sobota, 6 stycznia 2024

Frans Hals. Mistrz chwili - wystawa w Gemäldegalerie / 12.07.24 - 03.11.24

W 2024 roku berlińska Gemäldegalerie poświęci pierwszą od ponad 30 lat kompleksową wystawę przeglądową Fransowi Halsowi, wielkiemu mistrzowi holenderskiego portretu. Zobaczymy około 50 najważniejszych prac Halsa z ponad 20 publicznych i prywatnych kolekcji w Europie, USA i Kanadzie. 

Frans Hals, "Błazen grający na lutni", ok. 1623, Luwr, fot. domena publiczna

Obok Rembrandta i Vermeera, Hals (1582/83–1666) uważany jest za jednego z najwybitniejszych malarzy holenderskich XVII wieku. Jeden z najwybitniejszych portrecistów wszech czasów, był niekonwencjonalny, ekspresyjny i nowatorski. Nie tylko ówczesne elity zamawiały u niego portrety, był także pierwszym artystą, który dedykował portretowe wizerunki ludziom marginalizowanym przez społeczeństwo. Jego ponowne odkrycie w XIX wieku odcisnęło piętno na ewolucji nowoczesnego malarstwa, jak żaden inny artysta epoki wczesnonowożytnej.

Frans Hals, "Śmiejący się kawaler", 1624, Wallace Collection, fot. domena publiczna

Na wystawie zaprezentowano około 50 najważniejszych prac Halsa z ponad 20 publicznych i prywatnych kolekcji w Europie, USA i Kanadzie. Wystawa w Berlinie nie tylko zaprezentuje arcydzieła Halsa, ale także rzuci światło na jego środowisko artystyczne w Haarlemie, jego współpracę z innymi artystami oraz fascynację, jaką jego twórczość wzbudziła wśród współczesnych malarzy niemieckich na przełomie XIX i XX wieku.

Frans Hals to jeden z najwybitniejszych portrecistów z kręgu malarstwa europejskiego. Malował portrety grupowe i indywidualne oraz sceny rodzajowe. Hals, jako ulubiony malarz Haarlemu, nie narzekał na brak zamówień. Malował portrety pojedyncze, wizerunki par małżeńskich lub narzeczeńskich, portrety rodzinne, czy też kompanii strzeleckich. Przede wszystkim jednak był mistrzem portretów grupowych, zamawianych powszechnie w siedemnastowiecznej Holandii przez członków różnych mieszczańskich instytucji: straży municypalnych, zarządów przytułków i szpitali, zarządów cechów. W dużych miastach dostanie się do tak wąskiego grona malarzy otrzymujących podobne zamówienia było trudne i stanowiło to wyraźną nobilitację artysty. W Haarlemie Hals wyrobił sobie pozycję głównego wykonawcy portretów miejskich gwardii strzeleckich. Kompanie strzeleckie, oddziały składające się z wolontariuszy, odegrały swego czasu dużą rolę w walce z Hiszpanami o niepodległość, stąd brało się ich znaczenie polityczne i towarzyskie w siedemnastowiecznej Holandii. Ponieważ jednak ich rola militarna znacząco zmalała w latach rozejmu (1609-1621) i potem, gdy działania wojenne nie były zbyt ożywione, zeszły one na plan dalszy, przybrały jednak charakter klubów towarzyskich, których członkowie dawali się portretować dla upamiętnienia wspólnych bankietów oraz ćwiczeń strzeleckich. W Haarlemie były 2 kompanie strzeleckie – św. Jerzego (do którego należał Hals) i św. Hadriana, obie kilkakrotnie przedstawiane na płótnach przez artystę. Frans Hals namalował w sumie ponad 100 portretów.

