poniedziałek, 9 października 2017

Agnieszka Osiecka:Dzienniki 1951. O roku ów!

Ów rok, o którym pisze Agnieszka Osiecka w drugim tomie swoich Dzienników, to rok 1951. Czasy stalinizmu w Polsce. Agnieszka ma piętnaście lat...

Agnieszka Osiecka, Dzienniki 1951, Wyd. Prószyński i S-ka

O czym pisze dorastająca poetka? O przyjaźniach, miłościach, codziennych sprawach. I już wówczas przymierza się do pisania, czując wszakże, że jest na to za wcześnie:

Wyobrażam sobie, jak bezmiernie głupie byłoby wszystko, co bym napisała. Nie wiem nic o życiu, nie znam go, nie znam na tyle żadnej jego dziedziny, abym mogła o niej pisać, walczyć o nią lub przeciw niej, dążyć do jakichkolwiek zmian. (...) Nie mam idei.

Może na pisanie za wcześnie, ale Agnieszka jest szalenie chłonna i ciekawa świata i ludzi. Zawiera nowe przyjaźnie, a potem analizuje osobowości swoich znajomych, a przy okazji dokonuje autoanaliz. 

Ludwik jest dużo, dużo mądrzejszy ode mnie i tyle przeżył, a przecież rozumie mnie i ja rozumiem Jego (Ludwik uważa się za "nadczłowieka", wtedy ja też tak myślałam. Idiotyzm! To, że studiuję go jak książkę, to nie "ubóstwienie". Poznajemy się i c h c e m y się poznać, a to jest najważniejsze.

Z Ludwikiem rozmawia też o jego wojennych przeżyciach w Rosji, ale nie zatrzymuje się nad tym. Komentuje natomiast proces pokazowy ks. Piotra Oborskiego, sądzonego "za usiłowanie zmiany przemocą ustroju PRL oraz podżeganie do zabójstwa czteroletniego chłopca". Mimo absurdalności zarzutów, Agnieszka (i zapewne nie tylko ona) przyjmuje naiwnie to, o czym słyszy podczas radiowej transmisji, chwaląc przy tym nie tylko wystąpienie oskarżyciela, ale także komentarze do rozpraw Wandy Odolskiej, dziennikarki Polskiego Radia, która była sprawozdawczynią z procesów AK-owców i wychwalała Stalina. Osiecka pisze:

Dla mnie ona jest w tej chwili najlepszą tego rodzaju l i t e r a t k ą w Polsce i ... niedoścignionym ideałem.

W 1951 roku nadal trenuje pływanie, dużo czyta, chętnie się uczy. Słowacki ją nudzi, ale chwali Bułhakowa i interesuje się postacią Puszkina. Lubi czytać Tadeusza Boya - Żeleńskiego i Bernarda Show. Zapisuje się do ZMP, ale zebrania ją nużą. Natomiast uwielbia rozmawiać z ludźmi i przejmuje się ich problemami. Np. Hanką, której nikt nie lubi, a którą poznała w jednej ze szczerych rozmów na basenie. Matka dziewczynki siedzi w więzieniu, a ojciec nie żyje. Jest biedna, ale zawsze uśmiechnięta i ma sportowe ambicje. Koleżanki jej nie lubią, ponieważ uważają, że wykorzystuje swoją sytuację, aby wzbudzić litość. Natomiast Agnieszka tak to komentuje:

Za bardzo odczuwam tragizm położenia Hanki z takim stosunkiem, jaki ona doń ma, i beznadziejność jej przyszłości, jaką to za sobą pociąga, abym miała stać się wrogiem Hanki.

Wrażliwa, empatyczna, sama przeżywa rozstanie rodziców, którzy właśnie się rozwodzą. Jest pełna współczucia dla matki, krytycznie ocenia ojca, zachowując jednocześnie dystans wobec całej tej sprawy.

Ważnym wątkiem są  także wyjazdy poza Warszawę - w plener, np. rowerem do Radości. Kiedy o tym pisze w Dziennikach, możemy już rozpoznać Osiecką - poetkę:

Wracając (z wiatrem!) poszłam na łąki nadwiślańskie, usiane plamami niebieskimi, jak oczy nieba stawami, z których unosiły się odgłosy pierwszego wiosennego koncertu żab.

Agnieszka Osiecka z godną podziwu konsekwencją zapisuje swoje życie dzień po dniu, mimo bardzo aktywnego trybu życia. Szkoła, nauka języków obcych, treningi, spotkania towarzyskie... Czasami aż zastanawia, kiedy miała na to czas. A jednak potrzeba refleksji na temat otaczającego ją świata i ludzi, a także samej siebie, była tak silna, że swoje zapiski tworzyła przez całe życie. Dzięki temu możemy teraz wniknąć przez nie do tamtego świata i przyjrzeć mu się z bliska. A także lepiej poznać samą Osiecką.
"Dzienniki 1951" Agnieszki Osieckiej ukazały się 7 października 2014 r. w Wydawnictwie Prószyński i S-ka

Recenzja ukazała się pierwotnie na portalu Kulturaonline.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jubileuszowa Gala Muzyki Poważnej Fryderyk 2024

Od baroku po współczesność, od muzyki kameralnej po symfoniczną i koncertującą, od klasyki muzyki poważnej po lżejsze brzmienia z Ameryki Po...

Popularne posty