sobota, 25 października 2025

Jedyna (taka) /recenzja biografii Karoliny Lanckorońskiej Marcina Wilka/

W sierpniu tego roku ukazała się w Wydawnictwie ZNAK najpełniejsza biografia Karoliny Lanckorońskiej: "Jedyna", której autorem jest Marcin Wilk. Rzetelnie opracowana, opisuje życie znanej historyk i mecenaski sztuki od narodzin aż po śmierć, a także jej liczne zasługi i heroiczną postawę w czasie II wojny. Najbardziej poruszył mnie opis ostatnich lat Karoliny Lanckorońskiej i wspomnienia osób, które ją otaczały, szczególnie opowieść pielęgniarki Alicji Lesisz, zwanej przez nią żartobliwie Kotem. Zachęcam do lektury.

Mój egzemplarz biografii, "zaczytany" i jak zwykle pełen zakładek :-)
Życie Karoliny Lanckorońskiej było długie i obfitowało w tak liczne, a zarazem dramatyczne wydarzenia historyczne, że opisanie go jest z pewnością dużym wyzwaniem. Sądzę przy tym, że  najlepiej udało się to samej Lanckorońskiej, która była nie tylko wybitnym historykiem sztuki, ale miała też bez wątpienia talent literacki, dysponując charakterystycznym dla siebie stylem, który sprawia, że od jej "Wspomnień wojennych" czy "Notatek z podróży do Grecji" nie sposób nie oderwać. Mnie osobiście najbardziej odpowiada biografistyka mająca charakter osobisty, taka, z którą zetknęłam się w pisarstwie Renaty Lis. W rozmowie ze mną na temat biografii Bunina ("W lodach Prowansji") autorka powiedziała wręcz:

"Każda taka opowieść jest kreacją – nawet w opowieści o własnym życiu, nawet przeznaczonej na użytek prywatny, jedne "fakty" wybieramy, inne pomijamy, wymyślamy albo przekręcamy (często bezwiednie), o jeszcze innych w ogóle nie pamiętamy, pełnymi garściami czerpiemy za to z cudzych wspomnień, coś nam się śni i marzy, dwoi się i troi, a twarze ze zdjęć plenią się w naszej pamięci, podając się za twarze z rzeczywistości. Z takiego szemranego materiału lepimy swoją opowieść o "prawdziwym" życiu,  odpowiednio je naświetlając, wydobywając lub naddając znaczenia. W swoich książkach nie udaję, że jest inaczej. Nie proponuję czytelnikom obiektywnej biografii Bunina, ponieważ taka biografia jest niemożliwa. Opowiadam o tym, jak ta biografia złożyła się we mnie tu i teraz. Myślę, że to uczciwe".

Najnowsza i zarazem najpełniejsza biografia Karoliny Lanckorońskiej: "Jedyna", której autorem jest Marcin Wilk, z pewnością taka nie jest, choć jej początek jest interesujący. W I rozdziale, zatytułowanym, "Wniebowzięta" autor przypomina historię, która rozegrała się w latach 30. ubiegłego wieku, kiedy to docent Lancokorońska, rozmiłowana w twórczości Michała Anioła (szczególnie ceniła jego posąg Dawida), skorzystała z trwających podówczas prac konserwatorskich mających miejsce w Kaplicy Sykstyńskiej i wspięła się po rusztowaniach, aby zobaczyć freski Michelangelo z bliska. Po raz drugi uczyniła to w latach 90., podczas pontyfikatu Jana Pawła II, wówczas jednak wjechała tam windą. Prawda, że brzmi obiecująco? Jednak autor porzuca ten trop i rozpoczyna tradycyjną opowieść od rodu Lancorońskich, a w szczególności od jego patriarchy Karola, ojca Karoliny. Narodziny, dzieciństwo, młodość... Tak toczy się "po Bożemu" ta historia, w której najciekawsze są cytaty z pism samej Lanckorońskiej oraz obfitość unikalnych fotografii. Autor rzetelnie przytacza rozmaite źródła i ... tchnie nudą. Jego stosunek do bohaterki biografii pozostaje nieznany. Po prostu "odrobił lekcję", którą mu zadano.

Najbardziej poruszył mnie opis ostatnich lat Karoliny Lanckorońskiej i wspomnienia osób, które ją otaczały, szczególnie opowieść pielęgniarki Alicji Lesisz:

"Myślę, że dopiero przy mnie stała się dzieckiem. Nie zasnęła bez przytulenia. Okazało się, że wcześniej tego nie znała. Nie miała też dotyku. (...) Ona mnie wtedy tak polubiła bardzo, że dzisiaj często myślę, że nigdy bym takiego przyjaciela w życiu nie miała. (...) Zawsze mnie wybroniła z każdej opresji".

I właśnie mniej znane albo nieznane wcale oblicze tej posągowej damy, przed którą wszyscy czuli respekt, najbardziej mnie poruszyło podczas lektury biografii. 


Książka "Jedyna. Biografia Karoliny Lanckorońskiej" Marcina Wilka ukazała się w sierpniu tego roku w Wydawnictwie ZNAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jedyna (taka) /recenzja biografii Karoliny Lanckorońskiej Marcina Wilka/

W sierpniu tego roku ukazała się w Wydawnictwie ZNAK najpełniejsza biografia Karoliny Lanckorońskiej: "Jedyna", której autorem jes...

Popularne posty