Frans Hals (ukończony przez Pietera Codde, 1637), The Meagre Company, 1633.
Rijksmuseum, Amsterdam ©

Sława Halsa dotarła do Amsterdamu, skąd, co było bardzo wyjątkowe, otrzymał w 1633 roku zamówienie na wykonanie portretu oficerów Kompanii Kuszników pod wodzą kapitana Reyniera Reaela i porucznika Michielszoona Blaeuwa (obecnie obraz znajduje się w Muzeum Państwowym, w Amsterdamie). Praca nad wielkim portretem przeciągała się i w lipcu 1636 roku Hals został wezwany do Amsterdamu, aby tam, na miejscu, ukończyć dzieło. Mimo że potrzebował pieniędzy, gdyż od paru miesięcy był w poważnych tarapatach finansowych, odmówił odbycia dwunastomilowej podróży do Amsterdamu. Nalegał, aby członkowie gwardii przyjechali do jego pracowni, jako najdogodniejszego miejsca malowania obrazu. Tamci jednak nie ustąpili, portret został w 1637 roku ukończony przez Pietera Codde (1599–1679), a sam Hals prawdopodobnie nigdy nie uzyskał zapłaty za dzieło.

Frans Hals, Portret pary, (prawdopodobnie Isaac Abrahamsz Massa i Beatrix van der Laen),
około 1622 © Rijksmuseum, Amsterdam

Ludzie z wczesnych portretów Halsa urzekają witalną siłą, zdrowiem i pogodą. W jego obrazach brak wykwintnych metafor i nawiązań. Przykładowo, u jego współczesnemu malarzowi – Jordaensowi – przedstawienia flamandzkiej społeczności są dokonane poprzez odwoływanie się do motywów biblijnych i mitologicznych. Tymczasem Hals malował ludzi sobie bliskich – kompanów pijatyk, nie posiadających grosza przy duszy. Nie dążył do pogłębiania psychiki swych modelów ani do bardziej wnikliwego jej studiowania. Dostrzegał w twarzy swego modela przede wszystkim to, co da się ująć jednym spojrzeniem i jak nikt potrafił przenieść swą wizję na płótno. Posiadał wielką zdolność do obserwacji szybkich ruchów, gestykulacji, mimiki. O ile było to możliwe, Hals pozwalał swym modelom zachować postawę niewymuszoną. Wykonywał swe obrazy w szaleńczym tempie, nie dbając o poprawność formalną, by oddać zaobserwowane gwałtowne i zamaszyste ruchy. Był jednym z pierwszych artystów posługujących się swobodnymi i lekkimi pociągnięciami pędzla na płótnie, którymi jednocześnie potrafił wyraźnie określić plastyczną formę.

Frans Hals, Młody człowiek trzymający czaszkę (Vanitas), 1626-8, The National Gallery, Londyn

Późne portrety przenika wewnętrzny niepokój. Nie ma tu już śladu żywej, pełnej temperamentu mimiki modeli i śmiałych, energicznych ruchów pędzla. Ludzie wydają się być nikłymi cieniami. Artysta, który tak wiele oczekiwał od życia, przeżywał głębokie rozczarowanie, co wpłynęło na wygląd jego ostatnich dzieł. W tym okresie można znaleźć w jego twórczości przestrogi przypominające o przemijalności dóbr ziemskich i próżności ambicji życiowych.

Powszechne uznanie zdobył Hals również w drugiej połowie XIX wieku. Przyczyniły się do tego zakupy jego obrazów przez bogatych Amerykanów oraz uznanie, jakie zdobył u impresjonistów. Z pewnością był inspiracją dla Vincenta van Gogha pod względem technicznym (stosowanie techniki impastu). Ten rodzaj ekspresji po ponad trzystu latach rozwoju znalazł najbardziej dobitny wyraz w dziele Jacksona Pollocka.

Twórczość Halsa stała się inspiracją dla kilku utworów Jacka Kaczmarskiego: „Trzy portrety” – zgodnie z tytułem inspirowanym trzema portretami: pijanego żołnierza, Cyganki i lekarza, „Portret zbiorowy w zabytkowym wnętrzu”, „Portret zbiorowy we wnętrzu – Dom Opieki.

Wystawa jest wspierana przez Kuratorium Preußischer Kulturbesitz oraz Ernst von Siemens Kunststiftung.

Wystawa specjalna Gemäldegalerie – Staatliche Museen zu Berlin, National Gallery w Londynie i Rijksmuseum w Amsterdamie, we współpracy z Muzeum Fransa Halsa w Haarlemie.

informacja prasowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wydarzenia w Muzeum Narodowym i oddziałach 1.12.2024

 W nadchodzący weekend Muzeum Narodowe we Wrocławiu zaprasza na wykłady w ramach cyklu „Kurs historii sztuki” oraz w cyklu „Jakie to ameryka...

Popularne posty