środa, 16 października 2024

Pielgrzymka do Bazyliki Świętej Jadwigi Śląskiej, czyli o marnowaniu czasu dla Pana Boga /relacja, D. A. Wawrzyny/

Pielgrzymkę do sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej odbyliśmy z Markiem pod przewodnictwem Orzecha w 2006 roku. 

Św. Jadwiga Śląska, miniatura, Kodeks Schlackenwertha, 1353


ziemi tyle mam,

Ile jej stopa ma pokrywa,

Dopokąd  idę!...

C.K. Norwid, Pielgrzym 


Stwierdzenie Norwida, że człowiek ma naturę pielgrzymią, jest uniwersalne. Samo słowo „pielgrzym”, oznaczające pątnika, wędrowca do miejsc kultu, to łacińskie pelegrinus – obcy. W istocie bowiem – obcy na ziemi - zmierzamy do innego świata, który nie przemija. 

Pielgrzymki odbywali ludzie w starożytności, np. do Delf w Grecji czy do Mekki w Arabii. Chrześcijanie już w IV w. pielgrzymowali do Ziemi Świętej – do Jerozolimy. Od wieków pielgrzymowano też do świętych, by upraszać różne łaski: do św. Franciszka i św. Klary z Asyżu, do św. Antoniego w Padwie czy do grobu apostoła Jakuba w Santiago de Compostella. Również w Polsce są takie miejsca, do których zmierzają pielgrzymi, jak choćby klasztor jasnogórski z ikoną Matki Bożej Częstochowskiej. Dla mieszkańców Dolnego Śląska takim szczególnym miejscem jest Bazylika św. Jadwigi Śląskiej. 

          Trzebnickie sanktuarium św. Jadwigi jest - obok sanktuarium św. Wojciecha w Gnieźnie i św. Stanisława w Krakowie - najstarszym miejscem pielgrzymkowym w Polsce. Klasztor i kościół pod wezwaniem NMP i św. Bartłomieja w Trzebnicy ufundował w 1202 r. "na własnym gruncie i na własny koszt" książę Henryk I Brodaty. Uczynił to na wyraźną prośbę swej małżonki Jadwigi z rodu Andechs (Bawaria), która odkąd przybyła na Śląsk, dostrzegała potrzebę takiego ośrodka, w którym ucząc się w szkole klasztornej dziewczęta mogłyby przygotować się do czekających je w życiu zadań, a zakonnice zajmowałyby się chorymi, sierotami i podróżującymi. Księżna Jadwiga często przybywała do Trzebnicy i osobiście angażowała się do pracy społeczno-charytatywnej. Wspierała biednych, troskliwie umiała zająć się matką oczekującą dziecka, nie zapominała o wdowach, sierotach i więźniach. Tam gdzie dostrzegała braki i konieczne potrzeby, przychodziła z pomocą, stosownie do słów Pisma świętego: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5,7). 

Od czasu jej śmierci Trzebnica stała się bardzo uczęszczanym miejscem pielgrzymkowym. Nikt nie potrafi dziś policzyć tych, którzy w ciągu ponad siedmiu wieków pielgrzymowali do tego miasta. Bulla kanonizacyjna z 26 III 1267 r. była adresowana do polskiego Episkopatu z arcybiskupem gnieźnieńskim Januszem na czele, który polecił organizowanie uroczystych obchodów ku czci św. Jadwigi. Papież i biskupi, podobnie jak przy kanonizacji św. Stanisława (1253), udzielili pielgrzymom odwiedzającym Trzebnicę odpustów. Diecezja wrocławska, przodująca w oddawaniu czci św. Jadwidze, postanowiła na synodzie w 1344 r. wprowadzić u siebie święto św. Jadwigi (15 X) jako święto nakazane (de praecepto). Obchodzono je na Śląsku z oktawą do 1772 r. Kult św. Jadwigi rozszerzył się na całą środkową Europę. Na prośbę króla polskiego Jana III Sobieskiego papież bł. Innocenty XI rozszerzył 17 IX 1680 r. kult św. Jadwigi na cały Kościół. W tym samym roku ksieni opactwa trzebnickiego Krystyna z Wierzbna Pawłowska kazała wykonać - istniejący do dziś - monumentalny sarkofag św. Jadwigi z czarnego i różowego marmuru, jedyny znany w Polsce grobowiec tej wielkości wykonany dla uczczenia kobiety. 

Ślub Henryka I Brodatego z Jadwigą z Andechs, według ikonografii z XIV w.

