Wyznam, że „Kraula” Hervè Lasgouttesa obejrzałam głównie dlatego, że otrzymał w Wenecji
Nagrodę Label Europa Cinemas dla najlepszego europejskiego. Główną zaletą filmu są ładne zdjęcia i nic ponadto.
plakat filmu |
W laudacji można było przeczytać, że "Kraul
to imponujący debiut Herve Lasgouttes'a, zrobiony z mocnym wyczuciem narracji i
świetnie oddający atmosferę życia i pracy w Bretanii w trudnej sytuacji
gospodarczej. Występy dwojga młodych bohaterów są wyjątkowe. Film nie kończy
się typowym happy endem, ale pozostawia bohaterom i widzom promyk nadziei". Wszystko zapowiadało się więc doskonale. Tym większe było moje rozczarowanie...
Banalna fabuła
kadr z filmu Kraul |
Główny bohater – Martin (Swann Arlaud) - jest typem
niebieskiego ptaka. Pracuje dorywczo przy łowieniu krabów, czasem coś ukradnie
w supermarkecie, a jednocześnie, wraz z ojcem alkoholikiem … jest mieszkańcem
pięknej, otoczonej zielenią posiadłości. Taki poziom „biedy” i „kryzysu” panuje
w bliżej nieokreślonej bretońskiej
społeczności.
Drugą główną bohaterką filmu jest Gwen (dziewczęco ładna Nina
Meurisse), która filetuje ryby i mieszka w przyczepie, ale za to jeździ dużym jeepem i ma niezły sprzęt sportowy,
marzy bowiem o wyjeździe do Hiszpanii na zawody pływackie.
Młodzi spotykają
się, już pierwszego wieczora idą do łóżka, po czym dziewczyna zachodzi w ciążę,
a chłopiec długo nie może zrozumieć, że zdarzyła mu się wielka życiowa szansa
na ułożenie sobie życia z silną, pozytywną dziewczyną, która ma w życiu jakiś
cel. Martin miota się więc coraz bardziej, aby na koniec zrozumieć, że trzeba
zacząć nowe życie.
W filmie jest jeszcze wątek sympatycznej siostry Martina –
Corrine (Anne Marivin), która zastąpiła
bratu matkę po jej samobójczej śmierci i właściwie ciągle mu matkuje.
Film do dorastaniu
W
największym skrócie można powiedzieć, że jest to film o dojrzewaniu do dorosłego życia i do odpowiedzialności. Dotyczy
to w równym stopniu najmłodszego bohatera, jak też jego szwagra i ojca, a więc
mężczyzn. Kobiety w tym filmie są silne, mądre i dojrzałe, choć palą papierosy
będąc w ciąży, bo nie mają oparcia w słabych mężczyznach.
Narracja –
że zacytuję „Rejs” – z kategorii „nic się nie dzieje” (choć jest pokazany poród
i trup). Jej największą zaletą jest specyficzny humor i – momentami –
nieprzewidywalność. Reżyser nie trzyma się kurczowo głównego wątku, ale dość
swobodnie snuje opowieść. Najładniejsze są chyba zdjęcia. Oglądając
wielokrotnie pływającą Gwen, morze, otwartą przestrzeń, możemy kontemplować
krajobraz. Niektórzy nazwaliby to nudą, ja jednak dostrzegam zalety takiej
narracji.
Kino, że się
wyrażę, dobre zwłaszcza na upalne dni, kiedy nie masz co ze sobą zrobić, a w kinie jest przynajmniej klimatyzacja :-) Niekoniecznie do nagradzania.
polski zwiastun
"Kraul"
reżyseria: Hervè Lasgouttes
scenariusz: Loïc DelafoulhouseHervè Lasgouttes
produkcja: Francja
premiera: 7 czerwca 2013 (Polska) 29 września 2012 (świat)
Recenzja ukazała się na portalu PIK Wrocław, w 2013 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz