środa, 22 maja 2019

„Wodne dzieci” – portret pianistki i kompozytorki /recenzja filmu/

„Wodne dzieci” Holenderki Aliony van der Horst to niezwykła, poetycka impresja, nasycona przy tym wielogłosową refleksją na temat życia i śmierci.

"wodne dzieci w reż. Aliony van der Horst

Główną bohaterką jest pianistka, która wykonuje zarówno „Wariacje Goldbergowskie” J.S. Bacha, jak też własne kompozycje, czerpiąc inspiracje z własnych przeżyć. Po śmierci męża decyduje się zrealizować niezwykły projekt: wznosi – jak to sama określa – „katedrę” z 12 tysięcy białych dziecięcych koszulek swoich nienarodzonych dzieci. Niezwykły to widok: koszulki wiszą wysoko nad głowami widzów, tworząc białą kopułę, w środku której widać strumień światła.

kadr z filmu "Wodne dzieci"
To jak sklepienie katedry, w której na nowo tworzy się życie. Odwiedzające tę niezwykłą instalację kobiety (ale również mężczyźni) snują refleksje na temat własnych trudnych doświadczeń utraty dziecka, przemijania, życia i śmierci. Są to bardzo poruszające wypowiedzi. Odsłania się także sama pianistka oraz reżyserka, dzieląc się swoim smutkiem i bólem. Widzimy ponadto specjalne rytuały, dotyczące nienarodzonych dzieci, które w Japonii określa się właśnie mianem „wodnych dzieci”.

Piękne, poetyckie, mądre kino.

Artykuł ukazał się na portalu PIK Wrocław w maju 2011 r. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kto otrzyma Nos Chopina podczas Millennium Docs Against Gravity Film Festival?

 12 wspaniałych filmów dokumentalnych o ludziach całkowicie oddanych sztuce, która zmienia nie tylko ich życie, ale fascynuje i porusza takż...

Popularne posty