sobota, 13 listopada 2021

Miasto jako dzieło sztuki i tekst kultury: Siena i Drohobycz

Istnieją w literaturze opisy miast będących rodzajem dzieła sztuki, do których się tęskni i marzy, by je zobaczyć. Przykładem może być Wenecja Pawła Muratowa i Józefa Brodskiego albo Siena Zbigniewa Herberta. Są także miasta "ze snów", jak Drohobycz Bruno Schulza, będące ukrytą refleksją na temat przemijania ludzkich dzieł , ich nietrwałości.

Siena, fot. Wikipedia

Autor opracowania ‘’Miasto i mit’’ - Władimir Toporow twierdzi, że od swojego powstania miasta naśladują model kosmosu. U podstaw każdego z nich znajduje się oryginalny mit założycielski , który nie tylko wyjaśnia okoliczności założenia miasta, ale również zawiera symboliczne przesłanie, dotyczące jego charakteru i przyszłości.

Zazwyczaj istnieje tak zwany mit podstawowy, w którym bohater pokonuje potwora i na pamiątkę tego wydarzenia zakłada się miasto. Bohaterami mitów założycielskich są często bracia bliźniacy, z których najbardziej znana jest para Romulus i Remus. 

Mit i rytuał mają wpływ również na strukturę miasta. Istnieją miasta idealne, położone w centrum świętego kręgu np. Ateny czy Rzym . Ale są też miasta usytuowane ‘’na skraju’’ przestrzeni sakralnej , skutkiem czego znajdują się one w konflikcie z naturą i wystawione na zagładę. 

Nazwę miasta określa Toporow jako „zwiniętą fabułą”. Odnosi się ona zarówno do mitu założycielskiego, okoliczności zakładania miasta, jak i jego przeznaczenia. Nazwy miast mogą się zmieniać, jak to pokażę przykład Petersburga, ale za każdym razem ma to wielki wpływ na obraz i charakter miasta. Istotnym znakiem wizualnym jest herb. Znajdują się na nim znaczące przedmioty, a więc korony, krzyże, klucze , miecze , jak też zjawiska ze świata natury. Ich symbolika jest często skomplikowana i zawiera ukryty program. 

Nazwa miasta często upodabnia je do osoby. Z psychologicznego punktu widzenia inaczej odbiera się miasto, którego nazwa jest rodzaju męskiego, a inaczej - żeńskiego. 

Miasta mają także swój duchowy wymiar. Budując je człowiek radykalnie zerwał z naturą i podjął ryzyko życia w sztucznym świecie. Często płaci za to wysoką cenę. Miasto może być miejscem jego upadku ale także chlubą cywilizacji. 

Miasto stało się tematem wielu utworów literackich. Często odwołują się one do biblijnej Jerozolimy i Babilonu jako wyjściowych obrazów miast, które stały się symbolami dobra i zła. Wybitni pisarze tak sugestywnie opisali miasta, w których rozgrywa się akcja ich utworów, że możemy dziś mówić o Londynie Dickensa , Paryżu Balzaca , Warszawie Prusa , Moskwie Bułhakowa czy Petersburgu Dostojewskiego. W tych powieściach nie odgrywają one bynajmniej roli tła ,ale występują często jako pierwszoplanowi bohaterowie. Dzięki temu rozumiemy motywację bohaterów powieści, a także łatwiej nam zrozumieć związki między człowiekiem a otoczeniem. 

Istnieją także opisy miast będących rodzajem dzieła sztuki, do których się tęskni i o których się marzy, by je choć raz zobaczyć. Przykładem może być Wenecja Pawła Muratowa i Józefa Brodskiego albo Siena Zbigniewa Herberta. W ich ujęciu miasto staję się tekstem kultury o wyrazistej osobowości. 

Siena jako dzieło sztuki i inspiracja dla artystów

Autor przedstawia miasto subiektywnie – poprzez kolory, zapachy, charakterystyczne potrawy. Jednocześnie jednak zwiedzając place, Katedrę i penetrując uliczki, opowiada o historii miasta, jak też o jego zabytkach. 

Dowiadujemy się między innymi, jaki jest mit założycielski Sieny. Początki miasta wywodzą się mianowicie od Seniusza, jednego z synów Remusa, który schronił się przed gniewem swego stryja, założyciela Rzymu. Legendzie tej zawdzięcza Siena swój symbol – wilczycę. Sztandar miasta jest czarno-biały, co Herbert tłumaczy żartobliwie, że dobrze oddaje wybuchowy i pełen sprzeczności temperament sieneńczyków.

O samym mieście powiada Herbert, że jest trudne do poznawania ponieważ :
’’ Nie ma nic wspólnego z ‘’nowoczesną’’ monotonią i tyranią kąta prostego’’ 
Według niego, ma kształt meduzy, podobnie jak plac ratuszowy, zwany Il Campo, który przypomina wklęsłą stronę muszli. Herbert twierdzi, że jest tak niezwykły, że aż trudny do opisania. 

‘’Otaczają go półkolem pałace i domy , a czerwień starych cegieł ma kolor zbladłej purpury. Ratusz składa się z trzech doskonale zharmonizowanych brył. […] Wieża jest wysoka , biała na szczycie jak kwiat , także wokół niej niebo nabiega błękitną krwią‘’.

Jak widać z przytoczonego fragmentu, opisując miasto Herbert posługuje się przede wszystkim środkami charakterystycznymi dla poezji: metaforami, epitetami metaforycznymi, porównaniami. Te same miejsca rysuje niczym malarz - kolorem i światłem, na przykład o zachodzie budynki pozostają w cieniu i przenika je czerwony blask zachodzącego słońca. Nie wszystkie place podobają się poecie. Opisując Piazza Matteotti stwierdza zdecydowanie, że jest brzydki, nieforemny i rażąco nowoczesny, a więc nie pasuje do średniowiecznego miasta. Wśród najpiękniejszych budynków Sieny wyróżnia się Katedra, która: 

‘’Stoi na najwyżej podniesionym placu i jest jak wzniesiony w górę biało-czarny herb miasta i jak śpiew , który wzlatuje i spada kaskadą rzeźb, lazurowych łuków i złotych gwiazd. Po lewej stronie piękna wieża – oparta o powietrze włócznia anioła‘.

Oprócz Katedry uwagę poety zwraca Biblioteka Piccolominich. Uważa ją za jeden ze sieneńskich skarbców sztuki. Kryje ona wspaniałe iluminowane rękopisy. 
W Sienie znajduje się zresztą wiele arcydzieł, między innymi obrazy Duccia , Pierra della Francesca i Rafaela. To one głównie przyciągają tłumy turystów. 

Dla Herberta miasto to nie tylko jego historia i zabytki, ale również teraźniejszość: ludzie, potrawy, zapachy. Opisuje na przykład spacer po głównej ulicy Sieny, który należy tutaj do codziennego obrządku. 

‘’Przypomina to próbę statystów w monstrualnej operze. Starsi demonstrują swoją żywotność i weryfikują dyplomy: Buona sera, dottore , Buona sera, avvocatto. Dziewczyny i chłopcy chodzą osobno. Porozumiewają się tylko oczami […] Deklamują sonety miłosne’’.

Specjalnością sieneńczyków jest pizza, której jest wiele rodzajów. Herbert degustuje trzy z nich, tocząc przy tym zabawną rozmowę z właścicielami trattorii w zabawnej atmosferze. 
Miasto opisane jest przez Herberta możemy je sobie wyobrazić i nabrać przemożnej ochoty na odwiedzenie go i posmakowanie.

Drohobycz - miasto ze snu



Zupełnie inaczej wygląda miasto w opisie narratora, który jest dzieckiem, w opowiadaniach Bruno Schulza Sklepy cynamonowe. Obrazy są jakby wyśnione, nierzeczywiste, a narrator ten używa często środków artystycznych właściwych poezji, głównie personifikacji. 

