5 czerwca 2012 roku odbył się w Dolnośląskim Centrum Filmowym zamknięty pokaz filmu dokumentalnego „Tadeusz Różewicz. Twarze”, w reżyserii
Piotra Lachmanna. Jest to niezwykły zapis, który powstał w ciągu 30 lat
trwającej przyjaźni obu poetów i który
zawiera unikalne materiały, nigdy dotąd niepublikowane. Tematem przewodnim jest
twarz Poety – motyw, który wielokrotnie powraca w jego wierszach. Świadczą o
tym tytuły tomów: „Twarz” i „Twarz trzecia”. Zaprezentowany dokument jest
pierwszą częścią tryptyku „Tadeusz Różewicz w małym obiektywie”.
Piotr Lachmann, Tadeusz Różewicz. Twarze |
W pokazie
nie uczestniczyli wprawdzie jego główni protagoniści, ale autor filmu Piotr Lachmann napisał rodzaj przesłania, które odczytał
widzom aktor i poeta Bogusław Kierc.
Przede wszystkim zaznaczył, że jest to jego pierwszy i jedyny film, a i to
„film” uznał za słowo na wyrost.
„Intencjonalnie
nie myślałem o filmie jako takim. W zamierzeniu były to materiały wyjściowe do
już prezentowanych żywych instalacji wideo. Żywymi także w tym znaczeniu, że
były prezentowane w obecności bohatera, który jest ich spiritus movens –
autorem i podmiotem”.
Zaczęło się
to w roku 1980 i materiały powstawały w ciągu 30 lat. Dopiero niedawno, 2 – 3
lata temu zdecydowano, że warto byłoby z tych wielogodzinnych nagrań (ok. 80
godzin!) coś zrobić. Tak powstał scenariusz „Twarzy”.
„Wracaliśmy bardziej sporadycznie niż
systematycznie do pomysłu samego Różewicza: nakręcenia czegoś wokół tematu
ludzkiej twarzy. Rzecz powstawała na raty. Narracja autotematyczna, a obiektem
obiektywu była twarz Poety i jego specyficzne spojrzenie na twarz. Dopiero
później, na skutek pewnego acz twórczego „zakłócenia”, doszła edycja twarzy Emmanuela
Levinasa[1].”
kadr z filmu
Film
Lachmanna w istocie pokazuje twarz Poety w różnych okresach życia i w różnych
sytuacjach, także w interakcjach z ludźmi. Widzimy go z rodziną: matką, braćmi:
Januszem i Stanisławem, z żoną Wiesławą,
a także z tymi, z którymi przyjaźnił się latami: z Jerzym Tchórzewskim i prof.
Ryszardem Przybylskim. Dyskutuje z nimi o partyzantce, historii, o malarstwie,
o doświadczeniu pustki i o wpływie filmu Pasoliniego „Ewangelia według św.
Mateusza”…
Widzimy go również w najzwyklejszych czynnościach, jak golenie się,
spacer albo kiedy robi sobie zdjęcie z dziećmi, które go rozpoznały na ulicy. Dyskutuje
też z Lachmannem, którego obecność traktuje jako obecność drugiego człowieka, a
nie kamerzysty. Film spięty jest rodzajem klamry: Różewicz ogląda film o sobie
i komentuje go, żartując co niemiara. Mówi też o tworzeniu, o tym, że pracuje
znacznie mniej, ale więcej reflektuje… Widzimy skromnie ubranego, nieco
przysadzistego, małego mężczyznę i – podobnie jak on – zastanawiamy się: Więc
tak wygląda poeta? Czy ludzka duchowość jest w jakiś sposób widoczna na twarzy?
Jak rodzą się wiersze? Dlaczego niektóre
nigdy nie ujrzą światła dziennego?...
Podobną
poetykę – zgrzebną i chropawą – ma film.
kadr z filmu (po lewej Ryszard Przybylski)
„Uważam, że mamy tu do czynienia z
czymś, co nosi nazwę kamery subiektywnej, choć w nieco innym znaczeniu,
szczególnie na materiałach wcześniejszych – mówi jego autor. Słyszymy
bowiem nie tylko szmery otoczenia, głosy ulicy i przechodniów, ale słychać
motor samej kamery. Można rzez: słyszymy łomot jej serca. Ale taka metafora nie
uchodzi, jak powiedziałby jeden z najważniejszych rozmówców Tadeusza Różewicza
– Ryszard Przybylski. Szczególnie jeśli ta metafora pojawia się w kontekście
prezentacji poety, który tak skutecznie i zasadnie wymiótł metafory i obrazy ze
światowej poezji. Skoro film, to jednak trudno jest eliminować obrazy. Niech
więc one przemówią przez usta Poety, a czasem i wyraz jego twarzy – jako
kolejna odsłona jego teatru niekonsekwencji, której jestem mimowolnym i
nieudolnym reżyserem”.
A zatem
niech przemówi Poeta poprzez film. Zanim to się jednak stanie udziałem
kolejnych widzów, proponuję wiersz Tadeusza Różewicza z tomu „Regio”:
TWARZ TA
SAMA
twarz poety
otwarta
pełna ciszy
twarz ta
sama
i zupełnie
inna
ze ściany
patrzy na
mnie
maska
twardym
pustym
okiem
1968
Piotr Lachmann, niem.
Peter Lachmann (ur. w 1935 r. w Gliwicach, niem. Gleiwitz) – niemiecko-polski poeta, eseista, reżyser
teatralny oraz tłumacz.
[1] Fenomenologia
etyczna Emmanuela Levinasa, jego 'fenomenologia uspołecznienia' zaczyna się od
doświadczenia 'twarzy' (le visage)
drugiej osoby, od 'bliskości' Innego. Levinas używa terminu 'twarz' odnosząc
się do rzeczywistej obecności drugiej osoby, gdy dla przykładu stajemy
z kimś 'twarzą w twarz', ale równocześnie w jego pracach termin
ten rozkwita wieloma metaforami, by oddać wszystkie aspekty ludzkiej osobowości
i kultury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz