wtorek, 21 czerwca 2022

Motyw i wizerunek śmierci w literaturze i sztuce

Śmierć i przemijanie należą do najtrudniejszych doświadczeń egzystencjalnych człowieka. Od początku swojego istnienia próbował on wyobrazić sobie własną śmierć, a także co dzieje się z człowiekiem, kiedy straci życie.  Zarazem jednak  śmierć nie jest ostatecznym końcem, a  świadomość spotkania z nią wpływa znacząco na sposób myślenia i postępowania człowieka Wyobrażenia śmierci znajdziemy w najstarszych tekstach kultury: w mitach, baśniach i  historiach biblijnych. 

Taniec śmierci w kościele Bernardynów w Krakowie, czwarta ćwierć XVII wieku


"Słowik" - śmierć lekcją pokory

Spośród wielu znanych tekstów, które towarzyszą nam od dzieciństwa, są baśnie. Pragnąłbym na wstępie przywołać znaną baśń Jana Chrystiana Andersena „Słowik”, zawiera ona bowiem istotne treści dotyczące motywu śmierci, które w różnych wariantach odnaleźć można w literaturze i sztuce. Opowiada mianowicie historię chińskiego cesarza, a więc człowieka o nieograniczonej, wydawałoby się, władzy, który jednak, jak wszyscy ludzie, niezależnie od statusu społecznego, doświadcza własnej śmiertelności. Ostatecznie, od śmierci ratuje go tytułowy słowik, który swoim przepięknym głosem oczarowuje śmierć i ta oddaje mu wszystko, czego zażąda. Wreszcie, stęskniona za swoim ogrodem, unosi się w postaci białej mgły i znika. Obudziwszy się, cesarz  staje się zupełnie innym człowiekiem, zrozumiał bowiem, co jest w życiu ważne, a co przemijające. Baśń ta zawiera nie tylko ukryte marzenie człowieka o tym, że można jednak odsunąć moment śmierci, bo ma ona jakąś słabość. Ważniejsza jest myśl, że śmierć nie jest ostatecznym końcem, a  świadomość spotkania z nią wpływa znacząco na sposób myślenia i postępowania człowieka.

Tanatos, replika płaskorzeźby autorstwa Johanna Gottfrieda Schadowa,
 pochodzącej z nagrobka hrabiego Aleksandra von der Marka

Śmierć próbowano sobie także wyobrazić. W najbliższym nam cywilizacyjnie kręgu kultury greckiej przedstawiano ją jako boga Tanatosa . Był on synem nocy i boga ciemności Tartara . Źródła podają , że „Miał serce z żelaza , czarne lodowate skrzydła , nie znał współczucia ani litości . 

Podobne zapatrywania na problematykę śmierci odnajdziemy w judaizmie i jego kontynuacji - chrześcijaństwie. Żydzi uważali, że dusze wędrują po śmierci do Szeolu, natomiast samo zjawisko wyobrażano sobie niekiedy jako anioła śmierci, który był wykonawcą Bożych poleceń . Wierzono, że śmierć nie jest niczym ostatecznym i że ludzka dusza jest nieśmiertelna . Chrześcijaństwo rozwija tę myśl - śmierć staje się przejściem do innego świata, powrotem do Boga lub do nicości.  Chrześcijanie wierzą nie tylko w nieśmiertelność duszy, ale także w zmartwychwstanie ciał , które na końcu czasów powstaną z ziemi i zostaną przemienione. 

Motyw śmierci pojawia się z rożnym natężeniem we wszystkich epokach, jednak obrazy śmierci, jej wyobrażenie w sztuce - są różnorodne. W okresie średniowiecza był to jeden z najpopularniejszych motywów, co wynikało z doświadczeń ludzi tamtych czasów. Średnia wieku wynosiła około 30 lat , przez Europę przetaczały się liczne zarazy epidemie . W związku z tym widok śmierci był na porządku dziennym.  Próbowano wyobrazić sobie śmierć upostaciowaną, jako kościotrupa lub rozkładające się ciało. Najbardziej popularne były w tym czasie obrazy tańca śmierci zwane dance macabre. Pojawiła się także refleksja dotycząca umierania, która była zróżnicowana, w zależności od pochodzenia człowieka. Inaczej umierał rycerz, inaczej święty, a jeszcze inaczej żebrak.  Pisano nawet o sztuce umierania (ars moriendi), która w istocie była sztuką życia. Jakie życie, taka śmierć, można by w skrócie powiedzieć.

Śmierć Rolanda, manuskrypt, ok. 1455-1460

Śmierć heroiczna - Pieśń o Rolandzie

Spośród utworów z kręgu kultury dworskiej najbardziej znana jest heroiczna śmierć Rolanda – najodważniejszego rycerza króla Karola Wielkiego. Umiera w wyniku zdrady, wobec przeważających sił nieprzyjaciela. Początkowo sam usiłuje pokonać wrogów, nie wzywając pomocy. Kiedy jednak umierają jego przyjaciele: hrabia Oliwier i arcybiskup Turpin, dmie w róg. Jego śmierć staje się okazją do apoteozy rycerza i wzorem do naśladowania. W przeciwieństwie do chaotycznej śmierci pogan, jego odejście ma charakter uporządkowanego ceremoniału chrześcijańskiego.  Mając poczucie spełnionego obowiązku, Roland oddaje rękawicę wasala Bogu i królowi, na znak końca służby. Chroni swój miecz, w którym znajdują się liczne relikwie, ale umiera w rynsztunku bojowym, pozostając rycerzem nawet po śmierci. Towarzyszy mu modlitwa, a swoją pokorę i skruchę wyraża nie tylko słowem, ale również ułożeniem ciała. Jego męczeńska śmierć przypomina ofiarę Chrystusa. Śmierć Rolanda jest końcem jego służby na ziemi i początkiem radosnego obcowania z Bogiem w niebie. Swoim pięknym życiem zasłużył na to, aby Bóg zesłał po niego aniołów, którzy niosą duszę hrabiego do raju. Obraz ten daje czytelnikowi nadzieję na to, że po pełnym trudów życiu i właściwej postawie moralnej człowiek ma szansę na życie wieczne.

Szlachcianka - jeden z 41 drzeworytów Hansa Holbeina młodszego, malarza i 
grafika okresu renesansu

Naturalistyczny portret śmierci w średniowiecznym dialogu Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią

Średniowieczny dialog „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią” nawiązuje do popularnego w sztuce tamtych czasów tańca śmierci . Na średniowiecznych obrazach przedstawiano upostaciowaną śmierć , która porywa do tańca ludzi wszystkich stanów i zawodów . Tytułowy Mistrz pragnie poznać zagadkę śmierci , toteż prosi Boga, aby mu wyjawił, czym jest śmierć, zanim sam jej dozna.  Jego pragnienie się spełnia. Pojawia się przed nim przerażająca postać kościotrupa:

Uźrzał człowieka nagiego,

Przyrodzenia niewieściego,

Obraza wieimi skaradego,

Łoktuszą przepasanego.

Chuda, blada, żołte lice

Liści się jako miednica;

Upadł ci jej koniec nosa,

Z oczu płynie krwawa rosa;

Przewiązała głowę chustą,

Jako samojedź krzywousta;

Nie było warg u jej gęby,

Według średniowiecznego tekstu, Śmierć była odrażająco brzydką kobietą: chudą, o bladych pożółkłych policzkach , pozbawioną nosa , zaś z żółtych oczu płynęły jej krwawe łzy . Nie miała warg, za to ponuro zgrzytała  zębami.  Głowa pozbawiona była włosów . W ręce trzymała kosę, którą groźnie wywijała.

Autor z wyraźnym upodobaniem przedstawia przerażającą wizję śmierci używając naturalistycznych obrazów , których celem jest wstrząśnięcie widzami przedstawienia.

      Śmierć wyjawia , że „poczęła się z jabłka” które zerwała z drzewa nasza pramatka, a następnie  dodaje z wyraźną satysfakcją, że wszyscy jej muszą ulec, bez względu na to, kim są. Szczególnie zaś używa sobie na sędziach, lekarzach  i księżach , którzy mają na swoim sumieniu nie jedno przewinienie . Dla wszystkich jest okrutna , z wyjątkiem tych nielicznych , którzy starają się żyć dobrze i unikać grzechu.

   Z dialogu wynika, że śmierć jest nieuchronna i porywa wszystkich bez wyjątku do swego makabrycznego tańca. Anonimowy autor nawiązuje do popularnych przedstawień tańca śmierci w sztukach plastycznych, starając się oddać jej wygląd  za pomocą opisu. Metoda naturalistyczna, którą w tym celu stosuje,  sprzyja wyobrażeniu sobie śmierci jako postaci kobiecej, a ściśle mówiąc - rozkładających się zwłok.

Utwór „ Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią” miał charakter dydaktyczny. Jego celem było nakłonienie odbiorców do tego,  aby przerażeni obrazem śmierci przemienili swoje życie. 

Wampir jako przedstawienie istoty żyjącej pomiędzy dwoma światami – na podst. Dziadów A. Mickiewicza oraz filmu W. Herzoga Nosferatu


Upiór/Pustelnik/Gustaw wchodzący do chatki Księdza, rys. Czesław Jankowski
              
            W przeciwieństwie do średniowiecza, w którym śmierć oznaczała kres cierpień i  przejście do  innego, lepszego świata, albo też potępienie, epoka romantyzmu wprowadza złożony i niejednoznaczny obraz śmierci. W licznych tekstach, w których pojawiają się duchy i upiory, obserwujemy skomplikowany i pełen paradoksów status ontologiczny umarłych.

Zupełnie inne przesłanie bowiem zawarte jest w motywie śmierci przedstawianej pod postacią upiora. Istota ta pochodzi z wierzeń ludowych i jest zjawą człowieka zmarłego lub tzw. żywym trupem. Ma niszczycielskie właściwości: wysysa ludzką krew,  a jego ukąszeniu przypisuje się zdolność zarażania wampiryzmem. Porą działania upiora jest czas od północy do pierwszego promienia słońca lub pierwszego piania koguta. W wyobrażeniach ludowych wampir charakteryzował się specyficznym wyglądem : miał szpony zamiast paznokci i duże kły , a także bladą i wychudła twarz oraz groźne i obezwładniające spojrzenie. Jego wygląd był odrażający i makabryczny.

Korzystając z folkloru, romantyzm wprowadził postać upiora do literatury, jednak wampiry  w balladach czy w Dziadach Adama Mickiewicza nie przypominają swoich ludowych pierwowzorów ani wyglądem, ani zachowaniem. Służą do wypowiadania zasad romantycznej epistemologii i ontologii, odwołującej się do „czucia i wiary”. 

Cykl „Dziadów” Adama Mickiewicza został ujęty w klamrę balladowego „Upiora” i sceny cmentarnej. Sam Mickiewicz uważał, że postać Upiora nadaje wszystkim częściom pewną jednolitość. Bohater jest trudny do jednoznacznego określenia, ponieważ ciągle zmienia się w oczach innych bohaterów. Początkowo dowiadujemy się o nim, że co roku powraca do świata żyjących w poszukiwaniu swojej ukochanej, po czym na początku adwentu wraca ponownie do grobu. Jest samobójcą, toteż nie może zaznać spokoju po śmierci. Nie wiemy jak wygląda, choć przy okazji jego wypowiedzi pojawiają się sugestie, że ma dziką postać i „trupią głowę” . W scenie obrzędu w „Dziadach” części II milcząco porusza się za pastereczką oraz nie reaguje na zaklęcia, którym podlegają wszystkie inne zjawy. Nie boi się wody święconej i nie wiadomo, kim w gruncie rzeczy jest : „to jest nad rozum człowieczy” – komentuje tą postać Guślarz.

W IV części „Dziadów” ukazuje się jako Pustelnik , który trafia do chaty księdza. Dzieci reagują na niego ze strachem rozpoznając w nim upiora ( ach trup , trup , upiór , ladaco ) i on potwierdza to początkowo (Trup…trup!...tak jest, moje dziecię), ale zaraz poprawia, twierdząc, że jest „tylko umarły dla świata”, czyli że jest pustelnikiem. Z czasem przedstawia się księdzu jako Gustaw – nieszczęśliwie zakochany, jego były uczeń. Wizyta służy w istocie podjęciu sporu z oświeceniowym racjonalizmem, którego przedstawicielem jest ksiądz. Spór ten Gustaw wygrywa, popełniając powtórne samobójstwo. W ten symboliczny sposób zabija w sobie upiora nieszczęśliwej miłości.

Widzimy zatem , że postać upiora w „Dziadach” Adama Mickiewicza w niczym nie przypomina jego pierwowzoru. Jedyne podobieństwo polega na tym , że i jeden, i drugi zawiera w sobie pierwiastek zła. Możemy się o tym przekonać np.  w scenie więziennej III części „Dziadów”, gdy Konrad śpiewa pieśń zemsty albo kiedy buntuje się przeciwko Bogu w Wielkiej Improwizacji. Możemy więc mówić w tym wypadku o „wampiryzmie” Konrada.

Tak więc romantyzm objawił nam, że ten sam człowiek może być jednocześnie żywy i martwy i że - podobnie jak wampir - zaraża innych złem.  Śmierć  w ujęciu romantyków ma niejednoznaczny, symboliczny sens. Martwota może mieć duchowy, a nie tylko fizyczny charakter.

"Nosferatu - wampir" w reż. Wernera Herzoga

Wprowadzając do literatury postacie wampirów, romantyzm wpłynął na powstanie i rozwój tak zwanego kina grozy, którego początki łączą się z niemieckim ekspresjonizmem. Do najpopularniejszych literackich wampirów, wielokrotnie przedstawianych w kinie do dziś, jest „Dracula” Brama Stokera (1897). Najbardziej znanej adaptacji dokonał Friedrich Murnau w roku 1922 , a film zatytułowany jest „Nosferatu , symfonia grozy” . Wizerunek postaci tworzy przede wszystkim kontrast światła i cienia . Nosferatu ma przerażająco bladą twarz, groźne spojrzenie i wystające przednie zęby,  spowity jest w czarną pelerynę. Z romantyzmu wywodzi się dwuznaczny sposób istnienia wampira: nie rzuca cienia, nie odbija się lustrze, nie słychać jego kroków. Stąd trudność uchwycenia jego istoty, bo „w nocy jest wszystkim , w dzień – niczym” .   Istotą niemieckiego ekspresjonizmu było wywołanie u widza poczucia obcości i lęku. 

Herzog zerwał z tym wizerunkiem. W swojej adaptacji, zatytułowanej "Nosferatu - wampir", chciał powrócić do źródeł. Legendy o wampirach wywiódł z tradycji słowiańskiej, powołując do życia prawdziwego potwora. Zmęczonego, zasuszonego niczym gad, brzydkiego, samotnego i jednocześnie niezwykle groźnego krwiopijcę. "Nosferatu" Herzoga to kwintesencja grozy. Już sam jego wygląd budzi niepokój, odstręcza. Nie może się podobać, a przecież hipnotyzuje jak kobra swoje ofiary, czekając nieruchomo w zastygłej pozie, by niespodziewanie zaatakować. Jednocześnie Herzog korzysta z estetyki nie tylko ekspresjonizmu czy romantyzmu, ale nawiązuje do epok wcześniejszych, co widać w prologu filmu. Naszym oczom ukazują się na wpół zmumifikowane ciała, w różnych stadiach rozkładu. Mamy więc do czynienia z poetyką śmierci, z nieomal średniowieczną czy też barokową manierą, nakazującą nam pamiętać o tym, co nieuniknione. Jednocześnie, skurczone, zasuszone mumie to jakby odpowiednik samego głównego bohatera - wiecznej śmierci, która ma całkowicie realne oblicze i która nie powraca do natury, lecz z niej kpi, pokazując szyderczo wyszczerzone zęby skarlałej czaszki.

Symboliczny obraz śmierci jako młodej, pociągającej dziewczyny na płótnie Jacka Malczewskiego Śmierć


Jacek Malczewski, Śmierć, 1902

Odmienny obraz śmierci odnajdziemy w malarstwie Jacka Malczewskiego – najwybitniejszego przedstawiciela polskiego symbolizmu. Do tematu śmierci powracał on wielokrotnie tworząc całe cykle obrazów zatytułowanych Thanatos , Śmierć . Na wszystkich tych obrazach śmierć przedstawiona jest jako piękna , młoda i pociągająca kobieta . Jest to częsty temat również u innych artystów epoki symbolizmu .

Obraz Jacka Malczewskiego z 1902 roku, zatytułowany „Śmierć" jest jednym z wielu obrazów o tej tematyce. Od 1884, od momentu śmierci ojca, w malarstwie Malczewskiego pojawił się powracający motyw śmierci. Malarz poświęcił mu cały cykl zatytułowany „Thanatos”. Autor sięga w nim do greckiego mitu o bogu Tanatosie. Jednak w przeciwieństwie do tradycji greckiej, Malczewski przedstawia Thanatosa jako dorodną kobietę ze skrzydłami. W obrazach występuje bowiem kontrast między erotyzmem ciała kobiety a kosą – narzędziem śmierci. 

Na pierwszym planie obrazu zatytułowanego „Śmierć” po prawej stronie widzimy postać kobiecą ubraną w strój przypominający grecką rzeźbę Ateny: nakrycie głowy udrapowane na kształt hełmu, z płaszczem na ramionach. Szczególnie wyeksponowane jest jej nagie ramię. W prawej ręce trzyma kosę, która stanowi barierę między dwoma światami – światem umarłych i żywych a zarazem symbolizuje śmierć . Kobieta czułym gestem zamyka oczy klęczącemu przed nią starcowi. Ten uśmiecha się łagodnie . W tle widzimy polski szlachecki dworek i pole o zmroku – symbol przemijania.. Całość jest oświetlona ciepłym , brązowym światłem . Również postać kobiety emanuje ciepłym światłem, którego źródło jest w niej samej. Podobnie jak w całym cyklu z Thanatosem, Śmierć  ma wygląd pociągającej erotycznie, młodej kobiety, czym nawiązuje Malczewski do znanego z mitologii związku między Erosem a Tanatosem.

Thanatos Malczewskiego nie jest symbolem zła, ani tryumfu śmierci nad życiem . Przeciwnie, dzięki przedstawieniu śmierci jako zmysłowej , pięknej dziewczyny  odnosimy wrażenie , że śmierć jest naturalną częścią życia, samą jego zasadą . Takie zestawienie symboli oznacza pojmowanie śmierci jako odrodzenia, nadziei na przejście do nowego życia w lepszym świecie.

 Ostatnie słowo ma pisarz - Wywiad Mirona Białoszewskiego

Utwór ten ma charakter dialogu, co wraz z tytułem jest nawiązaniem do znanej średniowiecznej Rozmowy mistrza Polikarpa ze Śmiercią. Poeta nadaje mu jednak rysy współczesności przez jednoczesne nawiązanie do dziennikarskiej formy wywiadu. Śmierć w utworze Białoszewskiego nie jest kościotrupem, lecz pojawia się jako Pani Gość. I to ona zadaje Mistrzowi Mironowi pytania, które związane są w jakiś sposób w życiem i przemijaniem, ale ich prawdziwego sensu musimy się jednak domyślić. Wreszcie Pani Gość zdradza kim naprawdę jest, wprowadzając w ten sposób element zaskoczenia. Wynika stąd refleksja, że niezależnie od okoliczności, moment śmierci jest zawsze dla człowieka zaskakujący. Według Białoszewskiego, śmierć jest „Karą za życie”. Kiedy jednak Mistrz „pada na dobre”, okazuje się, że śmierć nie  była dla niego niespodzianką. Ostateczne słowo należy do Mistrza Mirona:

Nie każcie mi już niczym więcej być!

Nareszcie spokój

Tak więc choć od epoki średniowiecza dzielą nas wieki, okazuje się, że dla współczesnego człowieka śmierć także może być wytchnieniem od trudów życia.

Sposób ujęcia tematu przez Białoszewskiego ma charakter żartobliwego literackiego cytatu, a jednocześnie jest nawiązaniem do współczesności, której cechą charakterystyczną są wszechobecne media. O ile w  minionych epokach poszukiwano odpowiedzi na pytanie, czym jest śmierć i co dzieje się po niej, o tyle człowiek współczesny sprawia wrażenie zagubionego i już nie stawia takich pytań. W tej dziedzinie aktywność przejęły media. Jedynie poeta jest w tej szczęśliwej sytuacji, że ostatnie słowo należy do niego i że coś po sobie zostawia.

Jak widać, każda epoka przedstawiała śmierć i jej konsekwencje w sposób dla siebie charakterystyczny, wynikający ze światopoglądu i czasów, w których ludzie żyli. Stąd też w średniowieczu charakterystyczna jest wiara, że życie jest krótkim epizodem w drodze do wieczności, a wobec tego człowiek powinien starać się zasłużyć na dobrą śmierć i zbawienie. Z kolei romantyzm kładzie silny nacisk na współistnienie życia i śmierci oraz na symboliczną sferę związaną z tematem śmierci i miłości. Według romantyków, śmierć była często czymś pociągającym,  rodzajem ucieczki od złego, nieprzyjaznego świata. Refleksje dotyczące śmierci odnajdziemy również w literaturze współczesnej. Jedną z jej charakterystycznych cech jest postmodernistyczne mieszanie tematów i konwencji, czego przykładem jest utwór Mirona Białoszewskiego. Korzysta on z formy średniowiecznego dialogu, ale jednocześnie posługuje się współczesną wizją świata opanowanego przez media. Świata, w którym człowiek umiera samotnie, a z powodu braku refleksji, śmierć bywa dla niego zaskoczeniem. Jest to zarazem świat pozbawiony transcendencji. Więc śmierć nie jest przejściem do innego świata, ale rodzajem odpoczynku po trudach życia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szkicownik Stanisława Witkiewicza zabytkiem miesiąca w Muzeum Podlaskim w Białymstoku

Zabytkiem miesiąca w maju jest Szkicownik Stanisława Witkiewicza, Obiekt do końca miesiąca można oglądać w białostockim Ratuszu.  Z tych pra...

Popularne posty