środa, 17 stycznia 2018

"Dni, na które czekamy" - próba powrotu do pierwotnej harmonii /recenzja filmu/

Zaletą filmu "Dni, na które czekamy" jest nie tylko ukazanie nietuzinkowego człowieka, ale - poprzez piękne zdjęcia i kontemplacyjną muzykę - skłonienie widza do refleksji nad istotą życia, które powinno być autentyczne i przebiegać w harmonii z naturą.


plakat filmu, Studio filmowe: Danish Documentary
Życia należy doświadczać - mówi bohater  filmu Phie Ambo "Dni, na które czekamy", ponad osiemdziesięcioletni Niels Stokholm - niezwykły człowiek, który czterdzieści lat temu porzucił miejskie życie, kupił farmę i obecnie jest właścicielem  jednego najsłynniejszych gospodarstw w Danii o nazwie Thorshøjgaard.

Obserwujemy jego życie na farmie i słuchamy, czym ono dla niego jest. Niels ma głos miły, młodzieńczy, budzący zaufanie ludzi i zwierząt.  I jest cudownym gawędziarzem - filozofem. Opowiada o tym, że wszystko, co robi na farmie, jest prawdziwe, namacalne i że jego życie polega na budowaniu więzi ze zwierzętami i roślinami, a w rezultacie - z całym kosmosem. To z niego świat czerpie energię.

Opowiada, jak podczas koszenia trawy wypełnia go kwiatowym pyłem, pełen słonecznej energii... Mówi o duchowym życiu stada - o tym, że ziemia przepuszczona przez ciało dżdżownicy jest już jej częścią, że to, co myślimy i czujemy, wpływa nie tylko na nas, ale także na każdy liść znajdujący się w naszym otoczeniu... W opowieściach Nielsena człowiek staje się ponownie cząstką natury, ba - kosmosu.

Niels Stokholm z żoną
Przy tym wszystkim nie jest on jakimś pięknoduchem. Obserwujemy go cały czas przy pracy, której na farmie nie brakuje. Niels wraz z żoną Ritą i pomocnikami hodują nie tylko tradycyjną rasę krów mlecznych (które doją ręcznie), ale również inne zwierzęta, a poza tym uprawiają pole. Gospodarstwo jest biodynamiczne, co z kolei wzbudza kontrowersje różnych komisji, które regularnie urządzają inspekcje i wlepiają niepokornemu indywidualiście wysokie kary za "nieprzestrzeganie norm". Mimo wszystko nie traci on ducha i dalej robi swoje, co nie znaczy, że nie obawia się kasacji gospodarstwa, bo i taka opcja jest możliwa.

Okazuje się, że w dzisiejszym świecie nie ma miejsca na wolność i odrębną filozofię życia... Ten temat wielokrotnie powraca w innych filmach tegorocznego festiwalu. Tym razem jednak historia ma swój happy and. Właściciel sieci ekskluzywnych duńskich restauracji zakłada specjalne stowarzyszenie dla wspierania farmy Stokholma i w ten sposób stwarza szansę na dalszy rozwój gospodarstwa.

kadr z filmu Dni, na które czekamy

Zaletą filmu jest nie tylko ukazanie nietuzinkowego człowieka, ale - poprzez piękne zdjęcia i kontemplacyjną muzykę - skłonienie widza do refleksji nad istotą życia, które powinno być autentyczne i przebiegać w harmonii z naturą. Okazuje się, że jest to możliwe, choć wymaga radykalnego przewartościowania, jak to uczynił przed laty Niels. On sam wierzy, że jest pierwszy, ale z pewnością nie ostatni na tej drodze. 

Data premiery: 3 września 2014 (Dania)
Reżyseria: Phie Ambo
Scenariusz: Phie Ambo
Studio filmowe: Danish Documentary
Obsada: Niels Stokholm
Nominacje: Europejska Nagroda Filmowa: Najlepszy europejski film dokumentalny, Robert Award for Best Documentary Feature
Producenci: Malene Flindt Pedersen, Maria Flindt Pederson



trailer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jubileuszowa Gala Muzyki Poważnej Fryderyk 2024

Od baroku po współczesność, od muzyki kameralnej po symfoniczną i koncertującą, od klasyki muzyki poważnej po lżejsze brzmienia z Ameryki Po...

Popularne posty