Dla rozwoju kultu naszej patronki nie były bez znaczenia uroczyste obchody 700-lecia śmierci św. Jadwigi w 1943 r., kiedy to papież Pius XII podniósł kościół pocysterski w Trzebnicy do rangi bazyliki mniejszej. W r. 1966 - roku Tysiąclecia Chrześcijaństwa w Polsce - przybyły do Trzebnicy delegacje wszystkich polskich parafii pod wezwaniem św. Jadwigi, aby otrzymać relikwie swojej patronki. 

Z okazji 750-lecia śmierci św. Jadwigi metropolita wrocławski ogłosił "Jadwiżański Rok Jubileuszowy" trwający od października 1992 do października 1993 roku. Wydarzenia Roku Jubileuszowego zostały zebrane w "Księdze Jadwiżańskiej" wydanej w Wydawnictwie Uniwersytetu Wrocławskiego w 1995 r.

    W historii sanktuarium najbardziej radosnym odpustem okazał się dzień 16 X 1978 r., gdy Polak został wybrany papieżem. Św. Jadwiga, dotąd czczona jako patronka Śląska i Polski, patronka chrześcijańskich małżeństw i rodzin, patronka dzieł miłosierdzia, patronka pojednania i twórczej współpracy między narodami, patronka budowanych kościołów i obiektów sakralnych, stała się wtedy również patronką dnia wyboru papieża Jana Pawła II. Fakt ten został upamiętniony umieszczeniem w 1979 r. w bazylice trzebnickiej specjalnej tablicy. Papież nawiązał do tego wydarzenia w czasie swojej pierwszej wizyty do ojczystego kraju. Przemawiając na Jasnej Górze do pielgrzymów z metropolii wrocławskiej w dniu 5 VI 1979 r. powiedział: „[...] A teraz pozwólcie, że z Jasnej Góry przekażę szczególne wotum do sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy, koło Wrocławia. Tym wotum jest świeca paschalna, którą przywiozłem z Rzymu i kielich dla sanktuarium trzebnickiego.. Mam, jak wiecie dobrze, szczególne powody do przekazania tego wotum. Opatrzność Boża w swoich niewypowiedzianych zrządzeniach wybrała dzień 16 X 1978 r. jako dzień przełomowy w moim życiu. 

W dniu 16 października Kościół w Polsce czci św. Jadwigę Śląską. I dlatego też poczytuję za mój szczególny obowiązek złożyć dzisiaj na ręce Kościoła w Polsce, na ręce Metropolity Wrocławskiego, to wotum dla tej Świętej, która jest patronką sąsiadujących narodów, jest również patronką dnia wyboru pierwszego Polaka na Stolicę Piotrową. Proszę, abyście po powrocie do waszych stron zanieśli to papieskie wotum do sanktuarium w Trzebnicy, miejsca, które stało się nową Ojczyzną z wyboru św. Jadwigi, tak, jak moją nową ojczyzną z wyboru stał się Rzym. Niech też to moje wotum dopełni tej długiej historii ludzkich wydarzeń, nieraz bardzo trudnych, a zarazem dzieł Opatrzności Bożej, jakie wiążą się z tym miejscem, z tym sanktuarium w Trzebnicy - i całą Waszą Ziemią”.

Feliks Sypniewski, Św. Jadwiga godzi Konrada Mazowieckiego z Henrykiem Brodatym, 1873

Tegoroczna pielgrzymka do Bazyliki Świętej Jadwigi ruszyła  ok. 7.00 rano w dniu 14 października 2006 roku – po modlitwie i błogosławieństwie – spod Katedry wrocławskiej. Pielgrzymi, wśród których byli ludzie w różnym wieku – od starych po małe dzieci w wózkach – zostali podzieleni na 17 grup, z których dwunasta – Wawrzynowa – była w istocie grupą „mieszaną”, skojarzoną – jak inne – z miejscowościami podwrocławskimi (w tym przypadku z Lutynią). Pielgrzymce przewodniczył – już zwyczajowo – ks. Stanisław Orzechowski, czyli nasz Orzech.  W swojej konferencji  - jak zwykle bogatej w anegdoty i osobiste refleksje – przypomniał pielgrzymom, że idąc do św. Jadwigi w intencji rychłej beatyfikacji Ojca św. Jana Pawła II, powinniśmy rozważać przede wszystkim tę Jego główną cechę, jaką było całkowite zawierzenie Bogu – do końca. I jakie przyniosło owoce.

O obłudzie i fałszywej wierze

„Czy wierzę w boga, czy wierzę Bogu?! – pytał Orzech. I odpowiadał: „Ja sam w Boga wierzyłem, ale Bogu zacząłem wierzyć nie tak dawno. Co to znaczy? Mówię o panowaniu Pana Jezusa w swoim życiu. Uznaję Jego wpływ na moje życie. Liczę się z Jego przykazaniami. Nie udaję głupiego i nie mówię: Które to? A dzisiaj jest moda, że np. drugie – to może tak albo siódme, ale szóste to już, Panie Boże, raczej chyba byłeś zdenerwowany albo spałeś... Bo np. maszeruje teraz na pielgrzymce jejmość studentka, a już sobie zaplanowała mieszkanie z chłopem w akademiku, bez ślubu!

O roli rodziny w rozwoju wiary

„Ogromnie dużo zawdzięczam środowisku: matce, rodzinie. To bardzo szczęśliwa okoliczność, jeżeli ktoś z nas urodził się w rodzinie wierzącej. Jeżeli się u nas w domu rozmawiało o niewierzących, to się mówiło z  troską. My do Boga odnosiliśmy wszystko...”

O roli błogosławieństwa i o tym jak nietrzeźwy indyk kaczęta wysiadywał

„Na wiosnę mama robiła znak krzyża świętego, kiedy sadzała kurę albo kaczkę na gnieździe, żeby potem Stasiowi z piór pierzynkę zrobić, żeby miał ciepło w zimie.. A kiedyś kura wysiadywała 30 jaj i nie wysiedziała. Wtedy ja wykorzystałem swoją inteligencję: Wpadłem na pomysł, żeby indora przyzwyczaić do siedzenia na jajach. I wiecie, co zrobiłem? Upiłem go. Naprawdę!  Indor tak się spił, że było mu obojętne i wysiedział tych 15 kaczych jaj... To taka anegdota. Ale chciałem wam powiedzieć, że wszystko znakiem krzyża rozpoczynamy. Do dzisiaj to zachowałem I jeżeli chcecie wiedzieć, to tak się u nas wszystko mnoży w gospodarstwie, że jak pasę kozy, to nie mogę się doliczyć. Tak działa błogosławieństwo Boże. Tak się dzieje, kiedy człowiek wierzy Bogu!”

O „marnowaniu czasu” dla Pana Boga, czyli o modlitwie

„ Tracić” to znaczy ofiarować czas Panu Bogu. Ludzie mają skłonność bagatelizować to: „Opuściłem paciórek”... To znaczy zaniedbałeś rozmowę z Panem Bogiem! Wystawiłeś wiarę na próbę! Tymczasem Ten, który jest w tabernaculum, to   Miłość, która zawsze odpowiada. Nigdy nie odszedłem od tabernaculum bez odpowiedzi... 
To są różne myśli. Taką miałem intencję, żeby zachęcić do dbania o wiarę, do modlitwy.

O Świętej Jadwidze

To patronka rodzin. Sama urodziła sześcioro dzieci. Miała porządnego chłopa, brodatego, i wiedziała, co z nim zrobić!
Refleksjami na temat wiary dzielili się także z nami uczestnicy pielgrzymki. Najważniejsza jednak była modlitwa wspólnie odmawiana. Bo modlitwa człowieka niesie, kiedy jest mu ciężko, kiedy jest zmęczony i bolą go nogi...  Prowadzący grupę klerycy modlili się też z nami śpiewem, podobnie jak towarzysząca pielgrzymom grupa śpiewających studentów. Były też chwile ciszy, głębokiego skupienia, tak bardzo potrzebnego wyciszenia, aby Bóg mógł do nas przemówić.

Kiedy po powrocie do Wrocławia wysiadałam z autobusu, nogi już właściwie do mnie nie należały. Dopiero teraz zmęczenie doszło do głosu. Zmęczenie, ale i radość, że wytrwałam. A także pewność, że za rok pójdę znowu i zaśpiewam Świętej Jadwidze:

O, jasna Gwiazdo na śląskim niebie,
Święta Jadwigo z Trzebnicy.
Twe dzieci prośby swe ślą do Ciebie,
Świeć nam wśród burz nawałnicy.
Tyś wspomagała swój lud w niedoli,
Więc udziel, czego nam trzeba.
Błogosławieństwa uproś na roli,
By nie zabrakło nam chleba.
Osłoń nasz Kościół, broń świętej wiary,
Jak to czyniłaś na ziemi.
Na naród polski swe rozlej dary,
Łaskami wspieraj go swymi.

Tekst powstał w 2006 roku dla czasopisma "Wawrzyn", ukazującego się w Duszpasterstwie Akademickim "Wawrzyny".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Senat RP wybrał patronów 2025 roku

29 października Senat Rzeczypospolitej Polskiej podjął cztery uchwały ustanawiające patronów 2025 roku. Zgodnie z decyzją Izby będą nimi: ks...

Popularne posty