niedziela, 3 grudnia 2023

Dyskretny urok transkrypcji: Chopin na płycie Polish Cello Quartet /recenzja/

17 listopada ukazał się nowy album Narodowego Forum Muzyki, nagrany przez Polish Cello Quartet  "Chopin Project", zawierający trawestacje znanych kompozycji Fryderyka Chopina na kwartet wiolonczelowy. Ich autorami są trzej kompozytorzy: Sabina Meck, Piotr Moss i Leszek Kołodziejski. Nie potrafię i chyba nie chcę wskazywać utworów, które zrobiły na mnie największe wrażenie, bo dotyczy to płyty jako całości. Pozostaje mi tylko zachęcić do słuchania tego albumu - jest piękny!

Dyskretny urok transkrypcji


Zjawisko transkrypcji jest wielowiekowe, toteż nie dziwi fakt ich obecności także we współczesnej kulturze muzycznej. Dokonywali ich słynni kompozytorzy, np. W. A. Mozart  sporządzał kameralne transkrypcje utworów Johanna Sebastiana Bacha czy Georga Friedricha Haendla. Znane są też transkrypcje utworów skrzypcowych Vivaldiego, dokonane przez Johanna Sebastiana Bacha na organy. Sztandarowym przykładem mogą być "Obrazki z wystawy" Modesta Musorgskiego, powstałe po obejrzeniu akwarel przyjaciela,  Wiktora Hartmanna. Żal z powodu straty przyjaciela sprawił, że każdemu z wybranych dziesięciu obrazów, które zrobiły na nim największe wrażenie, poświęcił jedną miniaturę. Z kolei Maurice Ravel przeniósł owe miniatury z oryginalnej wersji fortepianowej na orkiestrę i tak rozpoczął się triumfalny pochód "Obrazków..." przez światowe estrady, co przyczyniło się także do zainteresowania pianistów oryginalną wersją kompozycji. 

Skoro jednak mowa o Chopinie, to pierwszych transkrypcji jego muzyki dokonywano jeszcze za życia kompozytora, czego dowodzi przykład zaprzyjaźnionej z nim francuskiej śpiewaczki i kompozytorki - Pauline Viardot-Garcii czy Ferenca Liszta. Fascynacja muzyką polskiego kompozytora zaowocowała także transkrypcjami jego utworów na sferę baletu (rosyjskie "Sylfidy" w opracowaniach różnych autorów), muzyki jazzowej  (Adam Makowicz, Leszek Możdżer) czy wokalistyki (Novi Singers). Owe transkrypcje mogą się podobać lub nie, zawsze jednak są jakimś wyzwaniem zarówno dla kompozytorów, wykonawców, jak i dla słuchaczy. Pozwalają spojrzeć na tę twórczość z innej perspektywy, a to z pewnością jest ożywcze i inspirujące. Choć czasami bywa także szokujące. Słuchając 5 listopada "Czterech pór roku" na flet, w transkrypcji Erika Bosgraafa, miałam mieszane uczucia... Tak czy owak niektóre transkrypcje bywają dyskretnie urokliwe, a czasem nawet pomagają dostrzec w oryginale to, czego być może sami nie zauważylibyśmy.




Chopin na kwartet wiolonczelowy - Polish Cello Quartet


Wiolonczela brzmiała dobrze w utworach Fryderyka Chopina już za życia kompozytora, skoro skomponował na Poloneza C-dur na wiolonczelę i fortepian. Ponadto przyjaźnił się z wiolonczelistami, a jeden z nich, Auguste Franchomme, któremu zadedykował swoje ostatnie dzieło, Sonatę g-moll op. 65, dokonał transkrypcji kilku utworów Chopina. Kiedy mamy tego świadomość, transkrypcje wykonane przez Polish Cello Quartet mogą się wydać czymś naturalnym i oczywistym. 

Muzycy występują w składzie: Tomasz Daroch, Wojciech Fudala, Krzysztof Karpeta i Adam Krzeszowiec i są wybornymi wiolinistami z niemałym doświadczeniem, co daje się zauważyć podczas słuchania płyty nawet przez tak skromnego melomana jak ja. "Chopin Project" to ich trzecia płyta. Kwartet zadebiutował w 2017 roku albumem "Discoveries" (CD Accord). Natomiast za swoją drugą płytę, na której znalazły się utwory kompozytorki Grażyny Bacewicz ("Chandos"), otrzymał prestiżową nagrodę Fryderyk Music Award (2019). 

Zespół powstał w 2011 roku, aby odkryć przed słuchaczami, jak piękne może być kameralne brzmienie czterech wiolonczeli. Muzycy zdobywali szlify u czołowych polskich wiolonczelistów, takich jak Paweł Głombik i Stanisław Firlej, a także u światowej sławy profesorów: Fransa Helmersona, Gary Hoffmana, Michaela Flaksmana, Jelena Očić, Juliusa Bergera czy Jeroena Reulinga. Sami prowadzą obecnie klasę wiolonczeli w renomowanych polskich akademiach muzycznych, stając się mistrzami dla młodszych adeptów tego instrumentu. W roku powstania zespołu muzycy powołali do życia Międzynarodową Akademię Wiolonczelową - jedno z niewielu wydarzeń w Europie skierowanych do wiolonczelistów z całego świata. Pełni ona przede wszystkim funkcję edukacyjną, przyjmując zarazem formę festiwalu. W ramach MAW organizowane są koncerty z bardzo szerokim repertuarem. W ich programach znajdują się zarówno utwory barokowe, jak jazz czy muzyka współczesna. 
Od 2014 roku Polish Cello Quartet jest zespołem-rezydentem Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu. 

Na płycie "Chopin Project" znalazły się trzy wspaniałe mazurki: in F-major, WN 25, A- minor op. 17, nr 4 oraz B flat major, op. 7, nr 1, ponadto pięć preludiów, cztery walce (w tym "Grande Valse Brillante") i Nocturne in E flat major, op. 9, nr 2. Nie potrafię i chyba nie chcę wskazywać utworów, które zrobiły na mnie największe wrażenie, bo dotyczy to płyty jako całości. Zmiany nastrojów - od dynamicznych mazurów po nostalgiczne preludia i cudowne walce. Wiolonczele brzmią momentami jak skrzypce, innym znów razem jak cała orkiestra, a ich dźwięk... Pozostaje mi tylko zachęcić do słuchania tego albumu - jest piękny!


Frédéric Chopin - Waltz in B minor | Polish Cello Quartet | Cello Biënnale Amsterdam 2022



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aśki Borof (nie)codziennik /relacja z wystawy " "Aśka Borof. Powszednie misterium"/

Od 27 kwietnia we wrocławskim Muzeum Etnograficznym można oglądać absolutnie unikalną wystawę prac Aśki Borof – artystki, która opisuje świa...

Popularne posty