poniedziałek, 23 września 2019

Cristian Teodorescu: "Kocie opowieści" /recenzja książki/

Książka Cristiana Teodorescu z pewnością spodoba się każdemu, kto ma poczucie humoru i patrzy na świat z ironicznym dystansem, nie tylko wielbicielom kotów. Ale tym ostatnim spodoba się z pewnością najbardziej, bo nikt z takim znawstwem i wrażliwością nie pisze o kociej wyobraźni i psychice, jak właśnie ten pisarz, opowiadający w istocie o nas samych.



Cristian Teodorescu znany jest polskiemu czytelnikowi dzięki znakomitym opowiadaniom ze zbioru "Medgidia, miasto u kresu", które zapewniły pisarzowi nominację do Nagrody Angelusa. Opowieść o miasteczku, które dotknęła apokalipsa wojenna oraz doświadczenie dwóch totalitaryzmów, jest zarazem opowieścią o świecie, którego już nie ma, o przemijaniu. Narrację charakteryzuje ciepłe poczuciem humoru i subtelna ironia. Podobny sposób ujęcia tematu odnajdziemy w kolejnej książce Teodorescu, która ukazała się w tym roku w Wydawnictwie Amaltea, a zatytułowanej "Kocie opowieści".

Już widniejący na okładce, nieco karykaturalny, portret pisarza i maszyny do pisania spoczywającej na leżącym kocie, wprowadza czytelnika w nieco absurdalny świat opowieści, której narratorem jest przede wszystkim ... kotka zwana Oczko - cudem uratowana od niechybnej śmierci przez żonę pisarza.

Taka nietypowa koncepcja narratora pozwala pisarzowi na rozmaite transgresje, także w stosunku do samego siebie. W oczach bacznej kociej obserwatorki ukazany został jako wiecznie zamknięty w swoim pokoju, palący bez ograniczeń papierosy i mówiący sam do siebie osobnik, co świadczy o dystansie i autoironii. Relacja z kocią znajdą staje się w miarę rozwoju opowieści o wiele bardziej skomplikowana, aż w końcu dochodzi do momentu, kiedy okazuje się, że pisarz zamierza wydać drukiem jej historie. Jest to jeden z nielicznych rozdziałów, w którym narratorem jest autor. Otóż odkrywa on, że kotka nauczyła się po cichu pisać na jego komputerze i zaczęła tworzyć całkiem niezłe opowiadania, mimo że nie chodziła na żadne kursy creative writting :-)


Ilustracja Octaviana Mardale do opowiadania "Kradzież i złodziejski fach"
"Wcale nie podoba mi się to, co wypisuje o mnie Jednooka, ale to chyba jest efekt tego, co wyobrażałem sobie kiedyś o niej" - snuje rozważania pisarz. Trzeba dodać, że kotka pisze nie tylko o sobie i o swoich relacjach z innymi kotami oraz z ludźmi. Snuje także refleksje natury filozoficznej, politycznej, egzystencjalnej, jak choćby w rozdziale "Sołtys i jego niebieski kot" czy w opowiadaniu o Waniuszce - dyżurnym kocurze Władimira Putina. Opowiedziane przez nią historie pełne są specyficznego, nieco absurdalnego humoru (podobnie jak ilustracje) i podobają się pisarzowi, toteż postanawia je wydać. Z punktu widzenia kotki stało się tak, że pisarz, widząc na swoim komputerze folder "Opowieści Oczka", doszedł do wniosku, że to on pisze nawet wówczas, kiedy nie pisze :-) Zamówił u znajomego rysunki, które ilustrowałyby tę opowieść. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę, że i tak nikt nie uwierzy (także inne koty), że autorką jest ona, kotka Oczko postanowiła, że przekaże prawa autorskie niejakiemu Cristianowi Teodorescu. Całość zamykają uwagi redaktorki, która chwali kotkę za talent narracyjny i umiejętność obserwacji świata. Wnosimy stąd, że autorstwo opowiadań jest tajemnicą poliszynela, czego zresztą dowodzi również tytuł: "Kocie opowieści".

Ilustracja Octaviana Mardale do opowiadania "Jak można podzielić łup. Kotka Eleny Udrei milczy,
a kocur innego posła skacze na okno".
Książka Cristiana Teodorescu z pewnością spodoba się każdemu, kto ma subtelne poczucie humoru i patrzy na świat z nieco ironicznym dystansem, nie tylko wielbicielom kotów. Ale tym ostatnim spodoba się z pewnością najbardziej, bo nikt z takim znawstwem i wrażliwością nie pisze o kociej wyobraźni i psychice, jak właśnie ten pisarz.
Dodam, że całość jest świetnie zilustrowana przez Octaviana Mardale i że rysunki te dopełniają osobliwie narrację, o czym można się przekonać choćby na podstawie kilku tutaj zaprezentowanych. Same w sobie są dowcipną surrealistyczną opowieścią.

Książka Cristiana Teodorescu "Kocie opowieści" ukazała się w 2019 roku w Wydawnictwie Amaltea, w przekładzie Radosławy Janowskiej-Lascar.


Ilustracja Octaviana Mardale do opowiadania "Mama wszystkich kotów w domu"

Zachęcam także do lektury wywiadu z pisarzem. Rozmowa dotyczyła pierwszej wydanej w Polsce powieści Teodorescu "Medgidia...", przybliżając przy tym jego metody opisywania świata za pomocą małych, zwięzłych form.

2 komentarze:

  1. Nie wiedziałam wcześniej tej książki. Chętnie przeczytam, bo jestem ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam - jest dowcipna i ma interesujące ilustracje.

      Usuń

Wydarzenia w Muzeum Narodowym i oddziałach 1.12.2024

 W nadchodzący weekend Muzeum Narodowe we Wrocławiu zaprasza na wykłady w ramach cyklu „Kurs historii sztuki” oraz w cyklu „Jakie to ameryka...

Popularne posty