność i swego rodzaju bajkowość. Wprowadzali więc ochoczo do swych utworów motywy
m.in. arabskie, perskie czy tureckie. Jak pisał w „Pamiętniku literackim” Marian Kwaśny: „orientalizm romantyczny – jako jedna z głównych postaci romantycznego egzotyzmu […] był modą literacką, wraz z jej wszystkimi charakterystycznymi cechami: urokiem nowości, zmiennością
i przemijalnością, powierzchownością i dorywczością”.
Na gruncie polskim z orientalną „falą” popłynął sam Adam Mickiewicz,
o czym świadczą jego Sonety krymskie, wydane w 1826 roku. Jako motto swojego zbioru wykorzystał cytat z cyklu liryków Goethego pt. Dywan Zachodu i Wschodu: „Kto chce zrozumieć poemat, musi jechać do kraju poematu; kto chce zrozumieć poetę, musi jechać do kraju poety”. W istocie udał się w trwającą blisko dwa miesiące podróż na daleki Krym, która trwała od 29 sierpnia do 27 października 1825 roku.


Mickiewicz i muzyka

Związki naszego wieszcza z muzyką są ściślejsze niż można by sądzić.
W 1840 roku autor Pana Tadeusza napisał do swojego przyjaciela Bohdana Zaleskiego: „Ty wiesz, gdybym miał pieniądze, porzuciłbym literaturę i książki, osiadłbym na wsi i komponował muzykę. To jest moje dawne pragnienie – komponować”.
Zresztą pewne skromne próby umuzycznienia swoich wierszy poeta podejmował sam. Od początku jednak jego poezja stanowiła źródło inspiracji dla wielu kompozytorów zarówno polskich, jak i zagranicznych. Po jego teksty sięgali m.in. Piotr Czajkowski, Michaił Glinka, Nikołaj Rimski-Korsakow, Cezar Cui, Maria Szymanowska, Carl Loewe, Fryderyk Chopin czy Ignacy Jan Paderewski. Najszerzej jednak twórczość romantycznego wieszcza obecna jest właśnie w twórczości Stanisława Moniuszki. Autor monografii kompozytora z 1972 r. Witold Rudziński napisał: „Mickiewicz był ulubionym poetą Moniuszki (…) Nikt nie potrafił tak wszechstronnie przejąć się duchem tej poezji”. I trudno się z tym zdaniem nie zgodzić. Obok najpopularniejszych ballad, które weszły do kanonu liryki wokalnej, jak Świtezianka, Czaty, Trzech Budrysów, Pani Twardowska, Powrót taty czy Rybka, są też te mniej znane pieśni jak Pieśń z wieży, Pieśń do Wilii, Do Niemna, Rozmowa, Sen, Żeglarz, Do H***. Wezwanie do Neapolu i Moja pieszczotka, czy tłumaczenia tekstów Goethego, których dokonał Mickiewicz, jak Znaszli ten kraj. Moniuszko ma na koncie również kantatę Widma, będącą muzyczną ilustracją II części Dziadów.

Krym przez Moniuszkę odmalowany

Szczególnym dziełem są prezentowane na płycie w nowym opracowaniu Sonety krymskie do słów Mickiewicza, będące przykładem ujęcia cyklu poetyckiego w cykl wokalno–instrumentalny. Po słynne Sonety kompozytor sięgnął w 1867 roku. Prawykonanie tej kantaty przeznaczonej na chór mieszany, głos solowy i orkiestrę symfoniczną, miało miejsce 16 lutego 1868 roku w Warszawie. „Sonety ułożone w muzykę! — rzecz rzadka, prawie nie praktykowana” – napisał w recenzji Oskar Kolberg. Spośród 18 sonetów z Mickiewiczowskiego cyklu, autor Halki wybrał do swojej kantaty dziewięć i ułożył je w muzyczno-poetycką opowieść o fascynującej podróży po Półwyspie Krymskim.

Obsada orkiestry to kwintet smyczkowy, harfa, dwa flety (w tym flet piccolo), dwa oboje, dwa klarnety, dwa fagoty, cztery waltornie, dwie trąbki, trzy puzony, ofiklejda, kotły, bęben mały, bęben wielki, talerze oraz tam-tam. Dzieło otwiera wolna instrumentalna Intrada, po której następuje pełna zadumy Cisza morska (Andante molto tranquillo). Żegluga utrzymana jest w tempie szybkim (Allegro, non troppo presto). Pieśń młodzieńca (Allegro) to jedyna, poza wstępem, część czysto instrumentalna, po której nadchodzi dramatyczna Burza (tenor, chór i orkiestra), z dopiskiem Molto agitato. Na tej pełnej ilustracyjnych efektów części kończy się także wątek morski. Ruina (Bakczysaraj) przynosi niewątpliwe uspokojenie nastroju (Largo), po czym przy słowach „Gdzież jesteś o miłości, potęgo i chwało!” przechodzi w quasi-marsz. Po umiarkowanej i nostalgicznej Nocy (Andantino), rozbrzmiewa majestatyczny Hymn (Czatyrdah). Następnie uwagę przykuwa tenorowa pieśń Pielgrzym, utrzymana w Andantino, ze smyczkami pizzicato. Dzieło wieńczy powolny, ale optymistyczny Epilog (Ajudah, chór i orkiestra), który przynosi filozoficzny spokój, a nawet spełnienie.

Najlepszym komentarzem do umuzycznionych przez Moniuszkę Sonetów krymskich niech będzie opis, który znajdziemy w monografii kompozytora z 1914 roku, autorstwa Aleksandra Polińskiego:
„Myślą towarzysząc pielgrzymującemu po Krymie Mickiewiczowi, wszystkie jego uczucia, żale, wspomnienia ze stron rodzinnych, zadumy, wrażenia i przejmujące tęsknoty, niemniej wyraziście opisał tajemniczą mową dźwięków, jak poeta żywym słowem poetyckim. To, na co orli duch wieszcza pooglądał ze skały Judahu, o czym dumał na gruzach starej Girajów dziedziny i marzył podczas czarownej nocy wschodniej, muzyk natchniony to widział, odczuwał i przeżywał, czytając jego przecudne sonety”.
Mateusz Borkowski

Z inicjatywy Programu 2 Polskiego Radia dzieło to postanowił przypomnieć Chór Polskiego Radia. Do współpracy została zaproszona {oh!} Orkiestra Historyczna, grająca na instrumentach z epoki. To sprawiło, że napisane ponad 150 lat temu „Sonety krymskie” zyskały wyjątkowy i historyczny wydźwięk.

„Najlepszym komentarzem do umuzycznionych przez Moniuszkę Sonetów krymskich niech będzie opis, który znajdziemy w monografii kompozytora z 1914 roku, autorstwa Aleksandra Polińskiego: Myślą towarzysząc pielgrzymującemu po Krymie Mickiewiczowi, wszystkie jego uczucia, żale, wspomnienia ze stron rodzinnych, zadumy, wrażenia i przejmujące tęsknoty, niemniej wyraziście opisał tajemniczą mową dźwięków, jak poeta żywym słowem poetyckim. To, na co orli duch wieszcza pooglądał ze skały Judahu, o czym dumał na gruzach starej Girajów dziedziny i marzył podczas czarownej nocy wschodniej, muzyk natchniony to widział, odczuwał i przeżywał, czytając jego przecudne sonety” – pisze o płycie Mateusz Borkowski, muzykolog, publicysta i krytyk muzyczny, autor bloga "Orfeum Borkowskiego"

Stanisław Moniuszko (1819-1872) Sonety krymskie/ Crimean Sonnets

na chór mieszany, tenor solo i orkiestrę symfoniczną do poezji Adama Mickiewicza/ for mixed choir, tenor solo and symphony orchestra set to poetry of Adam Mickiewicz

UTWORY:

Intrada / Introduction                                                                  2:54

Cisza morska / Calm at Sea                                                        4:13

Żegluga / Sailing                                                                             3:19

Pieśń młodzieńca / Song of a Young Man                           0:56

Burza / The Storm                                                                         5:59

Ruina (Bakczysaraj) / Ruins (Baktschi Serai)                        4:47

Noc / The Night                                                                                              3:56

Hymn (Czatyrdah) /Hymn (Tschatir Dagh)                           3:44

Pielgrzym / The Pilgrim                                                               5:51

Epilog (Ajudah) / Epilogue (Ayu-Dag)                                   4:18

WYKONAWCY:

Chór Polskiego Radia / Polish Radio Choir

Maria Piotrowska-Bogalecka – przygotowanie chóru / choirmaster

Aleksander Kunach –  tenor


{oh!} Orkiestra Historyczna

Dirk Vermuelen – dyrygent / conductor
.
informacja prasowa

Angela Schanelec: wnikliwa portrecistka kobiet. Retrospektywa reżyserki w ramach 20. Nowych Horyzontów

Angela Schanelec, laureatka Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale 2019 za film Byłam w domu, ale…, będzie bohaterką jednej z retrospektyw, które znajdą się w programie jubileuszowej edycji Nowych Horyzontów. Na 20. odsłonę wydarzenia zapraszamy od 23 lipca do 2 sierpnia.

Kadr z filmu Byłam w domu, ale ...

Schanelec jest – obok Maren Ade, Christiana Petzolda i Valeski Grisebach – jedną z kluczowych postaci „nowej szkoły berlińskiej”. Formacja, która pojawiła się na mapie niemieckiej kinematografii w latach 90., wpłynęła przez ostatnie dwie dekady na kształt europejskiego i światowego arthouse’u – zarówno poprzez awangardowy język filmowy, jak i celną krytykę społeczną. Radykalny, eksperymentalny styl Angeli Schanelec charakteryzują m.in. długie ujęcia, elipsy i antypsychologiczny styl gry aktorskiej.

Angela Schanelec to przede wszystkim portrecistka kobiet i ich doświadczeń w neoliberalnym społeczeństwie. Wnikliwie przygląda się zmieniającym się rolom społecznym, dylematom i wyzwaniom, jakie stoją przed kobietami w szybko zmieniającym się świecie. A także cenie, jaką płacą one za wolność osobistą i poszerzenie pola działalności.


Jej doświadczenie jako aktorki przejawia się w antypsychologicznym sposobie prowadzenia aktorów i unikalnym, opartym nie na dialogach, lecz na gestach i choreografii, języku filmowym. Świat ulotnych gestów, wahań i niedających się łatwo nazwać emocji, jest pełen sekretów. To kino bardzo wizualne, w którym narracja opiera się na ruchu i obrazach. (Ewa Szabłowska, kuratorka MFF NH).

informacja prasowa

Przegląd filmów Xaviera Dolana | cykl Mistrzowie Kina

Kino Nowe Horyzonty zaprasza od dziś na przegląd filmów Xaviera Dolana w ramach cyklu Mistrzowie Kina.

Kadr z filmu Na zawsze Laurence

Choć wciąż trudno się z tym pogodzić, Xavier Dolan skończył już 30 lat. Najwyższy czas, by przestać uznawać Kanadyjczyka za "cudowne dziecko" współczesnego kina i dostrzec w nim w pełni świadomego autora kina. Przegląd z cyklu "Mistrzowie Kina" pokaże Dolana jako twórcę wszechstronnego, sięgającego po różne konwencje gatunkowe, lecz jednocześnie obdarzonego unikalną wrażliwością i wyobraźnią wizualną.

W programie:

20 lutego, czwartek, godz. 19.00

Na zawsze Laurence
reż. Xavier Dolan / Francja, Kanada 2012 / 168'

27 lutego, czwartek, godz. 19:00

Tom
reż. Xavier Dolan / Francja, Kanada 2013 / 95'

5 marca, czwartek, godz. 19.00

Mama

reż. Xavier Dolan / Kanada 2014 / 139'

informacja prasowa

środa, 19 lutego 2020

Spotkania: Kraków - Wrocław - Łódź. Nowa wystawa w mia Art Gallery

W przestrzeni mia ART GALLERY dochodzi do nieoczywistego międzypokoleniowego i międzyśrodowiskowego spotkania artystów o bardzo różnych metrykach i korzeniach, artystycznych światopoglądach i technicznych preferencjach. Od 19 do 28 lutego 2020 r. możemy oglądać prace znanych artystów.


Klasyków polskiej nowoczesności reprezentują Hanna Krzetuska, Józef Hałas, Konrad Jarodzki, Adam Marczyński, Antoni Mazurkiewicz, Jerzy Nowosielski czy Antoni Starczewski. Do tego grona bez wątpienia można również zaliczyć Andrzeja Gieragę, który choć nie w bezpośredni i instytucjonalny sposób,  może zostać uznany za poprzednika poszukiwań Urszuli Madery, reprezentującej najmłodsze pokolenie artystów.

Jej nauczyciel z wrocławskiej ASP Łukasz Huculak, posługuje się zupełnie odmienną stylistyką, tu zobaczymy prace skupiające się na kwestiach przestrzeni. Jest to również temat podejmowany przez Kamila Moskowczenko, choć w całkowicie odmiennej estetyce.

Od pewnego czasu do wrocławskiego świata artystycznego dołączył powracający po latach nad Odrę Lev Stern, który wnosi tu sporo ożywienia.

Spotkania, czasami nieuniknione, czasami przypadkowe, czasami pożądane, nieodmiennie poszerzają naszą artystyczną świadomość. Zatem zapraszamy do odwiedzin i spotkania w przestrzeni wrocławskiej mia ART GALLERY.


/kurator wystawy: Bogusław Deptuła/

Spotkania: Kraków - Wrocław - Łódź

19 lutego - 28 lutego 2020
mia ART GALLERY, Plac Solny 11

Kurator: Bogusław Deptuła

informacja prasowa

wtorek, 18 lutego 2020

„Skandal. Ewenement Molesty” na festiwalu Millennium Docs Against Gravity

Do tytułów opowiadających o muzyce w czasie 17. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity dołączył „Skandal. Ewenement Molesty” w reżyserii Bartosza Paducha. Ten wyjątkowy film dokumentalny opowiada o życiu kilku chłopaków zafascynowanych MTV na ursynowskim blokowisku w połowie lat 90. W rezultacie założyli kultowy skład Mistic Molesta. Film będzie miał swoją światową premierę w czasie festiwalu. 

Kadr z filmu Skandal. Ewenement Molesty

Niezwykłe materiały archiwalne pozwalają nam przenieść się do szarej rzeczywistości przechodzącej transformację Polski, przeciw której chłopaki z Molesty się buntowali. Ich szczerość od razu pokochali ludzie, a skład szybko zyskał status legendarnego. Film Paducha bierze swoją nazwę od debiutanckiej płyty Molesty – „Skandal”. Tego składu słuchali wszyscy, a ich teksty stały się dla młodych ludzi wyznacznikiem wartości moralnych.

Co obecnie dzieje się z artystami, którzy zaczynali w Moleście? Twórcom filmu udaje się do nich dotrzeć, a oni w bardzo emocjonalnych wypowiedziach wracają do swoich początków i opowiadają nie tylko o swoich muzycznych doświadczeniach z tamtego czasu, ale także o swoim życiu. Co pozostało z ich dawnych ideałów?

„Skandal. Ewenement Molesty” to prawdziwy wehikuł czasu, który pozwala przenieść się do lat, kiedy wszystko było proste, a kumple byli kimś więcej niż rodzina. Podczas Millennium Docs Against Gravity przeniesiemy się do tamtych czasów także za sprawą wyjątkowego koncertu.

To dopiero pierwsze nowości, których podczas 17. edycji Millennium Docs Against Gravity w dniach 8-22 maja 2020 roku, nie zabraknie! Niedługo zostaną odsłonięte kolejne informacje i filmy z tegorocznego programu.

zwiastun filmu

informacja prasowa

poniedziałek, 17 lutego 2020

17 kwietnia staruje 26. Festiwal Filmowy WIOSNA FILMÓW

17 kwietnia rozpoczyna się w Warszawie 26. WIOSNA FILMÓW. Festiwal potrwa 10 dni i zakończy się w niedzielę 26 kwietnia. Seanse odbywać się będą w kinach Amondo oraz Elektronik. 


Wśród filmów pokazywanych na festiwalu znajdą się m.in. nowy obraz z doskonale znanym Stellanem Skarsgårdem, najnowsze produkcje mistrzów europejskiego - Roya Anderssona oraz Gábora Reisza, a także głośna adaptacja powieści Jacka Londona.

Podczas tegorocznej WIOSNY FILMÓW, widzowie zobaczą kilkadziesiąt filmów z całego świata, nagrodzonych i wyróżnionych na najważniejszych festiwalach filmowych. Jak zwykle będzie można zobaczyć obrazy pokazywane w Cannes, Berlinie, Wenecji, Karlowych Warach, Locarno czy San Sebastian. Festiwal zaprezentuje także tytuły nagrodzone lub nominowane do Europejskich Nagród Filmowych oraz Oscarów.

W programie nie zabraknie premier, przedpremier oraz najgłośniejszych filmów sezonu. Znane są już pierwsze tytuły, które widzowie będą mogli zobaczyć podczas festiwalu.

Jednym z filmów, który zostanie pokazany w trakcie WIOSNY FILMÓW pierwszy raz w Polsce, będzie oparty na prawdziwej historii dramat psychologiczny "NADZIEJA". W jedną z głównych ról wcielił się doskonale znany polskim widzom Stellan Skarsgard ("Czarnobyl", ""Człowiek, który zabił Don Kichota", "Dogville" czy "Buntownik z wyboru"). Film duńskiej reżyserki Marii Sødahl jest subtelną i wzruszającą opowieścią o życiowych priorytetach i potrzebie bliskości.

Kolejną polską premierą będzie włoska produkcja "MARTIN EDEN", inspirowana bestsellerową powieścią Jacka Londona pod tym samym tytułem, której akcję przeniesiono do uwielbianego przez filmowców Neapolu. Film zdobył już wiele nagród na światowych festiwalach, w tym nagrodę dla najlepszego aktora podczas ostatniego festiwalu filmowego w Wenecji czy Nagrodę Platform na MFF w Toronto.

Wśród premier WIOSNY FILMÓW znajdzie się także japoński thriller "ZAGINIONA DZIEWCZYNA", który pokazywany był m.in. w konkursach głównych festiwali w Toronto oraz Locarno. Nowy film jednego z ciekawszych japońskich reżyserów Kōjiego Fukady to trzymająca w napięciu opowieść o osaczeniu oraz walce o własną godność. Misternie skonstruowana fabuła wiele mówi o dzisiejszym społeczeństwie Kraju Kwitnącej Wiśni, jest też interesującą refleksją nad kondycją współczesnych mediów.

W programie festiwalu znajdzie się także nowy film jednego z najbardziej oryginalnych europejskich twórców, Roya Anderssona "O NIESKOŃCZONOŚCI". Reżyser w charakterystyczny dla siebie sposób snuje refleksję nad ludzkim życiem. Wykorzystuje do tego narzędzia, które tak dobrze są znane z jego poprzednich filmów. Obraz otrzymał m.in. nagrodę za reżyserię na ostatnim festiwalu w Wenecji, a także Europejską Nagrodę Filmową za najlepsze efekty specjalne.

"NAJGORSZE WIERSZE ŚWIATA" to kolejna przedpremiera, która pojawi się w programie tegorocznej WIOSNY FILMÓW. Nowy film węgierskiego mistrza absurdu Gábora Reisza, zdobył uznanie na wielu festiwalach, w tym na ubiegłorocznej CINERGII, gdzie został wyróżniony przez publiczność. Obrazując różne oblicza swojego bohatera, Reisz tworzy uniwersalną opowieść o otaczającym nas świecie, w którym ludzie nie potrafią budować trwałych i głębokich relacji.

26. Festiwal Filmowy WIOSNA FILMÓW rozpocznie się w Warszawie 17 kwietnia i potrwa do 26 kwietnia. Po czym ruszy w Polskę i zagości w kilkunastu miastach.

Szczegółowy program tegorocznego festiwalu będzie znany na początku kwietnia.

informacja prasowa

Jubileuszowa Gala Muzyki Poważnej Fryderyk 2024

Od baroku po współczesność, od muzyki kameralnej po symfoniczną i koncertującą, od klasyki muzyki poważnej po lżejsze brzmienia z Ameryki Po...

Popularne posty