sobota, 31 sierpnia 2024

XII Festiwal Oper Barokowych w Warszawskiej Operze Kameralnej /zapowiedź/

 XII Festiwal Oper Barokowych potrwa od 2 września do 24 listopada 2024 roku, a wypełnią go spektakle operowe, koncerty oraz recitale. Istotnym elementem będzie ukazanie oddziaływania muzyki baroku na kompozycje tworzone w czasach nam bliższych, w szczególności na muzykę XX wieku. Tym samym obok twórczości Georga Friedricha Haendla, Antonia Vivaldiego, Jeana-Philippe’a Rameau, Jana Sebastiana Bacha, Henry’ego Purcella i Claudia Monteverdiego zabrzmią dzieła Charlesa Ivesa, Gustava Mahlera i Aarona Coplanda.

Historia festiwalu sięga roku 1993, a źródłem jego powstania były następujące okoliczności: rosnąca popularność muzyki barokowej, liczne odkrycia i rekonstrukcje dawnego repertuaru wspomagane dogłębną wiedzą historyczną (wirtuozeria wykonawcza utrzymana w duchu epoki) zespołu Warszawskiej Opery Kameralnej. Warto w tym miejscu przypomnieć, że to właśnie w Warszawie w XVII wieku działała jedna z pierwszych stałych scen operowych w Europie, co pokazuje, jak głęboko sięgają korzenie obecności opery w Polsce.

XII edycja Festiwalu zapowiada się imponująco. Zainauguruje go koncert amerykańskiej gwiazdy operowej sceny – Joyce DiDonato, z towarzyszeniem legendarnej orkiestry Il Pomo d’oro. Punktem kulminacyjnym zaś będzie premiera opery „Juliusz Cezar” George’a Friedricha Haendla (dyr. Adam Banaszak, reż. Włodzimierz Nurkowski). Łącznie w Festiwalu weźmie udział blisko dwustu artystów z kraju i zagranicy, a Warszawa jesienią stanie się niekwestionowaną światową stolicą muzyki barokowej.

Program Festiwalu

Koncert Joyce DiDonato 

To jedna z niekwestionowanych gwiazd świata opery. Występuje na największych scenach operowych świata.

W Warszawie Joyce DiDonato zaprezentuje program „Eden” – wraz z orkiestrą Il Pomo d’Oro i dyrygentem Edsonem Scheidem. Od dawna Artystka poświęca się tworzeniu i inicjowaniu projektów, które stanowią wyzwanie i pobudzają publiczność, wykraczając poza fizyczne ograniczenia sali koncertowej. „EDEN” to polifoniczna struktura łącząca muzykę, dramat i edukację, która stawia pytania o nasz indywidualny związek z Naturą.

„Z każdym mijającym dniem – pisze Joyce DiDonato – coraz bardziej ufam doskonałej równowadze, zadziwiającej tajemnicy i sile przewodniej otaczającego nas świata przyrody, jak wiele Matka Natura ma nam do przekazania. EDEN to zaproszenie do powrotu do naszych korzeni i zbadania, czy łączymy się tak głęboko, jak to tylko możliwe, z czystą esencją naszej istoty, aby stworzyć nowy EDEN od wewnątrz i zasiać nasiona nadziei na przyszłość”.

Album „Eden” otrzymał nominację do nagrody Grammy w kategorii „Best Classical Solo Vocal Album”

22 września (niedziela), godz. 18:00.

Gloria Vivaldi / Antonio Vivaldi

Koncert

W programie koncertu znajda się trzy utwory Antonia Vivaldiego: motet „Domine ad adiuvandum me festina” RV 593 oraz „Magnificat g-moll” RV 610 i „Gloria D-dur” RV 589.

Psalm 69 „Domine ad adiuvandum me festina” przeznaczony jest na sopran, podwójny chór, dwa oboje smyczki i basso continuo. Kantyk „Magnificat” był podstawą kilku utworów powstałych między 1716 i 1719 rokiem. Według muzykologa Michaela Talbota, Vivaldi napisał najwcześniejszą wersję g-moll dla sierocińca ok. 1715 roku, a wkrótce potem przepisał go dla klasztoru cystersów w Oseku.

Istnieje domniemanie, że napisał trzy kompozycje do słów hymnu „Gloria in excelsis Deo” – dwa przetrwały w całości, a „Gloria D-dur” RV 589 jest jednym z najbardziej znanych utworów sakralnych kompozytora. Powstała najprawdopodobniej w okolicach 1715-1716 roku (podobnie jak RV 588), a ogromną popularność zawdzięcza choćby obecności w ścieżkach dźwiękowych filmów – m.in. w „Runaway Train” (1985) w reż. Andrieja Konczałowskiego, w „Shine” (1996) w reż. Scotta Hicksa o pianiście Davidzie Helfgotcie (pierwsza część) oraz w „The Hunter” (2011) w reż. Daniela Nettheima z Willemem Dafoe.

10 października (czwartek), godz. 19:00
Juliusz Cezar – Giulio Cesare in Egitto, HWV 17 / Georg Friedrich Händel

Opera

W XVIII wieku opera przeżywała wielki rozkwit. Ciągle powstawały nowe dzieła, ale ich żywotność była krótka. Nikt nie pamiętał o tym, co powstało kiedyś. Ważne było tylko teraz, dziś. Dramma per musica Giulio Cesare in Egitto Georga Friedricha Haendla, mimo premierowego sukcesu, przestała istnieć niemal na dwa stulecia. Dzieło zostało przypomniane dopiero w 1922 roku podczas festiwalu w Getyndze w interpretacji Oskara Hagena.

"Giulio Cesare" miał premierę 20 lutego 1724 roku w królewskim Haymarket Theatre w Londynie (w 1724 roku odbyło się trzynaście przedstawień, rok później – dziesięć, w 1730 roku – jedenaście). Autorem libretta był Nicola Francesco Haym.

"Giulio Cesare" to opera pełna efektownych scen i dramatycznych zwrotów akcji, wspaniałych arii, duetów i partii z udziałem chóru, należy do najczęściej wykonywanych i najbardziej cenionych dzieł Händla. We współczesnych aranżacjach rolę Cezara napisaną dla kastrata altowego Senesino śpiewają kontralty, mezzosoprany lub kontratenorzy.

To opowieść o walce Juliusza Cezara o władzę oraz względy królowej Egiptu, Kleopatry.


22 października (wtorek), godz. 19:00
"Dydona i Eneasz" – Dido and Aeneas, Z.626 /Henry Purcell

Opera

„Dydona i Eneasz” Henry Purcella to opera o władzy, porywie namiętności i samotności. Oto kobieta-władczyni spotyka na swojej drodze wojownika i bohatera. Wcześniejsze życie skłaniało ją do trwania w samotności, jednak siła uczucia zaczyna brać górę. Dydona nie jest w stanie opanować rosnącej namiętności do Eneasza, ulega jej pomimo lęku i niepewności. Nie jest jednak bezpieczna: na dworze ma bowiem przeciwniczki, które knują przeciwko niej, chcą zaszkodzić jej pozycji, chcą ją zniszczyć. Dydona postanawia działać: odsyła Eneasza, skazuje się na samotność…            

Inscenizacja „Dydony i Eneasza” w centrum stawia emocje Dydony – jej siłę, wierność sobie, czystość intencji. Oraz uczucia i działania Eneasza – mężczyzny przeświadczonego o własnej dziejowej roli, przekraczającej czyjś osobisty los. Uniwersalność historii podkreśla umiejscowienie tego XVII-wiecznego muzycznego arcydzieła w drugiej połowie XX wieku.

Tomasz Cyz


29 października (wtorek), godz. 19:00
"Judyta triumfująca" – "Juditha triumphans", RV 644  / Antonio Vivaldi

Opera

“W warszawskiej inscenizacji Judyta jak w soczewce skupia cechy bohaterki tragicznej. Mimo że ma niezwykle silną osobowość, przeżywa konflikt moralno-etyczny. W działaniu cechują ją: determinacja, dwulicowość, konieczność walki z ukrycia i podstęp. Poświęca się, by zniszczyć wroga. Działa z pobudek patriotycznych. Wartości, pomiędzy którymi musi wybrać, to ojczyzna, cnota i własne sumienie. Motywacje jej działania można określić jako patriotyczno-prometejskie, bowiem jest gotowa do najwyższego poświecenia w imię dobra własnego narodu. Dodatkowym cierpieniem jest dla niej sama relacja z Holofernesem. Bohaterka jest nim zauroczona, tworzy się między nimi erotyczne napięcie, jednak ich dialog jest pełen ambiwalencji. Judyta jest wyraźnie oczarowana mężczyzną, jednak wie, że wybierając ojczyznę, musi stłumić rodzące się uczucie do Holofernesa, który dąży do zguby jej ukochanej ojczyzny. Planowane morderstwo jest zatem dla kobiety szalenie trudne, nie do końca zgodne z jej wolą.”

Marta Kociszewska-Hoffmann,

Magazyn PRESTO

23 listopada (sobota), godz. 19:00
Castor et Pollux / Jean-Philippe Rameau

Opera
„Pod względem wokalnym spektakl można uznać za zaśpiewany bardzo stylowo i szlachetnie. Niemal wszyscy artyści obdarowani zostali ciekawymi głosami, a tajniki dawnych technik nie są im bez wątpienia obce. Najbardziej przekonujący był Kieran White w roli Castora, jego głos miał odpowiedni dla muzyki francuskiej blask, ale i lekkość, która jest podstawą przy wykonawstwie tego typu repertuaru. Tylko niewiele ustępował mu Kamil Zdebel jako Pollux; obydwaj śpiewacy, dzięki rezygnacji z mogącej budzić niepotrzebne wrażenie egzaltacji, osiągają duży stopień scenicznej prawdy, niekie- dy nawet dystansu, co w tego typu librettach do osiągnięcia wcale nie jest łatwe. Na ich twarzach każde zdziwienie, obawa, szczęście czy wzruszenie, wywołane nieoczekiwanym obrotem spraw, malowało się w sposób dyskretny, ale nie pozbawiony wewnętrznego napięcia”.

Wiesław Kowalski,
e-teatr

informacja prasowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Eufonie 2024 - o listopadowym festiwalu i koncertach

Zbliża się 6. edycja Eufonii, która otwiera nowy rozdział w historii festiwalu. Tegoroczna odsłona to wielkie dzieła, muzyka dawna i współcz...

Popularne posty