środa, 30 grudnia 2020

Gala sylwestrowa NFM z Aleksandrą Kurzak - transmisja online 31.12.2020, godz. 18.00

Narodowe Forum Muzyki zaprasza na galę sylwestrową z Aleksandrą Kurzak 31 grudnia 2020 roku o godz. 18.00 w formie transmisji online. Koncert bez limitu miejsc, w domowej atmosferze, w kapciach i karnawałowej maseczce :-) Zabrzmią najpiękniejsze arie operowe, a także popularne dzieła instrumentalne.

Aleksandra Kurzak, fot. materiały prasowe


Gala sylwestrowa z Aleksandrą Kurzak


Wykonawcy:

Marcin Danilewski – skrzypce, dyrygent

Aleksandra Kurzak – sopran

West Side Sinfonietta


Program:

G. Rossini Uwertura do opery Wilhelm Tell, Una voce poco fa – aria Rozyny z opery Cyrulik sewilski

J. Massenet Medytacje z opery Thaïs

G. Puccini Vissi d’arte – aria Toski z opery Tosca

V. Monti Czardasz

A. Dvořák Měsíčku na nebi hlubokém – aria Rusałki z opery Rusałka

A.W. Ketélbey In a Persian Market

Ch. Gounod Je veux vivre – aria Julii z opery Romeo i Julia

J. Strauss syn Kaiser-Walzer op. 437

F. Lehár Kto me usta całuje, ten śni z operetki Giuditta


Podczas koncertu z udziałem znakomitej sopranistki Aleksandry Kurzak zabrzmią najpiękniejsze arie operowe, a także popularne dzieła instrumentalne. Będzie to niesamowite spotkanie ze sztuką wykonawczą jednej z najbardziej cenionych śpiewaczek operowych naszych czasów. Czy można w lepszy sposób świętować nadejście nowego roku?

Koncert rozpocznie się wykonaniem Uwertury do Wilhelma Tella Gioacchina Rossiniego. Usłyszymy w niej dramatyczną burzę, po której następuje sielski, pastoralny epizod, zwieńczeniem dzieła jest zaś znany każdemu dynamiczny galop. 

Una voce poco fa to aria Rozyny z opery komicznej Cyrulik sewilski. Bohaterka ma wyjść za mąż za sędziwego doktora Bartola, kiedy jednak pod jej oknami pojawia się incognito hrabia Almaviva, jej serce zaczyna bić mocniej. Efektowna, popisowa aria obrazuje uczucia bohaterki. 

Sielskim i delikatnym charakterem cechuje się delikatna Medytacja z opery Thaïs autorstwa francuskiego twórcy Julesʼa Masseneta. Vissi d’arte to melancholijna, pełna smutku aria z opery Tosca Giacoma Pucciniego. Tytułowa bohaterka wykonuje ją w drugim akcie dzieła, rozmyślając nad niepewnym losem ukochanego skazanego na łaskę i niełaskę sadystycznego barona Scarpii. 

Czardasz to utwór włoskiego skrzypka, kompozytora i dyrygenta Vittoria Montiego – efektowna, ognista stylizacja węgierskiego tańca, składająca się z dwóch odcinków. Początkowe, melancholijne i zmysłowe ogniwo w powolnym tempie to lassú, a wieńcząca całość szybka część zwie się friss. Měsíčku na nebi hlubokém to zmysłowa, delikatna i nastrojowa aria tytułowej bohaterki z opery Rusałka czeskiego kompozytora Antonína Dvořáka. Śpiewa ona w pierwszym akcie pieśń do księżyca, prosząc go o to, aby wyjawił Księciu jej uczucia. 

In a Persian Market jest barwną i świetnie zorkiestrowaną kompozycją autorstwa brytyjskiego artysty Alberta Ketèlbeya. Zgodnie z jego intencjami muzyka obrazuje przyjazd karawany, pojawienie się księżniczki, a także popisy zaklinaczy węży. 

Je veux vivre to utrzymana w rytmie walca aria Julii z opery Romeo i Julia francuskiego kompozytora Charlesʼa Gounoda, dzieło nie tylko pełne wdzięku, lecz także barwne i efektowne. Z kolei dumny, zawadiacki i niezwykle uroczy Kaiser-Walzer, czyli Walc cesarski, to jeden z najbardziej znanych utworów Johanna Straussa syna, twórcy, który słusznie przeszedł do historii jako król walca. Koncert zwieńczy lekka, dowcipna i odrobinę melancholijna aria Giuditty Kto me usta całuje, ten śni z operetki o tym samym tytule, której autorem jest Franz Lehár.

Koncert online będzie dostępny 31 grudnia o godz. 18.00 na poniższych kanałach:

• https://www.facebook.com/nfmwroclawa

• na stronie http://www.nfm.wroclaw.pl/

• https://www.youtube.com/user/FilharmoniaWroclawa


informacja prasowa



 



wtorek, 29 grudnia 2020

Wawel otwarty na nowo. Plany wystaw i modernizacji 2020 – 2023

Wszystkie arrasy króla, czyli 136 arcydzieł zobaczymy na długo oczekiwanej, historycznej wystawie Zamku Królewskiego na Wawelu w 2021 roku. 38,5 miliona złotych przeznaczonych na zmianę oblicza Zamku, by spełnić najważniejsze potrzeby i oczekiwania wszystkich Zwiedzających do 2023 roku. Wawel on-line, czyli wielki program "Kultura dostępna" – serial, gra komputerowa, poradnik, lekcje muzealne, warsztaty. 213 wyprodukowanych filmów.#wawelotwarty To idea, którą Zamek Królewski na Wawelu realizuje od 2020 roku.



WAWEL ZDOBYWA FB

Wszystko zaczęło się w styczniu 2020 roku od przełomowej decyzji dr. hab. Andrzeja Betlejadyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu, który zniósł zakaz fotografowania wawelskich ekspozycji podczas Zwiedzania. Informacja odbiła się szerokim echem w mediach ogólnopolskich i spotkała się z entuzjastycznymi reakcjami odbiorców. Każdy może dziś również rozpowszechniać wykonane zdjęcia, zgodnie z zasadą re-use.

Zmiany zaszły też w sposobie budowania relacji z użytkownikami kultury w sieci, do czego niespodziewanie przyczyniła się pandemia. Dzięki prowadzonym działaniom w mediach społecznościowych odnotowaliśmy wzrost "polubień" profilu FB z 12.000 do 24.000. Dziś skupiamy wokół siebie 30.000 społeczność. I nie ustajemy w angażowaniu FBookowiczów. Tylko w 2020 roku stworzyliśmy:

  • blog edukacyjny on-line
  • filmowe serie z setką odcinków, realizowanych do dziś: #przezdziurkeodklucza #wawelblizej #czaseksperta #wawelnieoczywisty
  • dwie wystawy on-line: Sztuka współczesna, Wawel. Prosta rzecz

W ramach programu „Kultura dostępna” MKiDN powstał serial (10 odcinków „Wawel. Królestwo odkryte”), pracujemy nad grą on-line (opartą na historii Zamku, premiera: styczeń 2021), wydajemy też poradnik edukacyjny z grami i zabawami dla dzieci i ich rodziców („Przez Zamek do Domu”, dzięki któremu każdy będzie mógł poczuć się we własnym domu jak na Wawelu). Ostatnio do rąk zwiedzających trafił też komiks „Tajemnica miecza” (o historii i dziejach Wawelu). Niebawem zaprosimy też na wirtualne odprowadzanie po Zamku (premiera: styczeń 2021). 

Dzięki podejmowanym przez nas działaniom zwiedzający poznają również wkrótce wawelskie prace Jacka Malczewskiego. A to wszystko za sprawą naszego kolejnego filmu.

- Hasło Wawel otwarty bardzo mocno wybrzmiało w świecie wirtualnym. Paradoksalnie dzięki pandemii Wawel stał się bliższy, filmy, które zrealizowaliśmy można bowiem oglądać z dowolnego zakątka na świecie. Co więcej, znacznie rozszerzyliśmy formułę naszych prezentacji. Liczymy oczywiście na to, że widzowie zaciekawieni filmami, wrócą na Wawel, gdy tylko będzie to możliwe,. Stworzyliśmy od podstaw platformę edukacyjną www.waweledukacja.com. Liczba godzin lekcyjnych, które zaproponował szkołom nasz dział edukacyjny jest oszałamiająca – mówi dr hab. Andrzej Betlej, prof. UJ, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. 

FREKWENCJA. ZAMKNIĘCI, ALE OTWARCI

Pandemia oraz potrzeba zadbania o bezpieczeństwo Zwiedzających, choć wymusiły na nas zamknięcie ekspozycji, nie zatrzymały prac nad rozwijaniem idei #wawelotwarty. Łącznie przekroczyliśmy na koniec listopada 635 tys. wejść.

W samym 2020 roku: 

  • wprowadziliśmy zniżki dla użytkowników Karty Dużej Rodziny, Karty Krakowskiej, Krakowskiej Karty Rodzinnej
  • otworzyliśmy nowe przestrzenie w ramach stałych ekspozycji (gabinet holenderski, gabinet kolekcjonera, studio Lanckorońskich) 
  • zwiększyliśmy limity zwiedzania 
  • wprowadziliśmy możliwość sprzedaży biletów przez Internet 
  • stworzyliśmy pokoje Matki z dzieckiem
  • udostępniliśmy przestrzeń rezerwatu archeologicznego kościoła Św. Gereona 
  • udostępniliśmy ogrody (jak i poszerzyliśmy trasę plenerową) 
  • udostępniliśmy ogród w Pieskowej Skale
  • od 12 marca wyprodukowaliśmy 213 filmów, w tym 10 odcinków serialu „Wawel. Królestwo odkryte”

STATYSTYKI ON-LINE w 2020:

FB: ponad 35 tys. "polubień" profilu (wzrost w porównaniu do 2019 roku: 12 698), nasz film „Wawel. Prosta rzecz” został wyświetlony ponad 46 tys. razy, a najpopularniejszy post zebrał 2,5 tys. polubień.

www.wawel.krakow.pl: prawie 2 mln odsłon

Instagram: nowa strategia od listopada 2020 roku, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przybyło 1000 nowych użytkowników. 

Blog waweledukacja.com: ponad 70 tys. wejść.

NOWE WYSTAWY: WIELKIE POWROTY I MALARSTWO EUROPEJSKIE

Przed nami kolejne wyzwania. W 2021 r. Zamek Królewski na Wawelu przedstawimy na wystawie arrasy zaliczane do najcenniejszej kolekcji ZKnW stanowiąc unikatowy zbiór, tak w skali europejskiej, jak i światowej. W stulecie powrotu arcydzieł z Rosji Sowieckiej i 60. rocznicę powrotu z Kanady zobaczymy je na wystawie „Wszystkie arrasy króla. Powroty 2021-1961-1921” (18 III-31 X). Warto zwrócić uwagę, że po raz pierwszy w historii pokażemy całą kolekcję arrasów, także tych uszkodzonych czy zachowanych we fragmentach. Wystawa będzie prezentowana na obu piętrach zamku, zarówno w reprezentacyjnych Komnatach jak i prywatnych Apartamentach. 

– Wawel powinien stać się instytucją, która będzie w stanie pokazywać rzeczy nowe w nowatorski sposób, jednocześnie nie przestając czerpać z najlepszych tradycji. Tak powinno być z wystawą „Wszystkie arrasy króla. Powroty”, którą pokażemy w marcu. To w ekspozycja totalna, podwójnie jubileuszowa, odwołująca się do tradycji wielkich ekspozycji, które były także moim doświadczeniem jako dziecka i które zrobiły na mnie piorunujące wrażenie, tak jak wystawa w 1983 roku z okazji 300-lecia odsieczy wiedeńskiej, która rozgrywała się na całym zamku. Podobnie będzie z arrasami – mówi dr hab. Andrzej Betlej, prof. UJ, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. 

Ekspozycji towarzyszyć będzie bogaty program edukacyjny i wydawniczy o skali jaka dotychczas nie była znana na Wawelu. 

Wystawa arrasów to swego rodzaju preludium do przedstawienia nowej aranżacji komnat i apartamentów królewskich. Planujemy znacznie rozbudować ich program, zwiększając liczbę dzieł, a jednocześnie likwidując możliwe ograniczenia w dostępie do nich, a także na nowo oświetlić. Deklarujemy, że wielką wartością dla nas jest przede wszystkim praca z naszymi własnymi zbiorami, a poprzez nową aranżację chcielibyśmy stworzyć taką przestrzeń ekspozycji, która stanie się podstawą przede wszystkim d o ś w i a d c z e n i a sztuki i historii w tym wyjątkowym miejscu.

W związku z pracami nad wystawą „Wszystkie arrasy króla. Powroty 2021 1961 1921” obiekty, które opuszczają Apartamenty i Komnaty zobaczymy na wystawach w innych muzeach: Muzeum Narodowym w Gdańsku („Malarstwo flamandzkie ze zbiorów ZKnW”) oraz Muzeum króla Jana III w Wilanowie („Porcelana miśnieńska ze zbiorów ZKnW”).

Arrasy to jednak nie wszystko. 

W ogrodach Wawelu i dwóch oddziałach – Zamku w Pieskowej Skale oraz Dworze w Stryszowie przygotowujemy wystawę prac Józefa Wilkonia (1 VI-12 IX) – znanego rysownika, ale też i interesującego rzeźbiarza. 

Zwiedzający będą mieli również okazję podziwiać specjalnie zebrane – w części pomieszczeń na parterze Zamku, w tzw. pokojach Wielkorządcy – malarstwo  europejskie ze zbiorów polskich i prywatnych.

WAWEL W LICZBACH, CZYLI INWESTYCJE, BEZPIECZEŃSTWO, ARCHEOLOGIA, DOSTĘPNOŚĆ

Wśród najważniejszych inwestycji wymienić należy nową aranżację Skarbca Koronnego na parterze Zamku (w przestrzeni po Archiwum Państwowym, które opuszcza wzgórze wawelskie w październiku br., 3 kw., 2022). Otwarcie w czerwcu 2022 roku. 

Ważnym projektem jest również unowocześnienie oświetlenia Smoczej Jamy i aranżacja wystawy o smoku wawelskim (2 kw., 2021) w Baszcie Sandomierskiej. Przy okazji zmiany aranżacji Komnat i Apartamentów zamierzamy zmodernizować system bezpieczeństwa i oświetlenia wnętrz Zamku, a także zewnętrznej części budynków administracyjnych. 

Przystąpimy także do prac archeologicznych poprzedzających zabezpieczenie południowego obramienia dziedzińca zewnętrznego (3 kw., 2023).

Wreszcie dostosujemy nasze wnętrza (m.in. za sprawą windy) dla osób z niepełnosprawnościami (koniec 2022 roku). Pracujemy intensywnie nad poprawą w obszarze dostępności Zamku Królewskiego na Wawelu. Powołany został zespół do spraw dostępności oraz utworzone zostało stanowiska Pełnomocnika Dyrektora ds. Dostępności. Po audycie dostępności Zamku Królewskiego na Wawelu i Zamku w Pieskowej Skale, staramy się wdrażać kolejne wytyczne. Zbudowaliśmy road map z zadaniami do wykonania. Złożyliśmy wnioski w ramach programów kultura dostępna oraz infrastruktura kultury.

Staramy się o pozyskanie funduszy na zakup pojazdu akumulatorowego, przystosowanego do transportu osób na wózkach, by transportować osoby, którym trudno dostać się samodzielnie na Wzgórze. 

Chcielibyśmy też pozyskać finansowanie na samochód przystosowany do przewozu osób na wózkach, który pozwoliłby nam na organizowanie łączonych tras zwiedzania naszych zamków.

W programach złożyliśmy wnioski na zakup sprzętu ułatwiającego dostępność dla osób z niepełnosprawnościami, nie tylko do ekspozycji, ale też np. zajęć edukacyjnych, których ofertę chcemy w tym kierunku rozwijać. Staramy się wciąż szkolić naszych pracowników w tym obszarze, po audycie odbyło się szkolenie z dostępności dla pracowników reprezentujących Dział Obsługi Ruchu Turystycznego, Opiekunów Ekspozycji i Straży Zamkowej

W najbliższym czasie planujemy szkolenie z podstaw języka migowego i obsługi turystów z niepełnosprawnościami. Chcemy, by Wawel już niedługo był nie tylko miejscem dostępnym, ale miejscem prawdziwie otwartym na Turystów z niepełnosprawnościami.

ZAMEK W PIESKOWEJ SKALE I DWÓR W STRYSZOWIE              

Zamek Królewski na Wawelu to także odziały. Zmiany dotrą i tam. 

Na parterze Zamku w Pieskowej Skale, dzięki funduszom norweskim, otworzymy nową wystawą stałą o kulturze staropolskiej (2022 r.).  Pracujemy również nad zabezpieczeniem staropolskiego Dworu w Stryszowie.


informacja prasowa



Koncert noworoczny Zamku Królewskiego na Wawelu Transmisja na żywo on-line

Zamek Królewski na Wawelu pragnie zakończyć 2020 rok wraz ze zwiedzającymi! Połączymy się z nimi na żywo on-line za sprawą transmisji uroczystego koncertu noworocznego na oficjalnym profilu FB ZKnW. Wydarzenie odbędzie się w Sali pod Ptakami 29 grudnia o godz. 18.00. Usłyszymy utwory w wykonaniu artystów Opery Krakowskiej. W programie nie zabraknie też kolęd.

Noworoczny koncert Zamku Królewskiego na Wawelu odbędzie się na drugim piętrze
Zamku, w Sali pod Ptakami. 


MUZYKA NA ZAMKU

Usłyszymy wybitnych solistów: Monikę Korybalską – mezzosopran i Tomasza Kuka – tenor. Artystom Opery Krakowskiej towarzyszyć będzie zespół w składzie: Paweł Wójtowicz – skrzypce/solo, Magdalena Kamińska – skrzypce, Halina Boroni – skrzypce, Piotr Augustyn – altówka, Krzysztof Wójtowicz – wiolonczela, Marek Bednarczyk – kontrabas, Kristina Kutnik – fortepian.

W programie:

1. L. van Beethoven – Für Elise/ Zespół 2’00’’

2. Ch. Gounod – Faust – Aria Siebla / Moniak Korybalska 3’00’’

3. St. Moniuszko – Halka – „Szumią jodły” / Tomasz Kuk 6’00’’

4. J. Massenet - Medytacje z opery Thais / Paweł Wójtowicz 5’30’’

5. G. Rossini – Cyrulik Sewilski – Una voce poco fa / Monika Korybalska 6’00’’

6. G. Verdi – Rigoletto – Aria księcia „La donna e mobile”/ Tomasz Kuk 2’30’’

7. P. Mascagni – Rycerskość wieśniacza – „Intermezzo” / Zespół 3’00’’

8. W. A. Mozart – Don Giovanni – Là ci darem la mano 3’30’’

9. J. Brahms – Taniec węgierski / Zespół 2’30’’

10. F. Lehar ¬ Cygańska miłość – Kiedy skrzypki grają/ Monika Korybalska 3’30’’

11. J. Strauss – Polka pizzicato / Zespół 3’00’’

12. F. Lehar – Kraina uśmiechu – Twoim jest serce me / Tomasz Kuk 3’30’’

13. V. Monti – Czardasz / Paweł Wojtowicz 5’00’’

14. F. Lehar – Wesoła wdówka – Usta milczą / Monika Korybalska, Tomasz Kuk  2’30’’

15. Wśród nocnej ciszy / Monika Korybalska, Tomasz Kuk  4’30”

16. Bóg się rodzi / wszyscy


Po koncercie o godz. 20.30 - premiera kolejnego odcinka serialu „Wawel. Królestwo odkryte”, w którym opowiemy o jednej najcenniejszych kolekcji na Zamku – 136 arrasach.

informacja prasowa



poniedziałek, 28 grudnia 2020

Sylwester z Polskim Radiem

Polskie Radio na sylwestrowy wieczór przygotowało propozycje dla miłośników różnych gatunków muzycznych. Radiowa impreza to koncerty gwiazd polskiej muzyki rozrywkowej, ale także muzyka poważna w sylwestrowym koncercie Filharmonii Narodowej.


W związku z panującą pandemią i wprowadzonymi obostrzeniami, w tym roku noc sylwestrowa nie będzie taka, jak zwykle. Brak możliwości udziału w dużych wydarzeniach kulturalnych, nie jest jednak żadną przeszkodą w obcowaniu ze znakomitą muzyką i zabawą w doborowym towarzystwie. Polskie Radio przygotowało wiele różnorodnych propozycji, a dostęp do nich będzie możliwy na falach radiowych, w Internecie, technologii DAB+ i aplikacji Polskiego Radia.

Zapraszamy do słuchania i oglądania multimedialnego Koncertowego  Sylwestra Polskiego Radia. W ramach tego niezwykłego wydarzenia zaprezentowane zostaną koncerty polskich gwiazd: Jareckiego, Małgorzaty Ostrowskiej, Wojciecha Cugowskiego, Lanberry, Izabeli Trojanowskiej, Łąki Łan i Kamp!. Noworoczne życzenia o północy przekaże słuchaczom Prezes Zarządu Polskiego Radia Pani Agnieszka Kamińska. Występy, już od godz. 19:00, będzie można obejrzeć na stronie www.polskieradio.pl, www.polskieradio.24.pl i na kanałach Polskiego Radia w serwisach YouTube i Facebook. Koncertowy Sylwester Polskiego Radia to niepowtarzalna szansa na umożliwienie słuchaczom kontaktu z artystami i bezpłatny udział w wydarzeniu muzycznym. Przedsięwzięcie jest inauguracją Sceny Muzycznej Polskiego Radia – nowego cyklu multimedialnych koncertów z internetowym udziałem publiczności.



Na antenie radiowej Jedynki po godz. 20:00 zaprezentowana zostanie audycja „Sylwester z Jedynką”, którą poprowadzi red. Zbigniew Zegler. W ramach audycji będzie można wysłuchać retransmisji koncertu Izabeli Trojanowskiej, a po północy koncertu Lanberry. Od 2.00 do 5.00, w ramach pasma „Sylwester z Jedynką – dogrywka” przy mikrofonie pojawi się red. Damian Sikorski.

Program 2 Polskiego Radia zaprasza od godz. 20:00 na transmisję Koncertu Sylwestrowego z Sali Koncertowej Filharmonii Narodowej. Orkiestrę Filharmonii poprowadzi jej Dyrektor Artystyczny – Maestro Andrzej Boreyko. W programie: polki, walce, polonezy i inne dzieła o lżejszym charakterze. Transmisja będzie dostępna na stronie internetowej i na antenie Dwójki. Od godz. 22:00 do 7:00 słuchaczom towarzyszyć będą red. Andrzej Zieliński i red. Roch Siciński.

Na antenie Trójki od godz. 16:00 zapraszamy na audycję muzyczną red. Justyny Grabarz „Szpilki, czy ciepłe kapcie”. Od godz. 18:00 rozpocznie się „Domówka z Trójką”, którą poprowadzi red. Tomasz Żąda. Po godz. 22:00 do wspólnej zabawy zapraszają DJ-e: Mike Polarny w audycji „Sylwester w tropikach z Trójką”, a następnie Michał Margański i Norbert Borzym z „Toastem za Nowy Rok”. Sylwester z Trójką zakończy się o godz. 6:00.

Przygotowania do powitania Nowego Roku, radiowa Czwórka rozpocznie już od godz. 19:00 audycją red. Uli Kaczyńskiej „Sylwestrowy starter”.Sylwester z Czwórką” od godz. 21:00 to specjalne, imprezowe sety zaprzyjaźnionych z rozgłośnią DJ-ów. Nowy Rok ze słuchaczami spędzą red. Kamil Jasieński i red. Mateusz Kulik.

Polskie Radio Dzieciom planuje zabawę dla całej rodziny. Już od godziny 20:00 za mikrofonem zasiądzie red. Adam Dobrzyński, znany z audycji "Co nam w duszy gra?", "Muzyczne podróże Adama Dobrzyńskiego" i "Stare, znane, zapomniane". Na początek antena proponuje dużo muzyki tanecznej dla dzieci, stopniowo przechodzącej w tę dla rodziców. Sylwester z Polskim Radiem Dzieciom potrwa do godz. 6:00.

Na antenach Polskiego Radia zaplanowane jest też na godz. 20.00 orędzie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy.

Szczegóły sylwestrowej oferty na stronie www.polskieradio.pl.

informacja prasowa

czwartek, 24 grudnia 2020

Wystawa internetowa „Rycerze. Dzieci Niepodległej” w Muzeum Literatury

Muzeum Literatury w Warszawie zaprasza do obejrzenia wirtualnej wystawy „Rycerze. Dzieci Niepodległej” - przygotowanej dla uczczenia 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku, jednego z ważniejszych wydarzeń, które odmieniły losy świata. Ekspozycja jest próbą ukazania polskiej historii współczesnej poprzez pryzmat losów dziewiętnastu postaci – poetów, poetek i prozaików walczących piórem i czynem. 



Ich drogi były różne, tak jak różnorodna jest dwudziestowieczna epopeja polskiej walki o wolność, a jednocześnie – na tym głębokim poziomie, do którego prowadzi drogowskaz niepodległości – tożsame. 

 Wystawa Rycerze. Dzieci Niepodległej

Wydawnictwem towarzyszącym wystawie jest książka poświęcona jednemu z jej bohaterów, poległemu w Powstaniu Warszawskim studentowi podziemnej polonistyki Wojciechowi Menclowi, którego rękopiśmienne archiwum zostało przekazane przez rodzinę poety w darze dla Muzeum Literatury. Publikacja powstała we współpracy z Uniwersytetem Warszawskim. Wyboru utworów i napisania słowa wstępnego podjął się dr Michał Friedrich.

Dzięki kooperacji ze Stowarzyszeniem Muza Dei w ramach programu „Kultura w sieci” został zrealizowany spektakl Noc świata. Sebyła”, poświęcony kolejnemu bohaterowi wystawy, zamordowanemu w 1940 roku w Charkowie przez NKWD wszechstronnemu artyście: poecie, malarzowi i muzykowi, Władysławowi Sebyle.

Spektakl Noc światła

Projekt “Noc świata. Sebyła” to realizacja telewizyjna na potrzeby internetu fragmentów twórczości Władysława Sebyły, według scenariusza Marii Doroty Pieńkowskiej i reżyserii Dariusza Kowalskiego. Tytuł zaczerpnięty został z młodzieńczego, do dziś pozostającego w ineditach dramatu Władysława Sebyły zatytułowanego „Bunt ludzi”, w którym młody autor zawarł profetyczną wizję przyszłości świata. Ten niezwykły twórca, poeta, malarz i muzyk, jednocześnie bojownik walczący o polskość w powstaniu śląskim i wojnie polsko-bolszewickiej, w 1939r. został zmobilizowany do walki w kampanii wrześniowej. Po agresji ZSRR na Polskę został aresztowany przez sowietów. Był przetrzymywany w obozie starobielskim. W 1940 wraz z pozostałymi jeńcami osadzonymi w Starobielsku został przewieziony do Charkowa i 11 kwietnia 1940 rozstrzelany.
W ramach projektu zrealizowany został jeden spektakl teatralny oraz przygotowany specjalny film, będący relacją z projektu. Ponadto w ramach działań promocyjnych przybliżaliśmy osobę i twórczość Władysława Sebyły.

Cele projektu „Noc Świata. Sebyła.” dotykają równolegle kilku dziedzin życia społecznego i kulturalnego. Sięgnięcie bowiem po spektakl Władysława Sebyły i ukazanie jego osoby w spektaklu jest uczczeniem polskiego poety (jednego z wielu wybitnych polskich artystów), ale też oddaniem hołdu ofierze poległej pod Katyniem. Ma ono szczególne znaczenie w 80. Rocznicę zbrodni katyńskiej. Polska sztuka i polska historia tak długo będą obecne w sercach i świadomości odbiorców, jak długo trwać będzie o nich pamięć. Wychodząc z tego zasadniczego założenia, pragnęliśmy właśnie tę pamięć utrwalać poprzez odtworzenie i przeniesienie spektaklu o artyście, napisanego przez Marię Dorotę Pieńkowską do sieci – tak, aby był on dostępny dla jak najszerszej publiczności.


Te trzy dzieła tworzą całość wpisującą się w kontekst polskich dróg ku wolności. Ich premiera na stronie internetowej Muzeum Literatury została przygotowana w przeddzień Bożego Narodzenia 2020 roku.

Wystawa Rycerze. Dzieci Niepodległej
Koncepcja i scenariusz: Maria Dorota Pieńkowska
Współpraca: Magdalena Durko-Stępień, Małgorzata Wichowska
Zdjęcia dokumentów i retusz fotografii: Anna Kowalska
Korekta: Grażyna Grochowiakowa
Realizacja: Andrzej Kordas

Książka: Wojciech Mencel Utwory wybrane
Wybór i wstęp: Michał Friedrich
Projekt graficzny i łamanie: Anna Bauer
Redakcja: Maria Dorota Pieńkowska, Małgorzata Wichowska
Współpraca: Magdalena Durko-Stępień i Anna Kowalska
Korekta: Grażyna Grochowiakowa

Spektakl: Noc świata
Scenariusz: Maria Dorota Pieńkowska
Reżyseria: Dariusz Kowalski
Wykonawcy: Halina Rowicka, Dariusz Kowalski
Producent: Muza Dei

Prace komisaryczne i koordynacja realizacji projektów: Maria Dorota Pieńkowska

informacja prasowa

środa, 23 grudnia 2020

NFM online na Święta Bożego Narodzenia

Zespoły Narodowego Forum Muzyki  przygotowały z myślą o melomanach muzyczne upominki. Serdecznie zapraszają do obejrzenia koncertów online!

Narodowe Forum Muzyki, fot. prasowa


Muzyki będzie można posłuchać:

na fanpage’u NFM na Facebooku

na stronie www.nfm.wroclaw.pl

na kanale YouTube NFM


Będą to nast. koncerty: 


25.12.2020, 12.00 

My music shines (część I)


25.12.2020, godz. 19.00

Oratorium na Boże Narodzenie

 

26.12.2020, godz. 12.00

Zimowa domówka Centrum Edukacyjnego NFM 


26.12.2020, godz. 19.00

My music shines (część II)


27.12.2020, 18.00

Chants de Noël


informacja prasowa

wtorek, 22 grudnia 2020

Święta Bożego Narodzenia w Polskim Radiu

Narodzenie Pańskie to w kulturze chrześcijańskiej jedno z najważniejszych świąt w całym roku liturgicznym. Boże Narodzenie jest radosnym czasem wzajemnej dobroci i życzliwości. Polskie Radio, aktywnie włączając się w obchody tego okresu, przygotowało dla słuchaczy szereg propozycji. 



W najbliższych dniach na wszystkich antenach przeważać będą polskie kolędy, pastorałki oraz audycje poświęcone bożonarodzeniowym tradycjom.

Goście Jedynki opowiedzą m.in. o symbolice Świąt Bożego Narodzenia, Wigilii w Ziemi Świętej, staropolskich świątecznych daniach przygotowywanych wg dawnych przepisów kulinarnych oraz tradycjach polskiego, przedwojennego ziemiaństwa na Mazowszu i dzisiejszym Podkarpaciu. Sekretarze Jana Pawła II podzielą się swoimi wspomnieniami o tym, jak Papież-Polak obchodził Wigilię i jakie tradycje przywiózł z Krakowa do Rzymu. 

Dwójka oraz Polskie Radio Chopin zaprezentują najpiękniejsze polskie kolędy oraz dzieła muzyki klasycznej. W Programie 2 będzie można usłyszeć m.in. retransmisję świątecznego koncertu, realizowanego przez BBC oraz koncert polskich kolęd i pastorałek w wykonaniu Chóru Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie pod dyrekcją Kazimierza Szymonika. W audycjach Polskiego Radia Chopin rozbrzmiewać będą bożonarodzeniowe kompozycje m.in. Bacha, Mozarta i Czajkowskiego. 

Trójka przeniesie swoich słuchaczy do muzycznego świata różnych epok i różnych stylów. 

W repertuarze kolędy i utwory świąteczne, a także koncert Justyny Steczkowskiej. W audycjach pojawią się również polscy artyści z życzeniami świątecznymi dla słuchaczy. 

Filmy i seriale oglądane w rodzinnym gronie jako niepisana tradycja bożonarodzeniowa - o tym więcej usłyszymy w Czwórce. Na antenie pojawią się niezwykli goście. Sportowcy opowiedzą o świętach spędzanych nie zawsze przy rodzinnym stole, a wokalistka Natalia Szroeder opowie, jak pielęgnuje swoje rodzime, kaszubskie tradycje. 

Polskie Radio Dzieciom przybliży najmłodszym słuchaczom polskie tradycje związane z dwunastoma potrawami oraz świątecznymi ozdobami. Pojawią się także audycje poświęcone dawnym prezentom. Jakie marzenia miały dzieci w przeszłości, a jakie mają teraz? Nie zabraknie również wspólnego śpiewania kolęd w towarzystwie chóru Agaty Steczkowskiej.

Z okazji zbliżającego się Bożego Narodzenia Polskie Radio przygotowało dla swoich słuchaczy specjalny kanał świąteczny:

Cyfrowe Radio Gwiazdka

Zapraszamy również do wysłuchania świątecznych wydawnictw Agencji Muzycznej Polskiego Radia:

„Il Canto – Najpiękniejsze kolędy”,

„Kolędy w aranżacji Krzysztofa Herdzina”.

Więcej informacji o ramówce i audycjach Polskiego Radia na: polskieradio.pl.

informacja prasowa

Willmann. Opus minor w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

30 kameralnych dzieł Michaela Willmanna ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu pokazywanych będzie na wystawie „Willmann. Opus minor” w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Zostanie ona otwarta w rocznicę wernisażu wielkiej ekspozycji „Willmann. Opus magnum” i jest swoistym uwieńczeniem całego projektu wystawienniczego poświęconego temu malarzowi.

Michael Willmann, autoportret, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

 „Chodziło nam o zaprezentowanie mniejszych form artystycznych Michaela Willmanna, jak i jego wszechstronnego talentu” – wyjaśnia Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. „Okazuje się, że Willmann potrafił malować obrazy ogromnych formatów farbami olejnymi i temperowymi na płótnie i desce, tworzył monumentalne polichromie ścienne i sklepienne, ale też znajdował ukojenie i okazję do popisu swojej mistrzowskiej maniery w technikach i formatach znacznie bardziej subtelnych – niewielkich rysunkach, studiach czy wreszcie miedziorytach i akwafortach. Dodatkową atrakcją tej wystawy jest także prezentacja siły oddziaływania sztuki Willmanna. Jego kompozycje były powielane i kopiowane przez licznych artystów mu współczesnych, jak i późniejszych. Willmann stał się – dzisiaj byśmy rzekli – już za swojego życia skrajne »opiniotwórczy«, a przede wszystkim »stylotwórczy«. Ta rozpoznawalna, bardzo indywidualna stylistyka Willmanna była niezwykle popularna i stała się też aktualna na długie stulecia”.

Michael Willmann, św. Monika, 1660-1670, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Wśród obrazów pokazywanych na wystawie „Willmann. Opus minor” znajdą się m.in. „Autoportret”, „Raj”, Święta Monika”, „Męczeństwo świętej Apolonii”.

To druga wystawa Michaela Willmanna w Warszawie. 1 grudnia w Mt 5,14 Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego otwarta została ekspozycja „Willmann encore. Męczeństwa apostołów”, na której zaprezentowano słynny cykl Michaela Willmanna „Męczeństwa apostołów” pochodzący z kościoła klasztoru w Lubiążu. Po przeszło 75 latach został scalony i pokazany po raz pierwszy na wrocławskiej wystawie „Willmann. Opus magnum”.

Michael Willmann, Ukamienowanie św. Szczepana, ok. 1770,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Cykl „Męczeństwa apostołów" (1661–1700) to jedno z najwybitniejszych dzieł środkowoeuropejskiego malarstwa barokowego. Obrazy malowane specjalnie dla opactwa w Lubiążu zdobiły ściany lubiąskiego kościoła do 15 października 1943 r. W roku 1952 trafiły do warszawskich kościołów, gdzie zastąpiły dzieła zniszczone w czasie II wojny światowej. Cykl stał się sławny jeszcze za życia artysty, był wymieniany jako wyjątkowa atrakcja Lubiąża, inspirował wielu ówczesnych i późniejszych artystów.

Wystawom warszawskim towarzyszy bogato ilustrowany katalog, którego współautorem jest Marek Pierzchała z MNWr.

„Jedną z najważniejszych powinności, jaka spoczywa na Muzeum Narodowym we Wrocławiu, jest ta, która nakazuje nam promować dorobek artystyczny najwybitniejszego śląskiego malarza czasów nowożytnych – Michaela Leopolda Willmanna (1630–1706)” – mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. „Dwie warszawskie wystawy to kolejny dowód naszej fascynacji i zauroczenia tym artystą. Obydwa pokazy mają pogłębić wiedzę i ugruntować podziw dla twórczości tego wybitnego artysty; sprawić, że zdobędzie on szerokie uznanie – i to zwłaszcza w tych miejscach, w których dzisiaj tak dużo jego dzieł się znajduje. A w efekcie, że stać nas będzie w przyszłości na stworzenie takich warunków, w których hołd dla tego malarza będzie mu oddawany w miejscu do tego najstosowniejszym. W Lubiążu, tam gdzie tworzył przez blisko 50 lat, tam gdzie powstały jego najwybitniejsze obrazy, i wreszcie tam, gdzie do dzisiaj spoczywa. Bo upowszechnianie mistrzowskiej sztuki Willmanna i jego przyszłe muzeum w Lubiążu to cele, które przyświecają wszystkim naszym poczynaniom”.

Michael Willmann, Męczeństwo św. Jana Ewangelisty, 1662,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek


„Willmann encore. Męczeństwa apostołów” 

Mt 5,14 (Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego), pl. Bankowy 1 

Termin: 1 XII 2020 – 24 I 2021

Kuratorzy: Piotr Oszczanowski, dyrektor MNWr; Piotr Dmitrowicz, dyrektor Mt 5,14


„Willmann. Opus minor” 

Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, ul. Dziekania 1 

Termin: 21 XII 2020 – 14 II 2021

Kuratorzy: Marek Pierzchała, MNWr; ks. Mirosław Nowak, dyrektor MAW

 

Organizatorzy: 

Muzeum Narodowe we Wrocławiu 

Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie

Muzeum Archidiecezji Warszawskiej


Wystawy WILLMAN W WARSZAWIE dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu

informacja prasowa

poniedziałek, 21 grudnia 2020

Wielki projekt on-line Zamku Królewskiego na Wawelu Czas na Wawel! "Kultura dostępna"

Ponad 280 tys. zł i wielki program Kultura dostępna Zamku Królewskiego na Wawelu realizowany dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przed Wami: serial „Wawel. Królestwo odkryte” z udziałem Krystyny Czubówny, poradnik dla małych i dużych „Przez Zamek do Domu”, gra komputerowa, lekcje i warsztaty on-line. Zamek Królewski na Wawelu, choć zamknął swoje ekspozycje na czas pandemii, upowszechnia historię bezcennych zbiorów w sieci i na kartach nowych wydawnictw. 


Wszystko po to, by – mimo wszystko – dotrzeć do szerokiego grona odbiorców i sprostać ich najwyższym oczekiwaniom w czasie, gdy dostęp do kultury w rzeczywistości został utrudniony. Działania dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W SIECI WIEDZY

– Za sprawą współczesnych, nowoczesnych środków wyrazu, które stanowią język nowych mediów w XXI wieku pragniemy dotrzeć do szerokiego grona odbiorców sztuki. Dzięki grze on-line czy serialowi pokazujemy nieoczywiste oblicze Zamku Królewskiego na Wawelu. W sposób atrakcyjny i niekonwencjonalny opowiadamy o dziejach Zamku i wawelskich zbiorach – mówi dr hab. Andrzej Betlej, prof. UJ, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.

Dlatego już pod koniec grudnia, nie wychodząc z domu każdy będzie mógł odwiedzić Zamek. Wszystko za sprawą wirtualnego zwiedzania, nad którym prace dobiegają właśnie końca. – To nasza odpowiedź na zapotrzebowanie zwiedzających, którzy niezwykle entuzjastycznie przyjęli wyemitowane przez nas wirtualne oprowadzanie po ekspozycji Wawel zaginiony z udziałem kustosz dr Beaty Kwiatkowskiej-Kopki z towarzyszeniem aktorki Małgorzaty Kożuchowskiej, prezentowane w ramach akcji #darmowylistopad. Film na naszym profilu na FB został wyświetlony ponad 24 tys. razy i udostępniony już ponad 400 razy. To prawdziwy rekord – stwierdza dr hab. Andrzej Betlej, prof. UJ. – Nie mogliśmy przejść obok tego faktu obojętnie – dodaje. Działanie towarzyszy realizacji projektu „Kultura dostępna”.

Jak mówi Marta Graczyńskakoordynatorka projektu „Kultura dostępna” na Zamku Królewskim na Wawelu dzięki rozmaitym działaniom zamek, muzeum jest miejscem na wyciągnięcie ręki. – Póki nie możemy się spotkać z naszymi gośćmi w świecie rzeczywistym zapraszamy ich do wirtualnych przestrzeni muzeum. Dofinansowanie MKiDN pozwoliło nam na sięgnięcie po współczesne technologie, nowe środki wyrazu i wykorzystać inne niż do tej pory kanały komunikacji. Mamy nadzieję, że dzięki temu wiedza na temat zbiorów wawelskich, ich historii i znaczenia będzie co raz powszechniejsza, a goście będą chcieli jej co raz więcej i więcej. W ten sposób Wawel pozostanie otwarty i jeszcze bliższy każdemu – mówi Marta Graczyńska.

