niedziela, 31 lipca 2022

„Do piątku, Robinsonie” Mitry Farahani zdobywcą Grand Prix 22. MFF Nowe Horyzonty we Wrocławiu

Jury 22. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty we Wrocławiu przyznało Grand Prix oraz nagrodę 15 tys. euro filmowi Do piątku, Robinsonie (See You Friday, Robinson) w reżyserii pochodzącej z Iranu Mitry Farahani.

Kadr z filmu "Do piątku, Robinsonie", fot. materiały prasowe

Wolimy, aby Jean-Luc Godard, jeden z bohaterów tego filmu, napisał uzasadnienie tej nagrody, dlatego użyjemy cytatu reżysera, który również podsumowuje cechy Do piątku, Robinsonie:

„Filmy zostały wymyślone, aby oglądać, opowiadać i poznawać rzeczy. Były głównie naukowym narzędziem do patrzenia na życie w inny sposób. Spektakularność powinna zajmować 5 lub 10 procent kina. Cała reszta powinna być szeroko rozumianą dokumentacją, czyli badaniami i esejami. (...) Filmy zostały wymyślone po to, aby ukazywać rzeczywistość, ale nie zostały w ten sposób wykorzystane. Były używane do pokazywania tańczących dziewcząt, zabójców, karabinów maszynowych, kochanków... (…) Tak naprawdę, mój proces zawsze polegał na patrzeniu z boku, na byciu na marginesie. Notatnik nie istnieje bez marginesów. Margines to miejsce konieczne”

– tak swój werdykt uzasadnia jury w składzie: Agata Buzek – znakomita polska aktorka od lat związana z Nowymi Horyzontami; Michel Franco – jeden z najważniejszych przedstawicieli meksykańskiego kina, laureat m.in. trzech nagród w Cannes oraz weneckiego Srebrnego Lwa; Radu Jude – naczelny egzorcysta narodowych demonów Rumunii i mistrz kinowej groteski, laureat Srebrnego oraz Złotego Niedźwiedzia; Nadav Lapid – jeden z najważniejszych współczesnych reżyserów izraelskich, laureat Nagrody Jury w Cannes i Złotego Niedźwiedzia; Sandra Wollner – przedstawicielka młodego kina austriackiego, której wyjątkowy debiut – Obraz niemożliwy – zdobył uznanie na międzynarodowych festiwalach, a drugi film – nagrodzony na Berlinale O niedogodności narodzin –  był jednym z najmocniej dyskutowanych tytułów podczas 20. Nowych Horyzontów.

Mitra Farahani to artystka, filmowczyni i producentka urodzona w 1975 roku w Teheranie. Absolwentka grafiki na Uniwersytecie Azad, studiowała również na École nationale supérieure des Arts Décoratifs w Paryżu. Obecnie mieszka i tworzy we Włoszech oraz we Francji. Od 2001 roku wszystkie filmy Farahani miały swoje światowe premiery na festiwalu w Berlinie. 

Jury przyznało także wyróżnienie filmowi Afterwater w reżyserii Danego Komljena. Jak czytamy w uzasadnieniu: film ten, istniejący w płynnych okresach czasu, bada świat nieustannego stawania się, ludzką, przedludzką, a może i postludzką nieświadomością. Jednym słowem: woda. Film często porównywany jest do marzenia sennego, ale poprzez celowe zanurzenie się w wiersze, dźwięki natury i obrazy daleko wykraczające poza nasze wyobrażenia o pięknie i rozpadzie, ten film faktycznie to osiąga.

Swojego laureata wskazali widzowie 22. Nowych Horyzontów. Nagroda Publiczności trafiła w ręce Pétera Kerekesa, autora 107 matek (107 Mothers). Warto podkreślić, że oceny wszystkich filmów konkursowych były wysokie.

Tegoroczną laureatką stypendium dla autorki filmu prezentowanego w sekcji Shortlista została Kinga Pudełek, reżyserka Grubego melona – za orzeźwiającą nonszalancję, kreatywność i emocjonalną uczciwość, która pozwala nam odczuwać wraz z bohaterami euforię nocy oraz trudy poranka. Fundatorem stypendium jest Stowarzyszenie Nowe Horyzonty.

Po raz piąty na festiwalu została przyznana Nagroda im. Zuzanny Jagody Kolskiej dla najmłodszego twórcy biorącego udział w Nowych Horyzontach. Wyróżnienie w tym roku otrzymał Piotr Michalski, współautor pokazywanego na festiwalu filmu Sperm Obsession.


* * *


Do piątku, Robinsonie i 107 matek będzie można zobaczyć w kinie jeszcze w ostatni dzień stacjonarnej części festiwalu – w niedzielę, 31 lipca. Seans laureata Grand Prix rozpocznie się o godz. 15:45, z kolei pokaz zdobywcy Nagrody Publiczności wystartuje o godz. 18:45. Do piątku, Robinsonie; 107 matek, Afterwater, Gruby Melon i Sperm Obsession można oglądać również w ramach wirtualnej odsłony Nowych Horyzontów (poprzez stronę nowehoryzonty.pl).

informacja prasowa

Niedziela na Nowych Horyzontach

Koniec? Skąd. Dziś przed nami jeszcze blisko 50 seansów w Kinie Nowe Horyzonty i Dolnośląskim Centrum Filmowym (oraz projekcja na Rynku), a do 7 sierpnia wciąż można oglądać ponad 100 filmów w ramach online’owej części festiwalu. 


Spotkania

W trakcie tegorocznej edycji Nowych Horyzontów przeprowadziliśmy aż 146 (!) spotkań z twórczyniami i twórcami festiwalowych filmów. Dziś zapraszamy na ostatnią, 147. sesję Q&A: po seansie Silent Twins (godz. 12:30) porozmawiamy z przedstawicielkami ekipy filmu – Agnieszką Smoczyńską (reżyserką), Klaudią Śmieją-Rostworowską (producentką), Jagną Dobosz (scenografką) i Bogną Szewczyk (producentką liniową).

Kino na Rynku

W ramach pożegnania kina plenerowego wybrzmią dziś Piosenki o miłości – pełnometrażowy debiut Tomasza Habowskiego. Film zachwycił publiczność i jury festiwalu w Gdyni i jest niczym powracająca piosenka, której nie można zapomnieć. Historia przywodzi na myśl najlepsze tytuły światowego kina indie, takie jak Frances Ha, Once czy Przed wschodem słońca. Seans rozpocznie się o godz. 22:00, wstęp wolny.

Scena artystyczna

Nie zdążyliście zobaczyć tegorocznych wystaw? Bez obaw: nowohoryzontowa scena artystyczna zostanie z nami na dłużej. Towarzysząca retrospektywie Jonasa Mekasa wystawa As Far As I Can See będzie dostępna w przestrzeni galerii SiC! BWA jeszcze do 3 września, z kolei Republika słońca pozostanie w galerii Studio BWA aż do 7 października.

informacja prasowa

sobota, 23 lipca 2022

Sobota na Nowych Horyzontach

Pierwsza festiwalowa sobota będzie trwać jeszcze w niedzielny poranek, bowiem o świcie po nocy z soboty na niedzielę rozpocznie się W Brzask, wyjątkowe wydarzenie muzyczne. Zaczynamy więc najdłuższy dzień na festiwalu!

Zanim wyruszymy w kierunku Parku Szczytnickiego, gdzie odbędzie się W Brzask, czeka nas cały dzień filmowych wrażeń. Dziś zapraszamy na 16 spotkań z twórcami, m.in. z Agnieszką Holland, Denisem Côté i autorkami i autorami filmów z Shortlisty. Strzałem w dziesiątkę niezmiennie pozostaje sekcja mBank Pokazy Galowe, gdzie znajdziecie najgłośniejsze filmy ze światowych festiwali. Dziękujemy naszemu mecenasowi, mBankowi, za kolejny rok wspierania kina!

Najmłodszych widzów zapraszamy na zestaw animacji Ariol (godz. 13:00), połączony z warsztatami po pokazie. W ramach kina plenerowego zaprezentujemy dziś C’mon C’mon Mike’a Millsa (tego nie można przegapić: boski Joaquin Phoenix na olbrzymim ekranie!). Kino na Rynku rusza tradycyjnie o godz. 22:00. Film wyświetlimy z również z ukraińskimi napisami; dostępna jest też audiodeskrypcja.

W przestrzeni galerii SiC! BWA można podziwiać wystawę As Far As I Can See, a w galerii Studio BWA niepodzielnie panuje Republika słońca. Pobudzenie zmysłów zapewni Ambient Room #6: DISCHARGE w IP Studio.

Spotkania

12:30 – Kegelstatt Trio, reż. Rita Azevedo Gomes

gościni: Rita Azevedo Gomes

12:30 – Takie lato, reż. Denis Côté

gość: Denis Côté

12:45 – Kobieta samotna, reż. Agnieszka Holland

goście: Agnieszka Holland, Jacek Petrycki – autor zdjęć i Bogusław Linda – aktor

12:45 – Na pełen etat, reż. Éric Gravel

gość: Éric Gravel

13:00 – Przez długi czas nie bałem się oślepnąć, reż. Yannick Mosimann

gość: Yannick Mosimann

13:15 – Anerca oddech życia, reż. Markku Lehmuskallio, Johannes Lehmuskallio

gość: Johannes Lehmuskallio

15:45 – Pokot, rez. Agnieszka Holland

gość: Agnieszka Holland

15:45 – Afterwater, reż. Dane Komljen

goście: Dane Komljen, James Lattimer – scenarzysta i Jonasz Hapka – aktor

16:00 – Shortlista: zestaw 1

goście (reżyserki i reżyserzy): Jakub Ciosiński, Filip Jakubowski, Kinga Pudełek, Olga Kłyszewicz, Alicja Jasina

16:00 – Raj jeszcze nie utracony (Trzeci rok Oony), reż. Jonas Mekas

goście: Pip Chodorov – historyk filmu, przyjaciel i opiekun spuścizny Jonasa Mekasa oraz Sebastian Mekas – syn reżysera

16:15 – Braty, reż. Marcin Filipowicz

goście: Marcin Filipowicz, aktorzy i aktorki: Hubert Miłkowski, Sebastian Dela, Marta Stalmierska, Cezary Łukaszewicz oraz Jerzy Kapuściński – producent

16:30 – Olho Animal, reż. Maxime Martinot

gość: Maxime Martinot

18:45 – Całkowite zaćmienie, reż. Agnieszka Holland

gość: Agnieszka Holland

18:45 – Tama, reż. Ali Cherii

gość: Ali Cherri

19:00 – Zestaw filmów: Autobiografia pewnego człowieka, którego oczy stały się jego pamięcią i Autoportret, reż. Jonas Mekas oraz A Movie Is a Movie Is a Movie (or Out-takes from a Meeting with a Happy Man), reż. Jakub Duszyński

goście: Pip Chodorov – historyk filmu, przyjaciel i opiekun spuścizny Jonasa Mekasa, Sebastian Mekas – syn reżysera oraz Jakub Duszyński

19:15 – Historia drwala, reż. Mikko Myllylahti

gość: Jarkko Lahti – aktor

Scena artystyczna

Zapraszamy do galerii SiC! BWA Wrocław, gdzie można oglądać wystawę As Far As I Can See, która towarzyszy retrospektywie Jonasa Mekasa, litewsko-amerykańskiej ikony awangardy, bohatera jednej z tegorocznych retrospektyw. W galerii Studio BWA, w ramach Republiki słońca, przyglądamysię różnym wymiarom Północy: solarnemu i społecznemu, ekologicznemu. W IP Studio można oglądać (i doświadczać) szóstą już odsłonę Ambient Roomu, w tym roku pod nazwą DISCHARGE. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny.

informacja prasowa

piątek, 22 lipca 2022

Weź udział w spotkaniach z Agnieszką Holland podczas Nowych Horyzontów!

Podczas najbliższego weekendu będzie okazja obejrzenia na wielkim ekranie dzieł mistrzyni kina, a także porozmawiania z twórczynią o tajnikach jej pracy. Agnieszka Holland, bohaterka jednej z tegorocznych retrospektyw, jest już we Wrocławiu i w najbliższych dniach weźmie udział w dziewięciu spotkaniach po seansach jej filmów. 

fot. Obywatel Jones, reż. Agnieszka Holland

Podczas sesji Q&A będziecie można porozmawiać także z innymi osobami, z którymi Agnieszka Holland realizowała poszczególne filmy, m.in.: Olgą Tokarczuk, Bogusławem Lindą, Jackiem Petryckim, Kingą Preis i Tomaszem Naumiukiem.

Harmonogram seansów i spotkań z Agnieszką Holland

Piątek, 22 lipca:

- Aktorzy prowincjonalni, godz. 12:45 (goście: Agnieszka Holland i Jacek Petrycki)

- Gorączka, godz. 15:45 (goście: Agnieszka Holland, Jacek Petrycki i Bogusław Linda)

- Europa, Europa, godz. 18:45 (goście: Agnieszka Holland i Jacek Petrycki)


Sobota, 23 lipca:


- Kobieta samotna, godz. 12:45 (goście: Agnieszka Holland, Jacek Petrycki i Bogusław Linda)

- Pokot, godz. 15:45 (goście: Agnieszka Holland, Olga Tokarczuk i Tomasz Naumiuk)

- Całkowite zaćmienie, godz. 18:45 (gościni: Agnieszka Holland)


Niedziela, 24 lipca:


- Obywatel Jones, godz. 12:30 (goście: Agnieszka Holland i Tomasz Naumiuk)


- W ciemności, godz. 15:30 (gościnie: Agnieszka Holland i Kinga Preis)


- Plac Waszyngtona, godz. 18:45 (gościni: Agnieszka Holland)


- Pokot, godz. 22:00 – bezpłatny seans w ramach Kina na Rynku (prelekcja Agnieszki Holland przed seansem) 

informacja prasowa

czwartek, 21 lipca 2022

LATO 2022 W Zamku Na Wodzie

Od końca lipca do początku września trwać będzie w Wojnowicach koło Wrocławia LATO W ZAMKU NA WODZIE. Zaplanowano 8 koncertów, 2 spotkania autorskie i efektowne zwieńczenie cyklu w postaci całodniowego Turnieju Rycerskiego.


Cykl koncertów gościć będzie wybitnych wykonawców zarówno muzyki klasycznej, jak i tradycyjnej. Będziemy obcować z kilkoma instrumentami, ważnymi dla muzycznej kultury europejskiej, których wspólnym łącznikiem jest sposób wydobywania dźwięku: struny. Są też między tymi instrumentami różnice polegające na sposobie wydobycia dźwięków. Będą więc tu i instrumenty strunowe szarpane (lutnia, teorba), jak i te w których źródłem dźwięku jest struna pobudzona uderzeniem młoteczka (fortepian) czy ruch smyczka (wiolonczela, viola da gamba).

Ważne miejsce w programie Wojnowickiego Lata 2022 zajmie Ukraina, nasz wschodni sąsiad o wspaniałej, ponad 1000 letniej historii i kulturze, który heroicznie broni się przed zalewem wschodniej barbarii. Odbędą się dwa wieczory ukraińskich pieśni tradycyjnych w wykonaniu artystów z Ukrainy.

Dla osób zainteresowanych otwieramy w dniach koncertów podwoje wojnowickiego Zamku. O 15:00 każdego dnia koncertowego można wziąć udział w spacerze (wraz z przewodnikiem) po zamkowych pokojach i zakamarkach, wysłuchawszy opowieści o historii i teraźniejszości Zamku na wodzie. Bilety na spacer są również do kupienia:

informacja prasowa

Koncerty „Gwiazda Europy” dedykowane pamięci Edyty Stein

Decyzją Rady Miejskiej Wrocławia rok 2022 jest Rokiem Edyty Stein, znanej jako św. Teresa Benedykta od Krzyża, patronka Europy. Jej pamięć uhonorują m.in. sierpniowe koncerty „Gwiazda Europy” w wykonaniu solistów, Chóru NFM oraz Wrocław Baroque Ensemble pod dyrekcją Andrzeja Kosendiaka, które odbędą się w Gliwicach, Lublińcu, Wrocławiu, Oświęcimiu oraz holenderskim Echt.

Andrzej Kosendiak, fot. Slawek Przerwa

Edyta Stein była mocno związana z Wrocławiem, bowiem to w stolicy Dolnego Śląska urodziła się w 1891 roku i tu spędziła młodzieńcze lata życia. Zginęła tragicznie 9 sierpnia 1942 roku z rąk hitlerowców w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Jej pamięć uhonorują m.in. sierpniowe koncerty „Gwiazda Europy” w wykonaniu solistów, Chóru NFM oraz Wrocław Baroque Ensemble pod dyrekcją Andrzeja Kosendiaka, które odbędą się w Gliwicach, Lublińcu, Wrocławiu, Oświęcimiu oraz holenderskim Echt.

Na ich program składają się instrumentalne oraz wokalne dzieła polskich, niemieckich, francuskich i włoskich twórców, napisane do tekstów starotestamentowych. Kompozycje te układają się symetrycznie w formę łuku, począwszy od utworów lamentacyjnych i żałobnych, przez muzyczną modlitwę oraz afirmację miłości, by w końcu powrócić do lamentacji i osamotnienia. Misterna konstrukcja programu nie tyle metaforycznie opowiada biografię, ile symbolicznie prezentuje kolejne przemiany duchowe Edyty Stein oraz ich atrybuty: zwątpienie, mądrość, zaślubiny z Bogiem.

Wrocław Baroque Ensemble, fot. Łukasz Rajchert 


Gwiazda Europy
Koncerty z okazji obchodów Roku Edyty Stein

Andrzej Kosendiak – dyrygent

Wrocław Baroque Ensemble:

Aldona Bartnik, Aleksandra Turalska – soprany

Daniel Elgersma – kontratenor

Maciej Gocman – tenor

Tomáš Král – bas

Julia Karpeta – viola da gamba

Krzysztof Karpeta – violone

Přemysl Vacek – teorba

Marta Niedźwiecka – pozytyw

Chór NFM

Chór NFM, fot. Łukasz Rajchert

Program: 

J. de Sainte-Colombe XLIV Concert à deux violes esgales „Tombeau Les Regrets”: Les pleurs  

M.T. Łukaszewski De profundis 

J.S. Bach Die Kunst der Fuge BWV 1080: Contrapunctus I 

G.B. da Palestrina Canticum canticorum: Introduxit me rex in cellam vinariam

B. Pradal Miserere 

F. Couperin Troisième leçon de ténèbres 

G.B. da Palestrina Canticum canticorum: Vulnerasti cor meum 

M. Zieleński Vox in Rama 

G. Allegri Miserere mei, Deus 

G.B. da Palestrina Canticum canticorum: Tota pulchra es, amica mea

J.S. Bach Die Kunst der Fuge BWV 1080: Contrapunctus II 

Ł. Urbaniak De profundis 

J. de Sainte-Colombe XLIV Concert à deux violes esgales „Tombeau Les Regrets”: Les pleurs (wersja na violę da gamba solo) 

informacja prasowa

 


 

To już dziś! Rozpoczynamy 22. MFF Nowe Horyzonty. Co można zobaczyć pierwszego dnia festiwalu?

Przed nami kilkanaście wspaniałych dni, podczas których będziecie mogły i mogli wybierać spośród 271 tytułów z programu, podziwiać sztukę w ramach sceny artystycznej, otulać się dźwiękami na koncertach i dyskutować o kinie (do białego rana!) w klubie festiwalowym. Rozpoczynamy 22. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty!

fot. IO, reż. Jerzy Skolimowski

Co zobaczymy pierwszego dnia?

Tegoroczną edycję festiwalu otworzy film IO – wyróżnione canneńską Nagrodą Jury dzieło mistrza Jerzego Skolimowskiego. Gala połączona z seansem rozpocznie się o godz. 19:00 w Kinie Nowe Horyzonty (sala nr 1), a reżyser przywita zgromadzonych na miejscu festiwalowiczów. W ramach otwarcia zaprezentujemy także Cichą ziemię –brawurowy debiut Agi Woszczyńskiej (godz. 20:30, KNH, sala nr 9). Jeszcze dzisiaj zapraszamy na seanse Alcarràs Carli Simón (godz. 20:45, KNH, sala nr 2), Godland Hlynura Pálmasona (godz. 20:00, KNH, sala nr 7), Blisko Lukasa Dhonta (godz. 21:00, sala nr 8) oraz Chwilowych ciał: Intymnego świata F. Percy’ego Smitha, o którym więcej opowie sam reżyser, frontman zespołu Tindersticks – Stuart Staples (godz. 20:30, sala nr 3).

Od godz. 19:00 zapraszamy na festiwalowe rozmowy i inne przyjemności do Klubu festiwalowego w Arsenale. Tegorocznym sponsorem Klubu jest Browar Tenczynek.

Piątek na Nowych Horyzontach

Wiemy, że w pierwszych dniach festiwalu trudno w to uwierzyć, ale nie samym filmem człowiek żyje. Jutro polecamy poświęcić czas również scenie artystycznej: o godz. 19:30 otworzymy wystawę Republika słońca w galerii Studio BWA (wstęp wolny). Z wystawy można wybrać się bezpośrednio do Narodowego Forum Muzyki na wyjątkowy koncert Tindersticks – start o godz. 20:30 (bilety są dostępne w sprzedaży).

Współorganizatorem sceny artystycznej jest BWA Wrocław. 

informacja prasowa

środa, 20 lipca 2022

"Praświatłość": Gustav Mahler II Symfonia c-moll „Zmartwychwstanie” w Narodowym Forum Muzyki /zapowiedź koncertu/

Serdecznie zapraszamy na koncert pod batutą maestra Jacka Kaspszyka! W programie wydarzenia znajduje się II Symfonia c-moll „Zmartwychwstanie” Gustava Mahlera, jedno z arcydzieł późnego romantyzmu i jedna z najbardziej monumentalnych kompozycji napisanych w drugiej połowie XIX wieku. W przedsięwzięciu weźmie udział Polski Narodowy Chór Młodzieżowy i Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus im. Jerzego Semkowa.

Jacek Kaspszyk i Orkiestra Symfoniczna NFM, fot. Sławek Przerwa

Proces tworzenia Drugiej był wyjątkowo długi i żmudny. Dzieło powstawało na przestrzeni sześciu lat, od 1888 do 1894 roku. W listach do przyjaciół, a także w programie jednego z wczesnych wykonań odnaleźć można komentarze Mahlera zdradzające, o jakich wydarzeniach opowiadać miała muzyka. II Symfonia składa się z pięciu części. Pierwsze trzy są instrumentalne. Gwałtowna część pierwsza opisuje rozterki protagonisty i walki przez niego toczone, a jej mottem jest pytanie dotyczące życia po śmierci. Lekka, taneczna część druga jest spojrzeniem na utracone lata młodości. Upiorne trzecie ogniwo, wykorzystujące elementy muzyki klezmerskiej, obrazuje zwątpienie ogarniające bohatera wciągniętego w wir codziennych aktywności. W najkrótszej części czwartej, zatytułowanej Praświatłość, kompozytor wykorzystał tekst ze zbioru niemieckiej poezji ludowej Cudowny róg chłopca. Jest to moment powrotu do naiwnej, pełnej ufności postawy. Monumentalny finał kończy się apoteozą idei zmartwychwstania, do wygłoszenia której twórca wykorzystał pełny skład orkiestry, włącznie z organami, dwoma głosami solowymi, a także chórem. Powracają też w tym ogniwie tematy muzyczne zaprezentowane w poprzednich częściach. W kilku miejscach słuchacza zaskakują ponadto odgłosy dwóch zespołów grających muzykę wojskową, umieszczone poza sceną i przeplatające się z muzyką graną przez orkiestrę na estradzie. Pomimo długości, mnogości wątków i poziomu skomplikowania II Symfonia od momentu prawykonania w 1895 roku cieszyła się wielką popularnością, którą zachowała po dziś dzień.

To potężne dzieło zabrzmi w interpretacji młodych wykonawców. Polski Narodowy Chór Młodzieżowy to przedsięwzięcie edukacyjno-artystyczne, w którym biorą udział uczniowie i studenci w wieku od osiemnastu do dwudziestu sześciu lat, będący adeptami szkół i akademii muzycznych oraz członkami chórów. Jego celem jest podniesienie poziomu chóralistyki zawodowej w Polsce. Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus to zespół powstały w 2007 roku, noszący imię swego założyciela, legendarnego Jerzego Semkowa. W skład orkiestry wchodzą najzdolniejsi absolwenci akademii muzycznych, których wiek nie przekracza trzydziestu lat. Oba zespoły po raz pierwszy wystąpiły w 2021 roku, kiedy pod batutą maestra Andrzeja Kosendiaka wykonały oratorium Stworzenie świata Josepha Haydna.

Wykonawcy:

Jacek Kaspszyk – dyrygent

Ewa Vesin – sopran

Małgorzata Pańko-Edery – mezzosopran

Polski Narodowy Chór Młodzieżowy

Agnieszka Franków-Żelazny – przygotowanie Polskiego Narodowego Chóru Młodzieżowego

Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus im. Jerzego Semkowa

Marek Wroniszewski – przygotowanie Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus im. Jerzego Semkowa

 

Czas trwania: 90 minut

informacja prasowa

wtorek, 19 lipca 2022

„Johnny” w Konkursie Głównym 47. FPFF w Gdyni

 „Johnny” w reżyserii Daniela Jaroszka, wyprodukowany przez NEXT FILM, znalazł się w Konkursie Głównym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Początkowo do konkursu zakwalifikowanych zostało szesnaście tytułów, dzisiaj ogłoszono kolejne cztery, które powalczą o Złote Lwy we wrześniu. „Johnny” będzie prezentowany na festiwalu premierowo. 

Johnny_Piotr Trojan, Dawid Ogrodnik, kadr z filmu

„Johnny” to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia, która wzrusza i inspiruje. Opowiedziana z perspektywy podopiecznego księdza Jana Kaczkowskiego, Patryka Galewskiego – chłopaka, który nie miał łatwego startu w życiu. 

Patryk włamuje się do domu w małym mieście. Wyrok sądu nakazuje mu prace społeczne w puckim hospicjum, gdzie poznaje niezwykłego ks. Jana Kaczkowskiego. Duchowny angażuje młodych chłopaków z zawodówki, na pozór twardych buntowników, w pomoc chorym. W swojej pracy skupia się na bliskości, czułości i walce o relacje z drugim człowiekiem. Uczy empatii. A robi to z hurtową ilością humoru, czym zyskuje ogromną popularność. Niedługo później Jan sam staje przed wyzwaniem walki z chorobą. Patryk zostaje postawiony w sytuacji, która zmieni całe jego życie.

W rolę księdza Jana Kaczkowskiego wciela się Dawid Ogrodnik. Patryka Galewskiego zagra Piotr Trojan. Na ekranie zobaczymy również m.in. Magdalenę Czerwińską, Annę Dymną, Marię Pakulnis, Martę Stalmierską, Witolda Dębickiego, Michała Kaletę i Joachima Lamżę.

Film reżyseruje Daniel Jaroszek, według scenariusza Macieja Kraszewskiego. 

Producentem jest Robert Kijak (NEXT FILM). Koproducentami  są TVN, Grupa Moderator Studio Filmowe, Warmia Resort, Rafał Różański, Visual Work Rebel Media, Dawid Podsiadło, Maciej Woć, Sebastian Kwiatkowski, Aneta Graff-Dąbrowska, Abstraction Plan, Deamsound, Cineline, Maciej Kraszewski oraz Dobra Robota.

Film „Johnny” powstaje we współpracy z rodziną ks. Jana oraz Fundacją im. ks. Jana Kaczkowskiego.  

Producentem wykonawczym filmu jest Festival Group sp. z o.o. Za dystrybucję odpowiada NEXT FILM.  

Festiwal w Gdyni odbędzie się w dniach 12-17 września.

trailer filmu 

JOHNNY
Premiera kinowa: 23.09.2022

Występują: Dawid Ogrodnik, Piotr Trojan, Magdalena Czerwińska, Anna Dymna, Maria Pakulnis, Marta Stalmierska, Witold Dębicki, Michał Kaleta, Joachim Lamża 

Reżyseria: Daniel Jaroszek

Scenariusz: Maciej Kraszewski

Producent: Robert Kijak

Koproducenci: Anna Waśniewska-Gill, Rafał Różański, Adam Gudell, Łukasz Niedźwiecki, Joanna Oziębała, Dawid Podsiadło, Maciej Woć, Sebastian Kwiatkowski, Piotr Modzelewski, Marek Czeredys, Marcin Kasiński, Kacper Habisiak, Tadeusz Król, Mateusz Szulc, Stefan Krzyżanowski, Aneta Graff-Dąbrowska, Agnieszka Rossa, Maciej Kraszewski, Marcin Perzyna, Agnieszka Porzezińska

Zdjęcia: Michał Dąbal PSC

Scenografia: Karolina Rączka

Kostiumy: Zofia Komasa

Charakteryzacja: Liliana Gałązka

Reżyser obsady: Konrad Bugaj

Montaż: Maciej Kozłowski

Dźwięk: Sebastian Brański, Wojciech Mielimąka, Marcin Kasiński

Muzyka: Michał Kush

Kierownik produkcji: Michał Lipski 

Producent liniowy: Anna Orska-Olszewska

Producent wykonawczy: Marcin Perzyna, Agnieszka Porzezińska

Produkcja: NEXT FILM

Współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej 

Dystrybucja: NEXT FILM 

informacja prasowa

piątek, 15 lipca 2022

Joanna Stoga: Ciągle jestem „niedokończona” /wywiad/

Z Joanną Stogą  znaną wrocławską fotografką – rozmawiamy o przyjemnościach płynących z fotografowania muzyków podczas koncertów, ekwilibrystyce towarzyszącej robieniu zdjęć kwiatom w Ogrodzie Botanicznym, o tajemnicach powstawania powieści, a przede wszystkim o tym, że warto być w życiu "niedokończonym" i wiecznie poszukiwać...

Joanna Stoga, fot. Andrzej Olechnowski

Barbara Lekarczyk-Cisek: Widuję Panią od lat na koncertach w NFM-ie. Podczas gdy ja siedzę wygodnie w fotelu i słucham, Pani pojawia się w różnych miejscach widowni i utrwala coś tak pięknego i ulotnego jak muzyka. W jakiś sposób kojarzy mi się to z pięknym filmem szwedzkiego reżysera Jana Troella: „Uwiecznione chwile Marii Larsson”. Tytułowa bohaterka ma szczególną wrażliwość w odbiorze świata i w pewnym momencie – mimo niesprzyjających okoliczności życiowych – zaczyna fotografować, dając w ten sposób upust swojej wyobraźni i emocjom. A jak było w Pani przypadku?

Joanna Stoga: Raczej nie daje upustu własnym emocjom, bardziej szukam ich w tym, co widzę. Nie kreuję obrazu, jestem wyczulonym obserwatorem i dotyczy to każdego rodzaju fotografii, jaki uprawiam, również botanicznej. W wypadku fotografii koncertowej skupiam się na emocjach artystów, a te najłatwiej uchwycić, gdy ma się z muzykami dłuższy kontakt, na przykład podczas prób. W trakcie koncertu organizatorzy na ogół ograniczają obecność fotografów do pierwszych trzech utworów, co jest zrozumiałe przez wzgląd na komfort publiczności. Jednakże muzycy dopiero się wówczas rozkręcają i próbują nawiązać kontakt z widzami. Dlatego najlepsze zdjęcia powstają po tym czasie, a zwłaszcza w trakcie bisów. Oczywiście zdarzają się artyści na tyle świadomi siebie i tak charyzmatyczni, że już od pierwszych sekund przejmują władzę nad publicznością. Fotografowanie ich jest prawdziwą przyjemnością.

Przyznam, że podziwiam także Pani zdjęcia przyrody, bo mają klimat tajemnicy, a duże zbliżenia dają złudzenie bliskiego kontaktu… Poza tą „niemożliwą” bliskością, urokliwe jest też malarskie tło – takie swoiste sfumato. Skąd u Pani zapał do fotografowania kwiatów?

Myślę, że z ogrodu dziadków… Dorastałam w otoczeniu przyrody, była plenerem dla moich dziecięcych zabaw. Dziś jest miejscem, gdzie odpoczywam i szukam inspiracji. Natomiast malarskie tło jest efektem obiektywów, których używam. Portretując daną roślinę, staram się skupić na niej całą uwagę, reszta ma być dopełnieniem, nie przeszkadzać. Nieraz wymaga to ode mnie pewnej ekwilibrystyki, zwłaszcza gdy pracuję w Ogrodzie Botanicznym, gdzie prócz roślin widać towarzyszące im tabliczki z nazwami. Lubię pokazywać naturę jako przestrzeń pełną tajemnic, a tabliczki do tego nie pasują. Z tego też względu potrzebuję sporo czasu, by znaleźć odpowiedni kadr. Krążę wokół rośliny, oglądam ją pod wieloma kątami. To bardzo nieśpieszny rodzaj fotografii.

Koniec końców okazało się, że fotografowanie nie jest Pani wyłączną pasją, skoro zaczęła Pani także pisać. Dwa lata temu ukazała się debiutancka książka: "Las, pole, dwa sobole", składająca się z krótkich opowiadań, układających się jednakże w pewną całość. Na tym jednak Pani nie poprzestała, bo oto niedawno opublikowała sporych rozmiarów powieść pod zagadkowym tytułem "Słoń z Étretat"...

To prawda. Mogę nawet powiedzieć, że ostatnio więcej zaangażowania wkładam w pisanie, niż w fotografowanie, które jest już nie tylko moją pasją, lecz przede wszystkim zawodem. Mam wrażenie, że nigdy nie przestanę szukać dla siebie nowych form wyrazu. Coraz mocniej pociąga mnie na przykład malarstwo, którym zajmował się mój dziadek.

Dotąd zazdrościłam ludziom, którzy od dziecka wiedzieli, co chcą robić w życiu. Ja próbowałam wielu zawodów i zawsze zmieniałam je z pewnym poczuciem winy. Czułam żal, że wciąż jestem „niedokończona”. Dopiero ostatnio przestałam się tym zadręczać. Poczułam się wręcz usprawiedliwiona, gdy w swoim niedawnym wystąpieniu Olga Tokarczuk stwierdziła, że takie wieczne poszukiwanie siebie daje nam przestrzeń do nieustannego rozwoju.

A wracając do literatury, dodam może, że zawsze lubiłam zapisywać przemyślenia. Będąc w wieku szkolnym prowadziłam pamiętnik, pisałam wiersze... Wróciłam do tego, gdy poczułam, że fotografia nie wystarcza mi już jako sposób opowiadania o świecie.  

Wiesław Myśliwski, mój ulubiony pisarz, powiada, że pisze się po to, aby poznać samego siebie. Proces pisania jest więc bardzo trudny i żmudny. Czy pisząc swoją pierwszą powieść doświadczyła Pani podobnych przeżyć i przemyśleń?

Podczas pisania z pewnością wiele się o sobie dowiaduję, ale nie jest to moją główną motywacją. Odkąd pamiętam, tworzyłam w głowie różne historie. Mogę nawet powiedzieć, że żyję jednocześnie w trzech światach: tym realnym, tym, który znajduję w książkach i tym, który sobie wyobrażam. Naturalną konsekwencją była więc potrzeba spisania tych wymyślonych opowieści.

Sam proces jest rzeczywiście żmudny i wymaga kondycji długodystansowca, szczególnie w wypadku powieści. To jest zadanie rozpisane na długie miesiące, podczas których codziennie trzeba się mobilizować i zachowywać żelazną dyscyplinę. Nie jest to łatwe zadanie, gdy trzeba jeszcze godzić pasję z życiem rodzinnym i codziennymi obowiązkami. Mimo trudności,  nie potrafię już sobie wyobrazić życia bez pisania. Fascynuje mnie proces tworzenia i bywa, że daję mu się bez reszty pochłonąć.

Interesuje mnie Pani warsztat pracy, o ile to nie tajemnica. Czytelnicy lubią wiedzieć takie rzeczy. Wspomniany już Wiesław Myśliwski ma zwyczaj pisania swoich powieści ołówkiem, w ogóle nie korzysta z komputera. Czy Pani również pisze najpierw odręcznie?

Zazwyczaj robię odręczne notatki, ale piszę na komputerze. Bywa, że nie wracam do zapisków, choć doceniam ich rolę, bo dzięki nim przepracowuję i pogłębiam przemyślenia. Na ogół mam określony długi łuk fabularny, jednak nie trzymam się go kurczowo, bo i mnie – podobnie jak Myśliwskiego – prowadzą słowa. Zanurzam się w proces tworzenia i zdarza się, że nie wiem, dlaczego podejmuję takie, a nie inne decyzje. To rodzaj tajemnicy. Nagle coś się pojawia w trakcie pisania – zaczynam podążać za słowem albo za bohaterem, który miał być w założeniu drugoplanowy, a nabiera istotnych cech, rozrasta się związany z nim wątek. W pisaniu istnieje więc duże pole do odkryć. Gdybym z góry miała wymyśloną każdą scenę, każdy dialog, spisywanie tego byłoby po prostu nudne i pewnie porzuciłabym taki zamysł.

