piątek, 18 października 2019

Stanisław Sylwester Szarzyński na płycie Narodowego Forum Muzyki /recenzja/

Płyta Narodowego Forum Muzyki z kompozycjami Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego składa się z tak pięknych wykonań, że można się nimi bez końca delektować. Pozwala także odkryć, że piękno i duchowość odnajdziemy nie tylko w muzyce Johanna Sebastiana Bacha, ale również w dziełach polskich kompozytorów XVII i XVIII wieku, pomimo że wojny pozbawiły nas znaczącej części ich dorobku. Toteż przywracanie ich polskiej kulturze jest aktem bezcennym.


Historia pewnej fascynacji


25 maja 2018 roku odbył się w Narodowym Forum Muzyki niezwykły koncert – jeden z tych, który na długo zapada w pamięć, pozostawia bowiem po sobie ślad niepowtarzalnego przeżycia. Zaprezentowano wówczas po raz pierwszy utwory Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego, a koncert nosił tytuł „Dzieła polskiego baroku”. Siedzieliśmy na odwróconej scenie jak urzeczeni, a wykonawcy pod batutą Andrzeja Kosendiaka grali i śpiewali w jakimś natchnieniu, które udzielało się słuchaczom… 

Muzyka usłyszana tego wieczoru długo jeszcze we mnie rezonowała. Zaczęłam poszukiwać wiadomości na temat kompozytora i jego nagrań. Wiedziałam, że NFM przygotowuje płytę z kompozycjami Szarzyńskiego, ale zakochani bywają niecierpliwi :-) Toteż nie ustawałam i w końcu trafiłam na starą, analogową płytę „Musica antiqua polonica” z nagraniami Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego w wykonaniu Musicae Antiquae Collegium Varsoviense pod dyr. Jerzego Dobrzańskiego. Rozczarowanie! Ale nie poddawałam się nadal i tak dotarłam do pięknego albumu „Stanisław Sylwester Szarzyński Opera omnia” z 2016 roku, którego w polskich księgarniach nie uświadczysz. Sprzedał mi go na Allegro jakiś … Czech :-)  Utwory na płytach wykonuje Zespół Solistów Warszawskiej Opery Kameralnej oraz Musicae Antiquae Collegium Varsoviense (tak, ten sam, co na płycie analogowej!) pod kierownictwem Władysława Kłosiewicza. Cóż to za wspaniałe nagrania! Uderzające, jak zmienił się w ciągu niedługiego przecież czasu styl wykonawczy. 

Stanisław Szarzyński na płytach Narodowego Forum Muzyki



Ponieważ apetyt rośnie w miarę jedzenia, jakaż była moja radość, kiedy ukazała się w NFM płyta ze wszystkimi kompozycjami Szarzyńskiego, w pamiętnym wykonaniu, które mnie tak zafascynowało: Wrocław Baroque Ensemble pod kierownictwem pomysłodawcy wspaniałej serii polskich kompozytorów muzyki dawnej XVII i XVIII wieku – Andrzeja Kosendiaka. Dołączona do albumu książeczka zawiera interesujący esej dotyczący twórczości Szarzyńskiego (o życiu nie wiemy prawie nic) pióra Marcina Szelesta – wybitnego organisty kościoła Świętego Krzyża w Krakowie, gdzie gra na odrestaurowanym instrumencie z 1704 roku. Profesor Szelest jest ponadto członkiem Rady Naukowej serii wydawniczej „Fontes Musicae in Polonia” oraz dyrektorem artystycznym Starosądeckiego Festiwalu Muzyki Dawnej. Przygotował także wydanie dzieł wszystkich Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego w serii „Monumenta musicae in Polonia”. Książeczka dołączona do płyt zawiera, prócz eseju, teksty pieśni i ich polskie tłumaczenia, można więc sobie pośpiewać słuchając płyt :-) Jakby tego było mało, mam na niej piękną dedykację od Aldony Bartnik – wspaniałej sopranistki, która (obok Aleksandry Turalskiej) wykonuje utwory na tej płycie. Śpiewają na niej także inni wybitni wykonawcy muzyki dawnej: Alexander Schneider (alt), Maciej Gocman (tenor) i Tomáš Král (bas) – znani nam doskonale z innych wydawnictw tej serii, jak choćby z płyt Marcina Mielczewskiego.


Książeczka z dedykacją pani Aldony Bartnik

Jak była już o tym mowa, wydawnictwo zawiera dzieła wszystkie dzieła kompozytora, czyli całą zachowaną jego spuściznę: raptem jedenaście utworów. Większość z nich przetrwała w bibliotece kolegiaty w Łowiczu, stąd domniemanie, że być może był związany z tym miastem. Twórczość Szarzyńskiego znamy wyłącznie na podstawie odpisów i możemy przypuszczać, że jego utwory były wykonywane przez różne kapele klasztorne (w tym także żeńskie: benedyktynki i franciszkanki). Połowę kompozycji stanowią koncerty kościelne, będące utworami do tekstów liturgicznych (antyfona, sekwencja) lub paraliturgicznych, dedykowanych Chrystusowi, Matce Bożej i świętym.

Kompozycje Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego utrzymane są na ogół w stylu utworów, które od początku XVII wieku zaczęły w muzyce liturgicznej wypierać renesansową polifonię. Ów nowy styl muzyki religijnej łączył ekspresyjny śpiew i instrumenty, które dialogują, koncertują (łac. concertare oznacza współzawodnictwo) z głosem solowym, zaś towarzyszące śpiewakom i instrumentom organy grają partię basso continuo, czyli realizują harmonię. Ten rodzaj muzykowania określa się mianem seconda practica. Szarzyński pisał także w starym stylu, o czym świadczy zachowana niekompletna Msza w stile antico.