Z REALU DO…

Gra trafi do rąk najmłodszych zwiedzających w przedziale od 9 do 15 lat. Za jej pośrednictwem cofniemy się w czasie, doświadczając przygód w różnych okresach historycznych Zamku Królewskiego na Wawelu. Gracze wcielą się w jednego z kilku bohaterów, wzorowanych na postaciach historycznych związanych z Zamkiem. Cel jest jeden: odnaleźć cenne artefakty, takie jak Szczerbiec, pantofelki koronacyjne Zygmunta Augusta czy szachy Zygmunta III. Mocnym atutem gry jest forma ukazująca wnętrza zamku z różnych epokach. Odkryjemy historię unikatowego miejsca w nietypowy sposób. Historię ukrytą w murach zamku. Grę pobierzemy za darmo na stronie: wawel.krakow.pl w zakładce KULTURA DOSTĘPNA pod koniec grudnia.

ZA GŁOSEM CZUBÓWNY

Na wawelskie wzgórze przeniesiemy się także za sprawą historii opowiedzianych w 10-o odcinkowym serialu „Wawel. Królestwo odkryte”. Poznamy nieoczywiste oblicze Wawelu; za sprawą opowieści o artystach, zbiorach, ludziach, o których historia zapomniała, a nawet zwierzętach i roślinach. Wszystko to przedstawione w dynamicznej i atrakcyjnej wizualnie formie – opowiedziane głosem Krystyny Czubówny. Odcinki opublikujemy na oficjalnym profilu FB Zamku Królewskiego na Wawelu oraz na kanale YouTube od 23 grudnia.

PRZEZ ZAMEK DO DOMU 

Z myślą o naszych najmłodszych zwiedzających i ich opiekunach opracowaliśmy również specjalny poradnik, jak z naszego własnego domu uczynić zamek. Za sprawą opracowanych zabaw, zadań i rozmaitych ciekawostek przybliżamy wiedzę o Wawelu i historię bezcennych zbiorów zgodnie z ideą: przez zabawę do nauki. 

Jak piszą autorki tomu: Pozwól, że zaprosimy Cię dziś do królewskiego domu, uchylimy rąbka tajemnicy i pokażemy, jak wyglądało życie codzienne na zamku. W książce znajdziesz zadania, które pozwolą zmienić Twój dom w rezydencję królewską. Książka jest dla Ciebie – możesz w niej rysować i wyklejać, zapisywać pomysły i inspiracje. Zaproś do zabawy najbliższych i bawcie się po królewsku. 

 

Poradnik można pobrać bezpłatnie na naszym blogu edukacyjnym: waweledukacja.com od 23 grudnia. 

Każdy zainteresowany programem Kultury dostępnej, bezpłatnie, weźmie też udział w warsztatach i lekcjach on-line. Dla zainteresowanych stworzyliśmy także bezpłatne karty pracy. Do pobrania na blogu.

Szczegóły na www.wawel.krakow.pl, w zakładce KULTURA DOSTĘPNA.


Projekt Kultura dostępna 

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.



informacja prasowa

niedziela, 20 grudnia 2020

Kilar w bliskim planie. Rozmowy o kompozytorze /recenzja książki/

Z końcem października 2020 roku ukazała się w Polskim Wydawnictwie Muzycznym książka Violetty Rotter-Kozery "Kilar. W bliskim planie". Wśród dziesięciu rozmówców znajdują się nazwiska znane, jak Kazimierz Kutz, Sławomir Idziak, Roman Polański czy Krzysztof Zanussi, jak też mniej znane: Peter Jabłonski, ks. Jerzy Szymik czy Marek Woś. Czy wnoszą coś nowego do znanych z publikacji portretów kompozytora?


Rozmowy o Wojciechu Kilarze nie są bynajmniej pierwszą książką poświęconą kompozytorowi. Pięć lat temu ukazała się kompletna biografia Marii Wilczek-Krupy pod nieco wydumanym (zapewne dla względów komercyjnych) tytułem "Wojciech Kilar. Geniusz o dwóch twarzach". O wiele bardziej podobała mi się inna biografia autora "Krzesanego" pióra Barbary Gruszki-Zych: "Takie piękne życie", napisana nie tylko z większym talentem, ale i wrażliwością. Obecnie, dzięki Polskiemu Wydawnictwu Muzycznemu, otrzymujemy słowem malowane portrety Wojciecha Kilara, wyłaniające się z rozmów z jego znajomymi i współpracownikami. Jak pisze we wstępie autorka, Violetta Rotter-Kozera:

"Historia powstania tej książki jest nierozerwalnie związana z realizacją filmu dokumentalnego Wojciech Kilar. Między awangardą a Hollywood. (...) jest pełnym zapisem przeprowadzonych przeze mnie wywiadów i w tym sensie uzupełnia film".

Wśród dziesięciu rozmówców znajdują się zarówno nazwiska znane: Roman Polański, Antoni Wit, Kazimierz Kutz, Sławomir Idziak czy Krzysztof Zanussi, a także mniej znane, jak pianista polskiego pochodzenia Peter Jabłonski, teolog i poeta ks. Jerzy Szymik czy dyrygent i skrzypek Marek Woś.

Wyznam, że sięgnęłam po tę niedużą książkę z wielką ciekawością. Wyobrażałam sobie, że taki portret polifoniczny ukaże Wojciecha Kilara w relacjach, z nowej perspektywy. Przeżyłam jednak rozczarowanie. Po pierwsze dlatego, że  Violetta Rotter-Kozera nie potrafi rozmawiać i albo zadaje banalne pytania, a czasami w ogóle nie są to pytania, lecz stwierdzenia, albo w ogóle nie potrafi być partnerem w rozmowie i tylko pasywnie notuje. Aby nie być gołosłowną podam przykłady. W rozmowie z Romanem Polańskim zadaje pytania od Sasa do Lasa i nie widać w nich jakiegoś zamysłu. Zaczyna rozmowę od roli Papkina w "Zemście" (sic!) A. Wajdy, potem pada pytanie o Komedę, jest też wątek Gomułki rzucającego popielniczką w ekran, aby wreszcie dotrzeć do tematu znajomości z Kilarem od czasów studenckich. Sama o nich opowiada, zadając na końcu krótkie i bezradne: "Dlaczego?" (Polański zamówił muzykę u kompozytora po trzydziestu latach). Na koniec autorka pyta Polańskiego o "Pianistę", stwierdzając z niejakim wyrzutem: "Niewiele tam miejsca na muzykę". "No niewiele, ale to kwestia jakości, a nie ilości" - odpowiada przytomnie reżyser...

Z kolei Kazimierz Kutz prawie zupełnie nie dopuszcza pani Violetty do głosu, więc jak sądzę, pytania dopisała post factum. Brzmią one np. tak: "W jakich okolicznościach miało miejsce panów spotkanie?", "Jak w praktyce wyglądała panów współpraca?". No, szkółka! Szczęśliwie Kutz jest (był) gawędziarzem, opowiada rozliczne anegdoty, ale koniec końców przede wszystkim mówi o ... sobie. Podobnie rzecz ma się w przypadku Krzysztofa Zanussiego, który również zdominował wywiad, ale jednak mówił mniej o sobie, a więcej o Kilarze.

Spośród przeprowadzonych wywiadów najbardziej interesujące są dwa: z Krzysztofem Zanussim i z ks. prof. Jerzym Szymikiem, ale wyłącznie dlatego, że ten ostatni jest wrażliwym rozmówcą, który patrzy na Kilara przez pryzmat wiary i uważa, że "Dotknął go Bóg". To, o czym mówi, jest pełne mądrości, niezależnie od "pytań", które w tym przypadku przybierają (przeciwnie niż w przypadku rozmowy z Kutzem) rozmiary elaboratu. 

Do książki "Kilar w bliskim planie" mam stosunek ambiwalentny. Z jednej strony uważam, że dobrze się dzieje, gdy podobne publikacje powstają. Dobrym tego przykładem jest inna pozycja wydawnictwa: „Górecki. Portret w pamięci” Beaty Bolesławskiej-Lewandowskiej, z której wyłania się wiele portretów kompozytowa,  a każdy z nich jest fascynujący i wnosi coś nowego do naszej wiedzy o tym niezwykłym człowieku. Jednakże o książce Wioletty Rotter-Kozera tego powiedzieć nie można.


Książka "Kilar. W bliskim planie" Rozmowy o kompozytorze przeprowadziła Violetta Rotter-Kozera, ukazała się 28 października 2020 roku w Polskim Wydawnictwie Muzycznym.


piątek, 18 grudnia 2020

Premiera wyjątkowych nagrań Studia Jazzowego Polskiego Radia i Jana Ptaszyna Wróblewskiego

Imponujący dorobek Studia Jazzowego Polskiego Radia pod kierownictwem Jana Ptaszyna Wróblewskiego z lat 1969-1978, a także późniejsze nagrania wielkiego polskiego jazzmana, zebrano w obszernym, pięciopłytowym wydawnictwie, które przygotowane zostało z okazji 95-lecia Polskiego Radia. Premiera już w piątek 18 grudnia.


Ponad cztery godziny najwyższej jakości jazzu zostały zamknięte w pięciu krążkach. Wyboru nagrań dokonał osobiście Jan Ptaszyn Wróblewski, wybitna postać sceny jazzowej, laureat Nagrody Mediów Publicznych. Niemal wszystkie kompozycje ukazują się na płytach po raz pierwszy. W sporej części to wykonania bigbandowe, bo właśnie w tej formie funkcjonowało Studio Jazzowe Polskiego Radia, które powstało w 1968 roku, a zaczęło funkcjonować rok później. Ta wspaniała orkiestra nie tylko nagrywała w studiu, ale występowała na festiwalach w kraju i za granicą – w Norwegii, Szwecji, Finlandii, w Niemczech i na Węgrzech. 

Do Studia Jan Ptaszyn Wróblewski zapraszał najwybitniejszych przedstawicieli polskiej sceny jazzowej. Byli to m.in.: Krzysztof Komeda, Zbigniew Seifert, Zbigniew Namysłowski, Wojciech Karolak, Janusz Muniak, Włodzimierz Nahorny, Andrzej Trzaskowski czy Tomasz Stańko. Nagrania bigbandowe ostatniego z wymienionych to chyba największa fonograficzna sensacja ukazującego się właśnie boxu – znalazło się na nim aż 11 utworów Stańki, w których kompozytor i muzyk zachwyca biegłością w traktowaniu klasycznej bigbandowej materii i skonfrontowaniem jej z awangardową, freejazzową estetyką. 

Studio zarejestrowało dla Polskiego Radia 187 utworów, z czego 56 znalazło się na pierwszych czterech dyskach jubileuszowego wydawnictwa. Płyta piąta to nagrania kwartetu i sekstetu Jana Ptaszyna Wróblewskiego z lat 1979-2017. Znajdziemy na niej fragment występu z Festiwalu Jazz Jamboree ’79 i dwóch kolejnych koncertów, które odbyły się 10 i 20 lat później, z okazji 70. i 80. urodzin Ptaszyna.  

Wydawcą pięciopłytowej kompilacji jest Agencja Muzyczna Polskiego Radia. Album został dofinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Partnerzy albumu: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Narodowe Centrum Kultury oraz Związek Artystów Wykonawców STOART.


Eugeniusz Morawski - kompozytor wyklęty. Premiera albumu Polskiego Radia Chopin

Polskie Radio Chopin i Agencja Muzyczna Polskiego Radia prezentują ocalałe kompozycje tego zapomnianego dziś Twórcy – Mistrza ekspresjonistycznej instrumentacji i dramaturgii. Na trzech krążkach przypominamy wybitne nagrania z naszych archiwów w wykonaniu zespołów orkiestrowych Polskiego Radia pod kierownictwem znakomitych dyrygentów – Andrzeja Straszyńskiego, Szymona Kawalli i Michała Klauzy, Dyrektora Orkiestry Polskiego Radia w Warszawie.  Premierowy album jest najobszerniejszą, jak dotąd, fonograficzną retrospektywą twórczości Eugeniusza Morawskiego.  



Eugeniusz Morawski-Dąbrowa (1876-1948) - kompozytor, pedagog, artysta malarz, założyciel Société des Artistes Polonais w Paryżu (1909), Towarzystwa Opery Narodowej (1932) oraz Instytutu Fryderyka Chopina (1934). Za działalność w organizacji bojowej Frakcji Rewolucyjnej Polskiej Partii Socjalistycznej został skazany na zesłanie na Syberię. Ostatecznie karę złagodzono i Morawski wyemigrował do Francji. W 1908 roku zamieszkał w Paryżu, gdzie kontynuował studia artystyczne – muzykę, malarstwo i rzeźbę. Po powrocie do kraju w 1930 roku zajął się działalnością pedagogiczną, pełnił między innymi funkcję rektora Warszawskiego Konserwatorium Muzycznego, gdzie wykładał instrumentację. Z jego inicjatywy na uczelni powstały też nowe kierunki: muzykologia, wydział nauczycielski, klasa operowa i kapelmistrzów. Podczas II wojny światowej prowadził komplety w tajnym Konserwatorium. Aktywność Eugeniusza Morawskiego doprowadziła do otwartego konfliktu z Karolem Szymanowskim i jego środowiskiem. Ostatecznie kompozytor przegrał ten spór i jego twórczość popadła w zapomnienie. Większość kompozycji Artysty nie została wydana za jego życia, a podczas Powstania Warszawskiego znacząca część rękopisów spłonęła.  

Eugeniusz Morawski-Dąbrowa, fot. Wikipedia

Eugeniusz Morawski stworzył około dziesięciu poematów symfonicznych (nazywanych czasem niekonsekwentnie symfoniami), z których zachowały się jedynie trzy, prezentowane w niniejszym albumie. Ale nawet te utwory wystarczą, by dorobek tego kompozytora, na długie lata wyklętego z historii polskiej muzyki, sytuować wśród najwybitniejszych polskich symfoników początku XX wieku – Mieczysława Karłowicza i Karola Szymanowskiego
– podkreśla Marcin Gmys, Dyrektor Polskiego Radia Chopin i inicjator cyklu wydawnictw fonograficznych „From the Polish Radio Archives”.

Eugeniusz Morawski – kompozytor wyklęty” to czwarty już album z serii „From the Polish Radio Archives”, która została zainaugurowana w 2018 r. Na najnowsze wydawnictwo fonograficzne Polskiego Radia Chopin i Agencji Muzycznej Polskiego Radia składają się trzy ocalałe poematy symfoniczne – „Nevermore” i „Ulalume” inspirowane mroczną poezją Edgara Allana Poego oraz „Don Quichotte”. Z archiwów Polskiego Radia wybrano też dwie zachowane partytury baletowe – „Świteziankę” i monumentalną, ukazującą się na płytach po raz pierwszy w historii fonografii „Miłość”. Twórcą projektu graficznego albumu jest jeden z najwybitniejszych polskich artystów-grafików profesor Lech Majewski.

***

Polskie Radio, obchodzące w tym roku 95-lecie istnienia, jest największym publicznym nadawcą radiowym w Polsce, emituje autorskie audycje muzyczne, programy publicystyczne, popularnonaukowe, edukacyjne, społeczne, rozrywkowe, familijne, religijne oraz słuchowiska i reportaże. Posiada cztery ogólnopolskie Programy – Jedynkę, Dwójkę, Trójkę, Polskie Radio 24 oraz Polskie Radio dla Zagranicy, a przez Internet, aplikacje i w systemie DAB+ nadaje: Czwórkę, Polskie Radio Dzieciom, Polskie Radio Chopin i Polskie Radio Kierowców. Portal polskieradio.pl publikuje codziennie najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata oraz udostępnia unikatowe serwisy specjalne, materiały archiwalne i multimedia.

informacja prasowa

wtorek, 15 grudnia 2020

Historia i zbiory Muzeum Poczty i Telekomunikacji w opowieści Tomasza Sumy /wywiad/

Rozmawiam z kustoszem Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu o historii i zbiorach tej zacnej placówki, a także o tym, jak przygotowując najnowszą wystawę, ubrano żeńskie manekiny w przedwojenne mundury.

Tomasz Suma, fot.MPiT

Barbara Lekarczyk-Cisek: Większość zjadaczy chleba nie ma wyobrażenia, jak bogate są zbiory Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu i że ta zacna placówka jest właściwie opowieścią o polskiej historii. Przybliżmy zatem okoliczności jej powstania. Jaka była idea powołania jej do istnienia?

Tomasz Suma: Muzeum zostało ustanowione 25 stycznia 1921 roku, ale  udostępnienie go szerszej publiczności nastąpiło znacznie później. Idea powołania Polskiego Muzeum Pocztowego – bo taka była jego pierwotna nazwa – pojawiła się już w 1919 roku, podczas trwania pierwszej polskiej wystawy filatelistycznej po odzyskaniu niepodległości. Wówczas to minister poczt zadeklarował chęć stworzenia takiego resortowego muzeum, analogicznie do tych, które powstawały po 1918 roku w innych resortach. Idea ta dojrzewała przez dwa lata i dopiero 25 stycznia 1921 roku Minister Poczt i Telegrafów wydał rozporządzenie, w którym obwieścił powstanie Muzeum Pocztowo-Telegraficznego. 

Czy mają Państwo w swoich zbiorach to rozporządzenie?

Niestety, nie, ponieważ de facto było to zarządzenie służbowe, które otrzymał urzędnik pocztowy Wacław Laskowski. Jemu właśnie zlecono zorganizowanie tego muzeum.

Bagatela! (śmiech)

Tak. Natomiast jeszcze w tym samym roku Laskowski oddał to rozporządzenie swojemu przełożonemu – dyrektorowi IV Wydziału Gospodarczego Ministerstwa Poczt i Telegrafów. Niestety, nie udało mi się znaleźć tego dokumentu, mimo usilnych poszukiwań w Archiwach Akt Nowych i w aktach ministerstwa. Nie mamy więc aktu erekcyjnego w Muzeum. Być może dlatego, że jako polecenie służbowe nie było traktowane ze szczególnym pietyzmem. 

Jaki wobec tego najstarszy dokument znajduje się w Muzeum Poczty i Telekomunikacji?

Pierwszy, najstarszy, pochodzi z roku 1919 roku. Kiedy powstał zamysł powołania do życia muzeum, minister zwrócił się do pracowników poczty i społeczeństwa z apelem o nadsyłanie rozmaitych eksponatów. Późniejsze dokumenty pochodzą z lat 20. i jest wśród nich nadanie statutu i kolejne prośby ministra o nadsyłanie eksponatów. To jest najstarszy zachowany dokument dotyczący dziejów naszego Muzeum.

Czy ludzie chętnie je udostępniali?

Bardzo chętnie! Już trzy tygodnie po pierwszym apelu napłynęły pierwsze eksponaty: znaczki warszawiaka, niejakiego Wilhelma Bernsteina, którego pismo również się zachowało. Później było ich coraz więcej.

1919, pierwszy dar dla muzeum (AMPiT, 1-174)

A kiedy nastąpiło oficjalne otwarcie muzeum dla publiczności?

Dopiero w 1928 roku. Zarządzenie o otwarciu muzeum dla zwiedzających wydał Okólnikiem Nr 2062/XI z dnia 19 marca 1928 roku Minister Poczt i Telegrafów, Bogusław Miedziński. Na zwiedzanie wyznaczono dwa dni w tygodniu: czwartek i niedzielę od 12:00 do 14:00, zaś opłata za wejście wynosiła 50 groszy od osoby, z wyjątkiem uczącej się młodzieży i szeregowych żołnierzy, dla których ustalono opłatę 20 groszy. Zasady te obowiązywały przez dziesięć lat i zmienione zostały dopiero 15 czerwca 1938 r. 

Przede wszystkim skupiono się na gromadzeniu i opracowaniu zbiorów. Główną ideą naszego muzeum było gromadzenie pamiątek dotyczących działalności poczty. Łatwo było wówczas udokumentować dzieje poczty z okresu zaborów, ponieważ bardzo dużo eksponatów, które nie zostały zniszczone, było przekazywanych do ministerstwu. Dziś byłoby bardzo trudno otrzymać stemple czy dokumenty, bo muszą one pozostać u operatora pocztowego. W 1921 roku było o tyle łatwiej, że wszystko zostało wymienione – z języków: rosyjskiego i niemieckiego na język polski. Nie było więc zagrożenia, że ktoś wykorzysta je niezgodnie z prawem. Stąd tak dużo u nas pamiątek pozaborowych.

Które z nich określiłby Pan jako najcenniejsze?

To już zależy od tego, do której kolekcji sięgniemy. Jeżeli do historycznej, to najcenniejszymi obiektami są szyldy i skrzynki pocztowe. Posiadamy najstarszy zachowany szyld poczty polskiej, który należał do Urzędu Pocztowego w Słonimiu. To nasze cymelium, które pochodzi z XVIII wieku, a jego uzupełnieniem jest pieczęć, również pochodząca ze Słonimia. W kolekcji stempli również najcenniejszy jest stempel ze Słonimia, a jego uzupełnieniem jest szyld pochodzący również z tej poczty.

Najstarszy szyld pocztowy znajdujący się w zbiorach MPiT,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Z kolei w archiwum historycznym posiadamy dokumenty dotyczące Tadeusza Kościuszki, dr Tomasza Arciszewskiego – pierwszego dyrektora generalnego Poczty Polskiej, który ją organizował od 1919 roku (jesteśmy w posiadaniu m. in. jego aktu nominacji), bezcenną mapę pocztową – pierwszą z legendą w języku polskim (Kolberga), najstarszy zachowany sztandar pocztowy z 1919 roku i wiele innych. Muzeum ma też w swoich zbiorach kilka dokumentów i listów podpisanych przez królów i prezydentów. 

Posiadamy ponadto niewielki zbiór polskich biletów płatniczych, czyli banknotów pieniężnych. Wtedy jeszcze nie było pieniędzy papierowych, tylko owe bilety płatnicze z przełomu XVIII i XIX wieku. 

Bezcenną kolekcję stanowią także projekty znaczków pocztowych przekazywane do muzeum przez ministerstwo od 1921 roku do ostatniego z wykonanych w czasach współczesnych. A jeśli już jesteśmy przy zbiorach filatelistycznych, trzeba podkreślić, że jest ona pełna bezcennych walorów zachowanych tylko w naszym muzeum. Uzupełniają ją wspomniane projekty znaczków, a także akcepty, dokumentacja i korespondencja z artystami, klisze do produkcji znaczków, odbitki próbne i walory, które nie weszły do obiegu. 

Cenna jest także kolekcja mundurów, których liczba przed wojną wynosiła trzydzieści osiem. Wszystkie zaginęły zimą 1940 roku, kiedy to włamano się do muzeum. Nie zostały nigdy odnalezione, jednak po wojnie rozpoczęto rekonstrukcję kolekcji. Obecnie do najcenniejszych obiektów należy frak urzędnika ministerialnego Dyrekcji Generalnej Poczt z początku XX wieku.

Frak urzędnika ministerialnego Dyrekcji Generalnej Poczt z pocz. XX w.
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

Dawni urzędnicy poczty byli bardzo eleganccy!

Owszem, jednak musimy tłumaczyć, że tak nie wyglądali zwykli urzędnicy, ale ten najwyższej rangi. W naszych zbiorach znajdują się egzemplarze wszystkich mundurów, począwszy od XIX wieku po dzień dzisiejszy. Niespełna półtora miesiąca temu otrzymaliśmy w darze od Poczty Polskiej najnowsze mundury pocztowe. 

Oglądałam wiele lat temu w Muzeum Narodowym we Wrocławiu wystawę strojów kobiecych od XIX wieku po współczesność i moją uwagę zwróciła estetyka oraz jakość wykonania. W porównaniu z dawnymi stroje współczesnych kobiet były po prostu szpetne i byle jakie. Czy dotyczy to również strojów pocztowych?

Jest analogicznie! Dziś można zobaczyć pracowników poczty w tzw. uniformie pocztowym, którego nawet nie nazywa się mundurem. Składa się nań koszula, spodnie lub spódnica. Natomiast przed wojną i po niej (ostatni mundur zmieniono pod koniec lat 90.) wszyscy urzędnicy i listonosze mieli obowiązek noszenia mundurów. Ich wzory zmieniały się w zależności od potrzeb. Zmieniały też kolory – od brązowego na początku, następnie zielonego, khaki, siwego do niebiesko-granatowego, wpadającego w fiolet. Zmieniała się również jakość mundurów. Przedwojenne mundury były wykonane z sukna, po wojnie zaczęły się pojawiać sztuczne włókna.

Mundury przedwojenne miały także elegancki krój.

Tak, staraliśmy się to pokazać na wystawie. Nawiasem, wiąże się z tym pewna anegdota. Otóż przygotowując najnowszą wystawę (którą będzie można zobaczyć po otwarciu muzeum i zniesieniu obostrzeń epidemicznych), kupiliśmy współczesne manekiny odzwierciedlające posturę standardowego mężczyzny. Wówczas okazało się, że żaden z przedwojennych mundurów do tej sylwetki nie pasuje. Udało się nam ubrać manekiny tylko w powojenne, workowate mundury. Ostatecznie rozwiązaliśmy problem ubierając w przedwojenne mundury manekiny żeńskie, po uprzednim wyrównaniu piersi (śmiech). Mundury przedwojenne miały wąskie talie i biodra, co daje wyobrażenie, jakie przeważały wówczas sylwetki męskie. Pod mundurem przedwojenni pracownicy poczty nosili koszule i podkoszulki i może coś jeszcze – byli nieduzi i bardzo szczupli. 

Czy darczyńcy przynosili także listy, których treść dotyczyła tamtych odległych czasów?

Tak, listy również przynoszono, ale ich treść nie była istotna. W zbiorach przeważa korespondencja o treści urzędowej. Od najstarszego – z XVIII wieku – po czasy powojenne. Wyjątek stanowią listy z Powstania Warszawskiego. Ktoś znalazł worek listów poczty powstańczej i przyniósł go do Muzeum Poczty. Przyniesiono również dwie skrzynki powstańcze, które obecnie są prezentowane na wystawie stałej.

Kartka z okolicznościowym znaczkiem i pieczęciami dokumentującymi
wycieczkę "Batorym", 1936 r., fot. Muzeum Poczty i Telekomunikacji

W przypadku listów liczył się przede wszystkim interesujący znaczek albo pieczęć lakowa czy jakaś interesująca kauczukowa. Chodziło więc raczej o walory filatelistyczne. Prym wiodła filatelistyka. Obecnie to nasza największa kolekcja, licząca około półtora miliona sztuk. W zbiorach znajdują się także projekty i akcepty znaczków.

Wracając do historii Muzeum Pocztowo-Telegraficznego (nazwa kilkakrotnie się zmieniała), do II wojny, a także tuż po niej mieściło się w Warszawie. Jakie były jego losy podczas okupacji?

Podobnie jak całe Ministerstwo Poczty, muzeum zostało we wrześniu 1939 roku ewakuowane. Zbiory zapakowano do 26 drewnianych skrzyń, które miały być ukryte w Polsce i gdzieś wywiezione jako bardzo cenne. Niestety, tak się nie stało i zbiory zostały ukryte w Warszawie. Ówczesny kustosz muzeum, Włodzimierz Polański, wybitny filatelista, spakował je wraz z pracownikami i ukrył w podziemiach Urzędu Telekomunikacyjnego Warszawa 1,. Część trafiła do Urzędu Pocztowego przy św. Barbary 1, gdzie mieściła się w tym czasie siedziba muzeum. Tak więc zbiory zostały nieco rozproszone. Podczas okupacji pocztę polską przejął system poczty niemieckiej: Deutsche Post Osten. Pod naciskiem dyrektora poczt w Berlinie podjęto decyzję, aby Muzeum Poczty i Telekomunikacji w Warszawie zlikwidować, a zbiory przewieźć do Berlina. W 1940 roku oficjalnie zamknięto muzeum i przygotowano zbiory do wysyłki. Ostatecznie nie trafiły do Berlina, lecz błąkały się po różnych częściach Europy. Część zbiorów, uznana przez Niemców za bezwartościową (np. mundury, malarstwo polskie czy projekty), pozostała w muzeum. 

Oznaka listonosza Urzędu Pocztowego Breslau 1, 1937-1944,
fot. Barbara Lekarczyk-Cisek

 Czy udało się odzyskać wywiezione zbiory?

Oczywiście! Po zakończeniu działań wojennych reorganizacją muzeum zajął się kustosz Adolf Schöpp (Włodzimierz Polański zginął w 1944 roku). Do 1948 roku udało się odzyskać większość zbiorów. Straty poniosły przede wszystkim zbiory malarstwa. Część cennych obrazów, np. płótna Zofii Stryjeńskiej czy Jana Rosena, nigdy nie odnaleziono. Natomiast reszta przetrwała dzięki temu, że niemieccy urzędnicy wzięli je do urządzania swoich domów i gabinetów. Wśród nich był najcenniejszy – obraz Jana Rosena, jedyny, który ocalał. Część obrazów się nie odnalazła, być może spłonęła w powstaniu.

Jakie okoliczności sprawiły, że muzeum przeniesiono do Wrocławia?

W styczniu 1951 roku muzeum zostało zlikwidowane. W tym czasie zlikwidowano w Polsce większość muzeów technicznych, a za takie uchodziło również Muzeum Poczty i Telekomunikacji. Brakowało sprzętu, toteż próbowano przeznaczyć do użytku eksponaty muzealne. Zastanawiano się także nad przeniesieniem Muzeum Poczty i Telekomunikacji do Wrocławia – na tzw. Ziemie Odzyskane, jednak dopiero w 1955 roku Władysław Kostro - przedwojenny działacz, a od 1954 roku – dyrektor  Okręgu Poczt i Telegrafów we Wrocławiu, podjął ideę ponownego powołania do istnienia Muzeum Poczty. Zostało ono ponownie otwarte w 1956 roku we Wrocławiu. Od 1999 roku, jak większość muzeów w Polsce, nie podlega już ani ministerstwu resortowemu, ani Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, lecz utrzymują je samorządy lokalne.

Dyliżans pocztowy, Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu,
fot. prasowa

Czy w okresie wrocławskim przybyło do muzeum dużo eksponatów i które z nich mają największą wartość?

Z pewnością do najwartościowszych obiektów należy 24-osobowy dyliżans. Żadne muzeum w Europie takiego nie posiada. Po wojnie służył do transportu osób podczas dożynek w pegeerze, podobnie jak drugi, mniejszy. Zyskaliśmy także pulpit telekomunikacyjny, przy którym prezydent Warszawy Stefan Starzyński przemawiał podczas wojny. Od 1956 roku  po lata 80. Poczta Polska przekazywała nam całą dokumentację twórczości filatelistycznej w Polsce, dzięki czemu posiadamy jedyny w Polsce, kompletny zbiór dokumentów dotyczących każdego znaczka i każdej emisji znaczków. Mamy więc projekty, akcepty, próby… Obecnie znaczków już się tak nie projektuje. Kiedyś zatrudniano artystę, który sporządzał odręczne projekty – zazwyczaj kilka wersji. Ostatecznie komisja wybierała jeden z nich. A my posiadamy dokumentację tego procesu na wszystkich jego etapach. Mamy również pamiątkowe eksponaty, które powstały z okazji rocznic, np. 400-lecia poczty: dokumenty, fotografie, pamiątki…

Dokument zawierający zatwierdzenie wybranych znaczków do emisji,
fot. Muzeum Poczty i Telekomunikacji

Po wojnie zaczęliśmy także gromadzić sztandary – posiadamy bardzo bogatą kolekcję sztandarów związkowych i pocztowych, w tym najstarszy, z 1919 roku. To zupełnie unikalna kolekcja. 

Tak Pan rozpalił moją ciekawość, że muszę się udać na wystawę, aby to wszystko zobaczyć! Proszę o towarzyszenie mi.

Ciąg dalszy: Po wystawie Muzeum Poczty i Telekomunikacji oprowadza Tomasz Suma


Dwójka świętuje 250. urodziny Beethovena – koncerty i audycje specjalne

W środę 16 grudnia przypada 250. rocznica prawdopodobnych urodzin Ludwiga van Beethovena. Z tej okazji Program 2 Polskiego Radia zaprasza na spotkania z twórczością genialnego kompozytora. 16 i 17 grudnia w Dwójce będzie można usłyszeć m.in. wszystkie wielkie dzieła Jubilata – przeważnie w interpretacji polskich artystów lub nagrane w trakcie festiwali w naszym kraju. 


Ludwig van Beethoven urodził się prawdopodobnie 16 grudnia 1770 roku w Bonn – prawdopodobnie, bo wiadomo tylko, że 17 grudnia został ochrzczony – a w tamtym czasie chrzczono dzień po narodzinach. W trakcie niespełna 57 lat życia ten genialny kompozytor i pianista, ostatni z tzw. klasyków wiedeńskich, a zarazem prekursor romantyzmu w muzyce, napisał dziewięć symfonii, jedną operę oraz kilkadziesiąt koncertów, uwertur, kantat, sonat i miniatur. Wybrane dzieła z tak bogatego dorobku jednego z największych twórców muzycznych wszech czasów zaprezentuje Program 2 Polskiego Radia. A to wszystko z okazji 250. urodzin kompozytora. 

– Przez dwa dni, w środę i czwartek 16-17 grudnia, nadamy wszystkie wielkie dzieła Jubilata, w tym symfonie i koncerty w zdecydowanej większości wykonane przez polskich artystów lub zarejestrowane w trakcie naszych krajowych festiwali – mówi Andrzej Sułek, kierownik redakcji muzycznej Programu 2 Polskiego Radia. Razem będzie to ponad 20 godzin muzyki Wielkiego Mistrza.

Dzieła te obecne będą na antenie Dwójki w specjalnych blokach – „Maratonach Beethovenowskich” – w pasmach: „Kanon Dwójki” (środa i czwartek w godz. 10.00-13.00), „Koncerty w porze lunchu” (środa i czwartek w godz. 13.00-15.00) oraz „Filharmonia Dwójki” (środa i czwartek godz. 16.00-18.00 i 19.00-22.00). Te dwudniowe, muzyczne święto podsumuje Andrzej Sułek w czwartek 17 grudnia o godz. 21.30 w „Rozmowach po zmroku”. Gośćmi audycji pod hasłem „Urodzinowy tort na 250 świeczek” będą: Dorota Kozińska – krytyczka muzyczna i operowa oraz Łukasz Borowicz – dyrygent i gospodarz audycji „Karnawał instrumentów” w Dwójce. 

Ponadto najbliższe wydanie audycji „Kto słucha nie błądzi, czyli Płytowy Trybunał Dwójki” poświęcone będzie V Symfonii c-moll op. 67 (na instrumentach współczesnych) Ludwiga van Beethovena. Audycja Jacka Hawryluka z udziałem Doroty Kozińskiej, Andrzeja Sułka i Wojciecha Michniewskiego w sobotę 19 grudnia o godz. 17.00.

***

Polskie Radio, obchodzące w tym roku 95-lecie istnienia, jest największym publicznym nadawcą radiowym w Polsce, emituje autorskie audycje muzyczne, programy publicystyczne, popularnonaukowe, edukacyjne, społeczne, rozrywkowe, familijne, religijne oraz słuchowiska i reportaże. Posiada cztery ogólnopolskie Programy – Jedynkę, Dwójkę, Trójkę, Polskie Radio 24 oraz Polskie Radio dla Zagranicy, a przez Internet, aplikacje i w systemie DAB+ nadaje: Czwórkę, Polskie Radio Dzieciom, Polskie Radio Chopin i Polskie Radio Kierowców. Portal polskieradio.pl publikuje codziennie najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata oraz udostępnia unikatowe serwisy specjalne, materiały archiwalne i multimedia.

informacja prasowa

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Trójka patronuje serialowi „Osiecka” i emituje archiwalne koncerty, wywiady z poetką oraz piosenki z jej tekstami

Program 3 Polskiego Radia zaprasza od poniedziałku 14 grudnia na prezentacje piosenek z tekstami Agnieszki Osieckiej, archiwalnych koncertów z jej udziałem oraz wywiadów z wybitną poetką, autorką sztuk teatralnych i reżyserką, której życie i twórczość były nierozerwalnie związane z Polskim Radiem i Trójką. Akcja antenowa „Osiecka w Trójce”, która potrwa do końca roku, związana jest z premierą – startującego 25 grudnia – serialu TVP „Osiecka”. Program 3 jest patronem medialnym tej produkcji.

Agnieszka Osiecka w 1977 r./fot. Witold Rozmysłowicz, PAP


Agnieszka Osiecka była przede wszystkim poetką, autorką ponad dwóch tysięcy tekstów piosenek –takich, jak m.in. „Zielono mi”, „Polska Madonna”, „Sing sing”, „Damą być”, „Niech żyje bal”. Choć powstały dziesiątki lat temu, są znane, śpiewane i interpretowane do dziś. 

Dla Studenckiego Teatru Satyryków, z którym była związana do 1972 roku, napisała ponad 166 tekstów. Na pierwszym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 1963 roku odniosła wielki sukces, otrzymując nagrodę indywidualną za „Piosenkę o okularnikach” oraz sześć wyróżnień za piosenki: „Białe małżeństwo”, „Czerwony Kapturek”, „Gdzie jest szlagier”, „Kochankowie z ulicy Kamiennej”, „Solo na kontrabasie”, „Ulice wielkich miast”. Współpracowała m.in. z Kaliną Jędrusik, Magdą Umer, Ewą Demarczyk, Marylą Rodowicz, Łucją Prus, Wojciechem Młynarskim, Markiem Grechutą. Była ceniona także jako poetka, powieściopisarka i autorka sztuk teatralnych. Zmarła 7 marca 1997 roku w wieku 61 lat.

Często i chętnie współpracowała z Polskim Radiem, a w szczególności z Trójką. Od 1963 roku – przez 7 lat – prowadziła z Janem Borkowskim „Radiowe Studio Piosenki”, które wydało ponad 500 piosenek i pozwoliło na wypromowanie wielu gwiazd polskiej estrady. Po jej śmierci jej imieniem nazwano muzyczne studio koncertowe radiowej Trójki, w którym występowały takie gwiazdy, jak m.in. Diana Krall, Leonard Cohen, Sting, Gordon Haskell, Simply Red oraz czołówka polskiej sceny muzycznej. A Tori Amos, która zagrała tu kilka razy mówi, że pod względem jakości akustyki jest to trzecie na świecie radiowe studio koncertowe. Nie bez powodu występ w Muzycznym Studiu Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej jest dziś nobilitacją dla wszystkich artystów, a transmisje odbywających się tu koncertów od ponad 30 lat gromadzą przed radiowymi odbiornikami tysiące słuchaczy. Co roku odbywają się tu również eliminacje oraz finał Festiwalu „Pamiętajmy o Osieckiej” organizowanego przez Fundację „Okularnicy” prowadzoną przez Agatę Passent, córkę artystki.

W związku z zaplanowaną na 25 grudnia premierą serialu poświęconemu życiu i twórczości Osieckiej, Program 3 – patron gorąco oczekiwanej produkcji w reżyserii Roberta Glińskiego i Michała Rosy z Magdaleną Popławską i Elizą Rycembel w tytułowej roli – przygotował specjalny antenowy cykl „Osiecka w Trójce”. W jego ramach zaprezentowane zostaną piosenki do tekstów poetki oraz wywiady i koncerty z jej udziałem pochodzące z radiowego archiwum. 

Autorskie prezentacje piosenek z tekstami Agnieszki Osieckiej emitowane będą od 14 do 31 grudnia w audycjach „Pora na Trójkę” (godz. 6.05-8.45), „Trójka do Trzeciej” (11.05-15.00) i „Zapraszamy do Trójki” (16.05-19.00). Nie zabraknie również retransmisji archiwalnych Trójkowych koncertów z udziałem artystki. 20 grudnia Program 3 zaprasza na koncert „Kobiety mojego życia” (godz. 19.00) prowadzony przez Osiecką, a 25 grudnia stacja z ul. Myśliwieckiej przypomni „Pożegnanie Agnieszki” – występ Skaldów wraz z gośćmi z okazji otwarcia po remoncie muzycznego studia i nadania mu imienia A. Osieckiej (godz. 16.00). A wreszcie 27 grudnia będzie można posłuchać recitalu „Marcin Januszkiewicz śpiewa piosenki Osieckiej”.

Ponadto od 15 do 31 grudnia w „Trójce do Trzeciej” rozmowy z twórcami i aktorami serialu „Osiecka” i relacje z planu filmowego. 


***

Polskie Radio, obchodzące w tym roku 95-lecie istnienia, jest największym publicznym nadawcą radiowym w Polsce, emituje autorskie audycje muzyczne, programy publicystyczne, popularnonaukowe, edukacyjne, społeczne, rozrywkowe, familijne, religijne oraz słuchowiska i reportaże. Posiada cztery ogólnopolskie Programy – Jedynkę, Dwójkę, Trójkę, Polskie Radio 24 oraz Polskie Radio dla Zagranicy, a przez Internet, aplikacje i w systemie DAB+ nadaje: Czwórkę, Polskie Radio Dzieciom, Polskie Radio Chopin i Polskie Radio Kierowców. Portal polskieradio.pl publikuje codziennie najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata oraz udostępnia unikatowe serwisy specjalne, materiały archiwalne i multimedia.

 

Jubileuszowa Gala Muzyki Poważnej Fryderyk 2024

Od baroku po współczesność, od muzyki kameralnej po symfoniczną i koncertującą, od klasyki muzyki poważnej po lżejsze brzmienia z Ameryki Po...

Popularne posty