W opowiadaniu Sierpień poznajemy miasto w upalny dzień, kiedy tonie w złotym blasku świecącego bezlitośnie słońca. Bohater wychodzi wraz z matką w sobotnie popołudnie na spacer i jego oczami obserwujemy centrum miasta oraz peryferie. Owo centrum stanowi rynek – ‘’pusty i żółty od żaru, wymieciony z kurzu gorącymi wiatrami, jak biblijna pustynia ‘’. Jest ocieniony akacjami, które porównano do drzew na starych gobelinach i które również mają ludzkie cechy,  mianowicie „kokietują”  wiatr. 
Stare domy otaczające rynek mają swoją historię. Odczytujemy ją po zmianie kolorów, które zdążyły wyblaknąć, a także po obitych fasadach, spoza których wyłania się „prawdziwe oblicze domów”. Okna  oślepione blaskiem słońca  śpią, a balkony „wyznają niebu swą pustkę”. 
Bohater wraz z matką wędruje w kierunku peryferii miasta, stąpając po bruku, który kojarzy mu się ze słonecznymi twarzami,  aż wreszcie dociera do ulicy Stryjeńskiej, co sugeruje, że poruszamy się w przestrzeni rzeczywistej, a nie zmyślonej. 

Im bardziej oddalamy się od centrum miasta, tym bardziej staje się ono coraz bardziej dzikie i nieuporządkowane. Na przedmieściu domki toną w bujnej zieleni i zdominowane przez nią należą bardziej do natury niż cywilizacji. Poza tym pojawiają się oznaki zdziczenia,  a mianowicie "chory na elephantis" słonecznik i dzika Tłuja. 

Miasto w opowiadaniu Schulza sprawia wrażenie niewielkiej przestrzeni, uporządkowanej przez człowieka, począwszy od rynku. Im bardziej jednak oddalamy się od centrum, tym bardziej widać, jak ten twór ludzkiej cywilizacji przechodzi w wytwór natury – dzikiej i nieopanowanej, która przenika nie tylko ludzkie dzieła, ale i samych ludzi. Dziczeje nie tylko roślina, ale i człowiek. Nawet w części ucywilizowanej, jaką jest centrum miasta, gorące słońce i wiatry zmieniają życie ludzi, roślin i budynków.

Opisy Bruna Schulza ukazują miasto w poetyce onirycznej – jedne obrazy przechodzą w drugie, a wszystko ma głębsze symboliczne przesłanie. Jest ono ukrytą refleksją na temat przemijania ludzkich dzieł, ich nietrwałości. Służą temu liczne skojarzenia z kulturą antyku , Starym Testamentem, a także środki poetyckie, wśród których dominuje personifikacja. Miasto w prozie Schulza ma kruchy i nietrwały żywot , starzeje się i przemija jak człowiek, stając się ponownie częścią natury. 

Miasto z jego zabytkami i przeszłością może stać się inspiracją dla artysty, jak to ma miejsce w przypadku pięknego eseju Zbigniewa Herberta poświęconemu Sienie – jej architekturze, sztuce i obyczajom.
Obraz miasta może być także artystyczną kreacją, czego przykładem jest proza Brunona Schulza, Opisany w "Sierpniu" Drohobycz jest jakby obrazem ze snu. Ma odrealniony charakter, a jednak nie służy wyłącznie fantazjowaniu, ale przede wszystkim refleksji na temat przemijania człowieka i jego dzieł.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szkicownik Stanisława Witkiewicza zabytkiem miesiąca w Muzeum Podlaskim w Białymstoku

Zabytkiem miesiąca w maju jest Szkicownik Stanisława Witkiewicza, Obiekt do końca miesiąca można oglądać w białostockim Ratuszu.  Z tych pra...

Popularne posty