Podczas 17. edycji Millennium Docs Agants Gravity FF pojawiło się wyjątkowo dużo filmów poświęconych reżyserom, głównie filmowym. Z wielką przyjemnością obejrzałam m. in. dokument Forman vs. Forman, wyreżyserowany przez Czechów: Helenę Třeštíková, oraz Jakuba Hejna. Jego największą zaletą był fakt, że o sobie i swoich filmach mówił sam reżyser. Okazał się rozmówcą szczerym i interesującym.
Miloš Forman to jeden z moich ulubionych reżyserów, i to zarówno jako twórca Miłości blondynki czy Czarnego Piotrusia - skromnych czarnobiałych , a przecież znaczących filmów z czeskiego okresu twórczości, jak też błyskotliwy twórca takich dzieł, jak Lot nad kukułczym gniazdem, Hair, Amadeusz czy Duchy Goi, żeby wspomnieć tylko te, a przecież wszystkie są znaczące. Interesującym było posłuchać samego Formana przybliżającego okoliczności powstania i jego interpretacje własnych dzieł, a także własnej biografii.
Okazało się, że Forman - twórca filmów odnoszących spektakularne sukcesy - nie postrzegał siebie jako człowieka sukcesu. Ba, można by zaryzykować stwierdzenie, że nigdy nie poczuł się w Stanach jak u siebie. Trudno mu było zapuścić tam korzenie, a w końcu osiedlił się w miejscu, które przypominało mu ojczyznę. W filmie opowiada o swoim trudnym dzieciństwie. Oboje rodzice zginęli w obozach koncentracyjnych. Po wojnie chłopiec mieszkał w szkole z internatem na zamku w Podiebradach, gdzie dzielił pokój z Václavem Havlem, Ivanem Passerem. Ukończył Akademię Sztuk Scenicznych w Pradze, a potem kręcił rozmaite filmy, aż zdobył światowy rozgłos obrazem Miłość blondynki. W 1968 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie Paramount Pictures, by nakręcić film o amerykańskiej młodzieży: Odlot. Przy tej okazji twórca słynnego Hair wypowiada się o hippisach z przekąsem: "Są jak zombie - powiada - potwornie nudni. Prawdziwy dramat przeżywają rodzice".
Ostatecznie stłumienie praskiej wiosny spowodowało, że pozostał tam na stałe. Opowieść o życiu reżysera w praskim, a potem amerykańskim okresie ilustrowana jest interesującymi materiałami archiwalnymi.
Kadr z filmu Forman vs. Forman |
We wszystkich jego filmach, także tych nakręconych w USA, przewija się temat wolności, a raczej jej braku. Pierwszy ważny i zauważony film Formana: Lot nad kukułczym gniazdem powstał w szczególnych okolicznościach. Otóż reżyser na początku swego pobytu w Stanach pomieszkiwał w znanym dobrze emigrantom hotelu Chelsea. Miał depresję, dokuczała mu samotność, a święta spędzał przed telewizorem, przerzucając kanały. Kiedy trafił na książkę Kena Keseya Lot nad kukułczym gniazdem, wydała mu się bliska jego doświadczeniom z czeskiego okresu życia, kiedy to partia mówiła każdemu, co ma robić. Ameryka okazała się jednak krajem ludzi wolnych, skoro o wolności lub jej braku można tam było głośno mówić. I temat ten przewija się właściwie we wszystkich jego filmach, m. in. w Amadeuszu (1984), w filmie Skandalista Larry Flint (1992), Duchach Goi (2005)....
"Nigdzie nie jest się wolnym - powiada w pewnym momencie. W kinematografiach demoludów był nacisk ideologiczny, ale zero komercyjnego. W Ameryce jest dokładnie na odwrót: ideologia to bycie na łasce i niełasce jakiegoś idioty. Tymczasem tu jestem na łasce widza. Jednak ten wariant podoba mi się bardziej".
I dodaje:
"Nie potrzebuję szczęśliwych zakończeń, ale potrzebuję katharsis, poczucia, że tragedia ma sens. Wierzę, że choć mogę nigdy nie odnaleźć sensu życia, to ono i tak ma swój sens.
Film Forman vs. Forman jest rodzajem filmowej autobiografii. Dramatyczne losy czeskiego reżysera, jego poczucie humoru i przemyślenia, którymi się szczerze dzieli, a wreszcie wspaniała twórczość, która weszła do światowej klasyki kina i wciąż porusza widzów - warte są obejrzenia.
ocena 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz