niedziela, 2 czerwca 2019

"Żółty jest zakazany" - historia pewnego sukcesu /recenzja filmowa/

Spośród filmów obejrzanych podczas 16. Millennium Docs Against Film Festival bardzo interesujący okazał się dokument o chińskiej projektantce mody - Guo Pei, zatytułowany "Żółty jest zakazany". Znakomity film, przemyślany od pierwszej do ostatniej sceny, z imponującym punktem kulminacyjnym, a przy tym bogaty w symboliczne znaczenia.

Kadr z filmu "Żółty jest zakazany" w reż. Pietry Brettkelly

Początek dokumentu budzi mieszane uczucia. Główna bohaterka i jej mąż mieszkają w domu-pałacu, a jednocześnie ciągle mówią o pracy i twórczym rozwoju. Brzmi to sztucznie i banalnie - są jak źle obsadzeni aktorzy w szmirowatym filmie. Na domiar złego Guo Pei z dumą pokazuje swoją olbrzymią kolekcję ... misiów, dzięki czemu nie mamy już wątpliwości, że jest infantylna.
Z filmu dowiadujemy się także, że w komunistycznych Chinach wychowywała ją babcia pamiętająca czasy cesarza i w wielkiej tajemnicy opowiadała wnuczce o zakazanej przeszłości. Jej to także zawdzięcza Guo Pei umiejętność haftowania i zamiłowanie do projektowania strojów. Kiedy upadł komunizm, Pei mogła spełnić swoje marzenia. Szybko stała się wziętą projektantką strojów dla bogatych kobiet.

Kadr z filmu "Żółtego się nie nosi" w reż. Pietry Brettkelly

Jej pierwsza zaprezentowana publicznie suknia nawiązywała do imprerialnej tradycji Chin i była żółta (a właściwie: złota), co było kolorem zarezerwowanym dla władców. W 2015 roku suknia ta przyniosła jej międzynarodową sławę. Guo Pei pojawiła się w niej osobiście podczas dorocznej gali w Metropolitan Museum of Arts Rihanna. Zrobiła oszałamiające wrażenie i trudno się temu dziwić. Suknia Pei ważyła 25 kg, a jej uszycie (z wykorzystaniem nici ze szczerego złota) trwało 20 miesięcy. Wszystkie kolejne stroje będą równie piękne i niepowtarzalne - zdobione ręcznie, często wyszywane drogimi kamieniami.

Kadr z filmu "Żółtego się nie nosi" w reż. Pietry Brettkelly

W dokumencie Pietry Brettkelly obserwujemy Guo Pei podczas jej pobytu w Paryżu - centrum mody, gdzie przygotowuje swój pierwszy publiczny pokaz. Nie zna angielskiego, więc jako tłumacz towarzyszy jej mąż. To ogromnie ważne, bo projektantka musi wyjaśniać dostawcom, jakich potrzebuje materiałów, pertraktować ceny, poszukiwać odpowiednich modelek... Pei jest tytanem pracy, a jednocześnie znajduje czas na to, aby zapytać młodszą córkę o postępy w nauce (starsza jej towarzyszy podczas pobytu w Paryżu), odwiedza starych rodziców (nie mają pojęcia o tym, jak bardzo jest bogata i sławna, żyją w skromnym mieszkanku). Jako bizneswoman potrafi być bezwzględna. Zatrudnionym przez siebie hafciarkom, które wszystkie prace wykonują ręcznie, płaci mało i stanowczo odrzuca prośby o podwyżki. Dla rodziców - czuła i serdeczna, nie zamierza jednak informować ich o swoich sukcesach, a tym bardziej dzielić się z nimi majątkiem. Osobowość pełna sprzeczności...

Guo Pei w filmie  "Żółty jest zakazany" w reż. Pietry Brettkelly


Najbardziej zdumiewające jednak jest to, że podczas pobytu w Paryżu Pei w krótkim czasie bezbłędnie wchodzi w kulturowy kod i wykorzystuje to potem tworząc swoją oryginalną europejską kolekcję. Punktem kulminacyjnym filmu Pietry Brettkelly jest pokaz mody - doprawdy olśniewający i znakomicie sfotografowany, z piękną muzyką. To właśnie w jej rytmie przesuwają się przed oczami widzów kadry doskonale skomponowane kolorystycznie i tak oświetlone, aby stworzyć odpowiednią dramaturgię pokazu. Są jak wyrafinowanie piękne malarstwo, ale zarazem są także żywą opowieścią, która rozwija się na naszych oczach.

Kadr z filmu "Żółty jest zakazany" w reż. Pietry Brettkelly,
najstarsza i najpiękniejsza modelka świata - Carmen Dell'Orefice

Widzimy nie tylko znakomicie dobrane modelki, prezentujące niezwykłe, zjawiskowe kreacje, ale również reakcje publiczności, a wreszcie samej projektantki - bardzo podczas pokazu skupionej i skromnej (córka - jej następczyni - płacze ze wzruszenia). Ostatecznie Guo Pei odnosi wielki sukces, co w tym miejscu i wobec obcej kulturowo projektantki graniczy z cudem. Dopiero ów pokaz uzmysławia, jak wspaniałą jest artystką. Tytuł "Żółty jest zakazany" sugeruje, że to, co zabronione, ostatecznie triumfuje, a wykształcona w komunistycznym państwie artystka w sposób naturalny powraca do korzeni swojej kultury.

Znakomity dokument, przemyślany od pierwszej do ostatniej sceny, z imponującym punktem kulminacyjnym, a przy tym bogaty w symboliczne znaczenia.


ocena 8/10

"Żółty jest zakazany" (Yellow is forbidden), reżyseria: Pietra Brettkelly
zdjęcia: Jacob Bryant
Nowa Zelandia /2018


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Studio Festiwalowe 21. MDAG: Konkurs Główny, działania industry i największe hity festiwalu

 W tym roku klasyczną konferencję prasową festiwalu zastąpiło dostępne publicznie Studio Festiwalowe MDAG. Wszyscy widzowie mogą za jego spr...

Popularne posty