Pisanie okazało się więc dla Pani ekscytującą, twórczą przygodą. Bardzo dziękuję za spotkanie i rozmowę.


Zabytkowe meble i broń - kolejny depozyt Muzeum Narodowego we Wrocławiu dla Zamku Książ

Cenne barokowe meble oraz szable kawaleryjskie to kolejne zabytki, które Muzeum Narodowe we Wrocławiu przekazuje w depozyt Zamkowi Książ w Wałbrzychu. Eksponaty wyposażą Salę Jana Henryka na III piętrze. To kolejna odsłona współpracy między instytucjami, zainicjowanej w 2015 r. otwarciem wystawy „Metamorfozy Zamku Książ”.

fot. materiały prasowe MNWr.

„Także i w tym roku – a robimy to konsekwentnie od siedmiu lat – wierni naszej pierwotnej idei udostępniamy w Zamku Książ kolejne zabytki, z których wiele ma prawo uchodzić za pochodzące z historycznej kolekcji rodziny von Hochberg, które do 1942 r. znajdowały się w tej niezwykłej rezydencji” – mówi dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. 

„Poczynając od wyjątkowej wystawy „Metamorfozy Zamku Książ”, którą wspólnie otworzyliśmy 11 lipca 2015 r., kontynuujemy naszą obopólnie korzystną współpracę. Współpracę niezwykłą w skali kraju, której partnerami są państwowa instytucja muzealna i spółka, której założycielem i właścicielem jest Gmina Wałbrzych. Nie mamy wątpliwości, że nasza tutaj obecność przyczyni się do otrzymania przez Zamek Książ ekskluzywnego tytułu „Pomnika Historii”, o który ta rezydencja zabiega”.

fot. materiały prasowe MNWr.

Tym razem Muzeum Narodowe we Wrocławiu udostępnia zespół cennych śląskich mebli barokowych, które nadadzą niepowtarzalny charakter wnętrzom zamkowym, uczynią je prawdziwszymi i bardziej intymnymi. Wśród tych mebli znajdują się: kabinet – sekretarzyk z 1. połowy XVIII w., bufet z 1681 r. oraz stół i cztery zydle z XVII w. Ostatnie z nich pochodzą najprawdopodobniej z historycznej kolekcji Zamku Książ.

„Tym sposobem kolejny już raz przestrzeń Zamku Książ wzbogacamy przykładami wybornych mebli, które zapewne także należały niegdyś do wyposażenia tutejszych komnat zamkowych, a zarazem wyjątkowo cennymi przykładami dawnego śląskiego meblarstwa” – mówi Piotr Oszczanowski.

Dopełnieniem tegorocznego depozytu Muzeum Narodowego we Wrocławiu w Zamku Książ są zabytki militarne. Muzeum przekazuje w depozyt trzy szable kawaleryjskie, w tym jedną oficerską, które pochodzą z XIX wieku. Wybór tych zabytków to nie jest przypadkowy. W Zamku była niegdyś sala rycerska – zbrojownia, a właściciele zamku zapamiętani zostali także jako wyborni rycerze i żołnierze. 

fot. materiały prasowe MNWr.

Wszystkie przekazywane muzealia zostały przed wypożyczeniem poddane konserwacji.

informacja prasowa

środa, 13 lipca 2022

Filmy konkursowe 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych

Równo dwa miesiące przed festiwalem ogłaszamy listę filmów, które znalazły się w Konkursie Głównym 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni! Prezentujemy także tytuły, które zakwalifikowały się do Konkursu Filmów Krótkometrażowych oraz Konkursu Filmów Mikrobudżetowych. 


Aż 16 filmów weszło do Konkursu Głównego. Wśród nich są 3 pełnometrażowe debiuty reżyserskie i 2 drugie filmy reżyserów.

Zgodnie z regulaminem 47. FPFF wyboru filmów do Konkursu Głównego dokonali: Dyrektor Artystyczny Festiwalu oraz powołany przez niego Zespół Selekcyjny (organ doradczy) – w gronie którego znaleźli się: filmoznawczyni Paulina Kwiatkowska, krytyczka filmowa Adriana Prodeus i reżyser filmowy Janusz Zaorski – a także Komitet Organizacyjny. 

KONKURS GŁÓWNY 47. FPFF

„Apokawixa”, reżyseria: Xawery Żuławski, scenariusz: Maciej Kazula, Xawery Żuławski i Krzysztof Bernaś, producentka: Anna Waśniewska-Gill

„Broad Peak”, reżyseria: Leszek Dawid, scenariusz: Łukasz Ludkowski, producenci: Maciej Rzączyński i Dawid Janicki

„Chleb i sól”, reżyseria i scenariusz: Damian Kocur, producenci: Ewa Jastrzębska i Jerzy Kapuściński

„Filip”, reżyseria: Michał Kwieciński, scenariusz: Michał Kwieciński i Michał Matejkiewicz, producentka: Krystyna Świeca

Głupcy”, reżyseria i scenariusz: Tomasz Wasilewski, producentka: Ewa Puszczyńska

„Iluzja”, reżyseria: Marta Minorowicz, scenariusz: Marta Minorowicz i Piotr Borkowski, producentka: Izabela Kiszka-Hoflik 

„Infinite Storm”, reżyseria: Małgorzata Szumowska, scenariusz: Joshua Rollins, producentka: Magdalena Zimecka

„IO”, reżyseria: Jerzy Skolimowski, scenariusz: Ewa Piaskowska i Jerzy Skolimowski, producentka: Ewa Piaskowska

„Kobieta na dachu”, reżyseria i scenariusz: Anna Jadowska, producentka: Maria Blicharska

„Orlęta. Grodno’39”, reżyseria i scenariusz: Krzysztof Łukaszewicz, producent: Włodzimierz Niderhaus

„Orzeł. Ostatni patrol”, reżyseria i scenariusz: Jacek Bławut, producenci: Anna Bławut-Mazurkiewicz i Bartłomiej Gliński

„The Silent Twins”, reżyseria: Agnieszka Smoczyńska, scenariusz: Andrea Seigel, producentki: Klaudia Śmieja-Rostworowska i Ewa Puszczyńska

„Strzępy”, reżyseria i scenariusz: Beata Dzianowicz, producent: Zbigniew Domagalski

„Tata”, reżyseria: Anna Maliszewska, scenariusz: Anna Maliszewska i Przemysław Chruścielewski, producent: Marcin Wierzchosławski.

„Śubuk”, reżyseria: Jacek Lusiński, scenariusz: Jacek Lusiński i Szymon Augustyniak, producenci: Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham 

„Wese לe”, reżyseria i scenariusz: Wojciech Smarzowski, producenci: Wojciech Gostomczyk, Janusz Hetman, Janusz Bogaczyk


Do Konkursu Filmów Krótkometrażowych 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych zakwalifikowało się 30 filmów wyprodukowanych przez szkoły filmowe oraz niezależnych producentów, a także w ramach programu „30 minut” Studia Munka – Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Wyboru filmów również dokonał Dyrektor Artystyczny Festiwalu, wspierając się rekomendacją powołanych przez siebie doradców – filmoznawczyni Diany Dąbrowskiej i historyka filmu Macieja Gila.

KONKURS FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH 47. FPFF

„Afonia”, reżyseria: Marta Z. Nowak, produkcja: Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego

„Alicja”, reżyseria: Martyna Ludwig, produkcja: Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego

„Alkibiades”, reżyseria: Robert Kwilman, produkcja: PWSFTviT w Łodzi 

„Baju Baj”, reżyseria: Sebastian Jasnoch, produkcja: Kwiatki Polskie

„Diabeł”, reżyseria: Jan Bujnowski, produkcja: PWSFTviT w Łodzi 

„Dygot”, reżyseria: Joanna Różniak, produkcja: Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego

„Dziecko”, reżyseria: Zuzanna Grajcewicz, produkcja: PWSFTviT w Łodzi 

„Followers. Odpalaj lajwa”, reżyseria: Jakub Radej, produkcja: Studio Munka SFP

„Funeralia”, reżyseria: Bartłomiej Błaszczyński, produkcja: Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego

„Kiedy obróci się dom”, reżyseria: Maria Ornaf, produkcja: Fundacja Filmowa Lumisenta

„Kot”, reżyseria: Zofia Kowalewska, produkcja: PWSFTviT w Łodzi 

„Krzesło przyszłości”, reżyseria: Kamil Krukowski, produkcja: PWSFTviT w Łodzi 

„Lockdown”, reżyseria: Jakub Jakubik, produkcja PWSFTviT w Łodzi 

„Loteria”, reżyseria: Patryk Kaflowski, produkcja: Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego

„Martwe małżeństwo”, reżyseria: Michał Toczek, produkcja: PWSFTviT w Łodzi 

„Martwy punkt”, reżyseria: Patrycja Polkowska, produkcja: PWSFTviT w Łodzi 

„Mor”, reżyseria: Nikita Tanadzhy, produkcja: Warszawska Szkoła Filmowa

„Na żywo”, reżyseria: Mara Tamkovich, produkcja: Wajda Studio Sp. z o.o.

„Narodziny rozgwiazdy”, reżyseria: Julia Sadowska, produkcja: PWSFTviT w Łodzi 

„Nie ma spokoju”, reżyseria: Karol Ulman, produkcja: Szkoła Filmowa im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego

„Nie mów tak do mnie”, reżyseria: Hanna Kilińska, produkcja: Gdyńska Szkoła Filmowa

„Odgrzeb”, reżyseria: Artur Wyrzykowski, produkcja: Bold Humans

„Płot”, reżyseria: Tomasz Wolski, produkcja: Kijora Film

„Rozkwit Zimowy”, reżyseria: Ivan Krupenikov, produkcja: Warszawska Szkoła Filmowa

„Szczerość”, reżyseria i produkcja: Adam Porębowicz

„Tylko do świtu”, reżyseria: Eliza Godlewska i Alan Ruczyński, produkcja: Warszawska Szkoła Filmowa

„Victoria”, reżyseria: Karolina Porcari, produkcja: Studio Munka SFP

„W kręgu”, reżyseria: Jan Naszewski, produkcja: Harine Films

„Wróbel”, reżyseria: Marcin Janos Krawczyk, produkcja: Studio Munka SFP

„Wskrzeszenie”, reżyseria Luiza Budejko, produkcja: Gdyńska Szkoła Filmowa

W trzeciej sekcji konkursowej, Konkursie Filmów Mikrobudżetowych, znalazły się filmy zakwalifikowane zgodnie z zasadami Programu Operacyjnego PISF Produkcja filmowa.

KONKURS FILMÓW MIKROBUDŻETOWYCH 47. FPFF

„Algorytmika”, reżyseria i scenariusz: Marcin Piotrowski, producentka: Martyna Buła

„Czas na pogodę”, reżyseria: Jacek Raginis-Królikiewicz, scenariusz: Jacek Raginis-Królikiewicz i Zbigniew Moskal, producentka: Bogna Janiec

„Hela”, reżyseria i scenariusz: Anna Kasperska, producent: Rafał Sakowski

„Matecznik”, reżyseria: Grzegorz Mołda, scenariusz: Grzegorz Mołda i Monika Powalisz, producentka: Izabela Igel

„Obudź się”, reżyseria i scenariusz: Filip Dzierżawski, producent: Michał Szymanowicz

„Słoń”, reżyseria i scenariusz: Kamil Krawczycki, producent: Jakub Mróz

„Spadek”, reżyseria: Jakub Laskowski, scenariusz: Grzegorz Drojewski, producent: Jan Fido

Przypominamy, że sprzedaż akredytacji trwa! Po więcej informacji zapraszamy na stronę internetową Festiwalu oraz na media społecznościowe. 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych odbędzie się w dniach 12-17 września 2022 r.

informacja prasowa

Sztuka nowoczesna z kolekcji Książąt Lubomirskich - wystawa w Pawilonie Józefa Czapskiego

Muzeum Narodowe w Krakowie zorganizowało wiele ciekawych wystaw prezentujących obiekty pochodzące z prywatnych kolekcji. Możliwość zapoznania się z pracami, których na co dzień nie można oglądać, powraca dzięki prezentacji dzieł sztuki awangardowej ze zbiorów Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego. Możemy podziwiać na niej dzieła m. in. Salvadora Dalí, Joana MiróPablo Picasso czy Le Corbusier. Dzieła znakomicie dokumentują niemal wszystkie ważne zjawiska artystyczne pojawiające się w sztuce XX wieku.

Steve Kaufman, Marylin Monroe, MN Kraków

W gościnnych progach Pawilonu Józefa Czapskiego można oglądać znakomite prace wybitnych przedstawicieli światowej awangardy, zaczynając od klasyków, takich jak Salvador Dalí, Joan Miró, Pablo Picasso czy Le Corbusier, poprzez przedstawicieli powojennego ugrupowania CoBrA, którymi byli m.in. Pierre Alechinsky, Karel Appel czy Corneille, a skończywszy na artystach związanych z amerykańskim pop-artem i europejskim street artem,  do których należeli Andy Warhol, Roy Lichtenstein oraz Blek le Rat i Banksy – by wymienić najbardziej rozpoznawanych twórców. Warto pamiętać, że Józef Czapski, znamienity patron tej przestrzeni, przez całe swe twórcze i aktywne życie był artystą niezwykle otwartym na wszelkie nowości w sztuce. Doceniał poszukiwania twórców awangardowych i ich autorską wizję świata.

Tę artystyczną różnorodność łączy nie tylko fakt, że wszystkie wystawione prace powstały po II wojnie światowej i reprezentują dokonania czołowych twórców awangardowych, ale też technika dzieł, którą zazwyczaj jest różna forma grafiki (linoryt, serigrafia), a także papierowe podłoże. Co najistotniejsze, wybrane dzieła znakomicie dokumentują niemal wszystkie ważne zjawiska artystyczne pojawiające się w sztuce XX wieku.

kuratorka wystawy: Anna Budzałek

koordynatorka: Ewa Kalita-Garstka

aranżacja: Magdalena Bujak


Kilka wieków rappresentazioni musicali w zbiorach Biblioteki Książąt Czartoryskich - wystawa

Do 6 listopada w Bibliotece Książąt Czartoryskich (oddział Muzeum Narodowego w Krakowie) możemy oglądać obiekty związane z kulturą muzyczną: libretta dramma per musica oraz programy, sumariusze szczególnie popularnych dworskich widowisk baletowych, a także afisze teatralne z lat 70. wieku XIX. Wystawa pt. „Kilka wieków rappresentazioni musicali w zbiorach Biblioteki Książąt Czartoryskich” opowiada o operze, czyli o gatunku muzycznym, który od zarania łączył w sobie wiele form artystycznych – słowo, muzykę, obraz i taniec.

Jeden z włoskich kompozytorów Marco da Gagliano, w Przedmowie do swojej pierwszej opery "Dafne" z 1608 roku, nazwał takie dzieło „spektaklem godnym książąt”. W XIX wieku niemiecki filozof Arthur Schopenhauer powiedział, że opera to „niemuzykalny wynalazek dla niemuzykalnych”. Różnorodność opinii nie zmienia faktu, że teatr operowy cieszył się od początku wielką popularnością. W Polsce, widowiska muzyczne, w których słowo wypowiedziane recytacją muzyczną w scenerii teatralnej, pełnej iluzyjnych pomysłów, zagościły na dobre za sprawą króla Władysława IV. To na dworze tego władcy, począwszy od 1635 roku, wystawiano pierwsze rappresentazioni musicali wprowadzające widzów w świat opery barokowej. Władysław IV, jeszcze jako królewicz, miał okazję zachwycać się nimi w czasie swoich podróży po Europie. To, co zachowało się do dzisiaj, to głównie libretta dramma per musica oraz programy, sumariusze szczególnie popularnych dworskich widowisk baletowych.

Okładka opery S. Moniuszki "Krakowiacy i górale"

Powszechna historia kultury muzycznej ukazuje jak odmienną postać przyjmowała opera w różnych krajach i ośrodkach. Wybrane na tę wystawę libretta i partytury z okresu trzech stuleci, pokazują, w jakich kontekstach treściowo-językowych pojawia się słowo „opera”. Używane są nazwy typu: dramma per musica, dramma musicale, dramma giocoso, tragedie lyrique, tragédie mise en musique, opéra-comique, opera w muzyce, komedioopera, obrazy muzyczne z chórami, zabawka dramatyczna ze śpiewami, opereta, opera narodowa, opera romantyczna, itp. Niezależnie od umiejętności i przestrzegania kanonu sztuki operowej, twórcy w tego rodzaju widowiskach wykorzystywali bardzo rozmaite teksty słowne i środki muzyczne. 

Na przełomie wieków XVIII i XIX, szczególnie w polskiej kulturze, z racji sytuacji społeczno-politycznej, chętnie sięgano do narodowych tematów, ukazując bohaterów i zasłużonych Polaków. Ilustracje na prezentowanych partyturach przypominają, że świat opery nie istniał bez teatralnej dekoracji, bez architektonicznej przestrzeni, oprawy scenicznej.

Wystawa, na którą serdecznie zapraszamy, jest też okazją do przypomnienia twórców librett, kompozytorów, aktorów i śpiewaków, dzisiaj może zapomnianych. Afisze teatralne z lat 70-tych wieku XIX przypominają repertuar muzyczno-sceniczny teatru krakowskiego.

Autor: Małgorzata Kumala

informacja prasowa



poniedziałek, 11 lipca 2022

Opowiedz nam o Abakanowicz!

Wspomnienia, osobiste przeżycia, własne historie – Pawilon Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej zaprasza do udziału w projekcie „Abakanowicz opowiedziana”. 

Magdalena Abakanowicz, fot. materiały prasowe MNWr.
„Abakanowicz opowiedziana” – to przewodnik w wersji mówionej, który będzie zawierał wspomnienia osób, na które sztuka Magdaleny Abakanowicz wywarła wrażenie. Organizatorzy zachęcają do opowiedzenia swojej osobistej historii związanej z odkrywaniem, poznawaniem i obcowaniem z twórczością artystki. Czekają na monologi, dialogi, a może fragmenty listów kierowanych do artystki. 

Terminy spotkań w Pawilonie Czterech Kopuł, podczas których można nagrać swoją opowieść o Magdalenie Abakanowicz: 

– 12 lipca, g. 13:00–14:00
– 14 lipca, g. 14:00–16:00
– 29 lipca, g. 16:00–19:00
– 2 sierpnia, g. 14:00–17:00
– 6 sierpnia, g. 13:00–14:00

Swoje opowieści, w formie nagrania lub pisemnej, można przesyłać także na adres: edukacja.pawilon@mnwr.pl do 10.08.2022

Podcastów z cyklu „Abakanowicz opowiedziana” będzie można odsłuchać na dziedzińcu Pawilonu Czterech Kopuł oraz na platformie Spotify. 

informacja prasowa

piątek, 8 lipca 2022

Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia - nowa wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie

Od 8 lipca do 9 października Muzeum Narodowe w Warszawie zaprasza na wystawę poświęconą twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza - jednego z najwybitniejszych twórców XX wieku - malarza, filozofa, pisarza i przenikliwego krytyka cywilizacji. Prawie  500 prac – obrazów, rysunków, pasteli i fotografii, które znalazły się na wystawie, pochodzi z licznych muzeów i instytucji w Polsce, a także rzadko prezentowane dzieła z kolekcji prywatnych. 

Jego bezkompromisowość i konsekwencja w podążaniu własną drogą fascynują do dziś. Witkacy czerpał inspirację z różnych dokonań artystycznych i naukowych, reagował na otaczającą go nowoczesność. Był świadkiem historii, I wojny światowej i rewolucji październikowej, rejestratorem przejawów przyspieszenia cywilizacyjnego, przyczyniającego się do mechanizacji życia jednostki. Jego wybory i intuicje nierzadko okazują się aktualne. 

Wystawa koncentruje się na postawie twórczej Witkacego, która rozbija konwencjonalne myślenie o sztuce. W miejsce chronologicznej narracji – od pejzażu, poprzez Czystą Formę, do Firmy Portretowej – proponuje przegląd tematów ważnych dla samego artysty i w sztuce nowoczesnej. To m.in.: kosmos, ciało, historia, ruch, pierwotna wizja artystyczna, psychologiczna intensywność przeżycia metafizycznego, refleksja socjologiczna. Ważnym aspektem proponowanej interpretacji twórczości Witkacego jest również pokazanie jego działań performatywnych i paraartystycznych jako przynależnych polu sztuki.

Dzieła z różnych okresów twórczości artysty spotkają się z wizjami awangardy – Wasilija Kandinsky’ego, Maxa Ernsta, Rudolfa Schlichtera, Umberto Boccioniego i Marcela Duchampa. Dokonania Witkacego na tym tle udowodniają głębokie pokrewieństwo ze zjawiskami artystycznymi o kluczowym znaczeniu dla kultury europejskiej dwudziestolecia międzywojennego. 

Na wystawie w Muzeum Narodowym w Warszawie będzie można obejrzeć prace Witkacego ze zbiorów własnych oraz z licznych muzeów i instytucji w Polsce, a także rzadko prezentowane dzieła z kolekcji prywatnych. To blisko 500 prac – obrazów, rysunków, pasteli i fotografii. Ekspozycję uzupełnią materiały wideo i archiwalia oraz ikoniczne dzieła twórców międzynarodowej awangardy.

Wystawie towarzyszyć będzie bogaty program wydarzeń oraz dwujęzyczna publikacja.

Kuratorzy: Zofia Machnicka, Paweł Polit

Wystawa pod honorowym patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

informacja prasowa

Trzech Tenorów Fotografii. Neugebauer, Plewiński, Rolke we wrocławskiej Galerii FOTO GEN

Galeria Foto-Gen zaprasza na wystawę fotografii trzech wybitnych polskich fotografów: Jerzego Neugebauera, Wojciecha Plewińskiego i Tadeusza Rolke. 9 lipca 2022, w godz. 14.00-16.00 będzie można spotkać się z autorami wystawy „Trzech Tenorów Fotografii”, które poprowadzi kurator Waldemar Płusa.

Kalina Jędrusik, fot. Jerzy Neugebauer

Urodzeni przed drugą wojną światową w odstępie 8-9 miesięcy. Dwóch w Warszawie, jeden w Łodzi. Trzej Tenorzy Fotografii. Wojciech, Tadeusz i najmłodszy – Jerzy. Dziś mają razem 278 lat. Ponad ćwierć tysiąclecia. Wojciech Plewiński mieszka w Krakowie, Tadeusz Rolke w Warszawie, a Jerzy Neugebauer w Łodzi.

Dziesiątki tysięcy zdjęć – głównie na kliszach o różnych wymiarach – od małego obrazka po rozmiary studyjne. Dziesiątki rozmaitych aparatów, tysiące lokalizacji, niezliczone modelki – rzadziej modele, artyści, ludzie zwykli i niezwykli, zdarzenia. Politycy (czasami), poeci, wspaniałe aktorki i aktorzy, reżyserzy – ci z Oscarami i ci bez. Kobiety kochane i podziwiane. Ubrane. I nagie. Pejzaże Polski i innych krajów. Ruiny miast. Ludzki trud. Radość i smutek. Życie w całej krasie.

Modelka, sesja dla redakcji ELLE, Paryż, fot. Tadeusz Rolke

Można by tak w nieskończoność wyliczać tematy zdjęć naszych bohaterów. Wszyscy trzej fotografowali mniej więcej w tym samym czasie. Ale najszybciej zaczął Tadeusz. Już podczas drugiej wojny światowej. To jego wchłonęło życie wojennej Warszawy i powojennych jej ruin…

W latach 50. już wszyscy trzej zarabiali na życie swoim okiem. To ciekawe, że do fotografowania wystarczało wtedy tylko jedno oko. Ale jakie! Każdy z nich patrzył przez obiektyw w odmienny sposób. Rolke często wychodził na ulice. Neugebauer pracował częściej w improwizowanych studiach, a Plewiński spędzał coraz więcej czasu w teatrach Krakowa. Potem czasopisma, teatry, filmy, moda i ulica. I tak im zostało do teraz…

Sławomir Mrozek, fot. Wojciech Plewiński

Jerzy Neugebauer już nie fotografuje. Jego najważniejszym cyklem są zdjęcia z 1975 roku. Jako jedyny fotografował ostatni koncert Artura Rubinsteina w Polsce. Dwa zdjęcia z tego cyklu pokazujemy na wystawie.

Tadeusz Rolke ciągle tworzy. Przemierza kraj, otwierając wystawy i robiąc zdjęcia modelkom – stały się one jego życiową pasją. Choć, jak sam mówi, to zdjęcia z cyklu, który zajął i zajmuje artyście ostatnie 20 lat życia – Tu byliśmy są esencją jego twórczości.

Wojciech Plewiński – najbardziej zorganizowany z tej trójki. Dziesiątki wspaniałych cykli, dokumentów minionego czasu. Wielkie i uporządkowane archiwum. A w nim chyba najważniejszy jest cykl z pierwszego wyjazdu Wojciecha za granicę poświęcony Włochom z roku 1957.

Trzech Tenorów Fotografii. Trzy różne osobowości, trzy różne sposoby patrzenia na świat, trzy różne style, wrażliwości i wszystko, co w słowie „tenor” znajdziemy. Wystawa, która po raz pierwszy i jako jedyna pozwoli tym Trzem Tenorom spotkać się na jednej, najważniejszej scenie, jaką jest życie.

Waldemar Plusa, kurator wystawy

Akt z ręką, fot. Wojciech Plewiński

Jerzy Neugebauer (ur. 1930, Łódź) – portrecista i fotograf teatralny, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego oraz The Royal Photographic Society of Great Britain. Związany z łódzkimi teatrami: Teatrem Wielkim, Teatrem Nowym im. Kazimierza Dejmka, Teatrem im. Stefana Jaracza i Teatrem Powszechnym. Dwukrotnie uhonorowany odznaką „Zasłużony Działacz Kultury”, nagradzany w Polsce i za granicą, m.in. tytułem Artiste FIAP, pierwszą nagrodą Międzynarodowego Triennale Fotografii Teatralnej w Jugosławii, Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Wojciech Plewiński (ur. 1928, Warszawa) – związany z Krakowem, fotograf teatralny i uliczny, autor ponad 500 okładek tygodnika „Przekrój”. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików oraz Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej. Dokumentował spektakle, m.in. w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie i Teatrze Polskim we Wrocławiu. Fotograf środowiska artystycznego w Krakowie. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Krzyżem Zasługi. Nagradzany głównie za fotografie teatralne.

Tadeusz Rolke (ur. 1929, Warszawa) – prekursor polskiego powojennego fotoreportażu, fotograf modowy, dokumentalista środowisk kulturotwórczych i społeczności romskiej. Współpracował z polskimi i zagranicznymi tytułami, takimi jak: „Świat Młodych”, „Przekrój”, magazyn „Gazety Wyborczej”, „Die Zeit” czy „Art”. Odznaczony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Fotografuje od ponad 70 lat, tworzy w Polsce i za granicą (RFN, Włochy). Jego archiwum w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie liczy ponad 62 000 negatywów oraz 4 000 slajdów. Współtwórca wydawnictwa edition.fotoTAPETA.

9 lipca 2022, godz. 14.00-16.00
Trzech Tenorów Fotografii – spotkanie autorskie

Spotkanie z autorami wystawy „Trzech Tenorów Fotografii” – Jerzym Neugebauerem, Wojciechem Plewińskim i Tadeuszem Rolke.

Jest to pierwsze takie spotkanie wszystkich trzech artystów, z których każdy wywarł znaczący wpływ na polską powojenną fotografię. Artyści opowiedzą o początkach swojej przygody z fotografią, podzielą się anegdotami i historiami kryjącymi się za ich obrazami.

