sobota, 8 lutego 2020

Człowiek w pejzażu i wobec potęgi natury

Czym jest pejzaż w literaturze, w filmie, w ludzkim życiu? Jakie są relacje człowieka z naturą? Co to jest pejzaż emocjonalny albo tragiczny? Jakie są ukryte w nich treści symboliczne? Jakie są podobieństwa między romantycznym pejzażem a "Frankensteinem" K. Branagha? Zapraszam do lektury tekstu, który porusza te fascynujące tematy. 

Caspar David Friedrich, Wędrowiec nad morzem mgły, 1818, Kunsthalle, Hamburg

Problematyka pejzażu romantycznego jest bez wątpienia fascynująca i inspirująca, jest to bowiem pejzaż "nasycony" refleksją, mistyczny, często tragiczny, wypełniony emocjami, a więc głęboko ludzki. Już w literaturze sentymentalnej pojawia się pewien rodzaj pejzażu, który współbrzmi z uczuciami bohaterów. Pejzaż emocjonalny  wprowadził do literatury francuski pisarz i przyrodnik, przyjaciel Jeana Jaquea`a Rousseau - Jacques-Henri Bernardin de Saint-Pierre w powieści sentymentalnej Paweł i Wirginia (1788) i został on przejęty przez generację romantyków. Sainte-Beuve uważał się za  jego ucznia i dziecko:

[...] wszyscy zatopiliśmy się któregoś wieczoru w jego miekkich jasnościach i odnajdujemy jego głębie upiększonych obrazów w tych tajemniczych już dalach naszych lat młodzieńczych.

Friedrich Caspar David, Morze lodu, 1824, Kunsthalle, Hamburg

Podobnie jak w sentymentalizmie, funkcjonowała przyroda w powieściach grozy (Zamek Otranto Horacego Walpole`a, Tajemnice zamku Udolpho Ann Radcliffe).Przyrodę monumentalną, uchwyconą w momencie katastrofy, przedstawioną teatralnie, odnajdziemy w słynnych obrazach romantycznych: Théodore Géricault (Tratwa Meduzy) czy Caspara Friedricha (Ocean Lodowaty). Morze w pejzażu romantycznym było zwykle tłem dramatycznych wydarzeń, w których człowiek okazuje się mały i słaby, przyroda zaś obdarzona jest potęgą i niszczycielską mocą. W Oceanie Lodowatym Caspara Friedricha sama przyroda zdaje się kreować pejzaż tragiczny. Cały obraz wypełniają potężne zwały kry, wśród których giną szczątki zniszczonego statku.

O bezsilności człowieka wobec potęgi natury opowiada również film Kennetha Branagha Mary Shelley`s Frankenstein (1994), będący twórczą, a zarazem bliską pierwowzoru adaptacją powieści. Reżyser nawiązuje również do romantycznego malarstwa, wielokrotnie pokazując małą  sylwetkę człowieka na tle olbrzymich przestrzeni. Scena ze statkiem na początku i na końcu filmu kojarzy się z obrazem Friedricha Morze lodu, ale czytelnikowi polskiej literatury przywodzi także na myśl jeden z sonetów krymskich Adama Mickiewicza - Burzę, i w nim bowiem, i w filmie ukazano ludzi wobec żwiołu. Jedynym, który zachowuje dziwny spokój, jest tajemniczy Podróżny. Zarówno on, jak i filmowe Monstrum, są tragicznie samotni, odmienni od reszty i obaj cierpią z tego powodu.

Caspar Friedrich, Krzyż w górach, 1808, Staatliche Kunstsammlungen Drezno

Góra pojawia się w romantycznym pejzażu o wiele częściej. Bo góra to obszar znajdujący się bliżej Boga, miejsce mistyczne, w którym człowiek czyni rachunek ze swego życia i podejmuje decyzje, które go ostatecznie określają. Krzyż w górach C. Friedricha jest programowym manifestem romantycznego pejzażu. Wszystkie elementy obrazu przyrody mają symboliczny sens. Oto jak wyjaśnia go sam artysta:

Jezus Chrystus, przybity do krzyża, zwrócony jest ku zachodniemu słońcu jako obrazowi wiecznego, ożywiającego ojca. Wraz z nauką Jezusa umarł stary świat, czas, gdy Bóg Ojciec wędrował sam wokół ziemi. To słońce zaszło, a ziemia nie mogła już uchwycić ginącego światła. (...) Krzyż osadzony na skale stoi na niej tak niewzruszenie mocno, jak nasza wiara w Jezusa Chrystusa jest niewzruszenie mocna. Wiecznie zielone, trwając poprzez wszelkie czasy, stoją jodły wokół krzyża, tak jak nadzieja ludzi pokładana w Nim, w Ukrzyżowanym.

Cytat ten uzmysławia, że każdy element przedstawionej na obrazie przyrody ma symboliczny odpowiednik w świecie wartości duchowych. Obraz Friedricha traktuje naturę jako szczególne medium pośredniczące między człowiekiem a Bogiem.

Kadr z filmu Petera Weira Piknik pod Wiszącą Skałą

Podobnie w sonetach Czatyrdah czy Widok gór ze stepów Kozłowa Adama Mickiewicza, gdy góra przytłacza swym majestatem, staje się więc przedmiotem czci i bogobojnego lęku - wieczna, tajemnicza, boska. Poszukując podobnego spojrzenia we współczesnej kulturze, uznałam, że najbliższy mu będzie Piknik pod Wiszącą Skałą Petera Weira. Przywołuje on autentyczne wydarzenia z początku XX stulecia - tajemnicze zniknięcie dziewcząt z pensji podczas wycieczki - by pokazać potęgę natury i jej zwycięstwo nad kruchą ludzką istotą, nad cywilizacją. Sposób filmowania Wiszącej Skały - towarzyszący mu głuchy, przypominający pomruk dźwięk i niepokojąca muzyka - nasycają krajobraz czymś mistycznym i tajemniczym - góra ma swoistą magię i moc przyciągania.

Caspar Friedrich, Ruina klasztoru w Eldenie, ok. 1825

Równie intrygujący jest motyw ruiny. Jako tradycyjny emblemat przemijania ruina łączy się z myślą o upływie czasu i kruchości dzieł człowieka. Ujawnia także działanie mechanizmów pamięci, jest świadectwem dziejów. W romantyzmie ruina pojawia się w związku z trzema ważnymi tematami  epoki: metamorfozą, , czasem rozdartym i wyobraźnią kreacyjną. Romantycy na ruinach nie tylko marzą i myślą, ale też odkrywają własną sytuację w świecie - w jej perspektywie metafizycznej. Ruina ma dla romantyka status szczególny - jest zjawiskiem przejściowym między dziełami człowieka (Kulturą) a Naturą. Stan ów przydaje jej szlachetności i zasmucającego piękna. Beniamin Constant stwierdził, że ruiny mówią. Nie są już podporządkowane ludzkiej dominacji, lecz rozpoczynają życie mistyczne, w szczególnym związku z naturą. O czym mówią ruiny? O przeszłości kraju, o cierpieniach, o dawnej świetności, o trwałości, a także o przemijaniu. Cała złożona symbolika riuny wynika z jej dwoistości (przynależy zarówno do Natury, jak i do Kultury) i skłania do stawiania pytań o wartości pozorne i istotne. Ruiny gotyckie Friedricha, A. Elssasera czy Ruina kościoła gotyckiego Carla Blechena są na to dobrym przykładem.

Podobną refleksję odnajdziemy także w poezji Adama Mickiewicza - sonet Bakczysaraj opowiada o przemijaniu potęg, uczuć, ludzkich dramatów... Nienaruszona pozostaje tylko fontanna, bo jej źródło należy do innego porządku rzeczy - wiecznego.  Na marginesie warto dodać, że motyw ruiny pojawia się również w Panu Tadeuszu. Tym razem jednak opisowi towarzyszy humor, podupadły zamek Horeszków oglądamy bowiem oczami dwóch bohaterów: Hrabiego i Gerwazego. Pierwszy z nich "czyta" ruinę przez pryzmat angielskich romansów grozy i ubolewa, że historii zamku nie mógł wysłuchać "w godzinę nocną", gdy "udrapowany płaszczem usiadłby na ruinach". Nie jest też zadowolony ze sposobu narracji Gerwazego, zbyt pospolitego jak na jego gust. W opowieści Klucznika zaś pojawia się "pejzaż emocjonalny" - żyje minioną świetnością zamku i ruina jest dlań rodzajem bolesnej rany.

Caspar Friedrich, Wejście na cmentarz, 1825, Galeria Nowych Mistrzów w Dreźnie

Blisko tej problematyki sytuuje się symbolika cmentarzy i grobów, jak choćby w znanym obrazie Caspara Friedricha Wejście na cmentarz. Tradycyjna symbolika śmierci  zostaje tu  zderzona ze znakiem nadchodzącej przyszłości - jutrzenką. Przeszłość już nie istnieje, a przyszłość dopiero się rodzi.
Tragizm ludzkiego życia - jego kruchość, a także ulotność pamięci o nim stają się przedmiotem refleksji w Mogiłach haremu oraz w Grobie Potockiej - sonetach Adama Mickiewicza. Nie odnajdziemy tu jednak żadnego pocieszenia, poza jednym - że wrażliwość poety i wędrowca w jednej osobie każe się nam zamyślić, a słowo ma moc zatrzymania czasu...

Kontekst filmowy tego tematu - fragment Grobowca Ligei E. A. Poego w reżyserii R. Cormana - również wpisuje się w tę problematykę. Bohaterka (tytułowa Ligea) żyje w pamięci i wyobraźni swego męża tak intensywnie, że doprowadza go to do zguby. Może więc bunt przeciw śmierci jest jednak czymś niewłaściwym i nienaturalnym..?

I na koniec temat stepu - świata wielkich przestrzeni i ludzi wolnych, pejzażu pełnego Historii i Boga. Taki step odnajdziemy przede wszystkim w Sonetach krymskich Adama Mickiewicza. W Stepach akermańskich jest wspaniała, bujna przyroda, ale też mała sylwetka wędrowca zagubionego w pejzażu i nasłuchującego "głosu z Litwy". Wędrówka przez step symbolizować może także wędrówkę w głąb samego siebie, by zadać sobie zasadnicze pytania natury egzystencjalnej. Taką wędrówkę obserwujemy również w filmie J. Jarmuscha Truposz. Bohaterowi towarzyszy przwodnik duchowy - Indianin, którego rola przywodzi z kolei na myśl postać Mirzy z Sonetów krymskich, 

Owa wędrówka "ku śmierci", ku samemu sobie, ku Bogu nie przynależy tylko do romantyzmu - jest bardzo starym i ciągle żywym toposem kulturowym. Jednakże często czytamy go właśnie przez malarstwo i literaturę romantyczną.

Powyższy tekst ukazał się pod zmienionym tytułem w "Warsztatach Polonistycznych" nr 3/1999.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Retransmisja wybranych koncertów Misteria Paschalia na antenie Dwójki

Festiwal muzyki dawnej Misteria Paschalia tradycyjnie gości na antenie Polskiego Radia. Dzisiaj w środę 24 kwietnia o godzinie 19.30 wysłuch...

Popularne posty