Stanisław Sylwester Szarzyński, Ad hymnos ad cantus / Wrocław Baroque Ensemble


Nie miejsce tu, aby omawiać wszystkie utwory, które znalazły się na płytach, toteż ograniczę się do dwóch szczególnie przeze mnie ulubionych: Ave Regina i Jesu spes mea.

Pierwszy z nich stanowi opracowanie tekstu antyfony maryjnej Ave Regina caelorum. Utwór rozpoczyna się siedmiotaktowym, powolnym wstępem instrumentalnym, określanym jako sonata, który swoją ekspresję zawdzięcza przejmującej harmonii. Po nim następuje część w takcie trójdzielnym, w której opracowane zostały dwie pierwsze linijki tekstu: „Ave, Regina caelorum, Ave, Domina Angelorum” (Bądź pozdrowiona, Królowo Niebieska, Bądź pozdrowiona, o Pani Anielska). Poszczególne frazy wokalne przedzielają wejścia opadającej chromatycznie frazy zespołu smyczkowego. Pozostała część tekstu została opracowana w kolejnej, szybkiej części w takcie parzystym. Dialogi instrumentów i głosu stają się teraz szybsze i bardziej nieprzewidywalne, obejmując od kilku do zaledwie połowy taktu.

Na płycie NFM utwór ten wykonuje Aldona Bartnik (sopran), znakomicie operując kontrastami, zestawiając niespokojną retoryczną figurę exclamatio (wznoszące się skoki kwartowe na słowach „Ex qua mundo lux est orta” [„z której pochodzi światło dla świata”], a później „vale” [„bądź pozdrowiona”]) ze statycznością powtarzanych dźwięków następnych fraz. Przede wszystkim zaś cechą tego koncertu jest ustawiczne dialogowanie głosu solowego z towarzyszeniem basso continuo z zespołem instrumentalnym. Pierwsza część – niezwykle liryczna, zaś w partii dramatycznej, szybkiej przypomina momentami recytatyw, aby na końcu zabrzmieć dobitnie i uroczyście, a przy tym pięknie i melodyjnie.

Witaj, Pani Aniołów – czytamy tłumaczenie.
Witaj, Różdżko i Bramo,
Ciesz się, Panno chwalebna,\
ponad wszystkie piękniejsza,
Witaj, o Najśliczniejsza,
Proś Chrystusa za nami.

Drugi piękny utwór na tej płycie (ale który nie jest piękny, można zapytać) to Jesu, spes mea, również na sopran i zespół instrumentalny, należy do najbardziej znanych i lubianych kompozycji Szarzyńskiego. Stanowi przykład utworu dojrzałego baroku, przypominając nieco kantatę, ale ze względu na następstwo tempa wolnego i szybkiego bliżej mu do sonaty da chiesa. Jesu, spes mea ma silnie emocjonalny przekaz i zawiera błagania w formie poetyckich figur retorycznych. W polskim tłumaczeniu brzmią one tak:

Jezu, pocieszenie moje,
Jezu, schronienie moje,
Jezu, pragnienie moje,
Jezu, serce moje.

Tyś życiem moim,
Tyś jest zbawieniem moim,
Tyś pocieszeniem moim,
Tyś nadzieją w życiu moim,
Tyś schronieniem moim.

W Tobie zaufam
i wołać będę,
Tobie zaśpiewam,
Ciebie uwielbię,
Ciebie zawezwę,
Tobie oddam serce.

(…)

By moja wola już nie moja
mój Jezu, była,
przez nią wybaw mnie,
przez nią władaj mną,
przez nią pokrzep mnie,,
przez nią uzdrów mnie,
o mój Jezu.

Nastrój utworu tworzą nie tylko te piękne i poruszające słowa, ale także jego tonacja molowa (a-moll) oraz dominująca w wolnych częściach kompozycji liryczna melodyka. Napięcie emocjonalne wzmacniają powtarzające się w coraz wyższych rejestrach melodie związane z poszczególnymi fragmentami tekstu. Dyskretnie towarzyszy głosowi dźwięk skrzypiec. Głos dominuje nad instrumentarium, jakby wznosił się do nieba. Przepiękny, czysty sopran Aldony Bartnik brzmi w tym utworze w sposób niezwykły: czasami liryczny, czasami dramatyczny, zawsze uduchowiony.


Aldona Bartnik (soprano), Jesu, spes mea, S.S. Szarzyński


Płyta Narodowego Forum Muzyki z kompozycjami Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego składa się z tak pięknych wykonań, że można się nimi delektować bez końca. Pozwala także odkryć, ze piękno i duchowość można odnaleźć nie tylko w muzyce Johanna Sebastiana Bacha, ale również w dziełach polskich kompozytorów XVII i XVIII wieku, pomimo ze wojny pozbawiły nas części ich dorobku. Przywracanie ich polskiej kulturze jest aktem bezcennym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powrót Orfeusza - koncert pamięci Andrzeja Markowskiego w setną rocznicę urodzin w NFM /zapowiedź/

29 listopada o 19.00 Narodowe Forum Muzyki zaprasza na koncert NFM Filharmonii Wrocławskiej pod batutą maestra Jacka Kaspszyka, poświęcony p...

Popularne posty