Moderatorem spotkania będzie Waldemar Płusa, kurator wystawy.

Z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc (40), prosimy o wcześniejsze zapisy wysyłając na adres galeria.foto-gen@okis.pl swoje imię i nazwisko oraz numer telefonu. Listę zamykamy w piątek 8 lipca o godz. 17.00.

Wstęp na spotkanie jest niebiletowany

Organizator:

Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu – Instytucja Kultury Samorządu Województwa Dolnośląskiego

Galeria FOTO-GEN Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu – Instytucji Kultury Samorządu Województwa Dolnośląskiego

informacja prasowa

czwartek, 7 lipca 2022

Kolejne obrazy – straty wojenne – wracają do Muzeum Narodowego we Wrocławiu!

Dwa kolejne obrazy – straty wojenne Wrocławia – wracają do Muzeum Narodowego we Wrocławiu! Prof. Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, przekazał je wczoraj (6.07.2022) podczas uroczystego otwarcia wystawy „Utracone/Odzyskane. Z kolekcji wrocławskich” w Kordegardzie. Galerii Narodowego Centrum Kultury. 

fot. Andrzej Iwańczuk_Reporter 


 „Dzisiejsze spotkanie poświęcone jest tylko jednemu miejscu w Polsce – Muzeum Narodowemu we Wrocławiu, które utraciło wiele dzieł sztuki w trakcie i po II wojnie światowej. Wszystkie obiekty, które możemy podziwiać na wystawie, zostały odzyskane w wyniku dociekliwej i starannej pracy wielu osób. Dziś podziwiamy jej efekty” – powiedział wicepremier prof. Piotr Gliński podczas wernisażu połączonego z prezentacją dwóch nowo odzyskanych obrazów: „Mostu Augusta w Dreźnie” Gotthardta Kuehla i „Marchijskiego wrzosowiska” Karla Kaysera-Eichberga. 

Minister kultury poinformował, że w ministerialnej bazie danych utraconych dóbr kultury znajduje się obecnie ok. 64 tys. obiektów i cały czas wysiłek resortu na rzecz ich odzyskiwania jest zwiększany. Intensywność podejmowanych działań spowodowała konieczność powołania w MKiDN odrębnego Departamentu Restytucji Dóbr Kultury, który współpracuje z wyspecjalizowanymi podmiotami na całym świecie.

„W ostatnich sześciu latach odzyskaliśmy ponad 600 obiektów. Obecnie prowadzimy 125 procesów restytucyjnych w 14 krajach świata. Jest to szeroko zakrojona działalność” – poinformował prof. Piotr Gliński.

fot. Andrzej Iwańczuk_Reporter 

Minister kultury i dziedzictwa narodowego podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że od dziś w Kordegardzie możemy oglądać dwa obrazy, które zostały zaprezentowane publicznie po raz pierwszy od blisko 80 lat. „To jest okazja, by wszystkim Państwu podziękować. To, co tu widzimy, to efekt Państwa ciężkiej pracy” – podkreślił wicepremier. 

„Chciałbym podziękować Departamentowi Restytucji Dóbr Kultury MKiDN i podkreślić, że Muzeum Narodowe we Wrocławiu jest wiodącym w kraju muzeum, które z taką konsekwencją i skutecznością przywraca do kolekcji dzieła sztuki, które znajdowały się w przedwojennych zbiorach muzealnych we Wrocławiu” – mówił Piotr Oszczanowski, dyrektor MNWr. „Jest to zbiorowy wysiłek i efekt bardzo wytężonych naszych badań proweniencyjnych. Jest to także efekt skuteczności poczynań MKiDN. I za to jesteśmy wdzięczni. Ta współpraca przynosi jakże wymierne efekty. Eksponowane na naszej wystawie stałej »Sztuka europejska XV–XX w.« odzyskane dzieła Jordaensa, Bloemaerta, Cranacha, także w niedalekiej przyszłości przekazane dziś obrazy impresjonistów, przyczyniają się do wzrostu rangi tej prezentacji. Staje się ona bowiem reprezentatywna dla sztuki naszego kontynentu!”.

Odzyskane obrazy 

fot. Andrzej Iwańczuk_Reporter 

Gotthardt Kuehl (1850–1915), „Most Augusta w Dreźnie”, ok. 1900 r.
Obraz podarował do Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu w 1907 r. wrocławski kolekcjoner Conrad Fischer. Przekazał on instytucji swoje bogate zbiory malarstwa i rzeźby. Ostatnia archiwalna wzmianka o obiekcie odnotowuje wywiezienie go do składnicy w Kamieńcu Ząbkowickim w lipcu 1942 r. Obraz został odzyskany w 2021 r. dzięki współpracy MKiDN z Art Loss Register, organizacją prowadzącą największą na świecie bazę danych skradzionych dzieł sztuki. 

Karl Kayser-Eichberg (1873–1964), „Marchijskie wrzosowisko”, ok. 1910 r. (przed 1913 r.)
Dzieło zostało przekazane przez Śląskie Stowarzyszenie Artystów jako depozyt do zbiorów Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu 18 lutego 1913 r. Po likwidacji w 1939 r. Śląskiego Stowarzyszenia Artystów obraz został oficjalnie włączony do zbiorów muzeum. W marcu 1944 r. umieszczony został na liście ewakuacyjnej do składnicy w Kamieńcu Ząbkowickim. To ostatnia wzmianka archiwalna o obiekcie przed jego zaginięciem. Obraz został dobrowolnie zwrócony przez dotychczasowych posiadaczy, którzy dopiero niedawno odkryli jego pochodzenie.

fot. Andrzej Iwańczuk_Reporter 


Wystawa „Utracone/Odzyskane”

Na wystawie w Kordegardzie można zobaczyć dziesięć dzieł, które powróciły do kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu w ostatnich latach. 
Znajduje się wśród nich tak wspaniały obraz jak „Historia Apolla i DafneAbrahama Bloemaerta, praca Jacoba Jordaensa, „Św. Iwo wspomaga biednych” czy miniatura „Portet damy” Lizinki de Mirbel, nadwornej malarki dworu Ludwika XVIII. 
Na ekspozycji pokazano również niezwykłej urody „Sztambuch Melchiora Lucasa”, który w 2018 roku powrócił do zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu.
Wystawa będzie czynna do 31 lipca. 

Straty wojenne – definicja i historia strat wojennych z Ziem Zachodnich i Północnych

Ze wszystkich krajów europejskich w następstwie II wojny światowej to właśnie Polska utraciła najwięcej ze swego materialnego dziedzictwa. Liczbę polskich strat wojennych szacowano tuż po wojnie na ponad pół miliona zabytków ruchomych o wartości ówczesnych kilkudziesięciu miliardów dolarów. Za straty wojenne uważa się ruchome dobra kultury ze zbiorów publicznych, kościelnych i prywatnych, utracone w wyniku II wojny światowej z terenów Polski w jej granicach po 1945 roku. 
Po zakończeniu II wojny światowej, na mocy decyzji podjętych na konferencjach w Teheranie, Jałcie i Poczdamie, byłe niemieckie ziemie obejmujące Śląsk, Pomorze, część Prus Wschodnich oraz Wolne Miasto Gdańsk zostały przekazane Polsce. Zgodnie z prawem międzynarodowym dzieła sztuki utracone z terenów zwanych tuż po wojnie Ziemiami Odzyskanymi podlegają restytucji do miejsca ich pochodzenia.

Jeszcze w 1942 r., wobec nasilających się nalotów alianckich, niemiecka administracja zdecydowała o ewakuacji i zabezpieczeniu ruchomych dóbr kultury. Akcją wywozu dzieł m.in. z muzeów wrocławskich kierował w czasie wojny Günther Grundmann, pełniący funkcję konserwatora zabytków prowincji dolnośląskiej. Między 1942 a 1944 r. Grundmann zorganizował sieć 80 składnic, do których zwożono obiekty z wyznaczonych instytucji. Większość dzieł prezentowanych na wystawie w Kordegardzie została zabezpieczona w składnicy w Kamieńcu Ząbkowickim. 
Żadna ze składnic nie przetrwała wojny w stanie nienaruszonym. Były one plądrowane jeszcze w trakcie działań wojennych, a także po objęciu zarządem państwowym przez władze polskie nowo nabytych ziem. Dzieła sztuki z dawnych zbiorów niemieckich były masowo niszczone i rozkradane przez tzw. trofiejne brygady, czyli wyspecjalizowane grupy Armii Czerwonej. Nierzadko zdarzały się też przypadki zwykłej kradzieży czy szabru.

W konsekwencji wiele dóbr kultury z Ziem Zachodnich i Północnych znajduje się obecnie w muzeach bądź kolekcjach prywatnych w kraju i poza nim. Okoliczności te powodują, że poszukiwanie strat wojennych o proweniencji m.in. wrocławskiej, gdańskiej, malborskiej czy szczecińskiej jest szczególnie trudne. Stąd nieoceniona rola badań proweniencyjnych, mających na celu ustalenie pełnej historii obiektu, a w rezultacie — umożliwienie powrotu poszczególnych dzieł sztuki do miejsca ich pierwotnego przechowywania.

informacja prasowa

`Vue d’optique i maszyny optyczne` – nowa wystawa w Muzeum Architektury we Wrocławiu /zapowiedź/

9 maja o 18.00 nastąpi uroczyste otwarcie nowej wystawy w Muzeum Architektury we Wrocławiu. Na ekspozycji "Vue d’optique i maszyny opty...

Popularne posty