Anhelli, fot. Magdalena Mądra |
„Anhelli. Skowyt” zadaje pytanie o niemożność doświadczenia i wyrażenia śmierci. Spektakl skoncentrowany jest na temacie śmierci widzianej z perspektywy kilku szczególnych minut, gdy żałobnicy dokonują pożegnania, odprawienia zmarłego. Na spektakl składają się m.in. pieśni ormiańskie, hymny greckie i irmosy prawosławne. Jedyne słowa, które padają na początku przedstawienia, są zarazem ostatnimi wersami poematu Juliusza Słowackiego, który stanowi punkt wyjścia dla poszukiwań twórców.
Za pomocą muzycznej dramaturgii, czerpiącej z liturgii chrześcijańskiej i pism gnostyckich, w spektakl wpisana zostaje figura Anhellego-Zbawiciela. Główny bohater Słowackiego i towarzyszące mu kobiety służą twórcom do opowiedzenia o duchowym oddzielaniu. To dramat muzyczny skomponowany na bazie tradycyjnych pieśni i elementów obrządków pogrzebowych z całego świata, zebranych i opracowanych podczas około dziesięcioletnich poszukiwań oraz nauki u źródeł. „Anhelli. Skowyt” to druga wersja spektaklu „Anhelli. Wołanie” wchodzącego w skład tryptyku „Ewangelie dzieciństwa”.
Medee, fot. Maciej Zakrzewski |
„Medee. O przekraczaniu” jest pieśnią żałobną dla tych, którzy zmierzają do Europy w poszukiwaniu lepszego życia. To requiem dla wszystkich bezimiennych ginących w drodze na nasz kontynent, a których imion nigdy nie poznamy. Spektakl traktuje o migracji – kwestii uniwersalnej, ale na wskroś współczesnej. „Medee” to rzecz o niemożności przekroczenia granic, jakie sami tworzymy dla siebie.
Tragedia Eurypidesa jest tu zaledwie inspiracją do opowieści o współczesności. Medeę potraktowano jako figurę wygnaństwa – poza czasem i poza mitem. To nie ona zostaje odrzucona, lecz jej własna śmierć i możliwość pochowania dzieci: młodych, zgwałconych w drodze kobiet, okaleczonych młodzieńców, okradzionych starców, Innych. Na dramaturgię muzyczną spektaklu składają się pieśni w językach arabskim, perskim, kurdyjskim.
informacja prasowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz