Od 1 lipca 2021 r. we wrocławskim Muzeum Narodowym prezentowana jest wystawa "Galeria mody". "Wystawa jest radością dla oczu i przyjemnością dla ducha" - stwierdziła podczas konferencji prasowej jej autorka i kuratorka, Małgorzata Możdżyńska-Nawotka. "Galeria mody" nie jest bynajmniej zwyczajną wystawą poświęconą modzie, o, nie! To niezwykle inspirująca propozycja dla tych, których pasjonuje historia, obyczaj, ukryte treści, mowa kolorów... To rodzaj hipertekstu, którego poznawanie sprawi Wam wielką przyjemność i satysfakcję. Rodzaj intelektualnej i zmysłowej przygody, na którą z pewnością macie chęć 😀.
Wystawa "Galeria mody" z obrazem Krzesisławy Maleszewskiej "Ona i on", 1973, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Na wystawie - oprócz eksponatów - znalazły się również teksty: objaśniające, zawierające rozszerzone opisy do obiektów, lokujące obrazy i eksponaty w szerszym kontekście historycznym i kulturalnym. Obok nich są także wspaniałe cytaty z literatury, bo o kolorach również interesująco pisano. Po wystawie można więc chodzić rozmaitymi ścieżkami: czytać, oglądać, odkrywać... Można też kontemplować odbijające się w szybach przedmioty, wchodzące ze sobą w interakcje.
Wystawa "Galeria mody" pozwala spotkać się strojom, obrazom i rzeźbom dzięki przyjęciu klucza chromatycznego - to kolor decyduje o zestawieniu ze sobą eksponatów pochodzących z różnych wieków - od średniowiecza do czasów współczesnych. Historia koloru jest także historią społeczną, wprowadzono więc rozmaite wątki i poziomy znaczeń: obyczajowe, technologiczne, symboliczne... Dzięki sąsiedztwu strojów i dzieł sztuki tworzy się między nimi (a także oglądającymi) rodzaj konwersacji, interakcji, co jest niezaprzeczalnym walorem tej wystawy i jej siłą. Ponadto przewodnikiem po wystawie są obrazy niedawno zmarłej wrocławskiej malarki Krzesisławy Maliszewskiej, która doskonale uchwyciła to, co jest duchem nowoczesności w ubiorze, nie przypisując bynajmniej stroju do zmiennej mody.
Podążając za kolorami: żółcień
Złota suknia z obrazem Maliszewskiej, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Dzieciątko Jezus, malarz nieznany, 1760 i suknia dziecięca, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Portret Erazma Barącza pędzla Józefa Wyczółkowskiego (1906), fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Bolesław Czedekowski, Portret damy, 1923, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Kolory ziemi
Kolejna sala poświęcona jest barwom naturalnym, tzw. barwom ziemi. Z zamieszczonych informacji możemy dowiedzieć się m. in. o tym, że "dla ludzkiego oka nie ma barwy przyjemniejszej od zieleni, która ma charakter umiarkowany i relaksujący, jest kolorem pięknym i podnoszącym na duchu. (...) Zieleń symbolizuje młodość, radość, nadzieję, zadowolenie, czułość i materialne powodzenie. W ubiorze to kolor najbardziej odpowiedni na późne lato i jesień, jako barwa szczególnie świeża i wdzięczna w tej porze roku, gdy Natura przywdziewa kolory jaskrawe i gorące." (William i George Audsley: Color in Dress: A Manual for Ladies)
Materiały o nasyconych barwach wymagały drogich barwników i kunsztu farbiarskiego, toteż były bardzo drogie. Niełatwe było uzyskanie głębokiej czerni czy nieskazitelnej bieli. Kolory te kojarzą się więc z ubiorami ludzi należących do społecznej elity. Natomiast barwy ziemi, wełny w naturalnych odcieniach - to kolory ludzi ubogich albo pokornych (mnichów). Ta hierarchia trwa do połowy XIX wieku. Wtedy to bowiem pojawiają się sztuczne barwniki - żywe, nasycone i dostępne dla wszystkich. Część z nich była niezdrowa, np. zieleń produkowana z wykorzystaniem arszeniku. Elita zwraca się wówczas w stronę barw stonowanych.
"Kariera brązu w modzie rozpoczęła się w 2. połowie XVIII wieku - czytamy na wystawie - gdy pod wpływem angielskiego stroju i stylu życia ubiór męski zaczął przyjmować kolory ciemniejsze. W XIX wieku brąz był kolorem mieszczańskiej solidności w ubiorze zarówno męskim, jak i kobiecym, gdzie preferowano jego tony jaśniejsze, tabaczkowe. (...) Fascynacji romantyków Bliskim i Środkowym Wschodem towarzyszyła moda na tkaniny łączące brąz z żywszymi kolorami korzennych przypraw. Z takich materii szyto inspirowane Orientem szlafroki. (...) Charakterystyczne dla lat 70. XX wieku były połączenia brązu z pomarańczowym i żółtym".
Zielone nogawice, XVI w., fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Najstarszym obiektem na wystawie są to średniowieczne nogawice. Kolor zielony szczególną popularnością cieszył się w Niemczech na przełomie XVIII i XIX wieku, a następnie w całej Europie. Nowe upodobanie wiązało się z dążeniem do wolności i nowymi ideami.
Czerwień: przywileje i władza
Czerwień - wystawa "Galeria mody", widok ogólny, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Czerwień była kolorem kosztownym, pozyskiwanym w skomplikowanym procesie z muszli skorupiaków, w związku z tym łączy się z władzą, panowaniem, elitarnością. Używano purpury w najwyższych kręgach władzy w starożytnym Rzymie i Bizancjum. Później, kiedy zaczęto uzyskiwać barwnik chemicznie, kolor stał się powszechny. Ulubiony zwłaszcza przez panie tzw. lekkich obyczajów, ponieważ w ten sposób zwracały na siebie uwagę mężczyzn. Jest też kolor ulubiony przez polską sarmację. Czerwień symbolizuje miłość, energię, szczęście. Takie konotacje odnajdziemy na obrazie Krzesisławy Maliszewskiej "Kazikowie i koty".
Krzesisława Maliszewska, Kazikowie i koty, lata 70. fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Moda na pastelowe kolory w ubiorach pojawiła się w okresie rokoka na francuskim dworze. Ponieważ w Ameryce Południowej udało się pozyskać barwnik o wiele trwalszy i żywszy, aniżeli uzyskiwany do tej pory z roślin europejskich, toteż zyskał on w Paryżu wielkie zainteresowanie i stał się m. in. ulubionym kolorem królewskiej faworyty, madame Pompadour. Przykładem użycia pastelowych kolorów jest na wrocławskiej wystawie portret Dorothei Christiany Götzen (1754).
Portret Dorothei Christiany von Götzen (1754), malarz nieznany, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Barwy niebieskie i granatowe
Sala granatowa, część wystawy "Galeria mody", fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Na wystawie wyeksponowano różne odcienie niebieskiego - od jasnego aż po granat. Pojawia się błękit roboczy obok błękitu arystokratycznego i błękitu symbolizującego (w zestawieniu z czerwienią) sacrum.
Sukienka dla małej dziewczynki, ok. 1880, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
I przykład stroju chłopięcego na obrazie Zygmunta Rudnickiego:
Zygmunt Rudnicki, Chłopiec w niebieskiej bluzie, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Granat na wiele lat stał się elementem stroju męskiego, zarówno urzędnika, jak i ... dandysa. Z kolei zaprezentowane współczesne suknie z lat 80. są interesującym przykładem pomysłowości kobiet, które wobec powszechnych braków, same szyły i zdobiły ubrania.
Czerń, która dodaje uroku i elegancji
Sala czarna, część wystawy "Galeria mody", fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Jacek Malczewski, Portret Stefanii Dobrzańskiej, 1886, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Jacek Malczewski, Portret Stefanii Dobrzańskiej, detal, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Biel, czyli niewinność
Sala biała, część wystawy "Galeria mody", fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Maliszewska, Którędy droga?, 1990, fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Małgorzata Możdżyńska-Nawotka, kuratorka wystawy przy obrazie K. Maliszewskiej "Manekin", fot. Barbara Lekarczyk-Cisek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz